Mamusie październikowe ;)))

Jeśli chodzi o ciuszki to na razie wystarczy, chociaż chciałabym jeszcze chociaż jedne a najlepiej 2 body całe rozpinane, albo wzdłuż albo kopertowo. I jeszcze czapeczki ze 2 chce kupić i jakiś cieplejszy komplecik, ale to chyba później, taki zimowy. No chyba, że nas zima szybko przywita w tym roku...

Ale ze kompletowaniem całej wyprawki to jeszcze dużo przed nami. Przede wszystkim łóżeczko i całe jego wyposażenie. Pościeli nie kupuje, tak zdecydowałam, stawiam na kocyki i zobaczymy czy małe będzie spało w śpiworku, a może w rożku, to się okaże co wygodniejsze. A po za tym jeszcze kosmetyki i byłoby tyle, chyba. Mam nadzieję, że o niczym nie zapomniałam w swojej wyprawce

Groszek Nie wiem nawet co powiedzieć. Ale dobrze, że powiedziałaś co ci leży na wątrobie Głowa do góry, nie wolno ci się teraz tak denerwować

Jestem taka zmęczona, że zaraz śmigam do wyra... Aaaaa no i mam jeszcze jeden problem Michaś odparzył sobie tyłek. Codziennie go kąpię, wycieram pupkę itp a tu takie czerwone dupsko, że aż mi go szkoda.. .

dobry wieczór

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


A na odparzenie bepanthen albo u nas też się fajnie sprawdza nivea SOS.

Ja padam na pyszczek, ledwo żyję, ale już mamy wszystko pochytane, na jutro zostaje mi tylko łazienka i drugi raz odkurzanie.
Mąż rano wcześniej wstanie, zapakuje auto i pojedzie do pracy a stamtąd prosto do domu a po nas przyjedzie mój tata i zabierzemy resztę rzeczy,bo T jednak późno wraca, a do tego czasu zawsze już coś tam porobię.

Także spokojnej nocki Wam życzę i do jutra

Hej kochane!
Przepraszam juz na początku , ale nie odniose sie dzis do waszych postów ale nadrobie to jak tylko wszystko sie ułoży.
Takze wszystko wyglada tak ;
dopiero teraz jestem w stanie i mam ochote z kimkolwiek rozmawiac wiec opisze wam czego sie dowiedziałam
Wyniki krwi okropne, puls po pobycie półgodzinnym u poloznej 120 na minute;/ bardzo ja to zaniepokoiło , od razu przyzad o osłuchania naszej małej - maleńka puls 190 na minute
Na poniedziałek mam sie wstawic w szpitalu , a dzis po wizycie z polozna umówiła mnie od razu na wizyte u lekarza i musiałam isc po antybiotyk bo sie okazało ze jakas infekcja sie przypałetała, Położna powiedziała ze antybiotyk mam zaczac brac od dzis , i sledzic ruchy małej i leżeć jak najwiecej, jesli mała nie bedzie sie ruszac to mam zjesc cos słodkiego i jak mała nie bedzie sie ruszać to od razu do szpitala i nie czekać . A ta infekcje jak najwczesniej wyleczyc w razie wu jakby trzeba było poród wywołac badz cos zeby mała nic nie złapała;(
Przyszłam do domu i płakałam, a zeby było lepiej to dzwonili do nas z agencji i powiedzieli ze jesli dzis nie wpłacimy jeszcze 200 brakujacych funtów ( ktore mialam wplacic jutro) to ktos inny wprowadzi sie na mieszkanie. i tym oto sposobem zostalismy bez mieszkania bez niczego a jeszcze przez tydzien mamy to mieszkanie, wiec trzeba było szybko działać i maz wraca do pracy w ktorej mial ta cholerna alergie ale nie mamy wyjscia . jutro zabieramy pieniadze , jedziemy do znajomych,m w sobote maz do pracy a ja na poszukiwanie domku, w poniedziałek do szpitala a w czwartek na kolejna wizyte i poloznej. takze jak tylko bede mogla to bede do was zagladac i pisac :* Buźka kochane
Trzynajcie sie

Karo Nie wygląda to ciekawie i jeszcze tyle spraw się na raz wali. Nie dobrze Mam nadzieję, że jednak wszystko pomalutku się ustabilizuje, oby z małą było wszystko dobrze. Dbaj o siebie, nie przemęczaj się. Musi być dobrze.

Dzieki kochana, nawet nie masz pojecia jak Waszw wsparcie sie dla mnie liczy...

Karo uważaj na siebie i malutką, trzymam za Was kciuki! Na pewno się ułoży Wam w końcu, cholera co za buce w tej agencji! No jak tak można z ludźmi postąpić! Mam nadzieję że chociaż zwrócą Wam całą tą gotówkę co wpłaciliście wcześniej. Staraj się nie denerwować ze względu na córcię choć wiem że to nie łatwe... Jestem z Tobą kochana! :*

Kochane jutro u mnie 100dniówka, a dziś wizytę mam. odezwę się popołudniu

Karo uważaj na siebie i się absolutnie nie denerwuj Nieciekawie się to u Ciebie dzieje... ale myśl pozytywnie MUSI I BĘDZIE DOBRZE

dzień dobry

ojjj Karo straszne wieści nam tu przynosisz
Z całych sił trzymam kciuki za Ciebie i maleńką aby ta infekcja przeszła łagodnie i Wam nie zagrażała. Sama widzisz jak bardzo musisz się teraz oszczędzać. Swoją drogą ciekawe skąd to się przyplątało?
A z tym mieszkaniem to jakieś jaja, kpina i ogólne dno. Widać chamy to nie tylko w naszym kraju są. A powiedz mi nie mieliście może skąd pożyczyć tych pieniędzy żeby wcześniej wpłacić? Szkoda tego mieszkania, szczególnie, że tak Ci się podobało.
Ech pokomplikowało się ale na pewno podołacie tym przeciwnością.
Będę za Was trzymać kciuki, mam nadzieję że się poukłada. Informuj nas jak się maleńka miewa.

My dziś wracamy do domu. Mąż zabrał rano większość rzeczy więc po pracy jedzie już do nas.
Ja zabieram się za śniadanie a potem resztę pakowania i ostatnie sprzątanko.

Miłego dnia

Karo Kochana ,nie martw sie napewno wszytsko bedzie dobrze !!!!! Ja trzymam kciuki z całych sił, będziesz pod opieka specjalistów, podadzą Ci stosowne leki i zaraz wszysko wroci do normy. A z mieszkaniem, tez bedzie ok, tylko sie nie denerwuj, bo Ty i corcia jestescie teraz najwazniejsze!
Trzymam Kciuki buziaki papap

Karo będzie dobrze a Ty się nie denerwuj!
Groszek podzielam zdanie dziewczyn!A Ty jesteś silna babeczka i dasz sobie rade!

Alutka kto jak nie ja?? Mama dwójki dzieci musi być silna

ale tu dziś cisza

Ja mam posprzątane, zostało tylko ostatni raz odkurzyć, ale to już na sam koniec.
Siedzę teraz i nie ma za bardzo co robić, żeby zaś nie brudzić
Mam nadzieję że tata w marę szybko zbierze się z pracy i po nas przyjedzie bo już mnie nosi.

Dzwoniłam do babci, mają dziś rocznicę ślubu więc złożyłam życzenia no i podziękowałam za lokum na czas remontu

Dziadkowie przyjeżdżają w niedzielę, bo w poniedziałek mają lekarza więc mam nadzieję, że będą zadowoleni z porządku w domku.

No nic, czekamy...

Własnie przyszłam do domku z dworu, trochę odpocząć, bo na dworze już było mi za ciepło. Wymoczyłam się trochę w basenie Teraz właściwie nie mam co robić. Czekam na męża, może on będzie miał jakiś pomysł na popołudnie.

Karo kochana ale się popieprzyło u Ciebie:( oby wszystko szybko wróciło do normy, odpoczywaj jak tylko możesz:*
Agusiak- już jedna nogą jesteś w domku, więc spokojnie to tylko parę chwil;)
Wcinam obiad:*