BezpiecznaCiaza112023

Mamusie październikowe ;)))

11 lata 6 miesiąc temu #701251 przez Agusiak
Karo kochana widzę że Cię wywołałyśmy :)
Cieszę się że z maleńką już w porządku a Ty masz kurcze przeboje z tą anemią :dry:
Lepiej więc unikaj takiej upalnej pogody i siedź w domu za radą lekarzy.
Z tym mieszkaniem to też macie nieźle. A miało być tak pięknie i już u siebie. Ale oby się po tym miesiącu na wynajętym pokoju już wszystko pięknie ułożyło :)

Paula no my na pewno będziemy musieli kupić dużą komodę, bo muszę opróżnić szafkę- słupek z sypialni, żeby dać tam ubranka małej bo na razie i tak będzie z nami w pokoju. Poza tym z grubszych spraw to wózek i leżaczek a reszta to już pierdółki, ale nie mniej kosztowne :huh:
A jeszcze zimą czeka nas kupno nowego fotela samochodowego dla Pauliny.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #701262 przez P@ul@
Wydatki mnie przerażają. Staramy się wszystko rozkładać jakoś w czasie i nie szaleć, znaczy kupować jak najtaniej się da, rezygnujemy ze zbędnych rzeczy, ale i tak nie jest wesoło. Mieszkamy u moich rodziców, więc opłat nie jest dużo, bo bez wynajmu, ale wiadomo, woda, prąd gaz itd... wszystko kosztuje, a ja nie pracuje, K. nie zarabia kokosów... na początku myślałam, że damy radę ze wszystkim, zwłaszcza, że dostaliśmy dużo rzeczy od siostry K. ale teraz to się boje jak my sobie damy rade :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #701268 przez Agusiak
Paula no my jesteśmy w podobnej sytuacji. Też u moich rodziców, mąż zarabia jakąś głodową pensję, a ja nie pracuję. W obecnej sytuacji nie ma mowy że poradzilibyśmy sobie sami będąc na swoim, a ja o niczym innym chyba tak nie marzę :(
Ale latka lecą i jakbym znalazła nawet jakąś prace, a jest tragicznie ciężko bo ponad rok szukałam, to wiadomo, że ze dwa lata trzeba by popracować żeby potem mieć do czego wracać, a ja nigdy nie chciałam dużej różnicy wieku między dzieciaczkami. Większość mam rzeczy po Paulince no ale i tak wiadomo, że coś do kupienia zawsze się znajdzie.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #701285 przez Groszek
U nas też tylko D pracuje, z kasą krucho ale dajemy radę sami. Z tą robotą to jakaś kpina. Byłam na 3 rozmwach i na każdej pierwsze pytanie o dzieci :( jak mówiłam że w wieku przedszkolnym to od razu - dziękujemy zadzwonimy :/

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=7557

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #701311 przez P@ul@
No z praca jest ciężko. od początku studiów pracowałam, ale to tylko umowa zlecenie i kasa taka że pożal się Boże. Jak przez rok nie znalazłam pracy to wiedziałam, że dziecko albo teraz albo ... nie wiadomo, bo jak bym poszła do pracy to trzeba by było kilka lat poczekać, bo to strach, że zaraz cię wyrzucą. Teraz został mi ostatni rok magisterki i mam nadzieję, że jak skończę to prace znajdę. Wtedy jeśli tylko się da uciekamy na swoje, bo z moimi rodzicami to niestety nie bajka :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #701332 przez Agusiak
Paula my z moimi rodzicami ogólnie mamy dobrze, z moim tatą praktycznie nie ma większych problemów za to moja mamunia to doprowadza mnie do szału. Jestem chyba jedyną kobietą na świecie która woli teściową od własnej matki ale tak jest. Co nie oznacza że teściowa też mnie czasem denerwuje ale to normalne, jak T czy nawet młoda.

Ja mam tylko ogromną nadzieję, że będę mieć z córkami o wiele lepsze racja niż moja mama z nami, inaczej powiem T żeby mnie zabił, hahaha :P :P

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #701343 przez P@ul@
Agusiak to chyba mamy podobnie. Chociaż ja z moją teściową mamy taki średni kontakt, ale przynajmniej zawsze miło, pełna kulturka :) Z teściem... właściwie to nie mamy tematu żeby pogadać. Z moim tatą różnie, ale raczej bez konfliktów, za to z mamą... brak słów. Teraz jak jestem w ciąży to ciut jakby lepiej, ale to też zależy jak jej odbije. Ogólnie jedna wielka wojna, wypominanie i ciągłe gadanie, że sobie nie poradzimy, że ja bez pracy i tak dalej... ale o tym, że mogłaby od czasu do czasu zapytać czy nam czegoś nie trzeba to nie... Gdyby nie rodzina K. to nie wiem jak bym uzbierała te rzeczy które mam dotychczas. Ciuszki i kilka akcesoriów jak już mówiłam od jego siostry, teście dali nam 500 zł na wózek (a kosztował 640). Nikomu się nie przelewa, ale starają się jak mogą. Moi za to nawet głupich skarpetek nie kupili...

Ale się nagadałam. Czasami to tylko ryczeć mi się chce. A o wsparciu ze strony rodziców mogę zapomnieć :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu - 11 lata 6 miesiąc temu #701359 przez Agusiak
No powiem Wam ,że ja też zupełnie inaczej wyobrażam sobie relacje matki z córką.
Moją mam może z raz zapytała się mnie jak się czuję, ale nie wiem czy odpowiedź jakoś specjalnie ją obchodziła. Ostatnio mówi mi, że taki ich znajomy jak byli na imieninach jego żony zapytał się w którym jestem miesiącu a ona mu odpowiedziała że nie wie, bo niby nie chciała z nim ciągnąć tego tematu,heheh. Tylko że moja mamunia na prawdę nie wie, HA HA HA, żałosne. Finansowo nie mogę narzekać bo bardzo nam pomagają ale też staram się nie mieć z tego tytułu jakiś wyrzutów bo kurcze im moi dziadkowie też bardzo dużo pomagali jak miszkali u nich z dwójką dzieci. Młodej też bardzo dużo kupują, że aż mnie to momentami wnerwia bo potem rozpieszczonym dzieciakiem będzie, a jak się kiedyś wyprowadzimy to nie będziemy jej kupować wszystkiego co chce.

No i moja mama ma jeszcze totalną jazdę na punkcie mojej starszej siostry. Kiedyś nawet jak Paulinka była malutka, miała kilka miesięcy to powiedziała mi że jest do mojej sis podobna. Pomyślałam sobie że chyba ją
Uwaga: Spoiler! [ Kliknij, aby rozwinąć ]
bo Paulinka takie piórka miała na łysince a moja sis całą głowę czarnych włosów. Ech czasami brak słów. Czekam cierpliwie aż się los odmieni i będziemy mogli się wynieść...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #701365 przez P@ul@
Tak to jest, że ci w których myślimy, że będziemy mieli największe wsparcie nie dają nam nawet najmniej z siebie :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #701372 przez Agusiak
a no niestety. Na szczęście mam już swoje lata i nie wzrusza mnie już tak jej olewcze podejście. Może jakbym była młodsza bardziej bym przeżywała. Przykre jest tylko to że rodzona matka na własne życzenia zrobiła mi się totalnie obojętna. Ja nie wiem tylko jak mój tata jeszcze nią wytrzymuje :S
Jeszcze moja mama ma w pracy kierownicze stanowisko i chyba myśli że w domu też. Raz ją tak zjechałam że potem aż mi głupio było ale tylko przez chwilę.
Ja się mocno hamuję ale jak wybuchnę to gębę mam jak stodoła :P

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #701378 przez P@ul@
Agusiak napisał:

Ja się mocno hamuję ale jak wybuchnę to gębę mam jak stodoła :P


Hehe, skąd ja to znam :P

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #701409 przez Groszek
Jak jesteśmy w temacie rodziców i teściów to tak... Moi rodzice są fantastyczni, zawsze miałam z nimi super kontakt, fakt mamuśka czasami mnie wkurza ale nikt idealny nie jest :) Dużo mi pomagają finansowo tzn na moje potrzeby bo D do długości nic mi nie dawał. Większość ubrań dla Młodego kupuje mama i to nie byle jakie tylko wszystko firmówki, a mi aż głupio... Z kolei teście (teściowa młoda kobieta 46lat) wydaje się na pierwszy rzut oka ok, ale po chwili to Ok już takie Ok nie jest. Wpiernicza się wszędzie gdzie tylko może, opowiada wszystkim jaka to ona kochana babcia ile wnukowi rzeczy nakupiła itp. a w gruncie rzeczy jedną kurtkę, kapcie i ręcznik :D ale ona jest zajebista i tyle. Na weselu nie chciałam kamerzysty, a oni i tak załatwili - oczywiście my za to musieliśmy zapłacić bo to nasza pamiątka będzie :P Michaś dostał od moich rodziców farby, ciastolinę itp tak bez okazji. Mały wniebowzięty, D się pochwalił że Michaś farbami maluje, a teściowa "przecież on za mały jest". To ciekawe kiedy będzie dobry moment ;) Temat rzeka Mogłąbym tu pisać o nich do usranej śmierci a i tak wszystkiego nie napiszę :P

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=7557

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #701487 przez Elusia
Hej kochane:) ale się rozpisałyście dzisiaj:) aż nie wiem od czego zacząć:P
jeśli o mnie chodzi to z pracy wróciłam, zjadłam obiadek i chcę leżeć i nic nie robić ale nie da się bo w niedzielę obrona to muszę się przygotować.
Przede wszystkim: Karo jak dobrze, że się odezwałaś! uważaj na siebie i jak tylko unormuje się z mieszkaniem to daj znać.
Jeśli chodzi o bóle spojenia łonowego i miednicy- BRAK :)
Jeśli chodzi o mieszkanie- jesteśmy najszczęśliwsi na świecie że mamy własne M :laugh:
Co do rodziców- mama mimo że czasem doprowadza mnie do szału jest kochana i w ogóle jedyne moje wsparcie od strony rodzinki. Ojciec- porażka, brak słów, nie utrzymuje kontaktu.
Teściowie- Ona- relacje neutralne, zawsze powtarzała tylko, że nie damy sobie rady, że nie powinniśmy razem mieszkać, że to i tamto, dobrze że narzeczony ma własny rozum ;) ale jak trzeba to potrafi wspomóc finansowo, nie wpieprza się ogólnie:) jeśli chodzi o teścia- raczej nie ma mowy tu o żadnych relacjach- jest bo jest, tyle taki już z natury :P
A najszczęśliwsza jestem że mam wspaniałe przyjaciółki do których zawsze mogę się zwrócić a one pomogą, doradzą, przytulą, opieprzą- wszystko:) i mimo że są daleko to są mi bliższe niż rodzina:) staramy się co 1-2 miesiące spotykać i dzięki nim mam mnóstwo energii:)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu #701505 przez Elusia
Dziewczyny mam do was dwa pytanka. Po pierwsze, jeżeli chcę kupić stanik do karmienia to kupować rozmiar większy czy aktualny? bo są na allegro 2 staniki w cenie jednego i z chęcią bym skorzystała tylko nie wiem teraz czy piersi po porodzie jak już jest w nich mleko jeszcze urosną??? bo jak na razie mam rozmiar większe już;)
No i drugie, kiedy trzeba iść do położnej środowiskowej i dlaczego? bo u mnie na stronie szpitala piszą, że już po 21 tygodniu należy się zgłosić, tylko jak ją wybrać?
Eh.... no proszę o rady kochane moje:)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 6 miesiąc temu - 11 lata 6 miesiąc temu #701556 przez Groszek
Co do stanika to powiem Ci, że ja miałam E jak karmiłam, a teraz B :) więc różnica baaardzo duża... Kupiłam go dopiero po porodzie ;)
Położna środowiskowa była raz po porodzie, ale minęłam się z nią w drzwiach :)

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=7557

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2025 ZapytajPolozna.pl