BezpiecznaCiaza112023

Mamusie październikowe ;)))

11 lata 5 miesiąc temu #703432 przez Anecia225
Agusiak juz wiem 2,5 roczku ma Corcia Paulinka

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 5 miesiąc temu #703435 przez Agusiak
Anecia kochana spokojnie wszystko opanujesz i poczujesz się jak rybka w wodzie :)
Pamiętam swoje początki na forum, a to jest pierwszym i jedynym na którym w ogóle się udzielałam ;)
Suwaczki wyświetlają się bezpośrednio pod naszymi postami więc nigdzie nie trzeba wchodzić a wszystko fajnie widać :)

Moja córa w maju skończyła dwa latka :)
A Twoje pierwsze dzieciątko w jakim wieku i jakiej płci jest? :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 5 miesiąc temu #703440 przez Anecia225
Agusiak Moja Córcia ma 7,5 roku :D tak tak widac juz spogladam uwazniej :D widze ze KObietki Dziekowac Bogu nie MAcie Cukrzycy ciazowej ach utrudnienie takie ze mowie wam meczace cholernie ale co sie nie robi dla dziecka

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 5 miesiąc temu #703445 przez Agusiak
Anecia to już duża dziewczynka, będzie się braciszkiem zajmować :)
Ja nie wiem jak sobie poradzę z dwójką maluchów ale na pewno dam radę ;)

No ja mam nadzieję, że cukrzyca mi nie wyjdzie chociaż powiem szczerze że taka przymusowa dieta by mi się przydała bo chyba do setki dobiję w kg do czasu porodu :(
Startowałam teraz z wysokiej pozycji bo nie pozbyłam się wszystkich kg po pierwszej ciąży a teraz też ciągle kg przybywa.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 5 miesiąc temu #703456 przez Anecia225
Kochana ja tak samo ja wazylam ponad 70 kg fakt przytylam 4,5 kg tylko i do tego ta cukrzyca to juz wogole nie przybiore co prawda sie ciesze ale obym tylko nie spadala z Wagi a co do dzieci Dasz Rade Kochana Super :D jedno zaraz po drugim i beda razem sie chowac a u nas wszystko na nowo . A Corcia zajmie sie napewno grzeczna dziewczynka wrazliwa Kochajaca :D

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 5 miesiąc temu #703466 przez Anecia225
Lece Kochana teraz juz kimac poniewaz jutro jak codzien rano po 7 pobudka by pomiar cukru zrobic pozdrowienia do jutra

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 5 miesiąc temu #703483 przez Agusiak
Ja też lecę spać, właśnie wygramoliłam się spod prysznica ;)
U mnie też pobudka o 7 ale serwowana przez moje dziecię ;)

Śpijcie smacznie mamusie i do jutra :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 5 miesiąc temu #703560 przez oleczka86
Hej Dziewczynki :)

Ja na 100% nie wiem ale lekarz ostatnio mi mówił że dziewczynka, w duszy mam nadzieje że na następnej wizycie powie że to chłopak :) A krzywą cukrową nie wiem może pójdę w przyszłym tygodniu bo mój gin jest teraz na urlopie i wizyte mam dopiero 23.07.

Co do nocnika to ja jeszcze robiłam tak że razem z nim szłam siku ja siadałam na ubikacji a on przede mna na nocniczku, a teraz to on sam obie go nosi siada przed bajka i robi co tam chce :)

Nie martw sie że sobie nie poradzisz z dwójką maluchów mój syn miał 2 latka i 5 miesięcy jak urodziłam córkę i wszystko, jak do tej pory z resztą, było na mojej głowie bo mąż jest w domu tylko na weekendy i zdana jestem na siebie. Z dziećmi sama, zakupy sama, sprzątanie i gotowanie wszystko sama i grunt to zorganizowanie. Pamiętam na początku było ciężko zanim wszyscy sie zgraliśmy ale na szczęście Łukaszek jest bardzo grzeczny i nie sprawiał mi problemów. Ponad to włączałam go we wszystkie obowiązki związane z dzidzią i on się cieszył a ja miałam go na oku. A teraz kiedy malutka już podrosła bawią się razem, braciszek ją uczy pokazuje książeczki i generalnie jest lepiej niż przy jednym dziecku. Bo tak musiałabyś cała uwagę dziecku poświęcić a tak oni sami sie sobą zajmują a ja mogę coś tam zrobić :) Ja sie teraz trochę boję bo niestety albo stety teraz urodzę to mała jeszcze roku nie będzie mieć no i jej już tak fajnie wszystkiego nie wytłumacze :( ale pocieszam sie tym że Jagódka wpatrzona jest w braciszka jak w święty obrazek i będzie po prostu robić to co on :)Przeraża mnie tylko wyjście na zakupy czy choćby na spacer mieszkam na 3 piętrze i nie wiem jak dam radę z nimi wszystkimi zejść hehe.

Ja dużo nie przytyłam bo 3 kg ale zdążyłam zgubić ciążowe kg po córce w zasadzie w miesiąc a znią przytyłam 15kg i w styczniu już nie było widać że urodziłam i zaczęłam tą ciąże z taką samą wagą wyjściową. Ale przez tą anemię nie mam w ogóle apetytu mało jem najlepiej nic bym nie jadła ale krzyczą na mnie najbardziej mąż jak wraca do domu. No i jeszcze te okropne żylaki bardzo uciążliwe bolą dokuczają no i przez nie martwie sie jak będzie poród wyglądał ale mój gin na razie nic nie mówi więc jeszcze czekam.





Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 5 miesiąc temu #703608 przez Agusiak
dzień dobry :)

Oleczka współczuję anemii :( ale zazdroszczę tych niewielu kilogramów.
Mnie to będzie bardzo ciężko zrzucić wagę. Chociaż ogromnie się boję to liczę na poród sn bo pierwszą miałam cesarkę i strasznie długo dochodziłam do siebie. Nie karmiłam bo córa w ogóle nie umiała załapać cyca, na nic się zdała pomoc fachowców czy położnej, ona nie chciała i koniec. Więc niczego ze mnie nie wyssała, tyle co przez pierwsze dwa tygodnie się udało a potem troszkę odciągając. Jak pomyślę że teraz też by miało tak być to chyba potem czeka mnie już tylko operacja plastyczna :S
Staram się tym teraz nie martwić ale nie da się. Najwyżej zgłoszę się do jakiegoś lekarza dietetyka i będziemy walczyć :)

Kochana to faktycznie będziesz teraz miała małą różnice między dzieciaczkami. Moja córa także będzie miała 2 latka i 5 miesięcy jak się siostrzyczka urodzi :)
Podziwiam Cię, i jeszcze na dodatek sama sobie ze wszystkim świetnie radzisz :)
A mąż nadal tylko na weekendy w domku? Tak to właśnie jest z tymi pracami.
A z tym 3 piętrem to faktycznie może nie być lekko. A windy rozumiem nie ma?
Ja mieszkam w domu ale teraz przez miesiąc mieszkaliśmy u dziadków w bloku bo tu był remont i właśnie na drugim piętrze bez windy to mi mąż zostawiał wózek w samochodzie przed blokiem ;)
Ale na pewno i z tym sobie poradzisz :) Może jakaś chusta labo nosidełko?

Ja już po śniadanku, słonko u nas wychodzi chociaż jest już chłodniej niż było.

Miłego dnia :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 5 miesiąc temu #703686 przez oleczka86
Agusiak jeśli mogę zapytać czemu miałaś pierwszą CC? Ja również pierwsze miałam cięcie syn nie spieszył sie do nas do szpitala zgłosiłam sie w 7 dniu po terminie i w końcu w 10 dniu po terminie urodziłam, ale podczas skurczy ,wywoływane kroplówką, spadało mu tętno i lekarze zdecydowali o cięciu. Ja w zasadzie szybko doszłam do siebie bo i nie miałam wyjścia mąż pracował więc wszystko musiałam ogarnąć sama, a blizna ładnie sie zagoiła dzisiaj jest praktycznie niewidoczna.
Jak ciąża z córą dobiegała końca też sie martwiłam jak to będzie nie chciałam cesarki bo wiadomo że już dwójka pod opieką ale z drugiej strony bałam sie żeby macica nie pękła po tej cesarce i takie tam. Tyle co mogę powiedzieć to to że lekarze wiedzą co robią a raczej położne :) krzywdy Ci nie dadzą zrobić.
Teraz chciałabym też urodzić normalnie ale liczę że poród będzie krótszy bo z córką męczyłam sie 30 godzin :( przez 24 godziny miałam skurcze ale rozwarcie nie postępowało dopiero jak podłączyli kroplówkę i to dosłownie na chwile i ruszyło, 6 godzin i po wszystkim.
Kobieta może rodzić i 5 razy ale chyba za każdym razem sie boi i martwi.
No niestety windy nie mamy bo blok ma tylko 4 piętra, z wózkiem jakoś coś pomyśle gorzej będzie ze zniesieniem dzieciaczków, ale pewnie też w praniu sie okaże.
A mąż niestety tylko w weekendy w domku i tak już długi czas sie kulamy ale co zrobić takie mamy czasy :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 5 miesiąc temu #703717 przez Agusiak
oleczka pewnie, to żadna tajemnica :) Rano jak wstałam to na bieliźnie miałam sporo krwi, takiej jak na okres. Zgodnie więc z zaleceniami mojego lekarza zgłosiłam się do szpitala. Tam po badaniu powiedzieli że to czop ale zostawią mnie na obserwację. To był 38 tydzień. Nic się nie działo, badania w porządku na ktg zero skurczy, więc im powiedziałam, że jak wszystko gra i to tylko czop to wolę czekać w domu na dalszy rozwój wydarzeń. Powiedzieli okej, ja już zadzwoniłam do męża żeby mnie po pracy odebrał i przywiózł ubrania. To był wtorek. Przed wypisem miałam jeszcze ktg a tam zero ruchów małej. Kazali mi wypić dużo słodkiego z cytryną, nic nie dało, potem podłączyli mnie pod tlen i dostawałam chyba glukozę przez kroplówkę. Potem wszyscy gdzieś poszli, zrobiło się nerwowo, wrócili z ordynatorem i ekspresowa decyzja o cc że niby zatrucie ciążowe.
Dosłownie po 5 minutach od decyzji byłam już na sali operacyjnej i robili mi znieczulenie.
Byłam w takim szoku, że leżałam jak trup i nawet lekarze się dziwili że taka spokojna jestem.
Do męża dzwoniła koleżanka z sali, że pojechałam na cc to ten myślałam, że to ja sobie jaja robię, ale zdążył akurat jak młodą z sali wynosili.
Potem nie mogłam do siebie długo dojść fizycznie i psychicznie, że miałam tą cesarkę :(
Nie mogłam się z tym pogodzić, może jakby była zaplanowana to byłoby inaczej.
A jeszcze dodam, ze moje dziecko ogólnie ruszało się tylko wieczorem, a tak to taki leniuszek była, więc może po prostu spała? Sama nie wiem, już się nad tym nie zastanawiam...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 5 miesiąc temu #703755 przez oleczka86
Agusiak to u mnie było bardzo podobnie. Zaplanowano mi w niedziele o 6 lewatywkę i miałam po niej jechać na porodówkę, więc rano było co miało być :) i okazało sie że do 9 musiałam jeszcze czekać bo przyjechała jakaś rodząca i zajęła moje miejsce. Mąż oczywiście sie spóźniał bo zaspał ja już ciśnienie na 500 że go nie ma. No trudno jade na tą porodówkę, podłączają mi kroplówkę, skurcze wychodziły ja nic nie czułam a dziecku spadało tętno. Zaraz zjawił sie lekarz też dostałam maskę tlenową i ja oczywiście w ryk :( wtedy wchodzi mąż i mówi do mnie z uśmiechem na twarzy niczego nie świadomy "wyglądasz jak robokop". Drugie podejście odkręcają kroplówkę ale jest jeszcze gorzej więc nagle anestezjolog mnóstwo pytań nic nie pamiętam na wszytsko odpowiadał mąż a ja cały czas płakałam też działo sie to bardzo szybko syna pokazali mi tylko na moment później zabrali go na cały dzień na obserwacje. Także też wspominam nie najlepiej tym bardziej ze to pierwszy poród, ale nie możesz sie obwiniać że to Twoja wina albo że mogłaś coś zrobić. Czasem tak po prostu jest i nic na to nie poradzimy. Na pewno teraz będzie dobrze :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 5 miesiąc temu #703771 przez Agusiak
oleczka to też swoje przeszłaś :(
Ale najważniejsze że dzieciaczki mamy zdrowe przy sobie :)

Ja będę miała teraz taki sam odstęp czasowy między porodami jak Ty po pierwszym i powiedz mi pozwolili Ci rodzić naturalnie?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 5 miesiąc temu #703824 przez oleczka86
Agusiak no lekarze powiedzieli mi że nie ma żadnych przeciwwskazań do porodu naturalnego, oczywiście po przeprowadzonym wywiadzie bardzo mnie pilnowali jak podali kroplówkę cały czas byłam podłączona pod ktg nie mogłam za bardzo chodzić żeby w razie czego można było szybko wykryć czy coś dzieje sie nie tak. Ja miałam silne skurcze bolało mnie głównie na bliźnie po cc a na ktg skurcze wychodziły góra 40%. Sama nie wiem jaki poród jest lepszy cc to jednak operacja i też róznie może być, sn zaś ból tyle godzin męczarni wszystko ma swoje plusy i minusy. Ja teraz sama nie wiem co bym wolała przez te żylaki boję sie że nie dam rady urodzić normalnie, jak wszystko mi napuchnie nie daj Boże mi pękną albo położna przetnie przy nacinaniu...ale zaś przy cesarce też jest niebezpieczeństwo że mogą być również w środku macicy i też może je lekarz przeciąć...Wychodzi po prostu zmęczenie organizmu i zbyt szybkie zajście w następną ciąże. Ale jak sie już przydarzyło to co zrobić teraz byle do października :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 5 miesiąc temu #703876 przez Agusiak
czyli wszystko zależeć będzie od lekarzy.
Tylko teraz nie wiem i muszę się zapytać w środę na wizycie mojej gin jak to jest. Chodzę do lekarki która pracuje w szpitalu baaaardzo daleko od nas a jedynie przyjmuje pacjentki w mieście obok raz w tygodniu. Bardzo ją lubię i w ogóle cała przychodnia w porządku więc tam chodzę, ale rodzić będę w szpitalu w moim mieście. Tak samo miałam w pierwszej ciąży. Tylko teraz tak, czy mam się jakoś wcześniej zgłosić do tego szpitala, powiedzieć że miałam cc itp czy czekać aż akcja się rozwinie? No bo mogą chcieć wyznaczyć konkretny termin cc gdyby podjęli taką decyzję. Sama nie wiem.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2025 ZapytajPolozna.pl