Mamusie październikowe ;)))

Dziewczyny nic Wam nie będzie po soku z malin ani po samych malinach. Ja piję mniam, mniam.
A z tymi skurczami to chodzi i napar z liści malin a nie o zwykły sok, także spokojnie.

A i pilnujcie kochane żeby w tych pierwszych tygodniach życia maluszka nikt do Was z opryszczką czy tzw "zimnem" do domu nie przylazł. Ten wirus u takich maluchów może być tragiczny w skutkach, bo atakuje głównie drogi oddechowe.

Agusiak a mnie wszyscy tymi malinami nastraszyli i nie jem ani nie pije a uwielbiam no ale w takim razie wyślę D. jak wróci z pracy po sok z malin

Słyszałam też że dzieci w wieku szkolnym i przedszkolnym nie powinny mieć z maluszkiem styczności w pierwszych tygodniach bo nawet jak są zdrowe to łatwo przenoszą zarazki... U mnie w szpitalu nie wpuszczają na porodówkę dzieci do 15 lat...

elusiamnie mój też zasakuję od jakiegoś czasu. Ostatnio szukałam jakiejś strony w historii komputera i patrzę a tam jakieś artykuły : jak radzić sobie z kolkami u dziecka, sposoby na dobry sen maluszka, pierwsza kąpiel itp i w szoku byłam bo ja tego nie czytałam
pytam się potem D. a on do mnie : A co nie spodziewałaś się tego po mnie?
Super że nasi mężczyźni tak do tego podchodzą oby po urodzinach maluszków się spisali

nusia coś w tym jest, bo u nas na oddział nie wpuszczają dzieci też do jakiegoś wieku dlatego chyba serce mi pęknie jak nie będę mogła zobaczyć i wyściskać mojej Paulinki
Ja kochana malinki jadłam przez całe dwa tygodnie pobytu na działce i popijam czasem taki zagęszczony sok-syrop z wodą

No my mamy w rodzinie bliskiej jednego przedszkolaka i będę musiała ich odwiedziny odkładać jak się da, tym bardziej że oni tacy nie pewni są. Jak byłam na początku ciąży to zaprosili nas na urodziny córci i nie poinformowali że ma ospę

Agusiak o matko no to lepiej na takich uważać. no u mnie siostry przedszolaki ale mama powiedziała że te najmłodsze to po 2 tygodniach odwiedzą maluszka. nie wiem jak ona je przetrzyma bo one już mówią o tym że za niedługo będą widziały dzidziusia

a ja mam chwilę "wolności" teściowa zabrała Jakubka na spacer... tak więc pranie, ogarnianie i obiadek

dziś mieliśmy swój mały sukces do tej pory sadzałam młodego jak robił kupkę na nocniku ale siedział w pamperze... dziś go ściągnęłam fakt, że zaczął w pampera, ale dokończył na nocniczku i jeszcze potem siusiu udało mu się "dopracować" a jaki zadowolony był bo nocnik zaczął grać wiem że to początki i jedna jaskółka... ale i tak się cieszę zwłaszcza, że jak robił wcześniej to sam czasem na nocnik siadał

a co do opryszczki... czytałam artykuł gdzieś, że w stanach trzytygodniowy wcześniak zmarł i nie byli w stanie dojść dlaczego... dopiero sekcja wykazała, że zabił go wirus opryszczki właśnie... kiedy lekarz przekazywał to rodzicom ojciec odruchowo złapał się za usta... niechcący przekazał dziecku wirusa całując je... przykre ale trzeba z tym cholernie uważać... ja nigdy nie miałam ale mojemu czasem się trafia...

a co do malin ja też jem... a napar z liści można zacząć pić bodajże (nie jestem pewna) koło 36 tyg lub koło 38 to już raczej na spokojnie jako jedną z form "wypędzania"

Nastraszyłyście mnie z tą opryszczką! ja nigdy nie miałam ale mój narzeczony jako, że sporo na dworzu pracuje to dość często łapie... będę musiała zwracać na to uwagę.
Matio ale wspaniale! takie chwile, kiedy maluszek robi postępy są najpiękniejsze i mega cieszą
Nuśka fajnego masz tego swojego faceta widać, że przejął się rolą ojca i super bo tak być powinno :)a Twoja mama będzie miła nie lada wyzwanie, żeby przetrzymać siostry w domu ja będę musiała powiedzieć szefostwu żeby się z miesiąc wstrzymali z odwiedzinami bo młody strasznie często choruje, a teraz jak poszedł do przedszkola to wogóle...- i też będzie ciężko bo on nie może się doczekać aż zobaczy Ignasia
Agusiak no u mnie też dopiero od 14r.ż na oddział wpuszczają... a Ci z rodzinki to troszkę nie poważni byli nie informując Cię o chorobie! ja maliny też normalnie wcinałam tego lata

kobieta.onet.pl/dziecko/niemowle/zabil-g...alunek-rodzica/yhj8m znalazłam... nie wiem czy to to czytałam ale brzmi podobnie...

Jak moja mama rodziła mojego brata (czyli 9 lat temu) to wpuszczali nawet małe dzieci, nie wiem jak teraz. Ale jak nie będą wpuszczać to mój brat się chyba załamie. Najbardziej się denerwuję chrześniakiem K. bo on ma 3 latka, teraz poszedł do przedszkola i cały czas łapie jakieś przeziębienia czy coś, a na pewno przyjedzie z rodzicami do nas do domu. Ale mam nadzieję, że będzie zupełnie zdrów, albo że nie za bardzo będzie się interesował dzidzią

Karo odezwała się na fejsie, że jak dojdą do siebie to się odezwą...

MartiO gratuluję sukcesu synka! :)a ten artykuł...masakra...
Elusia dziękuję mam nadzieję że jak Maksiu się urodzi to też będzie tak zaangażowany a strasznie się cieszę bo jeszcze na początku ciąży nie sądziłam że tak się zmieni:) chyba w końcu dorósł obym nie zapeszyła

Kochane właśnie Karo się odezwała na FB

K zdjął fotelik ze strychu i zaraz zamierza go zainstalować w samochodzie Coś mu się chyba śpieszy A ja za to zainstalowałam przewijak na łóżeczku. Widać, że wyeksploatowany, ale nałożyłam pokrowiec i nie jest źle. Zdziwiłam się tylko, że zajmuje on tyle miejsca na łóżeczku. No ale przynajmniej małej będzie wygodnie podczas przewijania

Hej kochane,
dawno mnie tu nie było ale tak szybko piszecie, że trudno nadążyć z czytaniem:)
Z tę opryszczka to kiepska sprawa, bo mój chłopak ma ja często i bede musiała uważać, żeby nie zaraził małego.

Kochane macie już jakieś kosmetyki do kąpieli czy coś?:)Bo juz sie gubię w tych wszystkich firmach...
Pozdrawiam

Kos jasne, że mamy. Ja to już jestem ze wszystkim ready Ja mam wszystkie kosmetyki dla małej z linomaga.

Dziewczyny wiem, że się powtórzę, bo już o to pytałam, ale nie pamiętam
Z jakiej firmy macie termometry??

Kos ja mam emulsję do kąpieli z ziaji oliwkę bambino, krem do buźki bambino, maść do pupci linomag

Kurze pościerane, podłogi umyte, pościel wyschła zaraz biorę się za prasowanie