Listopadówki 2013

SZOK!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

DZIEWCZYNY BUDŹCIE SIĘ, JUSTYNA RODZI!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Kochana przeszły mnie mega dreszcze, tego to się nie spodziewała. Jestem z Tobą cały czas myślami. Będzie dobrze i naprawdę wierz mi z chęcią zamieniła bym się z Tobą.
Dzisiaj będziemy cały czas trzymać za was kciuki..

Nie spodziewałam się dzisiaj takiej nowiny:) Dobrze,że weszłam na fb. Już nie możemy doczekać się widoku Twojego maleństwa Jesteśmy z Tobą myślami :*

łzy mi poleciały ... Justynka 3mamy za Was kciuki :* :* :* :* nasze pierwsze listopadowe maleństwo w sumie październikowe

Wielomama no powiem Ci, że niepoważna ta Twoja doktórka :/... przy wcześniejszych ciążach też do niej chodziłaś?... ja na Twoim miejscu gdyby cokolwiek się działo jechałabym na IP, powiedziała, ze lekarz prowadzący uznał, że masz starzejące się łożysko, mało wód płodowych itp, a oprócz tego objawy, które Ciebie trafią... jednak szpital to szpital...

A ja już po pobraniu krwi u szwagierki, oddałam jej mocz do badania i już nie śpię... w ogóle nocka beznadziejna, wczorajszy dzień też, bo brzuch twardniał, ale wzięłam no spe i asparagin, niby przeszło...

Moja doktórka na dzień dzisiejszy nie idzie na URLOP , bo Pani Dyrektor szpitala jej nie dała, więc w sumie nie wiem, czy mam się cieszyć, czy nie (bo będzie w niezbyt dobrym humorze )

Psotka toś Ty kolejna kuchareczka... ale pyszności napiekłaś i nagotowałaś ... a pomysł teściowej hmmm ogólnie powiem tak ->
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
... w sumie moja Mama pewnie też kilka dni po porodzie do nas wparuje, ale w sumie Mama to Mama , a teściowa to teściowa... teściową mam w domu, więc nic na nią nie poradzę, ale myślę, że nie będzie mi właziła do pokoju ... ja twierdzę, że czas po porodzie, te kilka dni to jest czas dla Mamy, Taty i dzidziusia , żeby wszyscy się poznali i nacieszyli sobą

Dobrze, ze wczoraj jeszcze na zakupach byłam, rzeczy dla Małej kupiłam i sobie a i tak torba na spontanie pakowana wody lecz i leca, końca nie ma, za to skurcze na razie rzadkie, raczej nie częściej jak co 5min, znieczulenie dostępne wiec jak będzie często i bardziej boleśnie to skorzystam

JUSTYNKA Kochana kciuki 3mam I NIE PUSZCZAM ... dobrze, że dzisiaj jechałam tak wcześnie rano na pobranie krwi jestem na bieżąco ...

Jesteśmy po o 8.20 swiat przyszła Zosia Rozwarcie z 5cm na 10cm poszło w 3min, nawet znieczulenia nie zdążyli dać. Nie peklam i nie nacinali. Ciężko było, ale warto słuchać położnych wtedy idzie sprawniej. Mala wzieli na badania wiec dam znać później co u Niej

ŁOŁ Będę ,będę pierwsza z GRATULACJAMI :)KOCHANA GRATULACJE WRACAJCIE SZYBKO DO FORMY I CZEKAMY NA ZDJĘCIE ZOSI

ALE FAJNIE ,ZE TAK CI SZYBKO POSZŁO TO BARDZO BUDUJĘ

:*:*:*

No kochane czytając forum poprzednich miesięcy ,dzieciaczki rodzą się parami teraz czas na chłopaka

Ja jestem przerażona, myślałam,że mamy jeszcze trochę czasu a od dziś będę chodziła i siedziała jak na szpilkach Justynka miała taki termin jak ja

RANY!!!!!To ja będę druga z gratulacjami.Kochana cieszę się że córcia zdrowa i poszło tak szybko, że się bardzo nie męczyłaś. Zosia też przez to będzie lepiej się czuła.Mąż pewnie dumny z takich dzielnych dziewczyn. Duuuużo szczęścia i zdrówka!!!!!Bardzo się cieszę!!!!!

mamy dzidziusia znaczy sie Justynka ma . Gratulujemy Justynka wraz z Wladziem . Zdrowka dla Ciebie i Zosienki :*:*:* czekamy na zdjecia ... odpoczywajcie i nacieszcie sie soba :*:* moc buziakow :*

Ale wiadomosci od rana:)Justynko Gratulacje buziaki dla Ciebie i Zosienki:**********

Justyna to wspaniała wiadomość! Serdeczne gratulacje! Odpoczywajcie i czekamy na zdjęcie:) Kurcze mam madzieję, że nam też tak szybko pójdzie..

Co do pierwszych dni po porodzie ustaliliśmy z M, ze on weźmie urlop zaraz po narodzinach malucha i przez pierwsze 2 tyg. będziemy sami. Potem przyjedzie moja mama pewnie na tydzień lub dwa no a potem reszta;)

Jak myślicie po jakim czasie można będzie wyjść na spacer z noworodkiem?


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Myślałam ostatnio żeby spakować już torbę do szpitala i po porannych informacjach od Justyny zaraz się za to zabiorę!!!

Wielomama świetny masz ten link pod suwaczkiem.A propos sklepu - jak znajdę jeszcze coś fajnego to podeślę.
Okropną masz tą lekarkę. Zabieg za dwa tygodnie??? Myslałam że już w tym tygodniu będzie u ciebie po wszystkim.Może lepiej jechać do szpitala jak będziesz się gorzej czuła i tyle.Tam cię obejrzy inny lekarz i podejmie decyzję.Tym bardziej że wizyty kosztują a niewiele z nich masz, tylko się denerwujesz. Co do wagi to musiała się pomylić trochę wcześniej i trochę teraz bo pół kilo w dwa tygodnie to raczej niemożliwe.

Wredota - ja też chcę żeby mi mąż stał przy głowie i dalej nie zaglądał.Nie mogę sobie też wyobrazić jak można rodząca może oglądać poród w lusterku bo czasem położna oferuje. No wtedy to już bym na pewno zemdlała i mieliby problem

Psotka ja się też już chyba zmęczylam tym chaosem dookoła i potrzebuję wyciszenia.Posiedziałabym teraz chętnie w domu.Chociaż z drugiej strony to mam świadomość że dopiero się wysiedzę w domu przez tą zimę.Dlatego zmuszam się żeby wyjść do ludzi i oczywiście potem jestem zadowolona z tego.
Przyjęcie zorganizowałaś super. Jedzonko naprawdę mniam. Jestem pod wrażeniem.Musiałaś się napracować tak że się nie dziwię że cię potem wszystko bolało. Fajnie że mąż też coś przygotował
Pomysł teściowej na przyjazd mało obiecujący. Lepiej żeby jej to ktoś wybił z głowy. Trzeba to jej delikatnie wyperswadować bo to powinien być czas dla waszej trójki.

Mnie na szczęście biodra teraz nie bolą. O dziwo bolały trochę w II trym. ale może ten ból był od rwy kulszowej.
Słodycze to mogłabym jeść ciągle.Odrzuciło mnie tylko w I trymestrze ale potem wróciło. Oczywiście ograniczam i przeplatam owocami.Ale generalnie bardziej nam słodkie powinno smakować bo maluszki wolą smak słodki wód płodowych a to się ponoć przekłada na nasze smaki.

A ja wczoraj byłam u lekarza.Stwierdził że mi się już zaczyna lekko szyjka skracać ale jeszcze spokojnie,to potrwa. Poza tym wszystko ok. Dał skierowanie na posiew, mocz i morfologię. No i kazał umówić się w szpitalu na ktg. Będę dzisiaj dzwonić i umawiać wszystko.Następna wizytę mam znowu za dwa tygodnie, 21 września.Jak podał datę wizyty to się uśmiechnął i dodał - "jak do tego czasu pani nie urodzi...ale chyba jeszcze nie." Z jednej strony to już bym chciała mieć synka ze sobą a poród za sobą ale z drugiej to specjalnie mi się jakoś nie spieszy. Czuję się nieźle a mam jeszcze trochę do zrobienia.
Poza tym brzuch mam jeszcze dość wysoko, a przynajmniej tak mi się wydaje. Zgaga nadal męczy i też głębszy oddech czasem trudno złapać.

Siedzę dzisiaj w domu sama bo mężulek w pracy i chyba tu będę zaglądać co chwilkę i sprawdzać jak tam Justynka z Zosią.

Pazia ja już spakowałam torbę w zeszłym tygodniu ale dzisiaj zrobię w niej chyba remanent. Tak jakoś skrzydeł dostałam na wiadomości od Justynki.

Wielomama, co do wagi to faktycznie się pomyliła. Moja dwa tygodnie temu też niby ważyła 2034g a urodziła się 2800 wiec tu wogole prawie kilo różnicy a jesc tyle nie jadłam wiec sprzęt to jednak slaby maja