Listopadówki 2013

Dziewczyny bardzo wam dziękuję za komentarze na fb. Niestety nie daję rady, żeby czytać albo pisać na foru. Blizna boli niemiłosiernie, co mnie troszkę martwi. Mega ból przy wstawaniu i chodzeniu nadal, odkąd przyszłam do domu. Dziś już zadzwoniłam na oddział i do noworodków czy mogę brać pyralginę karmiąc. Oczywiście opinie były różne, bo wiadomo karmiąc nie wolno nic brać prócz apapu, który nic nie daje, przy takiej ranie. Kazali mi zadzwonić do gin. Jeśli nie mam temp. z blizną ok to po prostu tak może być, bo to już trzecia cc. Mam zakładać pas ściągający jak chodzę i mogę wziąć pyralginę. Ból cholerny. Na szczęście dostałam pokarm-tyle radości. Mała grzeczna. Ja po prostu marzę, żeby ten ból już przeszedł i będzie ok.

Tak dużo już jest naszych forumowych dzieciątek. Wszystkie śliczne, słodziutkie.
Dziewczyny, które jeszcze są w dwupaku, trzymam za was kciuki, żeby łatwo poszło i żebyście te ostatnie dni nie czuły stresu ( nie do końca ostatnie, ponieważ niektóre mają termin dopiero na koniec miesiąca).

Iza oj jak bardzo ja ci współczuję i jestem myślami z Tobą. Masuj piersi ile się da. Już niedługo będziesz z synkiem. Naprawdę niech ci nie przychodzą do głowy myśli, że może on cię potem nie będzie znał albo, że brakuje Juleczkowi ciebie. To naprawdę maleństwo i wszystko nadrobicie. Jeśli chodzi o baby blues to naprawdę wiem co czujesz. Sytuacja nie jest komfortowa a jeszcze masz widocznie tendencję do tego pieroństwa. NIE DAJ SIĘ. Ja cały czas wmawiałam sobie, że to tylko durne hormony, to nie ja. Przez jakieś wstrętne stany nie będę sobie wszystkiego psuła...i pomogło. Tym razem zero łez.

wredota ja teraz jak nie miałam pokarmu i do tego pokaleczone sutki poddałam się na jedną noc. Od czwartku dokarmiałam małą 2xdziennie tak jak w szpitalu bebiko 1, bo wiedziałam jak reaguje na to mleko. Poprzednie dziewczyny karmiłam Nan HA i miały zaparcia.
Każdy ci powie walcz o pokarm, ale czasem sytuacja wymaga, aby dokarmić. Jedną noc nie przystawiałam, piję herbatę z mlekiem, herbatkę bocianek, wodę, kompot z jabłek i sok jabłkowy z wodą, Anatol z mlekiem. Ogólnie z 8 kubków wchodzi. Pomogło, choć nie wiadomo na jak długo, bo mnie zawsze zanika po 3 miesiącach.

patrycja ślicznie wyglądasz, taka radosna. Brzuszek wielgachny. Oby szybko ci poszło.

Oki trzymam kciuki, żeby już na dniach rozkręciło się u ciebie.

Widziałam tabelkę, dziękujemy Majeczka.

Troszkę nas czeka w przyszłym tygodniu cesarek. Będę z wami myślami dziewczyny i mam nadzieję, że nie będziecie cierpiały tak jak ja. Ja tylko tak się czuję, bo naprawdę 3 cesarki to już.....

Brunetka Szkoda, że się coś tam pitoli... Teraz to powinnaś mieć spokój i zero problemów. Tulę

Kicia ten czas się jakoś jak na złość strasznie dłuży...

Patrycja super, że remont ku końcowi się już chyli A brzunio masz pokaźny, ale śliczny

Wredota może to tylko chwilowe? Nie poddawaj się w każdym razie i może za parę dni pokarm powróci, gdzieś czytałam, ze mogą być takie załamania laktacji.

Wielomama bidulko się musisz namęczyć Bardzo Ci współczuję i życzę by już przeszło! Super, że pokarm się pojawił

A u mnie narazie ciszaa. Nałaziłam się dzisiaj, męża wykorzystałam, gorącą kąpiel wzięłam i dupa :] no nic, trudno, czekamy dalej hehe

Dziewczynki nie miałam dostępu do internetu a tu taka wiadomość :-)O 14.13 Aga napisała że chyba się zaczęło i jadą do szpitala. Narazie nie wiem nic więcej. Trzymamy za Was kciuki

Poza tym chciałam na szybko napisać, że dzieciaczki na fb są przecudowne. Chyba nasze listopadowe kruszynki są najpiękniejsze na świecie:-) Wszystkim jeszcze raz gratuluję.
Nie obraźcie się że nie odpiszę na posty choć wszystkie regularnie czytam. Boję się troszkę wtorku. Z jednej strony nie mogę się doczekać, a z drugiej jednak mam lekkiego stracha. I mąż i najbliższa rodzinka starają się mi urozmaicać czas, żeby szybko minęło do wtorku i żebym się nie nakręcała.

Jak tylko będę wiedzieć coś o Adze to dam znać.

kasia ja wiem jak to jest. Chyba jeszcze gorzej niż jakby się czekało na poród sn, bo po prostu wie się, że to już ten dzień. Staraj się opanować emocje i nerwy jak tylko się da. Będę cały czas myślała o Tobie. Będzie dobrze.

Trzymamy kciuki za Agę i jej maleństwo.

hej kochane trzymam kciuki za Agę oby wszystko poszło szybko i sprawnie jakoś o nią jestem spokojnie bo była świetnie przygotowana do porodu. Na pewno spiszę się na medal.

u mnie dzisiaj cisza całkowita. Wczoraj rano miałam skurcze kłucia potem ta galaretka potem jeszcze raz skurcze a dzisiaj nic ;-( i wiecie co zauważyłam u siebie że jak dopada mnie skurcz to mimowolnie wstrzymuje oddech i czekam aż przejdzie. Ćwiczę oddychanie przeponą cały czas a mimo to tak łatwo o tym zapomnieć jak przychodzi co do czego.

Okii ja też bym się wściekła o to ktg nie potrzebnie Ci głowę zawracali. Współczuje Ci tych dolegliwości związanych ze zbliżającym się porodem. Mati nie męcz dłużej mamy!!!!

Izaa trzymaj się kochana. Nie chciałabym być na Twoim miejscu. Oby te 10 dni szybko zleciały. Jak tylko synek wyzdrowieje i w końcu będzie przy Tobie na pewno poczujesz się lepiej. Dobrze że dostałaś pokarm.

Brunetka zmartwiłaś mnie swoim postem. Oby to nie było nic poważnego. W takim czasie każda kobieta powinna spokojnie oczekiwać na te wielkie zmiany które za niedługo przyjdą i na istotki które się pojawią. Szkoda że musisz teraz borykać się z osobistymi problemami.

Kicia ja czuje podobnie te bóle jak na okres mam dość często i za każdym razem wydaje mi się że to już niedługo a potem wszystko przechodzi i wydaje mi się że nigdy nie urodzę.To czekanie mnie dobije hehe a termin mam dopiero za tydzień.

Patrycja jestem pod wrażeniem Twojego brzuszka ale duży dzidziuś się zapowiada z tego co pisałaś i chyba faktycznie tak będzie super że powoli kończycie już remont. Jak Cię nie było to zastanawiałam się czy zdarzyłaś ze wszystkim i czy przypadkiem nie urodziłaś jeszcze. Zazdroszczę Ci energii ja mam dużo mniejszy brzuszek a ruszam się jak żółw haha

Wredota oby pokarm wrócił. Ja też słyszałam o tej herbatce Bocianek dużo jest pozytywnych opinii i z tego co wiem należy pić dużo wody i się nie denerwować chociaż to trudne jak mała nienajedzona i płacze.

Wielomama trzymaj się jakoś. Oby z każdym dniem ból był mniejszy.

Kasia085 będziemy trzymać za Ciebie kciuki ja też jestem podekscytowana jak czytam że któras już rodzi albo wypada dzień cesarki a co dopiero jakbym sama była w takiej sytuacji. Jednak całą ciąze czeka się właśnie na ten moment i jak już przychodzi to muszą być ogromne emocje.

hej dziewczynki :*:*
przepraszam was bardzo ale dosc długo nic wam niepisałam a dosc czesto was czytam :/

Gratulacje dla świeżych mamusiek ciesze sie z wami ze macie juz swoje szczescia przy piersi :*:*

ahha znajomi mysla ze sobie z nich zartuje ale na ost usg okazało sie że mojej Julci urosl siusiaczek wiec mi sie szykuje 2 synek choc szczerze wam powiem ciezko mi sie jest przestawic i czekam poprostu na porod zeby sie o tym przekonac mojej kolezance tez sie to zdazylo do 9 miesiaa ciazy myslala ze nosi Nicole a urodzila Nicolasa ale to bylo 5 lat temu myslalam ze teraz to malo prawdopodobne na dzisiejszych sprzetach i u Gin. ktory jest jednym z najlepszych w miescie

pozdrawiam was cieplutko :*:*

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI OD AGNIESZKI!!!

Emanuel urodził się o 22.50
waży 4 kg i ma 58cm

Właśnie przed spaniem pomyślałam sobie, że Agnieszka to chyba urodzi największego maluszka.
Sms-ka dostałam od Agi o 1.31. Dobrze, że wstaję w nocy do tej mojej stokrotki, bo tak to byłabym do tyłu z wiadomościami.
Wiadomość zamieściłam też na fb.

Aguś jeszcze raz ogromne gratulacje dla Ciebie i męża. Bardzo się cieszę, że już maluszek jest z Wami.

Baksik właśnie oglądając naszą tabelkę zastanawiałam się, dlaczego tak długo się nie odzywasz. Gratuluję Ci syna. Faktycznie zobaczymy po porodzie jakiego brzdąca urodzisz, bo teraz to już wszystko może się zdarzyć. Głowa do góry. Fajnie jest mieć 2 dzieci tej samej płci. Wasz starszy nynuś na pewne będzie z tego faktu, że ma braciszka bardzo dumny. Pisze ci to mamusia 3 dziewczynek.

Małopolanka sama wiesz jak jest.....na razie u ciebie cisza a z godziny na godzinę może się rozkręcić. Tak więc nawet i Ty możesz za kilkanaście godzin być ze swoim maleństwem.

Gratulacje dla Agnieszki. Powodzenia teraz zycze na drodze macierzynstwa. Oby dziecko bylo zdrowe i rodzice szczesliwi Tak sie zastanawialam czy ta wiadomosc o porodzie agnieszki sobie przysnilam czy rzeczywiscie widzialam ja na forum, dlatego teraz weszlam sprawdzic i prosze-jest nowy dzidzius. Niezly "klocek" z niego. Ale Aga miala wygimnastykowane krocze wiec pewnie poszlo jej gladko Gabi dala nam dzis popalic-nie chciala usnac, ale po herbatce sie udalo. Nie zapeszajac-pokarmu mam jakby wiecej

Wredota,pokarm przyjdzie,tak jak u mnie. Tyle tylko,ze stymulowalam sie laktatorem. Wlasnie sciagam dla mojego maluszka.
Aga,gratulacje!!!! Jak wydobrzejesz prosimy o szczegoly:-)
5 doba sie zaczyna-oby byla szczesliwa.
Milego dnia Kobitki:-) ale Wy niektore ranne ptaszki jestescie!!

Dzień dobry

Kolejna wspaniała wiadomość z rana Agnieszka jeszcze raz gratuluję! Pięknie sobie poradzilas, ale innej opcji to raczej nie było byłaś chyba najlepiej przygotowana buziaki dla Emanuelka

Kasia chyba się nie dziwie, że jesteś zestresowana. Wiesz kiedy co i jak i ma pewno ciężko wrzucić na luz i nie myśleć. Dobrze, że rodzinka dba o Ciebie czas szybko minie i zobaczysz swoje malenstwo

Baksik nie wolno tak się nie odzywać! nie ładnie ale Ci się niespodzianka szykuje. Ciekawe kto w końcu się urodzi. Tak szczerze to sobie zostawiam te kilka procent świadomości, że moze się okazać u mnie synek, hehe. Niby właśnie są te super sprzęty, usg co chwilę a i tak pomyłki się zdarzają. Wiadomo, że wolałabym tego nie doświadczyć, ale wszystko okaże się po porodzie.

Wredota pierwsze trudności? Hihi a niby nie powinno się dopajac karmiac piersią a w praktyce okazuje się, że czasem taka herbatka "ratuje życie."

Iza jasne, że będzie szczęśliwa! Innej opcji nie ma

U mnie bez zmian szykuje się leniwy dzień. Jak będzie ładna pogoda to może jakiś spacerek zalicze. Miłego dnia

Witam z rana

Kolejny kiepski dzień, w sumie zaczęło się od wczoraj, jak spinał mi się brzuch co chwilę...
A dzisiaj z rana boli mnie całe podbrzusze, mały jakiś spokojny, czasem ruszy dupkę, nawet siedzieć nie mogę, bo tak mnie boli , leżę cały czas na boku, mam nadzieję, że przejdzie... jutro mam w końcu wizytę na oddziale...

Agnieszka śniło mi się, że urodziłaś przez CC i spotkałyśmy się na porodówce heh
Jeszcze raz gratuluję

Baksik gratuluję synka a to Ci niespodziankę zrobił

Ja nie wiem, co dzisiaj będę robiła... w sumie przejechałabym się gdzieś z moim mężem, ale chyba spędzę resztę dnia w łóżku, chociaż mam nadzieję, że zaraz bóle miną

Pani_P korzystaj, jak tak dobrze się czujesz tylko pozazdrościć

Ja dopiero z rana przeczytałam sms od Agi. Wielkie gratulacje!!!!!!!

Wielomama mogłabyś napisać mi na priv swój nr telefonu. Chicałabym mieć w razie czego wsparcie w szpitalu od doświadczonej mamusi w tych sprawach.
Dzięki dziewczynki za wsparcie. Ja też dziś od 5 mam lekkie skucze, brzuszek co chwila twardnieje i mam nadzieję że wytrzymam do wtorku.
Mój M. kosi dziś kukurydzę więc zawozi mnie do mamy żeby mnie pilnowała i miała na mnie oko.
Buziaki

Hej dziewczynki do tabelki został wpisany kolejny maluszek,
Aktualną tabelkę wstawię pod koniec tygodnia bo w tym tygodniu na świat przyjdzie trochę maluszków.

jak na razie jestem na bieżąco ze wszystkim wiec nie jest aż tak źe

czesc wam
nio to na poczatek Gratulacje dla dzisiejszej gwiazdy rzeczywiscie duzy Niunio i bez popekania zazdroszcze

wielomama a juz myślałam ze nie pamietacie mnie w ogole a dla synka na pewno fajnie bedzie mial kompana do swoich wyscigow samochodowych ( po dywanie ) jak narazie wygrywa imie Wiktor mi bylo ciezko sie oswoic z ta wiadomoscia juz wiem czego taki zlosnik i czego tak mamusie skopuje jak mowilam do niego per Julcia eh przy nastepnej ciazy nie bede chciala znac plci i oszczedze sobie tego stresu najwazniejsze ze zdrowe bedzie

pani_p przepraszam bajdzo i obiecuje poprawe chyba jestem leniuszek taki teraz mam coraz wiecej sił pod koniec ciazy :P ja sobie tez zostawialam pare procent na chlopaka ale do 34 tyg potwierdzano mi dziewczynke myslalam ze juz sie nie zmieni nic Moj Gin. pocieszyl mnie tym ze to jego dopiero druga pomylka w tym roku hehe ale widzialam ze jest mu glupio tez niewiedzial jak sie zachowac


buziaki kochane ::*:*:* trzymajcie sie :D