Grudnióweczki 2013 :)

Nefri maszynką by było lepiej na pewno,ale nie miałam żadnej pod ręką A przy ruchliwości naszego Lolka to nie wiem które z nas byłoby ogolone

O tym że Szymon będzie dość duży to ja wiedziałam bo jak pisałam moja gin 2 tygodnie przed porodem mi robiła usg i wtedy było już z tego co pamiętam 3600g.W szpitalu też nie wina aparatu,tylko tej co mnie przyjmowała,jak by jej się chciało poświęcić czas na ustawienie usg to by się obeszło bez dwóch dni mordęgi.Ale było minęło,na następny raz będę bardziej wymagająca

Gosica oczywiście chodziło mi o taką maszynkę elektryczną do strzyżenia włosów. nie o taką jednorazową
Jeta, Mała Tymek uwielbia jazdę na rowerze, strasznie się jara. A od samego rana, jak się tylko budzi to woła "ka, ka" ,czyli, że chce kask i juz chce jechać też myśleliśmy, że będzie go ściągał, ale on jest taki dumny w tym kasku, szczególnie, że widzi, że inne dzieci też jeżdżą w kaskach, więc mu się to podoba. A jazda przodem to raczej mogłaby być niemiła dla dziecka, bo wiatr prosto w oczy i muchy między zębami
Jeta a na co dzisiaj był szczepiony? Rany, kiedy te szczepienia się skończą, ja strasznie tego nie lubię...

A my dziś poszaleliśmy i kupiliśmy samochód - 7 osobowy Już myślę o jakimś wypadzie za 2 lata samochodem z rowerami, dzieciakami i namiotem. Ale czad. Musimy tylko sprzedać naszą starą furę, co by się trochę zwróciło

A, i Tymek okazało się uwielbia szczawiową wczoraj wrąbał 2 talerze, takie normalne, głębokie dla dorosłych, dzisiaj jeden taki duży talerz a potem drugie danie. A to taka treściwa zupa, z ziemniakami, włoszczyzną, kaszą jęczmienną i jajem. Szkoda, że nie można za często szczawiu jeść, bo pyszna.

Nefri wiem:P Takiej jednorazowej bym nawet nie wzięła bo pewne że bym się pochlastała

Gosica - pies na pewno zadowolony i to się liczy.

Nefri - dziś miał czwartą dawkę szczepionki przeciw błonicy, tężcowi i krztuścowi.
O taka duża fura? Czyli na dwójce nie kończycie?

Jeta kończymy na dwójce na pewno!!! trzeci rząd siedzeń chowa się pod podłogę i jest ogromny bagażnik, w sam raz na daleki wyjazdy z dzieciakami. Prawda jest taka, że mąż ma 2m wzrostu i nasz samochód był dla niego za mały, bo za nim już by się fotelik nie zmieścił.
W ogóle powiem Wam, że mamy jakiś dobry rok - sprzedaliśmy mieszkanie, zaszłam w ciążę, kupiliśmy nową (oczywiście używaną furę), ale z pewnego źródła w świetnym stanie i tego samego dnia, czyli dzisiaj, przyjechał pierwszy kupiec do naszej starej fury i od razu ją kupił dokładnie godzinę temu. Czekam teraz, kiedy coś się spier...li, bo jest trochę za różowo...

Cześć dziewczyny

Jeta na szczęście z tego co mi wiadomo szczepienia powoli sie kończą. My bylismy 9 grudnia na ostatnim i kolejne jak Kuba b edzie mieć 5 lat
Ehhh... co do wyjazdy do Kazimierza... to już mamy ustalone.... Niestety Październik. Teraz nam niestety nie uda się wyrwać bo mi przybywa imprez no i pojawiają sie zamówienia na sesje. W lipcu przyjezdzają moi rodzice prawie na cały miesiac (weselicho brata), sierpien i wrzesien mam zapchany co weekend imprezami, więc zostaje październik. Ale z własnego doswiadczenia wiem ze i pazdziernik potrafi być piekny (22 bralismy slub). Obiecuje że na bank sie wtedy pojawimy w Kazimierzu i na bank sie zobaczymy

Gosica obie wiedziałysmy że nasze maluchy beda duże.... tylko nikt sie pewnie nie spodziewał ze az tak ;P No ale jak to moja mama powiedziała "Jest za co złapać" Teraz Kuba też wyrózn ia sie wśród rówieśników. Ostatnio bylismy na zakmnietym placu zabaw bo pogoda była do d.... i pewna mamusia zwróciła uwage mojemu bąkowi ze nie wolno pluć (on dmuchał jakby świeczkę a to że dalej się ślini to siłą rzeczy troche tej sliny poleciało) no i oczywiście wypaliła do Kuby z tekstem "a teraz przeproś" nosz kur.!@&!* Dziecko nie potrafi jeszcze mówić, mało rozumie z takiej sytuacji a ona z umoralnianiem wyskoczyła po czym chwyciła swoje dziecko (chłopak w wieku Kuby tylko sporo mniejszy) i z nosem na kwinte odchodząc powiedziała "chodź kochanie, nie bedziesz sie bawić tutaj".
Gdyby nie to że miałam akurat kiepski dzień (dzień wcześniej impreze prowadziłam do późna i mnie głowa bolała z niewyspania) to bym jej taka wiązankę puściła że by się nie pozbierała.
Całe szczeście pogoda się zmieniła, wyszło słoneczko, wziełam Kubę za raczkę i idąc do wyjscia powiedziałam przechodzac koło Pani "chodź kochanie, słoneczko ładnie świeci to idziemy, nie będziemy jak małpy w zamknieciu siedzieć" Mój M to się tylko usmiechnął
Masakra jak pomysle że Kuba bedzie chodzić do przedszkola z dziećmi takich Mamusiek to mnie trzęsie.

Psinka wygląda bardzo oryginalnie z tego co kojarze to niektóre psy właściciele celowa tak obcinają wiec Ci co krzywo patrza niech sie wypchaja Mi sie podoba

Nefri my też ostatnio zakupilismy taki duzy samochód w wersji 6 os (2+2+2) Ostatnio z M stwierdzilismy że przy zakupie nastepnego nie spojrzymy już na mniejsze

ehhhh koniec spokoju Obcy przebudzenie ....

Nefri - nie myśl o tym co może być źle tylko o tym, że jest super. Nie martw się na zapas! A w ogóle co to za czarne wizje?? Jest i będzie dobrze. I już!
Też się przymierzamy do zmiany auta, ale zostajemy przy kombi.

Nutka - a tam niestety! Stety! Bo nareszcie będziecie w Kazimierzu i nareszcie się zobaczymy. I tak jak piszesz - jeśli tylko nie będzie padać, to na pewno będzie pięknie! Już odliczam! Wiecie mniej więcej kiedy i na ile?
Ale mi działają na nerwy takie "mamuśki". Dziecko jej pewnie ciekawie ma z nią w domu. No ale różni ludzie muszą być bo by nudno było.

U nas kiepski dzień. Julek marudny strasznie był. W nocy już dziwnie oddychał, jak by mu się katar zaczynał. No i rano dosłownie mu ciekło z jednej dziurki. Mleko ładnie wypił, ale drugiego śniadania nie chciał. Na rękach tylko i się przytulał. Po szczepionce pewnie te rozstroje. Katar pewnie po wczorajszym chodzeniu w czapce z daszkiem mimo wiatru niewielkiego. Pogoda zmienna była. Jak było słońce to gorąco, jak zaszło i zawiało to chłodno. Ale kurde nie chce go opatulać. Obiad na szczęście ładnie zjadł, zresztą babcine zupki wcina aby mu się uczy trzęsą. Ciekawe jaka noc przed nami...

coffee time

cześć, melduje się i ja!
Nefri jak ma się ;-P Ty lepiej totolotka puszczaj albo w jakiś konkursach bierz udział jak Wam wszystko idzie po Waszej myśli :-D co do kupna-sprzedaży auta to też mielismy szczęscie . Kupilismy jakiś miesiąc temu nowszy a stary sprzedał się po 2 dniach. I wielka ulga, że udało się tak szybko go pozbyć bo im dłużej samochód wisi na aukcji tym później trudniej o kupca...
mała ta maść to depulol więc żadnej nowości tu nie wprowadzę :/
jeta - dostałam informację od mojej mamy, że Adasia też coś bierze :/ kaszle i ma katar. Non stop jest na dworzu i tak jak mówisz jak ciepło raz zimno i sa efekty. Jutro już jadę po niego tyle z tego dobrego
Nutka wrrr jak ja nie lubię takich upierdliwych bab! Konfrontacje tak jak mówisz jeszcze chyba przed nami ;-P
Gosica szacun za fryzurę - u mnie biedna psina w najlepszym wypadku zostałaby z jednym uchem chyba...
tymczasem biorę się z powrotem do roboty. Nie mogę się doczekać jutra!

Hej:)
Nutka a tu nasze "maluszki" zrobiły zonk i taaakie duże były Szymon się tak bardzo nie wyróżnia,może troszkę większy jest,ale ogólnie nie widać jakiejś różnicy i tego że bł taki duży.A idź takie mamuśki są najgorsze,alfy i omegi kur... Ich dzieci oczywiście są najlepsze,najgrzeczniejsze itd tylko że przeważnie nie widzą jak jest naprawdę,a za wychowanie cudzych się biorą.Że też żeś trafiła na taką "madam purkłase"
Nefri no właśnie,może pomyśl o tym totolotku I nie martw się na zapas,a może akurat Cię czeka piękna sielanka;)

U nas katarzysko się przyplątało.Do tego coś Szymonka chyba bolało w nocy bo przez sen tak zaczął strasznie płakać,wzięłam go na ręce to się wił,nie dał się uspokoić dopiero po długim przytulaniu i tylko w wózku położony zasnął na dobre.Dziwne bo dotąd nigdy mu się coś takiego nie zdarzyło.Może to przez tą infekcję.Zobaczymy jak dziś będzie spał.
Zmykam do tego mojego bąbla,trzeba biegać i nos obcierać
Pozdrawiamy

Gosica Tymek też ostatnio popłakuje przez sen, co prawda sam się wycisza, nie muszę do niego wstawać, bo się nie budzi, tylko chyba mu się coś śni. Ogólnie śpi do 7:30 bez przerwy, tylko czasem zapłacze w nocy i dzisiaj jak się rano obudził to też z takim płaczem, że trochę mi zajęło zanim się uspokoił. Nie wiem czemu tak, ale ostatnio strasznie pcha ręce do buzi i nie wiem, czy mu przypadkiem już piątki nie idą, bo resztę zębów ma.
Wiecie co, ja zawsze tak miałam, że jak się coś dobrze układało, to potem działo się coś bardzo nieprzyjemnego i już nawet nie będę pisać co to było, bo nie chcę siebie i Was dołować. No ale mam nadzieję, że tym razem tak nie będzie, zresztą to szczęście w dużej mierze mojego męża a on jest w czepku urodzony

No i noc nieciekawa. Wieczorem miał 37,7. Poszedł w ruch depulol. Temperatura zniknęła, ale katar nie odpuszcza.

Teraz ma drzemkę i się już 4 razy budził. O. I 5 raz.

Miłego weekendu dziewczynki

Hej:)
Nefri Szymon też się tak przebudza w nocy i też raczej wstawać do niego nie trzeba,a śpi tak minimum do 7,wiadomo że czasem trochę krócej czasem dłużej.Ale wtedy to ewidentnie coś go bolało bo się zwijał jak go wzięłam na ręce i to wszystko w takim półśnie.Na szczęście się już to nie powtórzyło jak na razie.Bądź dobrej myśli,nic się nie spieprzy:)
Jeta I jak mały,lepiej,pomogły leki?

My też chorujemy.Szymon dalej zakatarzony,choć już faza ciągłego lania się z noska za nami,ale za to dziś w nocy męczył go kaszel.Poza tym nic innego mu nie jest więc podejrzewam że winne są zęby bo przeważnie jak kolejny mu się wyrzyna to od razu takie przeziębienie i w ogóle spadek formy.
A ja się zarażam od niego i takie błędne koło.Echhh...

Właśnie dostałam fotkę z wesela na której jesteśmy to pokażę tak jak obiecałam,choć oczywiście niewiele widać a wyszliśmy jak zwykle tragicznie



Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

cześć Laseczki ja tak na szybko, też jak niektóre z Was pisały niestety chorujemy, kiedyś pytałam o inhalator, czy mogłybyście ocenić taki model: allegro.pl/inhalator-microlife-neb-100-s...ena-i5215104353.html ? Muszę się chyba zaopatrzyć wreszcie.
Gosica - efektu gaci nie widać nie jestem usatysfakcjonowana tym zdjęciem ;-P sama się czesałaś, czy ręka profesjonalisty Cie dotknęła? Ładna fruzyra!
Uciekam do roboty dlaczego ta doba ma tylko 24 godziny??!!?!

Marti1234 tylko takie zdjęcie jest,prawdopodobnie na żadne inne się nie załapaliśmy Ale w czerwcu mamy kolejne wesele to obiecuję zrobić fotę z efektem gaci Kuzynka mojego Ł. jest fryzjerką i u niej się czesałam.Fryzura faktycznie fajna była,ale tu jej nie bardzo widać w pełnej krasie;) Inhalator mam taki sam jak model który podajesz.Jestem z niego zadowolona