BezpiecznaCiaza112023

Grudnióweczki 2013 :)

9 lata 7 miesiąc temu #979118 przez marti1234

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
jeta przepraszam teraz kojarzę że pisałaś o tym wcześniej, ale ja ostatnio wyrywkowo zaglądałam na forum i przez to miesza mi się w głowie ;-)
Gosica ulala jaki strój :D fajnie razem wyglądacie. Widzę, że imprezka ala mini wesele tyle ludzi ;-P
Nefri co do lotów w ciąży to ja się nie wybrałam nigdzie, boję się latać więc uznałam, że nie będę dziecku fundować takiego stresu jaki zawsze mi towarzyszy podczas takich podróży :whistle:
Brukselka przyznaj się cierpisz czasami jak mnie czytasz nie :whistle: ? Moja przyjaciólka też pracuje w wydawnictwie, nie można sobie pozwolić na błędy ciągle mnie pilnuje :P
Adaś aktualnie jest u rodziców T. którzy mieszkają powiedzmy na wsi takie tam tereny podmiejskie bez krów i innych zwierząt jakie można spotkać na gospodarstwie ;-P Adaś cały dzień na podwórku, grzebie w ziemi.Dziadkowie zadowoleni - będzie rolnik ;-P
rany, rany wracam do roboty

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 7 miesiąc temu #979128 przez jeta
marti1234 - no stress! Też zapominam czasem czy była o czyms mowa czy nie. Poza tym z grafikiem taki jak Twój to jest absolutnie wybaczalne ;)

A Brukselka pewnie nie raz oczy mrużyła czytając nasze posty :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 7 miesiąc temu #979147 przez Gosica
Mała82 no nasza rezydencja ma gdzieś z 200m2 tak że jest w niej co robić :P Spodnie po cycki hahaha rozwaliłaś mnie :laugh: moja teściowa ma podobne gusty :P
Jeta z moją teściową jest dobrze tak na dystans,razem jak byśmy mieszkały to by było piekło i czy to ja czy inna dziewczyna na moim miejscu,w sumie tam rządzi jej ojciec a dziadek mojego Ł.,ona się go słucha,synusia maja za bożka a teściu jest popychadłem od roboty który ma na wszystko zarobic :P Ale tak jak nie mieszkamy razem to idzie wytrzymać,tyle że no dziwni są i to nie tylko moja opinia.Co zorbić dostałam ich w pakiecie ;)
Marti1234 no z 30 sztuk było na bide,a to tylko dzieci i ich dzieci ;)

U nas kryzysik.Szymon kiepsko się dziś miał.Kaszle,dwa razy mi zwymiotował to co zjadł,razem z flegmą,było tego na pół kuchni za każdym razem.Taki gdzieś rozpalony,choć gorączki nie ma.Teraz coś mu się poprawiło bo tak to cały dzień był płacz i do mnie na ręce się pchał żeby go tulić.Wydaje mi się że to przez zęba,bo widzę że się nachalnie wypycha.Oby tylko to

[/url]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 7 miesiąc temu #979166 przez Nefri
Mała
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
W Chorwacji byłam na wyspie Korcula i na wyspie Brac. Obie polecam bardzo. Mieszkaliśmy w małych, spokojnych, rybackim miejscowościach. Na Braciu fajne jest to, że siedząc sobie na plaży widzisz przed sobą piękne morze i góry jednocześnie, bo tam gdzie byliśmy, mieliśmy widok własnie na Makarską, ale ze strony wyspy, więc góry były przed nami a nie za nami. Cudo. A mieszkalismy ostatnio na ulicy Rozmarynowej :) zrywaliśmy rozmaryn, który rósł na dziko wszędzie i potem używaliśmy do pieczonego labraksa albo makreli. Na Brac płynie się jednym promem, Korcula jest dalej, płynie się dwoma promami. Jak się ma szczęście, można tam spotkać delfiny - na Korculi i na Braciu widzieliśmy je jak siedzieliśmy na tarasie a one po prostu wpłynęły do zatoki :)
Co do samych wyjazdów, to ja właśnie lubię jeździć kilka razy w to samo miejsce, dwa przynajmniej, bo często po jednym razie czuję niedosyt.

Gosica faktycznie impreza jak mini wesele. A Szymek cudowny. Bardzo chyba do taty podobny co?

Tymek ostatnio zrobił się strasznie nieznośny. Bawi się chwilę swoimi zabawkami, a potem rzuca nimi z całej siły o podłogę. Jak go proszę, żeby to podniósł to podnosi i rzuca jeszcze raz i się cieszy. Nie wiem co z tym zrobić, strasznie mnie to denerwuje... i ciągle jest "nie" Straszny z niego łobuz

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 7 miesiąc temu #979298 przez marti1234
hejka, hejka,
już tylko odliczam godziny do weekendu ;-P
Nefri tak na szybko to powiem, że Adaś też miał taki okres agresji. Trwało to jakoś dwa tygodnie. Do tej pory nie wiem skąd się to wzięło...A co do ciągłego nie to cały czas chodzi i kiwa głową na nie to się zgadza mamy podobieństwo :D

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 7 miesiąc temu - 9 lata 7 miesiąc temu #979416 przez Nefri
Marti u nas niestety ten bunt trwa już wieeeele miesięcy - mowa o tym rzucaniu wszystkim. Mam nadzieję, że kiedyś z tego wyrośnie. A jeśli chodzi o mówienie
"nie", to raczej nie jest to przejaw buntu, po prostu się nauczył i tak mówi. Zresztą mówi to bardzo rozumnie, jeśli ma na coś ochotę to mówi "tak", np. jak się pytam, czy chce jogurt, teletubisie, czy myć zęby, albo iść na spacer oglądać kolejkę, to zawsze jest okrzyk radości "taaak", ale jak mówię np. "chodź, zmienimy pieluchę", albo "proszę posprzątaj zabawki" to jest stanowcze "nie" :laugh:
dzisiaj mieliśmy szczepienie, dwa wkłucia - na pneumokoki i coś tam jeszcze, nie pamiętam. Bardzo się spłakał biedak a ja zostawiłam prawie 450 zeta, masakra, całe szczęście jeszcze tylko dwie w tym roku i koniec. W tym niestety te Bexero, które tez jest drogie :( a za 9 miesięcy, jak wszystko się dobrze potoczy, szczepienia noworodka, ehh ;)
Byłam też dzisiaj na zakupach w Blue City, otworzyli tam nowy sklep Kiabi, pierwszy raz go widziałam, ale mają super ciuchy dla dzieciaków i tanie. Ogólnie są tam ciuchy dla wszystkich, ale ja akurat patrzyłam tylko na dziecięce i naprawdę warto sprawdzić. Jest też chyba online'owy ten sklep, więc możecie sobie sprawdzić. No i są tam też ciążowe ciuchy, mam nadzieję, że niedługo będę mogła sobie coś tam sprawić. Udało mi się przełożyć wizytę na 9 maja, więc już prawie za tydzień będę miała usg :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 7 miesiąc temu #979420 przez Nefri
I zapomniałam jeszcze napisać, że od kilku dni trochę mnie mdli. Nie mam wymiotów, ale takie nudności nieprzyjemne, przez to nie mam za bardzo apetytu i niedobrze mi na zapach ryby. Najchętniej to bym jadła tylko pomidory :cheer:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 7 miesiąc temu - 9 lata 7 miesiąc temu #979441 przez Brukselka
mała82 Ola coraz więcej zjada, ale oczywiście sporo ląduje na ziemi. Raczej jest tak, że jak nie ma już ochoty, to zaczyna wyrzucać na ziemię i wtedy po prostu zabieramy jedzenie. Na razie je głównie rękami, więc drobne rzeczy jej wypadają. Ale nie groszek, ten ląduje w buzi bezbłędnie. Zdjęcie zrobione na początku posiłku. Jak będę pamiętać, zrobię też pod koniec i pokażę ;) U nas owoce też najlepiej, głównie jabłka i banany, sama się dopomina.
Rety, jak przypomnę sobie moje mdłości, to chyba drugi raz bym nie chciała. Miałam głównie wieczorem.
Ja nie byłam w gdańskim ZOO! Planujemy wyskoczyć do naszego, ale trochę się obawiam, jak Ola zareaguje. Ona "zna" już żyrafę, tygrysa, małpę, słonia i lwa i zastanawiam się, czy to nie będzie dla niej szok, że TO naprawdę żyje :woohoo:
Krzesełka używaliśmy, odkąd Ola w miarę stabilnie siedziała, na to, że jest krótkie nigdy nie zwróciłam uwagi, bardzo lubiła w nim siedzieć, jest trochę profilowane, więc pupa fajnie się trzyma. My też myśleliśmy o tym z IKEI, ale to jednak dodatkowy mebel, a staramy się oszczędzać miejsce. To nasze parę razy mieliśmy w restauracji, świetnie się sprawdziło. Teraz już nie nosimy, tylko korzystamy z tego, które mają (zazwyczaj IKEA). Teraz czasem stawiamy je Oli na podłodze, a ona w nim sobie "czyta".
Co do podciągania spodni pod cycki... Ola generalnie lubi chodzić boso, bo u nas ciepło, ale jak idziemy do dziadków (mamy mieszkania obok siebie), to mam zapasowe skarpetki. I jak tylko słyszę tekst: Ojeeej, jakie zimne stopy, to odpowiadam: Mamusia zaraz założy skarpetki, bo babci marzną stopy. A słyszę to coraz rzadziej :)

Natala Ja też już 2 lata nie śpię. Nie pamiętam, kiedy ostatnio mi się coś śniło. Czasem naprawdę mam dość, ale pewnie kiedyś będę za tym tęsknić :)

Nefri Topinambur: na wsi jeszcze nie sprawdzaliśmy, w zeszłym tygodniu nic nie było, ale... na balkonie już wyłazi! Kupiłam takie maluśkie sadzeniaki, jak młode ziemniaki.
To ja luknę sobie na ten nowy sklep, jeśli mają też w necie, bo do Blue City zawsze mi nie po drodze.

marti1234 To rozumiem, raczej wschodnia Litwa. Widoki będą super, warunki, cóż, zależy, co kto lubi.
Pamiętam, używaliśmy dicofloru na początku i Ola się bardzo po nim uspokajała brzuszkowo.
Co do komputera, to Ola chyba się przyzwyczaiła, że u mnie to głównie litery i litery. Czasem tylko podchodzi i mówi: cookie, cookie, zapuszczamy Cookie Monstera i jest spokój ;) Możliwe też, że ze swojego poziomu widzi mniej, bo to nie ten kąt, a i ja mam ustawioną jasność najwyżej na 30%

Nie cierpię :laugh: Nauczyłam się rozdzielać pracę i resztę życia. Zupełnie nie zwracam uwagi na błędy na forum czy FB. Raz mi się zdarzyło. Co jakiś czas podczytuję dziewczyny, które rodzą w danym miesiącu, i jeśli mają problemy z karmieniem piersią, to trochę im radzę. Po prostu mam tę wiedzę i mogę się podzielić. I parę miesięcy temu była jakaś dziewczyna, która pisała bez dużych liter, kropek, przecinków, dzieliła i łączyła wyrazy w niebywały sposób, literówki, błędy ortograficzne, no wszystko. Czułam się trochę jak w ukrytej kamerze, tym bardzie że inne dziewczyny ją doskonale rozumiały. Ale nie, nie patrzę na błędy, sama czasem też robię :P

Lody...
Robię głównie sorbety, bardzo często na bananach, bo dają poślizg :) Często na mleku kokosowym (mleko+śmietana+sok z cytryny+jakieś słodziwo/cukier, syrop klonowy, miód zagotować i schłodzić). Wychodzą też na mascarpone czy innym serku. Tyle że mam maszynkę, więc wysiłek jest głównie przy wymyślaniu.

Gosica Niezłe imprezowanie. Z rodziną to zawsze jest jakaś jazda. Ja już nawet nie opowiadam. Foch na fochu.

U nas wreszcie chwila oddechu. Wczoraj przypomniałam sobie, że niedaleko nas jest kawiarnia dla rodziców z dziećmi, więc zaplanowałam, że tam wyskoczymy. Weszłam na ich stronę, a tam info, że prowadzą również zajęcia dla dzieci, np. przed-przedszkole dla 1-3, trzy godzinki 9-12. I cały czas chodzi mi to po głowie, bo godziny fajne, Ola ma drzemkę od 12., a to 5 minut od nas. A w programie zajęcia, śniadanie i spacer. Wyszukam jakieś opinie, bo może to akurat dla nas. Tylko jak ją zostawić samą na ten czas??? :huh:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 7 miesiąc temu #979487 przez Gosica
Hej :)
Nefri Nie można zaprzeczyć-Szymon to cały ojciec z wyglądu.Zauważyłam też ze zbiera od niego różne gesty,wygłupiają się a on potem robi tak samo już na co dzień.U nas też rzucanie na porządku dziennym i jaka radocha z tego ;)
Brukselka narobiłaś mi smaka tymi lodami ;)

Ostatnie dwa dni mieliśmy tragiczne,a wczoraj to już było apogeum. Szymonek miał gorączkę,wymiotował,biegunkę miał,męczył go kaszel.No wszystko się na niego zwaliło.Praktycznie cały dzień spędził u mnie na rękach,ani zabawy,ani chodzić,nic jedynie huśtawka go zajmowała na chwilę jak mi ręce zaczynały odpadać.Już miałam lecieć do pediatry,ale późnym popołudniem mu się polepszyło,zaczął się robić"normalny" no i tak jak przypuszczałam to wyżynający się ząb dał mu tak popalić.Dziś już jest o niebo lepiej,kaszle tylko ale z tym sobie już jakoś poradzimy :)

[/url]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 7 miesiąc temu #979947 przez jeta
KOniec weekendu mamuśki! Wracamy!

Jak się brzuszki czują?

Zaczęłyście temat o buncie. U nas też się zdarzają takie momenty. Bardzo często jak mu tłumaczę, że czegoś nie wolno, że coś zbroił, to się patrzy na mnie i całuje. Jak ja dalej tłumaczę, to on dalej całuje. Strasznie mi się śmiać wtedy chce, ale staram się zachować kamienną twarz. Nie wiem skąd on wziął taka taktykę, ale niezły cwaniaczek z niego.

Brukselka - fajny pomysł z ta kawiarnią! Sprawdzałaś opinie?

Gosica - z Szymkiem już wszystko dobrze?

U nas weekend minął pewnie podobnie jak u Was - za szybko!
W piątek byliśmy na rowerach. Było super! Ech.. trzeba mi było wyrwać się na chwilę w miejsce inne niż praca :)
W sobotę w domu, a w niedzielę na urodzinach u synka koleżanki. Skończył 2 latka.
A od dziś szara rzeczywistość. :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 7 miesiąc temu #979969 przez marti1234
aha zgadza się szara rzeczywistość i mnie dopadła ;-P my byliśmy u moich rodziców. Adaś został z babcią :dry: jadę do niego dopiero za dwa tygodnie. Z relacji babci widzę, że szaleje ile się da. Jka byliśmy w weekend to zaczynaliśmy dzień o 5:30 i o 6 musieliśmy być już na podwórku. O 6:30 szliśmy po świeże mleko do sąsiadki no i reszta dnia cały czas w ruchu. Jestem przekonana, że trochę schudnie bo jest tak zaaferowany terenem, że nie ma na nic czasu. Z zasypianiem też nagle nie ma problemu. No i śpi dwa razy dziennie (znowu). Jak jest zmęczony do podchodzi do hamaka i pokazuje palcem, kładę go do środka i po 3 sek nie ma dziecka. Tyle z tego dobrego, że nie siedzi w kącie i nie płacze za mamą tylko ciągle działa. Jeśli w ogole można znaleźć pozytyw tej sytuacji. Zrobiłam Adasiowi w weekend pierwszą kaszę całkowicie na mleku krowim i nie chciał jeść ;-P do tej pory dawałam mu z hippa albo bobovity bez cukru, ale nie ma co się oszukiwać i tak są słodkie i już widzę ze będziemy musieli z tego zrezygnować. Gosica u nas też zęby szły, na szczęście bez takich rewolucji jak u Was, ale już sporo tych zębów się przebiło...
Brukselka też szukałam czegoś w okolicy, żeby Adaś miał częściej kontakt z dziećmi, no i żeby odciążyć teściową, ale nic sensownego nie znalazłam. Zastanaiwam się nad wcześniejszym żłobkiem niż we wrześniu ale to się jeszcze zobaczy.
Nefri pomidory - samo zdrowie. Ja na początku ciązy miała ochotę tylko na - uwaga- kanapki z musztardą i cukrem także wiesz ;-P a tak na poważnie współczuje mdłości..
ufff 16 wybija zbieram sie do roboty w domu ;-P

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 7 miesiąc temu #980015 przez mała82
Hej!
A my już po przeprowadzce, ale nadal na kartonach! No ale na swoim więc nie narzekam ;-)
Dzisiaj byliśmy u lekarza i podobno wszystko dobrze ;-) ale co się nastresowalam to.moje! Glukoza też wyszła dobrze. Kolejna wizyta za miesiąc.
Filip był.nieznośny więc to.ostatnia wspólna wizyta, na kolejną idę sama:-(
W 12 tygodniu czyli za.miesiąc kolejna wizyta i moja ginki.proponuję mi badanie genetyczne które zaleca się po 35 roku życia, choć jeszcze trochę.mi brakuje to chyba je zrobię. Tylko.muszę iść do.jej.koleżanki na.wizytę bo ona ma.sprzęt do tego.
Kurde mamy tyle sprzątania że nie.mam czasu na nic, a ciąża trochę daje się we znaki więc sił też nie za wiele. Schudłam. 1 kg przez te mdlosci.

Z Filipem.Wszystko dobrze. Szkoli się w jeździe na rowerku biegowy i uwielbia oglądać.muszę i niedźwiedzia ;-)

W piątek jedziemy do moich rodziców.na.tydzień bo.mąż wyjeżdża na szkolenie do Gliwic to się wycenę ;-)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 7 miesiąc temu - 9 lata 7 miesiąc temu #980058 przez Nutka
Hej dziewczyny :)

Znów na troche zniknęlam pochłonięta pracą :)

Gosica ale z Szyma mega przystojniak :) Super :)

jeta widziałam i podziwiałam zdjęcia z wyjadu :) też mi się marzy taki wypad... na razie marne szanse... ;/ A Julek i te jego oczy :) Twój synek to jest drugi maluch w którym jestem zakochana :) pierwszy to oczywiście Buba :)

mała ojj pamietam jeszcze te stresy, od USG do USG :) Niby mówią że z drugą jest spokojniej ale jakoś nie wydaje mi sie że bede sie mniej denerwowała :) Najważniejsze to pozytywnie myśleć :)

Tematu tesciowej nie bedę poruszać, bo to jest tak jak któraś z Was napisała (przeprasam nie pamietam która) "Teściową niestety dostaje się w pakiecie z meżem..." .
W moim przypadku to temat w dalszym ciągu rzeka.

Bunt tez przeżywamy. Młody straszny paskudnik sie zrobił. Wszystko chce wymuszać płaczem i krzykiem. Był też okres że próbował bić nas po buzi ale to już za nami. Uparciuch jak nie chce np. iśc zmienić pampera to siala na podłodze i koniec. Na szczeście ja się nie daje. Gorzej z moim M... co ja Kube z czymś ustawię do pionu to mój M mu na to pozwala ;/ i tak o.

Weekend u nas też przeleciał nie wiadomo kiedy.
W piatek pogoda do d... była więc pojechaliśmy na zamkniety plac zabaw. 30 min i Kuba już znudzony. Na szczeście akurat jak wychodzilismy troche sloneczko wyszło więc pospacerowaliśmy trochę.
W sobotę pojechalismy ze znajomymi nad "morze" do Jantara :) Wiało jak 150 ale i tak fajnie było.
Niedziele odpoczywaliśmy po sobocie :)
Ogólnie u nas weekend był pod znakiem zapytania bo w czwartek z Kuba wylądowałam u pediatry. Gile po kostki, szczekający kaszel, w nocy krzyki, płacze i piski, ale nasza Pani doktor powiedziala że jak tylko goraczki mieć nie bedziemy to mamy wychodzić na spacery a wyjazd nad morze dobrze zrobi na górne drogi oddechowe :) Więc korzystalismy :)
Ogólnie lekarka mówiła ze młody jakiegoś wirusa podłapał ale mi sie wydaje że idą mu do tego wszystkiego "5". Niech już wyjdą i będzie na jakiś czas spokój.

I na koniec...
Obciełam Kubie włosy i nie poznaje własnego dziecka :) heh
Miał piękne loczki ale niestety zaczęły się włosy prostować, przy kapieli do oczu grzywa wchodziła i do tego strasznie się plątały, elektryzowały itd więc trzeba było coś z tym zrobić. Jest Kuba 21 mm :)

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


U nas z mówieniem idzie kiepsko: mama, tata (non toper), baba, papa, nie, tak... a reszta to blizej nieokreślone słowa :)
Ostatnio nawet do mojego taty się śmiałam że to chyba nie moje dziecko bo po Chińsku mówi :) heh na co mój mąż powiedział "przecież teraz wszystko w Chinach jest robione..." :)
Załączniki:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 7 miesiąc temu #980082 przez mała82
nutka o jaa jaka odmiana :) też chyba bym nie poznała swojego dziecka :) trochę szkoda tych jego loczków no ale ważne żeby było mu wygodnie :) weekend chyba każdej z nas umknął nie wiadomo kiedy :( I jak mały już zdrowy? Filip też gada po swojemu, zawsze jak coś komuś próbuje wytłumaczyć to mu mówiię, że po polsku musi zacząć gadać bo tego jego chińskiego nikt nie rozumie :) Może nasze dziecaiki ze sobą by się dogadały hahahaha

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

9 lata 7 miesiąc temu #980115 przez mała82
A już któryś raz miałam zapytać i cały czas zapominam :)
Cały czas obieracie wszystkie owoce i warzywa maluchom? Ja obieram i nie wiem czy nie przesadzam z tym :P czy to jabłko, gruszka, ogórek, winogrono czy inne

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl