BezpiecznaCiaza112023

Grudnióweczki 2013 :)

8 lata 11 miesiąc temu #1023812 przez Gosica
A tu kilka aktualnych fotek

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

[/url]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 11 miesiąc temu #1023814 przez Gosica
A tu kilka aktualnych fotek

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

[/url]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 11 miesiąc temu #1023817 przez Gosica
jak widać z dodania fotek nic nie wyszło,tylko zaśmieciłam wątek ;) dać babie telefon ;)

[/url]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 11 miesiąc temu #1024719 przez jeta
marti1234 - jak wyniki krwi? Uspokoiło się trochę u was?

Świeże mamusie - co u Was?

Ucichło jakoś tutaj...
U nas z nowości niewiele. Julek upodobał sobie puzzle ostatnio. Czasem mnie zadziwia jak sprawnie mu to idzie. :)
Poza tym gadanie, gadanie, gadanie :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 11 miesiąc temu #1024798 przez Nefri
Jeta ja dzisiaj spedzilam kolejny długi dzień sama z dzieciakami. Ogólnie daję sobie radę, czasem myślę, że jest super, a czasem, jak dziś, mam gorszy dzień. Nerwy mi dzisiaj puściły jak mały kolejny raz puścił pawia na moje włosy i swoje ubranie i zesrał się jednocześnie i musiałam go przewijać, chociaż już starszy był prawie gotowy do wyjścia, więc starszy z nudow wywalił wielkie pudło klocków na środek pokoju i musieliśmy to sprzątać, więc młody się darł, bo już ubrany w kombinezon ;) a do tego jak założyłam spodnie i ten brzuch mi się z nich wylał to już całkiem się rozpłakałam... także tak jest, ale naprawdę daję radę. dzisiaj jakaś taka niekorzystna aura chyba, mąż też jakiś podk..wiony z pracy wrócił. całe szczęście za dwa dni znowu weekend :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 11 miesiąc temu #1024836 przez marti1234
hejka, hejka
Adaś od poniedziałku w żłobku - od wtorku ma już katar ;-P Jutro idzie z tatą na bilans, bo u mnie spiętrzenie w obu robotach na raz i jeszcze znowu zaczęłam zajęcia na uczelni od stycznia.
Jeta wyniki średnie, tzn. wskazują na to, że infekcja wirusowa była i jest, nie stwierdzono na razie mononukleozy. Śledziona z usg również powiększona - za 3 miesiące robimy kontrole. Poza tym znudziło mu się samotne zasypianie ;-P dzisiaj w żłobku były uroczystości z okazji dnia babci i dziadka, takie tańce były :D

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.



Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Jeta u nas niby jest gadanie ale skromne - tak mi się bynajmniej wydaję jak porównuję małego z innymi żłobkowymi maluchami...
Nefri potrafię chyba sobie wyobrazić ten ładunek emocji z dnia dzisiejszego...Ale kochana głowa do góry :-D zaglądaj częściej, zawsze lepiej się tutaj dac upust tych nerwom. Poza tym świetna mama z Ciebie, każdy by się wkurzył...ja tam Cie podziwiam - ja wychodzę z siebie jak jestem ubrana, Adaś gotowy do wyjścia, godzina 6:40 i nagle przyłącza się do nas znajomy smród z pieluchy ;-P ja już wtedy wewnętrznego szału dostaje, a i wiesz co gorsza brzuch ze spodni tez czasami mi wypadnie więc szkoda gadać ;-P Z tego co pokazywałaś na zdjęciach po Tymku szybko wróciłaś do świetnej figury, teraz to również kwestia czasu B)
Gosica odzywaj się częsciej, no!
Trzymajcie się :laugh:
Załączniki:
Podziękowania: Nefri

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 11 miesiąc temu - 8 lata 11 miesiąc temu #1024969 przez jeta
Nefri - o ja cie.... powiało grozą... :) W takiej sytuacji mało komu nie puściły by nerwy... I jeszcze brzuch jak na złość się wylewa. Skurczybyk. Ale na pewno sobie z nim poradzisz ;) W ogóle jakiś ten tydzień kiepski. Ja ciągle podminowana. W sobotę mamy rodzinne spotkanie to chyba sobie lekko ukoję nerwy jakąś lampką wina...

marti1234 - aż się boję co to będzie jak puszczę Julka do przedszkola. Tak nie lubię jak coś mu dolega. A przedszkolne dzieci łapią wszystko elegancko!
Cudne zdjęcia! Adaś jaki przystojniak!!!! Jak pomyślę o takich momentach w przedszkolu z moim dzieckiem np. o dniu matki to na samą myśl się wzruszam.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


mała82, gosica - halooooo :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 11 miesiąc temu #1025517 przez Gosica
Hej
Nefri- głowa do góry,w takiej sytuacji dziwne by bylo gdyby nerwy nie puscily ;) jesteś super Mamuśką :) a co do brzucha to pokonasz bestie ;) nie ma sie co spinac,ja tak robilam,cwiczylam itd i nic a jak odpuscilam tak nagle ciała zaczeło ubywać:)
Marti- super zdjęcia,jak Szymek będzie kiedyś tak występował to będę chlipać po nosem;)

Nie odzywalam sie bo nie dosc ze net szwankuje to jeszcze ciągle się coś działo. W końcu zmieniliśmy samochód i przed tyn wolny czas poświęcaliśmy na poszukiwania. Auto jest i chłop mi zgłupiał,mówie Wam chodzu,głaska,muska no nic nie jest ważne tylko jego Foczka. Ja dostaje kociokwiku od tego.
Szymon zdrowy,ale ten bunt dwulatka mnie kiedyś dobije. Bywa taki nieznośny zr brak słow. Do tego to nerwusek i jak sie to skumuluje tak szał. Niech to już minie ;)
Pozs tym nic nowego,z mową nadal żadnych większych postępów,nie wiem kiedy się doczekam na coś więcej.
Pozdrawiamy

[/url]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 11 miesiąc temu - 8 lata 11 miesiąc temu #1025518 przez Gosica

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

[/url]

Załączniki:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 11 miesiąc temu - 8 lata 11 miesiąc temu #1025519 przez Gosica

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Tym razem się udało ;)

[/url]

Załączniki:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 11 miesiąc temu #1025579 przez Nefri
Hej,
U mnie już lepiej. Tymek czasem też pokazuje swoj bunt dwulatka, ale ogólnie jest super fajny i coraz bardziej troskliwy w stosunku do Eryka. Mowi, że będzie z nim grac w piłkę i akuku jak podrosnie, wiec chyba zaczyna go akceptowac ;) ja nawet daje rade usypiac dzieciaki sama w ciągu dnia i nawet raz wieczorem musiałam, bo maz gral koncert. Bałam się tego strasznie, ale ogarnęła, wykapalam i położyłam spać. Ale wiecie co, kiedyś myślałam, że jakbym była młodsza, to bym mogła miec trójkę, ale stwierdzam, że dwójka to w sam raz ;) poza tym, to jestem zmęczona byciem ciągle w ciąży i karmieniem. Jeszcze tylko 11 miesięcy i się upije :laugh:
Marti nie mogę się doczekać, kiedy Tymka będę oglądać w takich sytuacjach w przedszkolu, np na dzień matki. Super chlopak ;)
Gosica Szymus slodziak

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 11 miesiąc temu - 8 lata 11 miesiąc temu #1026361 przez Brukselka
Hej!
Długo mnie nie było, ale miałam duże zlecenie i gigantyczną obsuwę, więc tylko was czytałam, a zabroniłam sobie komentować. Jestem wprawdzie na bieżąco, ale nie dam rady nawiązać do wszystkich postów... Ale mogę wam powiedzieć, że u nas z grubsza to samo. Bunt na całego. Przewracanie rzeczy i upuszczanie, żebym tylko widziała. Dodatkowo niestety emocje na najwyższych obrotach. Ola kiepsko śpi, często się budzi, czasem mimo krótkiej drzemki lub braku potrafi szaleć do 23. I to naprawdę szaleć, np. kręci się w kółko, podskakuje, jakby chciała pozbyć się tej energii. I dużo częściej płacze, czasem z absurdalnych powodów: bo nitka się przyczepiła do skarpetki, nie ten kocyk itp. Jestem potworem, ale czasem ciężko mi powstrzymać śmiech, muszę się odwrócić, bo nie daję rady :blush: Problem mamy też z kołysankami, nie jest w stanie ich słuchać, bo są tak smutne, że od razu płacze. To samo z piosenką o żabce. Jest tam tekst: "Już jej więcej nie zobaczę..." - od razu płacz. Wszyscy już uprzedzeni, w domu cenzurujemy piosenki :P Nie sądziłam też, że może jeszcze bardziej się rozwinąć z gadaniem, a jednak. Sama pyta o różne rzeczy, zapamiętuje całe wyrażenia, można z nią normalnie rozmawiać. Ostatnio wypaliła, że: "Ola potrzebuje pieniądzów, żeby sobie kupić komputer i wtedy sama będzie oglądać Świnkę Peppę". Coś tam jej mówiłam, skąd się biorą pieniądze i do czego są potrzebne, ale większość chyba wyłapała z rozmów, które podsłuchała - więc strzeżcie się dzieci :P
Teraz niestety chorujemy, jakiś wirus chyba, najpierw Ola, teraz ja, W. też już z katarem. W tym tygodniu zrezygnowałyśmy z klubiku, bo Ola się w ogóle nie nadaje. A! I zapomniałam napisać. Zmieniliśmy przychodnię. Już straciłam cierpliwość, a w tej nowej zapisanie bez problemu, bilans za tydzień, lekarz do domu, a terminy szczepień na tydzień do przodu. Można?
I na koniec tradycyjny
Uwaga: Spoiler! [ Kliknij, aby rozwinąć ]


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Zdjęć ostatnio robiłam bardzo mało, tu takie z balu karnawałowego, na którym Ola złapała wirusa ;)

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


I jeszcze na koniec. Do nowych mam: ja nie wiem, dziewczyny, jak wy sobie dajecie radę, ja po prostu wymiękam przy jednym. Podziwiam. Trzymajcie się!!!
Załączniki:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 10 miesiąc temu #1026951 przez mała82

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 10 miesiąc temu - 8 lata 10 miesiąc temu #1027148 przez Nefri
Mala to faktycznie mieliście ciezki czas ostatnio. Mam nadzieje, że będzie już tylko lepiej. Artur już coraz starszy, niedługo może z tych problemów brzuszkowych wyrośnie. A co do Filipa to ja już Ci pisałam, żebyś się tym niemowieniem nie przejmowala, przyjdzie na niego czas. Fajnie, że mama będzie Ci pomagać. Ja jestem zupełnie sama. Mąż ostatnio ma ciezki czas w pracy i pracuje normalnie do 17, co dla mnie jest okropne, bo do czegoś innego byłam przyzwyczajona. Ale nic z tymi nie zrobimy, jeszcze piec miesięcy tak będzie na pewno, muszę przywyknąć. A na mamę nie mam co liczyć, bo ona zajmuje się dziećmi siostry, teraz niby ferie, miała do mnie z nimi przyjeżdżać, ale one oczywiście chore... Cale szczęście jakoś sobie radzę. Tymon zrobil się już grzeczny, chociaż czasem mu odpierdziela oczywiście. Poza tym wyrobiliśmy już sobie taka rutynę, że nawet znajduje czas dla siebie, na czytanie książek, gotowanie i internet ;) Eryk zawsze spi w czasie, kiedy Tymon ma popoludniowa drzemke i to jest super :) poza tym to nic u nas nowego, Tymon gada na potęgę a teraz jeszcze ma zajawke na marki samochodow, wiec na spacerze wymienia marki samochodow, które mijamy na parkingu albo ulicy. Zna już 25 marek, niezła ma pamiec, bo wystarczy raz powiedzieć, a on już następnym razem pamięta, a poznaje je oczywiście po znaczkach, zresztą tak jak ja :laugh:
Brukselka już dawno miałam się zapytać - jak Twoj topinambur? Mojego nie ma, no cały zostal przywalony ziemia podczas budowy. Olka świetna. Widać, że ma charakterek :laugh: a czemu w sumie nie używasz termometra, przecież taki elektroniczny to chwila i już masz zmierzona temperaturę.

A no i nie wiem czy pisałam o bilansie dwulatka? Oczywiście była historia ale ogólnie wszystko w porządku. Mierzy 98 ale w przykurczu, bo się nie chciał wyprostować i wazy 15,5 kg, teraz to już 16. A Eryk wazy 6100g, przytyl od wyjścia że szpitala 2700g, wiec też klocek. Mieliśmy go szczepic w ten wtorek co byl, ale lekarka stwierdziła, że jest jeszcze trochę żółty i zleciła nam najpierw badanie krwi i bilirubiny. Jutro mamy badanie, mam nadzieje, że nic nie wyjdzie, chociaż faktycznie jest trochę ciemne jeszcze, ale też nie wydaje się chory, dużo je, dużo śpi, ładnie przybiera na wadze. No nic, zobaczymy jutro.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

8 lata 10 miesiąc temu #1027229 przez Brukselka
Mała To ja już nie wyskakuję z moimi problemami, bo mi wstyd. Trzymajcie się jakoś! Ale... Na mówienie przyjdzie czas. Najgorsze to porównywać dzieci i mówić, że w tym wieku to już coś powinien. Jeśli chodzi o mówienie, to te widełki są naprawdę szerokie. Nie zaszkodzi oczywiście czytać i próbować rozmawiać (pytać go o różne rzeczy, a jak nie umie powiedzieć, to delikatnie dokończyć i zapytać, czy o to chodziło), Olka się bardzo rozkręciła przy innych dzieciach.
Nefri Ola zna dwie marki: Toyotę i Skodę, potrafi bezbłędnie wskazać na parkingu po znaczku ;) Ja też jestem w szoku, jak działa pamięć dziecka. Puszczałam Oli parę razy jedną rosyjską piosenkę (już jakiś czas temu), a ona wczoraj zaczęła mi nucić i nawet trafiła parę słów. To najlepszy czas na naukę języków. Nie chodzi mi o jakiś zamordyzm, męczenie, tylko w zabawie, że np. ziemniak to inaczej potato. Albo puścić Świnkę Peppę w oryginale. Byle nie przegiąć :P
Topinambur zebraliśmy późną jesienią. Było go naprawdę dużo z małego poletka, na oko 2 razy więcej, niż posadziliśmy. Ale... na surowo po obraniu pycha, natomiast nieobrany po upieczeniu był gorzki. Później doczytałam i okazało się, że jak się kupuje te sadzeniaki, to trzeba na 100% się upewnić, że to ten jadalny. U nas niby na aukcji tak było, ale widać nie do końca. W tym roku na pewno będziemy sadzić, bo pracy przy tym niewiele, a zbiory spore. Poza tym na Gwiazdkę mój W. dostał książkę o ogrodnictwie i nasiona różnych warzyw (zgadnij od kogo ;) ), więc planujemy większy ogródek.
Termometr mamy, taki z miękką końcówką, używamy go to pupy, ale rzadko, bo Ola bardzo się wyrywa. Jak nie jestem pewna, czy ma stan podgorączkowy, to mierzę. Ale jak już jest gorąca i wiem, że trzeba podać coś na zbicie, odpuszczam. Jeszcze nigdy się nie zdarzyło, żeby Ola się przelewała z gorączki. Wtedy pewnie też bym zmierzyła. Teściowa mierzyła rtęciowym, więc to trochę trwało. My mieliśmy też do ucha, ale się nie sprawdził (był niedokładny i piszczał - nie dało się tego wyłączyć). A ty jaki masz? Możesz coś polecić? Ten z mniejszą końcówką dokładnie mierzy tylko w pupie, pod pachą też szaleje.
U nas bilans dzisiaj, i to u nowego lekarza. Całkiem sensowny, choć ma inne zdanie na temat kp niż ja. Ale to jestem w stanie mu wybaczyć. Fajne podejście do dziecka, spokojny, poważny facet. Ola waży 11,6 kg, więc dość mało, ale jest raczej niejadkiem, poza tym cały czas w siatce. Mierzy 90. Wszystko w porządku, za tydzień uzupełniamy szczepienia.
A! Wiecie o szczepieniu na ospę? Jeżeli dziecko chodzi nawet jeden dzień do klubiku i ma kontakt z innymi dziećmi, to ma prawo do darmowego szczepienia, tylko trzeba pokazać zaświadczenie.
To chyba tyle.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2025 ZapytajPolozna.pl