Grudnióweczki 2013 :)

Brukselka ja mam elektroniczny termometr microlife, taki jak w szpitalach też uzywaja. Przystawiasz do czoła i po kilku sekundach masz wynik.
Czyli faktycznie ten topinambur łatwo się uprawia i rośnie jak głupi. Jak mi się uda teren uprzatnac do kwietnia, to sobie znów posadze, bo chyba jakoś wczesna wiosna się sadzi? Ja kupiłam wtedy w ogóle jakis ekologiczny i cały szlag trafil przez te budowę.
Co do nauki jezykow, to fakt, dziecko w tym wieku jest takie chłonne, że warto zacząć chociaż oswajać. Tymek póki co liczy do pięciu po angielsku i powtarza teksty Chudego z Toy Story, bo jest jego wielkim fanem i dwa dni dostal od nas oryginalnego Chudego, który mowi po ang. Boże, jak byl szczęśliwy, teraz się z nim nie rozstaje, a jak go zobaczył, to aż się zawstydzil, bo on jest identyczny jak w filmie i trochę to dla niego było chyba dziwne, że nagle ten jego ukochany Chudy jest ű niego w domu
Po dzisiejszym spacerze śmiało mogę powiedzieć, że Tymek rozpoznaje już ok 30 Marek samochodow, a fiata rozpoznaje nawet bez znaczka i ze starym i nowym logiem
Tymek na wszystko już dawno zaszczepione, jedynie dawka przypomnieniowa meningokoków nam zostala i jakieś dodatkowe może jeszcze w tym roku zrobimy, typu kleszczowa zapalenie mózgu.

Heeeeej!!!!

Gosica - śnilaś mi się ostatnio Że pewnego dnia na forum napisałaś, że masz dla nas niespodziankę i się pochwaliłaś, że masz drugie dziecko. Dziewczynkę. Zdjęcia wstawiłaś. Już z miesiąc miała Przyznaj się, nic przed nami nie ukrywasz???

Brukselka -
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Mała82 - jak Artur? Lepiej z kupką? Co do mówienia Filipka - mam takie samo zdanie jak dziewczyny.

Nefri - wow! Tyle samochodów? To chyba więcej niż ja U nas nie ma takich umiejętności. Nie ma parkingów.

Tak szybko co u nas - buntownik pełną parą. Ja miałam przygodę z konkretnym przeziębieniem z wysoką gorączką. Na szczęście nie zaraziłam Julka. Miał lekki katar, ale szybko go przegoniliśmy. Na bilansie jeszcze nie byliśmy. W lutym się wybieram.
Dwa pytania do was:
1. Jakiej pasty do zębów używacie? Kiedyś pisałyście o Jack n'jill. Nadal jesteście przy niej?
2. Czy ciągle pierzecie ubranka dzieciaków oddzielnie czy już razem ze swoimi?

jeta Ja wciąż używam Jack n'jill, Ola akceptuje tylko bananową, w niedalekiej przyszłości chcemy wprowadzić jeden dzień z fluorem, ale muszę jeszcze dopytać jak to zrobić. Ubranka razem pierzemy najmarniej od roku. Na początku w płynie Biały Jeleń, teraz w płynie Persil.

Kurde u mnie nadal krucho z czasem, ale mam nadzieję, że to się zmieni szybko. Mąż ostatnio ma sporo pracy więc nie pomaga mi tyle co by chciał.Teraz moja mama była kilka dni to nadrabaiałam sprzątanie w domu
Teraz dzieciaki śpią, a to rzadkość, żeby oboje w tym samym czasie spali! Ale Artur oczywiście co chwilę się przebudza bo coś go męczy

Cały czas ćwiczę Filipa i małe postępy są. Poza tym latamy po lekarzach!!! W pn znowu w szpitalu byliśmy z Arturem, nie zostawili nas bo miejsc za bardzo nie było a poza tym na oddziale prawie same dzieciaki z wirusami więc jeszcze coś byśmy złapali. Ale dostaliśmy skierowanie do szpitala na badania i już się umówiłam na 26 lutego bo wcześniej terminów nie ma. I wtedy zostaniemy tam kilka dni Broniłam się jak mogłam przed szpitalem ale wygląda na to, że już się nie wywinę. Plusa taki, że syn naszego lekarza pracuje na tym oddziale
Poza tym wczoraj w Filipem u laryngologa i dostaliśmy skierowanie do poradni audiologicznej. Szukam mu też jakiegoś logopedy, ale z tego co już się dowiedziałąm od kilku to Filip jest za mały jeszcze.
A dzisiaj z Arturem u chirurga z siusiakiem i dostaliśmy skierowanie do porani urologicznej. Normalnie dzień bez lekarza u nas ostatnio rzadko się zdarza. Ale teraz zapowiada się, że będzie przerwa.
Jutro jedziemy na weekend do męża rodzinki, na 3 urodziny kuzyna Filipa i Artura. Wracamy w pn albo wt. Ciekawe jak będzie. Pierwszy wypad Artura do rodzinki, ponad 300km w jedną stronę, ciekawe ile pojedziemy
Nefri Artur też tyle waży ale jest na mm i wg naszego lekarza sporo przybiera a urodził się większy od Eryka. Twoja lekarka nic nie mówi? Ale u Was inaczej może bo karmicie się cyckiem. Artur pewnie przybiera więcej bo się nie wypróżnia za często Jak Wam się sprawdza szumiś? Ja dzisiaj w nocy zamówiłam szumisia z funkcja cry sensor, dam znać jak dojdzie

Brukselka spoko, pisz o swoich problemach, żeby nie było, że tylko ja mam jakieś Będzie mi raźniej :D:D jhaha My mamy termometr tech med i też zadowoleni jesteśmy. Ja to już na temat teściowej się nie wypowiadam, bo szkoda mi nerwów

jeta na poprawę u Artura nadal czekamy, nasz lekarz mówi, że ręce rozkłada powoli i liczy na szpital. Ale mamy spoko lekarza, w ogóle kazał się informować na bierząco co u nas bo mówi, że się wkręcił w nasze sprawy Ale mamy już nie przyjeżdząć do niego i nie tracić kasy na wizyty, teraz tylko badania w szpitalu. On liczy na to, że mały wyrośnie ze wsyztskiego, że to kwestia czasu, ale muszą conieco sprawdzić, żeby się upewnić.
My od początku używamy pasty Lavera malinowo truskawkowa.
Ja to już dawno nie piore osobno ciuszków. Nawet Artura już piorę z naszymi, wszystko piorę w płynie dla dzieci Poważnie cały czas pierzesz osobno? Ale u nas nigdy problemów ze skóra nie było ani nic podobnego.

Brukselka - ja też przy tej paście ciągle, zastanawiałam się czy nie pora na zmianę. Muszę w końcu tez zadzwonić do ortodonty, zapytać czy już pora na wizytę. Podpytam też wtedy o pastę.

mała82 - jenyyy, jak Ty intensywnie żyjesz. Podziwiam!
Dobrze, że lekarz konkretny Wam się trafił i chce pomóc, a nie tylko naciągać na kasę.
Ja ciągle lecę na dwa kosze. U nas były problemy. Ostatnio chciałam mu zmienić płyn do kąpieli i niestety się nie udało. Szorstka skóra mu się robiła.

Hej
Jeta- ale ześ miała sny ale jak narazie nie prorocze,nawet nie mysle o 2 dziecku,za wygodnie mi
Mała- Na nude to Ty nie mozesz narzekac,ale zobaczysz,wszystko w koncu sie unormuje i odsapniesz. Moj Szymek tez nadal nic wiele nie mówi,ale rozumie wszystko(kiedy chce oczywiście ). Na poprawę humoru napiszę Ci jaki moja zabobonna teściowa stosowała sposób żeby ktoreś z jej dzieci zaczęło mówić Otoż w pierwszy piątek trzeba iść do kościoła,wyspowiadać się,potem wrócić do domu i w tym czasie absolutnie się do nikogo nie odzywać,po powrocie zgarnąć dziecko,chuchnąc mu 3 razu do buzi,i na koniec siąść na rowie nie pytaj dlaczego tak bo ja nie ogarniam niestety ten super sposob się u niej nie sprawdził,może coś źle babina zrobiła hehehehe

wow, ile nowych postow
Gosica padlam jak to przeczytalam
Jeta ja ciagle piore osobno, teraz Eryka i Tymona razem. ja od jakiegos czasu uzywam elmexa dla dzieci na zmiane z uterkam, czy jakos tak i do tego szczoteczka soniczna, jest swietna, Marti kiedys linka przeslala.
Mala czemu az szpital? co mu sie dokladnie dzieje? no wspolczuje tych lekarzy. Eryk ma ciagle bilirubind ponad norme, jutro mamy wizyte. Co do wagi to lekarka nic nie mowila, tylko ze dobrze ze tak przybiera przy zoltaczce, a on tylko na cycu, wiec tym bardziej nie ma powodu do zmartwien. co do szumisia to rzadko wlaczam bo Eryk ladnie spi i jest bardx

i jest bardzo ogolnie spokojnym dzieckiem

Nefri A ten elmex to nie z fluorem? Tymek umie już płukać i wypluwać czy połyka?

Brukselka wiesz, ja tej pasty mało kładę. Nie umie plukac, wypluc pewnie by potrafil, ale nigdy go o to nie prosilam. Nawet jak coś polknie to tego nie wiele jest.

Jak u Was dziewczyny idzie odpieluchowanie? Ja się powoli zabieram i powiem wam, że Tymek w nocy w ogóle nic nie nasikal, miał sucha pieluszek rano i jak wstał to od razu zawołał siusiu. Potem pojechaliśmy z erykiem do lekarza, potem jeszcze poszłam na bazar i do sklepu i jak wróciliśmy, to znowu zawołał i znowu miał sucha pieluszek. Także od wczoraj po kąpieli do teraz jeszcze nie zmoczyl żadnej pieluszki. Ciekawe jak będzie po drzemce, ale i tak jestem zadowolona, bo to znaczy, ze jesteśmy na donrej drodze chyba. oczywiscie kupy już od dawna robi do kibelka, ale to sikanie to myslalam, ze niemożliwe do oduczenia, zwłaszcza w nocy.

Gosica - to czary prawie!!!

Nefri - widziałam ta szczoteczkę. Poczekam na razie jeszcze z jej kupnem. Póki co próbuje dobić się do ortodontki. Bez skutku.
Odpieluchowanie u nas nie idzie. Wysikał się kilka razy do nocnika przed kąpielą i tyle. Nie woła. Pielucha rano mokra. Mam w planach zakasać rękawy jak się zrobi cieplej. Dzień bez pieluchy. Przebieranie pewnie będzie na potęgę. No chyba, że załapie do tego czasu, ale wątpię.
Pokaż nam swoją pociechę najmniejszą Na pewno się zmienił od dnia narodzin

Hej
Nefri- u nas z odpieluchowaniem kiepsko,młody od nocnika trzyma się z daleka,nie chce usiąść o nasikaniu już nie wspominając
Jeta- a to tylko jedno z jej cudactw,takich wierzeń to ma całą masę a jej interpretacje snów... ja się czasem dziwię że jeszcze tacy zabobonni i zacofani ludzie jak ona się uchowali Pytałaś o pranie ubranek-Szymek miał kila miesięcy jak zaczęłam prać z naszymi i tak do tej pory,jak narazie beż żadnych skutków ubocznych. A pastę obecnie mamy ziaję bez fluoru

Hej, dziewczyny, ja tak na szybko z telefonu...
Mała żeby już się wszystko wyjaśniło z Arturem, bidulek się meczy...co do mówienia 2 latków - mam porównanie że żłobkiem. Niektóre dzieci w ogóle jeszcze nie mówią... wiadomo lepiej kontrolować, ćwiczyć no i w tym miejscu wytrwałości Wam zycze.
Jeta my pierzemy ciuchy razem od paru miesięcy, pasta elmex, szczoteczką soniczna. Na ortodonte zgodnie z zaleceniami dentystki jeszcze czekamy, bo nie ma piątek. Za pół roku od wizyty - czyli jakoś w czerwcu idziemy znowu na kontrolę do dentysty. Może po tej wizycie ruszymy do ortodonty.
Gosica - no to widzę że znajdziesz u mamusi lekarstwo na wszystko ;P normalnie skarb
Brukselka, jak Ola się trzyma? Chodzicie do klubiku? Adaś idzie na rekord 2 tydz w żłobku i jest ok :-D
Nefri no my jesteśmy w trakcie odpieluchowywania, tzn. Adaś chodzi bez pieluchy non stop. Nie wola, siedzi na nocniku średnio co 15 do 20 min. Nic mu nie przeszkadza ;P ale konsekwencją przede wszystkim namawiamy mnie panie w żłobku i w ogóle zobaczyłam że maluchy chodzą w majteczkach więc i ja się zaparlam. Pralkę mam, damy radę. Adaś pluje jak myje żeby, ale nie łapie odpowiedniej kolejności - najpierw pije potem pluje na sucho...no ale uczymy sie... a bilans się odbył 97 cm, 15 kg.
Poza tym u nas ok, dużo pracy, teraz moja mama przyjechała, a że Adaś jest w niej szalenczo zakochany to rodzice mogą nie istnieć. Poza tym chodzimy z małym na piłkę nożna co sobotę ;-P a w niedziele planujemy iść z mały na debiut kinowy - w mutlikinie są pokazy dla maluchów i będzie seans. A i ja też sobie narzucilamrezim sportowy-chodze na naukę pływania mówię Wam dzieje się buziaki

Rany błąd na błędzie w tym moim poscie... wybaczcie ten pośpiech

Marti kurka, myslalam, ze dla takich maluszkow nie ma zajec z pilki noznej. musze poszukac takich zajec.
Jeta ja tez na powaznie wezme sie za odpieluchowanie na wiosne, chyba ze przypadkiem wczesniej sie uda. zaraz wrzuce zdjecie