Mamusie czerwiec 2012

Halo dziewczynki!

Ja dziś wykorzystałam wolny dzień męża i poszliśmy sobie pospacerować na starówkę. Teraz brzuszek na dole mnie strasznie ciśnie i się napina i ledwo chodzę. Ale to też tak jest że całymi dniami sama siedzę to jak mąż jest to chciałabym gdzieś wyjść, zwłaszcza że jak maluch się urodzi to pewnie też lekko nie będzie.

Euro ogółem też się nie interesuje, ale jutro chcę pójść na miasto oglądać mecz. Tak się zasiedziałam w tym domu, brakuje mi wyjść ze znajomymi i ogółem widoku ludzi. Nie wiem jak wy, ale ja w tej ciąży się strasznie odcięłam. W grupie jak się kibicuje jest jakaś taka większa zabawa. A nóż z emocji szybciej urodzę


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


A teraz na wieczór znów mnie dołek złapał, ot tak bez powodu. Chciałabym już urodzic. Staram się nie nakręcać, ale ta ciąża już tyle trwa i nic nie można, taka ociężała jestem, wszystko boli. I to chyba dlatego.
Madeline może Twój mąż też chce sobie poużywać zanim dzidzia przyjdzie na świat, nie chcę go usprawiedliwić, bo Ciebie powinien także rozumieć. Ale może on też przeżywa, że za chwilę będzie dziecko i też będzie "uwiązany" bardziej niż do tej pory. Spróbuj spotkać się z koleżankami, czy porobić coś żeby o tym nie myśleć. A po porodzie mam nadzieję mąż będzie poświęcał Ci więcej uwagi. 3mam kciuki żeby tak było.

Madeline Kochana musisz postawic na swoim teraz bo potem moze byc gorzej ci to przerwac, my mielesmy podobny problem ale konsekwentnie tkwilam przy swoim i niepopuszczalam ani razu i poskutkowalo zeby nie zapeszyc, ale naprawde duzo sily i nerwow mnie to kosztowalo teraz od pewnego czasu jest dobrze ale mysle ze poskutkowalo to ze nie pozwolilam sobie na jego wyskoki,i uwazam ze jesli cos mu mowisz ze cos zrobisz lub ze na cos nie pozwolisz to musisz sie tego trzymac

Czytam was dziwczynki mimo ze malo pisze
Ja tez sie kiepsko czuje bola plecy i krocze jutro ktg zobaczymy co wyjdzie

hej dziewczyny

my własnie wróciliśmy ze szpitala - pojechaliśmy bo zaczęłam się bać że wody mi się sączą. Zrobili mi badania, ktg, usg i puścili do domu. poziom wód niby w normie. powiedzieli mi że to 50/50 wody albo grzybica.(podobne ph niby) mnie nic nie swędzi, mi się wydaje że to jednak wody powoli odchodzą. Weszłam do łazienki a tu krew pewnie po badaniu ale i tak już się denerwuję

sister z tym odkurzaczem to mnie przeraziłaś


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Kasiulka o kurcze to może się zaczyna? A tej krwi masz dużo?

Obserwuj się i daj koniecznie znać!

Kasiulka kochana trzymaj się i trzymam kciuki oby to było już

hej Kasiulka jesli to tak nie duzo krwi w sluzie to po badaniu mialam tak od srody a wczoraj juz nic nie bylo, wczoraj mnie brzuszek bolal bo troche pochodzilam a dzisiaj juz ok noc spokojna

hej dziewczyny, w nocy słabo spałam. W nocy łazienkę odwiedziłam standardowe miliard razy. Świeżej krwi nie widzę z dużych ilościach, teraz to już tylko śladowa sprawa. Wstałam z łóżka i mam straszną biegunkę. Zobaczymy co to dzisiaj będzie.

Widzę, że nie tylko ja jestem rannym ptaszkiem
wstałam dziś rano żeby oddać mocz i porobić inne badania na wtorkową wizytę ( mam nadzieję, że ostatnią przed porodem ) a tu za przeproszeniem dupa jedna przychodnia nieczynna, druga tak samo...wszyscy urlopują będę musiała załatwić z mężem w poniedziałek, a szkoda bo byłoby z głowy...
ponadto pogoda ponura za oknem, pada i do tego chodzę nieprzytomna
no dziewczynki, u Was to się poród zbliża wielkimi krokami widzę, u mnie też powoli posuwa się do przodu, bo wczoraj zauważyłam z mężem, że w końcu brzuch mi opada

Joanna mi brzuch już dawno się opuścił i objawów porodu jak na razie zero:( a mnie z rana zmulilo i wymiotówałam,dziwne bo nawet nie zdążyłam zjeść śniadania. Na dodatek okropnie kroczę mnie boli,ledwo skarpetki założyłam

nataleczka_92 właśnie wiem, że nie ma żadnej reguły z tym opadaniem brzucha, ale jestem jednak blisko terminu, więc to może być sygnał dla mnie ja już dawno nie wymiotowałam, na całe szczęście bo i tak wcześniej się namęczyłam a Ty wymiotowałaś od początku ciąży?

Joanna życzę Ci żeby to było już niedługo Jednak u każdej z nas to na prawdę inaczej wygląda. Ja od samego początku mam nisko brzuch, u niektórych obniża się na kilka godzin przed porodem, u innych na kilka dni.

kasiulka dokładnie tak jak mówisz, ja Tobie też życzę porodu lada dzień, bo zapewne urodzisz przede mną

ja mykam zdrzemnąć się, ostatnio śpię więcej niż zwykle...pewnie od tabletek, pogody i zmęczenia

Joanna ciekawe jak to będzie obyśmy tylko nie przenosiły

Kasiulka masz rację. Mi poprzednio opadł brzuch jak zaczęły się skurcze,-i to był tak nisko że musiałam go trzymać bo miałam wrażenie że mała wypadnie... Więc teraz mogę powiedzieć że ciut się opuścił. JOANNA ja wymioty miałam od samego początku ciąży gdzieś po 20tyg dopiero ustąpiły. W tym czasie schudłam ponad 5kg.

Witam dziewczynki!
Widzę że bezsenność Was męczy Ja dziś jakoś wyjątkowo nawet raz do toalety nie wstałam. Chociaż położyłam się koło 2:00, ale to zwykle mi nie przeszkadzało w nocnych wizytach w toalecie.

A teraz od rana wstałam jakoś w złym humorze i czuję że to będzie ciężki dzień