Mamusie luty 2013 !

Aganobla dzięki za troskę zaparzyłam sobie miętki a M poproszę żeby mi zajechał do apteki po smectę ogólnie trochę się przestraszyłam tego bólu brzucha, myślałam że z Bartkiem coś nie tak, ale wczoraj wierzgał zdrowo, tylko dziś taki bardziej ospały jest...

Jadzia ja ostatnio czytam prawie codziennie do poduchy o porodzie z ciekawości przede wszystkim bo dla mnie to jest wielka niewiadoma
Będę się starać podejść do tego przede wszystkim jak do jakiegoś wyzwania, zadania.. pełne skupienie jak się będzie dało itd. a i nie wiem kiedy jechac do szpitala .. tak się zastanawiam kiedy jest ta odpowiednia chwila.. same wiecie, że w szpitalu to nie to co w domu
Boję się jakiś powikłań po porodzie albo, że będą musieli mi zrobić CC
Co do pierwszych miesięcy życia z Igorem obok mnie a nie ze mną to jakoś jeszcze o tym nie myślałam ale z tym damy rade

Sylwia jak nic Ci organizm nie przyjmie tylko chleb z masłem to jedz

dzis rozmawialam z babka co t4 mce temu rodzila i mowila , ze dopoki skorcze sa lekkie to mozna w domu , ze spokojnie zdazymy na porodowke ,ze rozwarcie mozemy sprawdzic sobie , ale to jej 2 dziecko przy 1 tez panikowala

Jadziu, jeszcze tak się zaczęłam zastanawiać nad tą luteiną. Czy ta pani doktor wspominała o jakis przeciwskazaniach? Bo ja teraz biorę i zastanawiam się czy to konieczne... Oczywiście sama jej nie odstawię, ale zastanawiam się czy ona nie powoduje żadnych skutków ubocznych? To w sumie hormon... Dziewczyny, które bierzecie luteinę, wiecie czy ona jest w 100% bezpieczna dla naszych organizmów?

Sylwia to rzeczywiscie wyglada na jakis wirus jedz ten chleb z maslem jak mozesz ....i dochodz szybko do siebie
Dominia ja tez sie boje ze nie rozpoznam kiedy jest ten moment. Ostatnim razem to bylam po terminie i jezdzilam tylko na kontrole i za ktoryms razem po prostu mnie zostawili,zeby przyspieszyc akcje...a teraz jakby mi sie zaczely skurcze to zielona jestem jak i ty
Gabilee damy rade bedzie ciezko ale damy rade
Pliszka hihi...to ty amerykanka jestes ja tez lubie takie podejscie W Polsce jak wchodze do sklepu np. do Sephory to zle sie czuje...chude laski wypindrzone od razu mierza mnie wzrokiem i oceniaja czy mnie stac na perfumy czy moze chce cos zwinac...tak sie czuje...i nawet jak pytaja czy w czyms nie pomoc to brzmi to tak,ze mam ochote strzelic je w morde. A tu jak wchodze to mila ciepla sprzedawczyni od razu skacze kolo ciebie i nie ma w tym ani odrobiny nieszczerosci (przynajmniej sie nie wyczuwa)...i od razu czujesz sie jak ksiezniczka nawet jakbys przyszla w lachmanach

Dominia, taką ściągę dostaliśmy w szkole rodzenia:

jedziemy do szpitala:

Ktoś szukał śpiworka na zime tablica.pl/oferta/ocieplane-pajacyki-0-3...html#a23ec8aff5;r:;s :

pliszka i tak sie ssikam ze strachu i szybko pojade do szpitala

Pliszka dzięki już zapisałam na pulpicie

Pliszka jak zmieniłam lekarza, to jakoś tak odstawiłam luteinę...sama...Mówiłam nowej ginekolog, że biorę, ale właściwie nic na to nie powiedziała, a miałam zapisaną raczej profilaktycznie, to mam teraz jeszcze z 6 opakowań...
Fajnie Cię pan od bułeczek wita:)Miło z rana pewnie się robi:)

Też boję się tych pierwszych m-cy po porodzie. Jak to będzie zanim się unormuje. Ale damy radę, tylko boję się, że przez zmęczenie, możliwy jakiś ciągły płacz nie będę umiała zająć się dzieckiem dobrze, z cierpliwością i że zamiast od początku okazywać miłość i cieszyć się z macierzyństwa, będę sfrustrowana. Ale jestem dobrej myśli:)

Gabilee słyszałam, że poród najczęściej zaczyna się w nocy, jak my się wyciszymy, szykujemy do snu. I właśnie, że jak są takie rzadsze skurcze, nie ma rozwarcia,albo malutkie, to najlepiej przeczekać w domu,a jak się uda, to nawet pospać(choć to pewnie za duże emocje, jak się już zacznie), wykąpać się. Bo w szpitalu tak od razu się nie urodzi,a milej w domu poczekać. Choć moja znajoma, o której pisałam jakieś 2 tyg temu, urodziła w ciągu 2 godz jak jej wody odeszły,a to był u niej pierwszy sygnał, że się zaczęło.
Chciałabym dojechać do szpitala na niedługo przed tym jak już się na dobre poród zacznie. Ale pewnie jak coś się zacznie dziać, to zaraz polecę, by się nie stresować.
Kuzynka jak pojechała, to miała rodzić, później akcja porodowa ustała, całą noc w szpitalu. chyba 28 godz była zanim urodziła...

Ja tam w sumie się tak bardzo nie stresuje, mam dość duże doświadczenie przy maluchach, bracia i siostra, zresztą w razie czego mam blisko mamuśkę A poród hee jakoś zbytnio za bardzo się nie przejmuję może jak będzie bliżej terminu zacznę bardziej o tym myśleć... ;P O i mam pytanko któraś z Was zaczęła może już te ćwiczenia mięśni Kegla czy jakoś tak albo zamierza.? Tak z ciekawości pomaga to jakoś przy porodzie czy nie bardzo.?

Jadzia super ze insulina odstawiona i te normy jakies ludzkie.a mi powiedziala ze jak wyniki na czczo beda 91 czy 90 to juz mam podniesc insuline....troche chore.a na nastepny dzien mam 78.bez sensu takie podejscie ale co mozemy zrobic.
Powiedz nam bo zastanawialysmy sie z Michasia ile zjadlas tej milki?hehe...bo chyba nie dwie tabliczki..

Ja dzis tez mialam zadluga przerwe miedzy posilkami i bach odrazu ketony.w szoku bylam.w dzien sie ketonow niespodziewalam.znow mnie dopada przygnebienie z powodu tej tarczycy.a moglo byc tak pieknie.cukrzyca ladnie prowadzona i bach....boje sie jak cholera ...nie moge przestac myslec ze too moglo jej bardzo zaszkodzic...ech...

Porodu sie nie boje..moze troche tego ze niewyczyje moementu kiedy trzeba bedzie jechac....choc moze nie bedzie tak zle...

Sokowirowke przywizolam..jutro przetestuje sok z buraka co z cukrem...
A kurier przyniosl mi palmersa...dzis sie wysmaruje wreszcie...ciekwe jak pachnie...

Kasia nie dwie tabliczki...zle sie wyrazilam. Dwie kostki na probe. A teraz po calej misce truskawek z kefirem i malin cukier na Accu 95 wiec teraz jem miske popcornu z maselkiem....mniam nie martw sie Kasia ta tarczyca...masz normalny wynik...moja kolezanka miala ponad 12 ...gdybys miala taki to moglabys sie martwic...wszystko bedzie dobrze musi byc i bedzie. Zobaczysz
Xpatii ja nie cwiczylam miesni Kegla...i jakos poszlo szybko i sprawnie

Jadzia no ja się właśnie zastanawiam czy to potrzebne, bo coś mi koleżanka mówiła o tym i tak z ciekawości się pytam