Mamusie luty 2013 !

dobrze ze z sylwia i malenstwem wszystko oki nawet probowalam sprawdzic z komorki co i jak w trakcie czekania na wizyte ale zasiegu nie bylo wiec nie moglam sprawdziac... na l4 jest napisany symbol "choroby " wiec pracodawca wie co i jak przez pierwszy miesiac placi on a pozniej to on daje znac wszystkim i wasza ksiegowa sie powinna tym martwic...
ciesze sie ze wiekszosc wizyt poszla dobrze nasze dzieciatka rosna

moja tez super mialam kolejne szybkie usg juz chyba tak kontrolnie bo nastepna wizyta dopiero w nowym roku pan doktor znow potwierdzil ze dzidzia rosnie jak na drozdzach... ja juz mnie bo tylko 800 gram u mnie nie ma problemu z ulozeniem bo mala jest glowkowo ale moge uspokoic ze moj brat odwrocil sie na juz doslownie na chwile przed porodem wiec bez stresu

my dzis mielismy zakrecony dzien bo okazalo sie ze brat mojego m tak wycyckal rodzicow ze nie oplacili rachunkow z zeszlego miesiaca ani nie maja juz na jutro wegla wiec kosmos bo o swietach nie ma mowy... chlopaki plakali... a ja zadecydowalam ze nie ma bata wegiel trzeba im kupic a i troche juz produktow na swieta tez... oczywiscie wzbraniali sie ale nie ma mowy bo przeciez nie mozna tak... stad problem z wozkiem... ale dalismy rade a moj m jest teraz spokojniejszy... mysle ze dostali juz wyjatkowa nauczke ze nie moga dac sobie wejsc na glowe ani jednemu ani drugiemu z braci m... szok jak dorosli ludzie moga byc okrutni i beszczelni w stosunku do wlasnych rodzicow... nie wyobrazam sobie takiej sytuacji u mnie w domu... na za duzo im pozwalali a ci to wykorzystali do tego stopnia ze ta bratowa co mnie tak dokucza ostatnio nawet powiedziala ze oni czekaja zeby starzy wyciagneli kopyta to oni przejma dom i beda mieli dla siebie... sorry za slownictwo ale takich uzyli slow... az mi gardlo scisnelo... no ale zrobilismy tyle ile na razie moglismy...

a teraz mam ochote polozyc sie do lozka i troche odpoczac od tych dziwactw najbardziej sie ciesze ze wszystko z mala ok i przynajmniej o nia nie musze sie na razie martwic...

dobrze ze wszystko ok z Sylwia...
a to domek Natali w 27tyg i 3dni

Martyna ja mysle ze bedzie ok i CIe wyposzcza..zrobia dokladne usg i bedzie dobrze..

Domina i Jadzia cukier po nastepnym dwoch kromkach IG z pasztetem z pieca i polowie grapefruita 98...nie wiem czemu ten pasztet pieczony w piecu zakazny..
zjadlam teraz sobie kosteczke czekolady gorzkiej...

Martyna też mam nadzieję, że jutro zrobią Ci jeszcze raz badanie i okaże się, że wszystko w normie.

Sylwia, cieszę się , że jest ok. Wiadomo skąd to krwawienie?

Anet-a ładny brzusio

Ktoś pytał o przepis na pierniczki. Ja robiłam 2 tyg temu. Do tej pory są miękkie-bo takie wolę. Robi się dość szybko, kiedyś robiłam inne, ale te jakoś bardziej mi pasują. Wychodzą po upieczeniu takie 2 typowe blachy do ciasta z górką, także sporo. Przed świętami będę robić jeszcze raz, bo teraz robiłam tak do podjedzenia.
1kg mąki,
1,5 szkl. cukru
1szkl. miodu
4 łyżki tłuszczu (Kasi)
5 jajek
2 łyżeczki przyprawy (ale lepiej dać całą paczkę i jeszcze cynamonu i goździków jak ktoś lubi, bo 2 łyżeczki to za mało)
1,5 łyżeczki sody

ja podgrzewam miód, cukier i tłuszcz, aż się rozpuści, do tego daję przyprawy. Wlewam na mąkę wymieszaną z soda, jak przestygnie (po chwili, bo margaryna się szybko rozpuszcza) dodać całe jajka.
Mi wyszło teraz dość klejące, więc jeszcze z 100-200g mąki.
wałkować na kilka mm, piec w 160-170st. aż wyrosną trochę i widać będzie jak zaczną się za bardzo rumienić. Jak jedna blacha taka duża z piekarnika się piecze, to spokojnie jest czas na rozwałkowanie, powycinanie i poukładanie następnej:)

Jadzia, mam nadzieję, że babce przejdą humory i wymagania hrabiny A jak idzie poszukiwanie mieszkanka?
Marlena, DOMI ja lubię czasem poleżeć na wspak. A jakieś 2 tyg temu obudziłam się na brzuchu.

Ja po wizycie, babka mnie chyba pamiętała, że chodziłam, bo mówiła, że tak skojarzyła, że tu chodziłam Mam lekką infekcję i dostałam urosept, mam brać 5-6 dni i zrobić kontrolne badanie moczu. Mam też grzybice i dostałam Clotrimasolum w tabletkach…wcześniej znałam tylko maść, a te tabletki takie wielkie Szyjka ok, choć nie podała ile ma. Ale i tak miałam chyba pierwszy raz badaną.
Mam też powstrzymać się od współżycia na czas leczenia czyli 6 dni…Paweł wykrakał, bo ja zawsze 2-3 dni przed wizytą wolę się nie kochać, a Paweł właśnie argumentował, że co jak lekarz zabroni:D
Stwierdził, że jak takie wielkie tabletki, to będę miała namiastkę seksu, a on nic…

Babka pytała kiedy miałam USG i stwierdziła, że ona woli ok.30t.c robić, a u mnie był niby 28, ale stwierdziła, że jak dawno nie miałam, to zrobi. Z Anią wszystko dobrze, choć nie dało się potwierdzić płci, bo leżała tyłkiem do macicy. Wszystko dobrze, dostałam cały opis badania.
Mam 3 zdjęcia, ale wg mnie nic z nich nie wynika No i wydrukowane parametry.
Mała waży 1098 g. także chyba dość mała.
Z dzisiejszego USG, jakby miała podać termin porodu, to wyszedłby na 16marca!!!Pokazałam jej USG z 8t.c i wg tego usg to termin wychodzi na 23-24 luty. A mi poprzednia pani doktor wyznaczyła na 1 marca, a z połówkowego na 27lutego, ale tylko do 10tyg na podstawie USG można termin określić. Babka się dziwiła skąd wyszedł ten 1 marca, bo jej zawsze wychodził 23-24 luty i nie wie…
A z obecnej wielkości wychodzi w ogóle jakiś kosmiczny termin jak 16 marzec…chyba jakaś Mała ta nasza Ania. Teraz policzyła, że jestem w 28t 3d.BPD mam na 27t 1d, AC 27t 2d, FL 28t, HC 27t4d.
Także niewiem, ale nic nie mówiła, że jest za mała. Teraz ciężko określić dokładnie wiek. Okres miałam co 40dni, ostatni 13 maja.

Kasia na tej stronie slodkich mam było żeby nie jeść tych pasztetów najbardziej sztucznych a jeżeli chodzi o takie swojskie to było, że od czasu do czasu można

Jadzia masz już ten nowy glukometr ? jak sie sprawdza ? fajny ?

Martyna pójdziesz jutro, zbadają i będzie wszystko ok, zobaczysz

Anet-a piękny domek Natalki i nie taki malutki więc napewno ma gdzie fikać

Alina dobrze, że z małą wszystko ok ile już waży ? podawał Ci gin ? niefajnie z tymi braćmi Twojego M .. u mojego Tomka w domu zostało dwóch pasożytów do tego starszych od niego i ciągną kasę od Mamy .. zero jakiejkolwiek odpowiedzialności do tego za samego siebie

Michasia ja miałam podobne cykle do Twoich .. też okropnie długie i ostatnią miesiączke 11 maja a termin mam na 24 lutego i mój gin go nie zmienia od kiedy wyznaczył w 12 tygodniu ciąży, Ania nie jest taka znowu mała Mój Igor w 27+6 miał dokładnie 1129g więc mieszczą się bardzo dobrze w normie, nie masz się o co martwić

no ma gdzie fikać

Dzięki dziewczyny za informacje, już wszystko wiem

Prncess nie wyobrażam sobie odwracania dziecka ręcznie przez lekarza to jakaś masakra. Mam nadzieje że mały się obróci i będę mogła rodzić siłami natury, za nic nie chce żeby mnie kroili.

Martyna nie martw się na zapas, w szpitalu na pewno zrobią dokładne badania i wszystko będzie w porządku. Trzymam kciuki.

Alina dobre wieści z wizyty Co do sytuacji w rodzinie Twojego M to rodzice wyhodowali żmije na własnej piersi. Dla mnie to jest też niewyobrażalne, by tak traktować rodziców, ale tacy idioci też niestety istnieją, znam osobiście. Dobrze, że rodzice na Was mogą liczyć

Aneta ładny domek.

Michasia super, że z Wami wszystko dobrze Ładnie z tym terminem. U mnie od początku ciąży cały czas taki sam wychodzi. A u Ciebie widzę suwaczek się zepsuł

Właśnie zamówiłam dla Adasia pościel, kołderkę+podusię, prześcieradełko, kocyk i pieluszki tetrowe. Nie mogę się doczekać aż paka przyjdzie. A tak pościelka wygląda

Oj nielubie takich nachalnych reklam.ja rozumie raz wstawic strone internetowa ale az tak.

Aneta sliczny brzuszek.

Michasia nie martw sie...Ania napewno prawidlowo wazy...takie usg nie sa dokladne...choc termin Ci niezly wyliczyla...ale chyba Madlen pisala ze liczy sie ten termin z poczatku ciazy...z tego genetycznego...albo tego pierwszego kolo 8tyg.a i sprawdzalam te witaminy dopelgerz mama z frmaceutka i jak mi sie femibion skonczy to kupuje tamte...dodatkowa dawka zelaza mi sie przyda i jeszcze sa tansze.

Chomiczka ja też nie wyobrażam sobie takich praktyk, kiedyś widocznie się to stosowało. U mnie też jest ryzyko, że mogę mieć cesarkę, wolałabym urodzić SN, też nie chcę tej biednej macicy kroić.

Lumpik weź nam tu nie trolluj co?

Princess super ta pościelka, bardzo mi się podoba właśnie przed chwilą skończyłam wybierać łóżeczko, materacyk, kołderkę a na pościeli się zatrzymałam bo nie mam pojęcia jaką kupić

Kasia też podobnie zareagowałam na tą reklamę

jej...co to za reklama francowata
a ja mam cukier teraz 70..ale mam skoki przez ta krowe dzisiaj. Za godzine jade ogladac mieszkanie. Trzymajcie kciuki zeby cos wyszlo...bo ja sie wykoncze nerwowo.
Michasiate usg sie myla...spokojnie. A nawet gdyby byla mniejsza to dzieci rodza sie z rozna waga i jest wszystko w porzadku...jedne 4 kg drugie 2,5 kg. Spokojnie
Moja kolezanka napisala maila...urodzila Jasia 4 dni temu przez cesarke...sliczniutki chlopczyk 3250g. Juz sa w domku. Mowi,ze po cesarce nawet ok i tylko troszke ja brzuch ciagnie a tak to jest wszystko w porzadku

Jadzia ja od 11 tyg. bodajże biorę dopegyt 3x1 Lekarz mówił, że można go brac nawet 8 razy dziennie. Nie zaszkodzi małemu napewno

Satine dzieki to dobra informacja....a moge bez mierzenia cisnienia? co jezeli wezme jak bede miala normalne cisnienie? bardzo spadnie? pytam bo jade ogladac mieszkanie i jak tata mnie wkurzy w aucie to nie bede miala cisnieniomierza i wtedy wzielabym sobie tabletke

A tego to już wiem ja mierzę 4 razy dziennie,ale w sumie bez względu na wynik tabletki mam brać :)i jakoś super mocno ciśnienie mi nie spada po nich. Po prostu utrzymuje sie w normie... więc chyba nie powinno zaszkodzić.