Mamusie luty 2013 !

Michasia ja także zamierzam wychodzić po porodzie... Z M mamy umowę, że po porodzie zacznę chodzić na fitness, więc M będzie miał pole do popisowej opieki nad dzieckiem Do tego będę się mocno starać, by wszystko co związane z dzieckiem mówić mu spokojnie, bez nerwów itp. żeby się nie zraził i nie zaczął unikać niektórych czynności przy dziecku. Nie chcę, by był takim tatusiem, który zacznie się dzieckiem zajmować gdy zacznie chodzić i mówić...
Co do czytania to zawsze kładziemy się do łóżka, ja czytam na głos a M smyra mnie po plecach

Ale Adaś dziś nóżkami przebiera na samym dole, chyba ćwiczy bieganie

Princess, ja też mam w zestawie płaską podusię, tylko czytałam, ze trzeba uważać, szczególnie jak się malucha kładzie na brzuszku to wtedy koniecznie bez podusi. Potem juz dziecko sobie radzi i samo się obróci gdyby coś, a taki niemowlaczek jeszcze nie daje rady.

Dominia, super zdjęcie

Ola, dziękuję Spacerek udany, tylko straszna ślizgawica na ulicach i chodnikach Ale w lesie super i wreszcie mróz nie szczypie w policzki
Chwilkę odpoczywam i wstawiam obiadek do piekarnika

Madlen, ja mam taką koszulkę:
allegro.pl/koszulka-do-porodu-i-karmieni...a-m-i2807277044.html
Jest napisane, że schodzą z niej wszystkie plamy, mam nadzieję, ze to prawda i że potem posłuży mi do karmienia. Jest naprawdę fajna gatunkowo i bardzo twarzowa, bardziej wygląda jak sukieneczka niż koszula

Chomiczka, ja mam się zdzwaniać z moją położną po Nowym Roku i nie mogę się doczekać spotkania. Dużo o niej dobrego słyszałam, więc też jestem dużo spokojniejsza Moja mama zaproponowała, że zapłaci też za indywidualną opiekę lekarza (u nas w szpitalu kosztuje to 2000zł), mogłaby wtedy być przy mnie moja doktor prowadząca. Do tej pory uważałam to za zbytek, ale po tych ostatnich newsach szpitalnych to już sama nie wiem czy nie skorzystać z tej propozycji. Muszę pomyśleć. Moja mama jest troszkę przewrażliwiona, bo niestety trafiła na okropną opiekę jak mnie rodziła i właściwie to cud ,że przeżyłam Bardzo miło z jej strony, ze w ogóle zaproponowała. Sama nie wiem. Pomyślę.

Michasia, też mam taką koszulkę z żyrafkami do karmienia

A propos utraty wagi po porodzie, to ja się nie przejmuję Nie zapominajcie, ze sama ciąży waży jakieś 10-12 kg (dzidziuś, łożysko, dodatkowa krew, woda zatrzymana w organizmie, dodatkowa masa macicy), więc jeśli przytyjemy 15kg, to sadełka będzie raptem 3-5kg Myślę, że karmienie i spacerki zdziałają cuda Ja mam postanowienie, że do wakacji będę szczuplutka Poza tym moja koleżanka właśnie stała sie instruktorką zumby, więc też 2 razy w tygodniu będę moje dwa misie zostawiać na troszkę, niech się ze sobą zaprzyjaźniają a ja będę tańczyć Już się nie mogę doczekać, bo doskwiera mi bardzo brak ruchu W marcu sobie wszystkie wstawimy suwaczki z traconymi kilogramami i zobaczycie jak szybko pójdzie

Michasia ojj tak w ten weekend prócz sprzątania jest wielkie lenistwo
Dzisiaj idziemy do Babci na imieniny, w czwartek Łucji było, znowu będzie tyle jedzenia, którego nie mogę jeść jakoś ostatnio nie lubię chodzić po takich wyżerkach

Ten 'synuś' ma na imię Miko właśnie z godzinkę temu go wykąpałyśmy z siostrą jak zwykle później po strachu dostał adhd i tarzał się po dywanach

Ja jak urodzę to już mam obiecane, że pójdę do fryzjera aż nie mogę się doczekać poza tym trzeba będzie szybko pozbierać się do szkoły więc Małego chcąc nie chcąc będę musiała zostawić M albo Mamie

Co do laktatora to myślę, że może się przydać, jak dzidziuś dostanie żółtaczki to zazwyczaj każą odciągać do butelki albo jak się urodzi wcześniaczek i siedzi w inkubatorku, warto jednak mieć coś takiego spakowane

Ja się 3 tygodnie temu ważyłam, brzusio trochę nabrał to pewnie jest coś więcej niż 2-3 kilo Moja mama jak mnie urodziła to ważyła dużo mniej niż przed ciążą .. chyba 56 kilo do wzrostu 168 więc chyba przeźroczysta była ..

Hej mamusie brzydko za oknem aż sie nie chce wychodzić nigdzie
Wszystkie dziewczyny wyglądacie pięknie

Poduszke mam cienką ale pewnie na początku nie będzie potrzebna,wystarczy rożek
My z M znamy sie 17 może 18 lat tylko jakoś nam nie po drodze było wcześniej,no i ja go nie chciałam a teraz bym nie zamieniła na żadnego innego

kasia wierze ze bedzie dobrze,mój Tata odszedł w marcu jak Twoja Mama,też rak płuc ale wiem że rak to nie wyrok,moja sąsiadka od 10 lat choruje na raka piersi,nie poddaje sie i wielu innych znajomych nawet po nowotworze płuc i dzisiaj są zdrowi,mam nadzieje że Twoja teściowa to twarda babka i przegoni chorobe trzymam kciuki

Ja się dodatkowymi kilogramami nie martwię, bo składają się u mnie głównie z ciąży, sadełka mi troszkę przybyło. Po porodzie na pewno wszystko zgubię, dodatkowo fitness mi pomoże

Co do położnej to też myślę nad wynajęciem, ale wczoraj dostałam propozycję porodu w prywatnym szpitalu, znajomy jest tam anestezjologiem. Rodziłabym tam tylko ze skierowaniem na cesarkę a jeśli Adaś się obróci i będę mogła SN to wtedy celuję w Szpital Wojewódzki.

Dzien doberek.

Niedawno wróciłam z miasta, bo byłam zamówić wózek. Potem Was nadrobie, bo sporo napisałyście

A to wózek dla Wojtusia - Tako Warrior

Jeśli chodzi o koszulke do porodu i karmienia to mam taka: allegro.pl/wyprzedaz-koszula-do-karmieni...tis-i2790149157.html
Chcę kupic jeszcze 2 na zmianę.

Alina no zobaczymy jak to będzie z tymi przeczuciami, no a co do tego 3d to się zastanawiam, bo nie wiemy jeszcze jak u nas z pieniążkami będzie, bo trochę krucho przez te remonty, bo i okna i drzwi wymieniać to trochę nas kosztowało...

Kasiu ładny fotelik i nosidełko, miejmy nadzieję, że ten 2013 będzie lepszy i Twoje dzieci będą miały babcię, trzymam kciuki, żeby wszystko się dobrze potoczyło

Domi trzymam kciuki za dobre wyniczki

Princess, Satine śliczne okrągłe brzuszki

Dominia ładnie wyglądasz hehe i fajny psiak

Michasia ja też mam taką koszulkę z żyrafką do karmienia, mama mi kupiła

Michasia dzięki za info o koszuli, nie zamówię jej..
Pliszka Twoja koszula przepiękna. Szkoda, że tyle kosztuje.
Tą położną to będziesz miała prywatną? Jakie są opłaty?

Ja się dopiero jakoś pozbierałam po tych porannych badaniach. Po 2 godzinach siedzenia zwyczajnie mnie "połamało" i musiałam poleżeć. Masakra boli mnie dół pleców, kość ogonowa i nogi. Inwalidka. Nawet obiad jadłam w łóżku.
Madlen potwierdzam, że z tego typu koszul cycuszki lubią wyskoczyć bez ostrzeżenia. Dziewczyny w szpitalu miały takie i narzekały.
Andzia fajny ten wózeczek a nosidełko do niego też jest czy dokupić trzeba?
Kilogramy po ciąży zrzucicie pewnie szybciutko. Przy maluchu czasem bywają takie dni, że człowiek nie ma siły i czasu nawet zjeść. Spacerki z wózkiem też pomagają no i rzecz jasna karmienie.

hej dziewczyny
Kasia moja babcia zmarla na raka piersi ale zyla z nim okolo 9 lat. Bliski znajomy rodziny z bardzo zaawansowanym rakiem pluc,ktoremu nie dawano zadnych praktycznie szans zyje juz 10 lat u mojego taty zdiagnozowano w zeszlym roku szpiczaka mnogiego (raka szpiku kostnego). Wyniki sa swietne. Jest teraz na chemii doustnej podtrzymujacej Nie zawsze rak oznacza wyrok smierci. Spokojnie. Grunt to pozytywne nastawienie
Andzia wozek swietny
Princess ale masz ladny brzuszek a kurtke podobna zamowilam na allegro ale niestety pomimo tego,ze napisali,ze ciazowa i rozmiar byl tez sluszny bo XL to nie dopinalam sie w brzuszku a reszta z kolei wisiala na mnie oddalam kolezance ,ktora nie jest w ciazy i bardzo sie cieszy
DOMI trzymam kciuki za dobre wyniki z ta koszulka to prawda...ja czasem w niej spie i rano budze sie z piersiami na wierzchu i wcale to sexy nie jest
Kasia swietnie wygladasz i ta figura...kurcze jak ty to robisz?

Czekam na te wyniki i co chwila zaglądam na stronę. Mocz i morfologia już jest tylko tej glukozy nie ma i nie ma.
Dzięki, że trzymacie kciuki.

Pliszka ja nie dałabym lekarzowi 2 000zł, ale jeżeli ktoś by mi to zaproponował to z chęcią bym skorzystała zawsze to lepiej i pewniej, ja wiedząc że mam położną do której zawsze mogę zadzwonić i pomoże mi przy porodzie, że zna cały personel szpitala i wie gdzie uderzyć ściąga mi duży balast z pleców

We Wrocławiu za położną płaci się 500 - 600 zł. Ja podarowałam sobie szkołę rodzenia właśnie na rzecz wynajecia położnej.

Michasia zgadzam się z Tobą oczywiście, najgorsze co może być to sfrustrowana matka. Ja moja mame bardzo kocham i szanuję bo poświęciła się całkowicie dla dzieci, ale nie uważam żeby to było dobre dla niej. Nie warto przesadzać ani w jedną ani w drugą stronę.

DOMI, oby było wszytsko ok!

Madlen, indywidualne opieka położnej kosztuje 1500zł. Nieoficjalnie chodzą słuchy, że jest to też gwarancja przyjęcia do tego szpitala, który jest bardzo dobry i co za tym idzie bardzo popularny, choć go ostatnio rozbudowano i niby położne w szkole rodzenia mówiły, że obecnie bardzo rzadko zdarza się , że odsyłają rodzące. Dla mnie ważne jest też to, że będzie przy mnie położna, którą wcześniej poznam , no i że nawet jeśli poród będzie trwał długo to nie będzie tak, że jednej się skończy dyżur i przyjdzie druga tylko już ta jedna będzie z nami cały czas i będzie skupiona tylko na mnie. Ponoć akurat w tym szpitalu wszystkie położne są wspaniałe, w szkole rodzenia poznalismy trzy, jak zaczełam plamić na IP poznałam kolejne dwie i rzeczywiście są to wyjątkowe osoby, więc pewnie i tak by nie było źle, ale w to akurat postanowiłam zainwestować dla własnego komfortu psychicznego. Ze strachu przed kłuciem w plecy zaoszczędzę za to na znieczuleniu No i troszkę ostatnio tłumaczę, więc będą dodatkowe pieniążki na porodowe wydatki

Pliszka 1 500zł???? to co to za szpital?? ja bedę rodzić w bardzo dobrym szpitalu wojewódzkim we wrocławiu i u na połozna to koszt max 600 zł