Mamusie luty 2013 !

Princess ja tez marze o akwarium mielismy kilka lat temu ale nie stac nas bylo na jakies wypasione. Teraz chcialabym ladniejsze i z rybkami oceanicznymi bo sa kolorowe i sliczne
U was dziewczyny sobota sie konczy a u mnie zaczyna
Wlasnie wrocilam z zakupow i nie wiem co jest grane...ale wczoraj wdepnelam w kupe psia (w stanach ciezko znalezc kupe na chodniku a mnie sie udalo ) a dzisiaj mewa nasrala mi na glowe musialam cala glowe umyc ...wyobrazacie sobie?
Kasia to super! nie jedz juz IG jak nie musisz....ja tez zaczelam taki ciemny ciezki chleb jesc ze slonecznikiem bo o dziwo mam lepszy cukier po nim niz po lzejszym. A lodow to jeszcze nie probowalam...chyba sie skusze a jezeli chodzi o majonez to na swieta zrobie sobie ten co Sylwia mowila

Alinka oczywiscie ze Tosia bedzie miec na drugie Elzbieta.przez chwile nawet myslalm o pierwszym imieniu ale nie bylabym w stanie mowic Elus do malej...tak moja ciocia mowila do Mamy..ale drugie imie bedzie miec po babci...kupilam Mamie w styczniu kolczyki na urodziny i te kolczyki tez czekaja na Tosie.a lancuszek Mamy zdjelam bo mi kazali i nosze na szyji i go niezdejmuje...Ja wiem ze ona nad nia czuwa.Przez chwile jak dowiedzialam sie o tej tarczycy to mowilam do niej(gadam czasami do zdjecia) ze jak dopilnowala...ze ja prosilam...ale wiem ze czuwa i pilnuje i Tosia bedzie zdrowa...
Bedzie ciezka ta wigilia..bo przeciez 1 bez Mamy a teraz jeszcze tesciowa...ale jakos musimy dac rade...
Kupilam dzis w realu wielki znicz choinke...a pozniej wkladajac go do auta sie poplakalam...ale co poroadzic...wszystko bym oddala by kupic jej cokolwiek innego...ale nie mam na to wplywu...nikt nie ma...dzieki Alinka...za wsparcie...

Jak wlacze komp to musze poogladac te Wasze koszulki bo sama jeszcze nie zamowilam...

Jadzia sorki ale sie usmialam z tych Twoich gownianych przygod...a zwyklego chleba nie jem tylko rano pieklam te buleczki twarogowe ...nawet mi wyszly choc zamalo posolilam...

Zapomnialam napisac ze lamie tradycje rodzinna mojego meza ze drugie imie dziecko powinno miec po matce.syn ma po mezu.ale w tym wypadku mnie chyba zrozumia.

Alina no dobry pomysł hehe też się zaprę tak, żeby zobaczyli przy następnym, bo już tak coraz to ciekawsza jestem i nie wytrzymam chyba 2 miesiące ;P

Jadzia nie ma co-szczęściara z Ciebie jak tylko.
Nie boisz się wyjść jutro z domu?

Pliszka a Ty jakoś teraz nie miałaś iść na to spotkanie połączone z degustacją, co w radiu wygrałaś?

Ja posprzątałam pół spiżarki-(reszta w pon-razem z zakupami i myciem lodówki).
Umyłam podłogi, łazienkę i trochę w kuchni ogarnęłam, bo już straszyło. Paszteciki wyszły takie sobie, zrobiłam też biszkopt, przełożę musem jabłkowym i pewnie zjem pół do jutra:)

Princess ja kiedyś miałam taki ogromny kielich z rybkami-bojownikami. Była Zocha i Guffy(okazało się, że nadając imiona pomyliłam płeć, ale co tam). Już nigdy nie chcę rybek, bo jak dla mnie to takie dziwne zwierzęta. Ani z tym pogadać, ani pogłaskać zbytnio:) Dla dzieci może dobre, no i jak ktoś ma większe niż ja miałam, to pewnie też inaczej.

DOMI masz już wyniki?

hahahah.... wiesz co Michasia?...zastanowie sie czy jutro wyjsc
Kasia ja sie teraz tez z tego smieje...ale niefajnie bylo paradowac z gownem na glowie...chociaz w stanach to nic nie jest dziwne
to znaczy ze buleczki twarogowe wg przepisu Pliszki jesz...tak? one sa fajne . Mi tez nie podnosily cukru. A ja juz sie ucieszylam ,ze jesz zwykle buly

Ja pamiętam miałam rybki w podstawówce i czasem mam ochotę znowu w to wejść przede wszystkim uspokajają gubików miałam pełno i szybko się rozmnażały, jaka była radocha

Jadzia z tą kupą też się uśmiałam będziesz miała szczęście

Kasia ja dość często robię sobie te bułeczki i cukier mam do nich dobry, czasem wydaje mi się, że nawet lepszy niż po chlebie IG
Co do majonezu to masz rację Jadzi należą się buziaki

Dzisiaj jestem jakaś taka z dupy spanie mnie bierze.. przyszłam już od babci bo ledwo siedziałam tak mnie te żebra bolą wieczorami że ani siedzieć ani chodzić jak będzie tak dzień w dzień do porodu to zwariuje i od kilku dni jestem jak wielka słonica .. ciężko mi na każdym kroku, masakra

Dominia, Kasia a calujcie, calujcie...hihih...milo
Dominia ciezko mi sobie ciebie wyobrazic jako slonice.... jakbym byla taka chudziutka to unosilabym sie nad ziemia hihi...zartuje oczywiscie. Dla kazdej z nas to wzgledny ciezar...dla takiej drobinki jak ty to pewnie duza zmiana i ciezar. Ja tez ledwo co juz sie tocze. Wyreczam sie synem kiedy tylko moge

Moja teściowa złamała dziś rękę i to w dodatku prawą. Kurcze, Paweł jako jedynak powinien chyba pojechać i mamie pomóc w zakupach i w ogóle, ale mu się to nie uśmiecha. Auto odpada, bo jeszcze kuzyn nie zrobił, pozatym to 140zł w dwie strony, a dopiero co byliśmy Gdańsku. kurcze i niewiem co zrobić. Jeszcze teraz przed świętami. Jak Paweł pytał o wigilię, to mówiła, że nogi ma zdrowe, to przyjechać może. Ale będzie miała problem czy z ubraniem się czy w ogóle...Gipsu nie ma, za tydzień do kontroli. Ach...sama nie wiem co robić.

Paweł o 16 poszedł jeszcze na godzinę do garażu i już 5 minęło, a go nie ma. Dzwoniłam godz temu zapytać czy żyje...Wziął się na ostro za remont swojego trabanta, bo stwierdził, że jak pójdzie raz w tyg do niego coś porobić, to się do maja nie wyrobi...a ma mnie na rocznice ślubu przewieść i teraz siedzi w garażu zamiast w pracowni...i wymyśla kolejne wydatki zamiast zarabiać...

Jadzia czasem mam tak, że robię wszystko i sprzątam i mam ochotę pochodzić po sklepach a później to normalnie mi ciężko wyjść do siebie na górę po 15 schodach nawet ręce mam takie jakby mi miało wszystko przez nie przelatywać tak się już zastanawiałam od czego to może być bo wieczorami jest mi najgorzej .. może to po tym jedzeniu tej kapusty i ogórków kiszonych .. albo już tak będzie za tydzień w końcu zaczynam 8 miesiąc

Dziewczyny Wy macie tą linie od pępka w dół ? bo ja jakoś nie ..
Ostatnio ciężej mi się widzi moją 'koleżankę' przy goleniu jak to będzie jak całkiem stracę ją z pola widzenia

Dominia wiem o czym mowisz...ja wogole w okolicach 20-21-ej jestem nie do zycia...nogi jak z waty i nie mam sily podniesc reki...juz sie wlasnie zastanawialam czy moze cos nie tak z moja morfologia....nie wiem od czego to...moze od tej piep....diety nie mamy energii?
Ja juz od kilku miesiecy nie widze co gole...na slepo jade albo z lusterkiem...teraz to juz nawet lusterko nie pomaga co to bedzie? Jak Zohan z buszem (z filmu "nie zadzieraj z fryzjerem") acha ..zapomnialam dodac ,ze ladna foteczke masz z pieskiem a jezeli chodzi o linie to w tej ciazy nie mam wogole.
Michasia kurcze...to niefajnie i to akurat teraz prezd swietami. A mama sama mieszka? daleko od was?

Michasia a mama sama mieszka ? jak tak to niefajnie.. wtedy Twój M powinien się nią zająć, jak macie miejsce w domu to może zaproście ją do siebie żeby wcześniej przyjechała niż tuż przed świętami ?

Jadzia właśnie widzisz nie pomyślałam o tych badaniach może faktycznie mi się coś zrypało we wtorek idę do gina mówił, że w styczniu będziemy robić badania, aż się boję co wyjdzie po tej całej diecie ..

Jadzia tylko nie wybieraj się czasem na spacer na pole bo jeszcze wdepniesz w krowi placek

Michasia nie przejmuj się pomyłką płci, moja koleżanka miała kiedyś parkę papużek i po godach zamknęła samiczkę w budce, żeby zniosła jajko i je wysiadywała, potem się okazało, że uwięziła samca
Co do rybek też miałam takie podejście jak Ty ale zmieniłam jak dowiedziałam się o ich wpływie no i mój znajomy ma ogromne akwarium z kolorowymi rybami, jak u niego jestem to uwielbiam je obserwować Oprócz rybek w akwarium chciałabym w miarę możliwości trzymać inne gatunki, może raczka, ślimaki albo krewetki Tylko najpierw muszę sięgnąć po fachową literaturę, bo na internecie panuje chaos informacyjny. Na początek na pewno kupię zestaw dla początkujących i pójdę za radą Aliny, jakieś łatwe rybki typu gupiki czy neony itp.
Najbardziej chciałabym większego zwierzaka, dużego psa czy kota a w przyszłości, jak zamieszkamy w domu teściów planuję kupić kozę, rajskie kurki lub kucyka

Niedobrze z tą teściową... Szkoda, że akurat na Święta złamała rękę. Widzę, że mamy podobnych mężów, tacy duzi z nich chłopcy teraz się śmieję ale czasem jak mój załapie jakąś zajawkę to po prostu wołam o pomstę do nieba... W sumie to dobrze, że mają jakieś pasje a nie siedzą codziennie z browarem przed TV...

Princess hahahha...ale sie usmialam z tego pola i z tych papuzek

Dominia, Jadzia my mieszkamy pod Bydgoszczą, a teściowa w centrum Gdańska. Prawie 200km.U nas nie ma miejsca, jest pokój mojego brata, ale on czasem przyjeżdża, pozatym strach tam wejść. Szczerze mówiąc też nie uśmiecha mi się tyle czasu spędzać z teściową. 2 dni w miesiącu wytrzymuję, więcej to tak trochę...ale jednak jak sytuacja wymaga, to moja wygoda nie ma tu znaczenia.
Teściowa mieszka sama, czasem ją taka kuzynka odwiedzi, raz na miesiąc brat na kawę wpadnie. Koleżanek zbytnio nie ma...jakoś nawet z sąsiadami zbytnio nie gada...Tylko o sąsiadach...
Paweł wrócił, zadzwoni do mamy, ale on naprawdę nie ma ochoty jechać. Kurcze...jakby to o moją mamę chodziło, to już bym u niej dawno była niezależnie od wszystkiego.
Princess fajnie mieć taka kozę. Ja marzę by mieć kilka kur:)Ale się zabrać nie mogę...

Dominia ja mam taka jaśniutką linię i u mnie to już ciężko z depilacją, więc mój misiek się tym ostatnio zajął hehe więc się nie martwię, bo mam się kim wyręczyć czasem, a zresztą od czego oni są ;P

Michasia no to niefajnie z powodu teściowej, ale jakoś będzie, Paweł powinien odwiedzić mamę, chociaż to sporo drogi, a Ty w tym czasie powinnaś sobie zrobić chociaż raz dzień lenia, patrzę, że codziennie czymś się zajmujesz, sprzątanie gotowanie i tak dalej, może w końcu jakaś kosmetyczka fryzjer czy cuś zrób dla siebie

Princess ja to w lato jak u miśka jestem na wiosce to świeże jajka wożę do domku, czasem nawet jeszcze cieplutkie hehe bo teściu ma kurki i to spoooro ich ;D więc powiem, że dobra sprawa ;P i dość szybko się rozmnażają ;P