Mamusie luty 2013 !

Mi też jak siedzę maleństwo żebra wręcz wygina chyba jak kopnie albo się wyciąga a tak boli czasem w szkole jak to się siedzi ciągle prawie, ostatnio nawet nie dam rady się śmiać albo jak się wyciąga z dwóch stron brzuszka właśnie, bo strasznie ciągnie skóra na brzuchu ehh najgorzej pępek... Ale jakoś da się jeszcze to przeżyć ;P Niedługo już wyskoczy ;D

Gabilee właśnie tego się boję, że wydamy tylko pieniądze i nic nie zobaczymy... a szkoda by było tym bardziej, że mamy inne wydatki tym bardziej, że teraz powolutku coś się robi ten pokój, ale i tak myślę, że skończy się dopiero po nowym roku, a moje meble to już stoją 2tyg w pokoju nie skręcone, popakowane w kartony ehh a tak już bym chciała żeby było wszystko gotowe, ale co zrobić jak nie ma zbytnio czasu...

kurcze katarinka aby przeszlo to cholerstwo :/

Katarinka od pracy, ale nie przy komputerze, a na budowie.. Chyba mięśnie w nadgarstku tak się rozbudowały, że dla nerwu zrobiło się mniej miejsca i uciska.

Oddam pół królestwa za miskę bigosu myślicie że to ciążowe zachcianki ?

Sylwia ja bym wszystko oddała za kebaba

sylwia1986 napisał:

Oddam pół królestwa za miskę bigosu myślicie że to ciążowe zachcianki ?

Ja przez całą ciąże zachcianek nie miałam, a od kilku dni czekoladę zajadam parówkami...Zachcianki na koniec ciąży to podobno norma...

Satine po kebaba można zadzwonić i dowiozą Ci jak pizzę, a po bigos ?

No właśnie nie dowożą

O kurcze, to musimy powzdychać i pomarzyć, ja zjadłam kromkę z szynką, serem i pomidorem i bigos zszedł na drugi plan

Jadziu z tą uprzejmością spowodowaną strachem przed kimś żeby nie wpakował Ci kulki w łeb, chyba miałaś racje, teraz oglądam wiadomości, masakra jakaś

Oj dziewczynki.. ja nie mówię co ja bym zjadła i nawet się nie nakręcam bo chyba bym zwariowała
Dzisiaj jak zjadłam sałatkę z majonezem to cieszyłam się jak dziecko

Jadzia jak to u ciebie jest ze tak zapytam? ty mieszkasz juz dlugo w stanach i do polski przyjechalas w odwiedziny czy teraz zdecydowalas ze tam pojedziesz bo sie pogubilam . Ile juz mieszkasz w stanach??

Pliszka wyglądasz pięknie, w ogóle nie widać tych +11kg. Ja też bardzo lubię tą piosenkę, wprowadza taki fajny klimacik

Jadzia miłość i seks jak widać może zdziałać cuda i przyjemne i pożyteczne

sylwia za mną bigos chodzi od miesiąca, normalnie chyba nigdy niczego tak nie pragnęłam jak teraz takiego domowego bigosu ale sama nie umiem zrobić tylko złożyłam zamówienie u mamy na święta że co jak co ale bigos musi być no i pierogi z kapustą oczywiście też
Jak jeszcze pracowałam to terroryzowałam koleżanki w pracy żeby mi zrobiły bigos, ale nawet swoją upierdliwością nie udało mi się nic załatwić

Mój mały też się wierci cały czas, raz tu raz tam, mam wrażenie że przekręca się 3x dziennie

sylwia1986 napisał:

Oddam pół królestwa za miskę bigosu

Jakbyś mieszkała blisko to zaprosiłabym Cie na łazanki. Zrobiłąm cały garnek i jeszcze zostało.
A to tez z kapustą tak jak bigos

No w sumie bigos też bym zjadła

Satine, nie dowożą? chamstwo!!! Ciężarnej to powinni wszędzie dowieźć.
Sylwia bigos mają czasem w takich garmażeryjnych, w marketach powinni mieć, ale to nie to co domowy.
Ja dziś zaplanowałam zrobienie bigosu na święta, ale to jeszcze trochę.
Katarinka fajnie, że ustawiłaś avatarka.
Monia ciekawa jestem, czy mnie też tak na coś złapie. Połączenie dobre.

Właściwie też bym coś zjadła, niezdrowego oczywiście:) ale do jutra poczekam, chybaże zrobimy sobie wieczór filmowy i zjemy popcorn:)
Słodyczy dziś nie jem, ale popcorn bym wciągnęła. No mogłaby jeszcze być pizza...przez Sylwię, bo napisała to słowo i wyobraźnia zaczęła działać.

Marlena na rybkę też dziś miałam smaka, ale nie wychodziłam do sklepu, a zapasy skończyłam...Zamierzam w pon pojechać do hurtowni rybnej, to nie będzie ograniczeń:)W ciąży tym bardziej powinno się często jeść.

Co do dzieci i ciąż, to ja narazie mam podejście, że tak co 3 lata mogę zachodzić Nie jest mi źle, więc...Ale tak nie częściej, by nie było takiego nawału:)


Auta sprowadzone, z mamy nie będzie problemu, z naszym się jutro zobaczy. Rok temu w styczniu auto nam padło i tylko kupę kasy straciliśmy (jak dla nas kupę), oby tym razem to się okazała bzdeta.

Kasia jak cukier po sznycelku ?

Michasia wiem jak to jest jak nagle trzeba wydać kupę kasy na naprawę to chyba najbardziej boli ..