Mamusie luty 2013 !

Kasia mnie tez dobija ta dieta chyba to jest najgorsze w tym wszystkim .. Mam silna wole ale psychicznie czasem strasznie mi ciezko juz nawet nie pomaga mi mysl, ze juz niedlugo i ten syf z nas zejdzie ..
Jestem tylko pelna wiary, ze dzieki tej diecie Nasze dzieci beda zdrowe
Juz niedlugo i bedziesz mogla sie poprzytulac z mezem tylko Tosia jeszcze troszke podrosnie i mozna sie starac o wyjscie

Kasiamnie tez juz dobija to,ze nie moge miec choc troche przyjemnosci z jedzenia w ciazy...to tak boli jak musze patrzec jak inni jedza obok mnie pysznosci lody...ciastka...czekolade...naawwet zwykly obiad ...ech...ale kasia jestesmy silne..az czasem nie moge sie nadziwic jak my to robimy ,z etak wytrzymujemy takie pokusy kurcze...u nas to jest problem zeby dostac sie do pulmonologa na NFZ. Ja pamietam jak do alergologa z synem chcialam pojsc i terminy byly roczne! Moze Kacperek nie bedzie mial astmy...mysl pozytywnie wiem ,ze juz jestes tym wszystkim zmeczona i ze masz duzo na glowie ale jescze chwilka i sloneczko zaswieci

Jadzia najlepsze jest to, ze ja potrafie ukroic ciasto, otworzyc ciastka, podac zakazane danie .. I jakos daje rade.. Masakra ja uwielbiam slodycze zawsze jadlam cos dobrego na deser po obiedzie .. A teraz cos chyba sie w mozgu zmienilo, jest bariera i koniec, chociaz wiadomo, ze sa gorsze dni, ze wszyscy jedza jakas pyszna rzecz a ja patrze i slina mi cieknie

Dominia ja tez jestem pelna podziwu jak ja to robie siedze pol dnia w kuchni i przygotowuje smakolyki a sama nic nie moge z tego zjesc..a jezeli moge to tyle co kot naplakal tylko dlatego dajemy rade bo robimy to dla naszych dzieci...ja gdybym miala cukrzyce i nie byla w ciazy to powiem ci szczerze ,ze odpuszczalabym co jakis czas

Cześć. Ale naskrobałyście stron...

U mnie wczoraj sprzątanie, pranie. Nie było czasu na net.

Dżolka śliczne te przytulające się misie.

Princess pewnie masz rację z tymi nakładkami.
Druk rmua nie potrzebny już, poza tym jak mówiła położna i Domi, Jadzia poród i tak jeste za darmo..
Nie biorę, bo bym musiała do pracy jechać po to.

Jadziatopol ciekawe to co piszesz z Kościołem Babtystów, myślałam, że każdy ma dostęp..

Monia dzielna kobieto, ale kolorowy brzusio

Michasia nie do uwierzenia z ciażą mamy, choć moja też zeszła ze stanowiska pracy z bólami porodowymi..
Gdzie taka fajna msza?
Ale ślicznie wyglądasz i jak elegancko..

Natalka owocnej nauki.

Marlena wstrętne te hiksy..

Chomiczka zarąbista czapka
To Twój M. aż tak daleko...

Alinka b. mi przykro, wiem co czujesz

Ojej Satine oby było ok..

Vini wydaje mi się, że ludziska nie widzą w pytaniu "kiedy rodzisz" nic niestosownego. Chcą zagadać a to takie wku.wiające..

Mrufka bidulko odpiszę 1 zdaniem- umówiłabym się na cc.

Pati fakt okropny dzieciak. Nic się nie dzieje bez powodu pewnie.. Czegos mu brakuje albo tak rozpuszczony.. Znalazł sobie konkurentkę w Tobie. Najlepiej traktować jak powietrze. Reagujesz- to go nakręca.
Pati, z tą rodziną widzę, że nie za kolorowo. Ty najrozsądniejsza z towarzystwa. I się tego trzymaj. Kiedyś będziesz na swoim i hałastra nie będzie Cię denerwować. Wspomnisz moje słowa..
Ale za to najmodszy wynagradza..
Wyjazd db pomysł, ucz się języka.


Domi przesliczna ta zabawka

Ach a ja marzę o solarium, butach na obcasie, kosmetyczce... + wino, piwo, drink- nie naraz

Kasiu będzie dobrze, zobaczysz.

Nadrabiałam posty tyle czasu. Szok..

Nawet mi sie wstawac niechce.ledwo sie zmusilam by isc zrobic sobie kanapke.takiego mam dola.jak patrze na Wasze suwaczki i moj to az mi sie plakac chce.wogole ten moj chyba do przodu nie idzie.wszystkie bedziecie juz mialy dzidzusie ze soba a ja dalej bede na dietach i innych cudach wedlug mies dzis powinnam zaczynac 9mies ale widze ze wedlug tych wszytskich kalkulatorow to niby zaczyna sie 36tydz ale pewnie musi byc skonczony by wpisali 9mies.
Tak mnie te ograniczenia dobijaja.niechce mi sie juz jezdzic po tych szpitalach.nic mi sie juz nie chce...chce sobie zjesc czekolady zeby mi sie chumor choc troszke poprawil...sorki ze tak jecze..ech

Hej brzuszki

Madlen Właśnie ja nie reaguje, ale moja mamuśka już poszła gdzieś i nagadała nie wiadomo co na niego i do jego rodziców chyba też, no więc się nie dziwie, że mógł się bać jej nawet w oczy spojrzeć wczoraj... No jeszcze trochę czasu póki na swoje pójdę, bo szkoła i ciężko finansowo mi samej nas dwóch by było utrzymać... A co do wyjazdu to pewnie, chciałabym to zrobić w przyszłości jakiejś niedalekiej i powiem szczerze, że żałuje teraz, że wcześniej tego nie zrobiłam, chociaż z drugiej strony gadam głupoty tylko, bo bym nie oczekiwała teraz na narodziny mojego synka

Kasia rozumiem Cię, strasznie już Ci się dłuży ta końcówka, ale już niedługo kochana i będzie Twoja Tosieńka z Tobą No chyba już 9 zaczynasz, ale mi się wydaję, że jak będzie 35t+1d.. Chociaż może się mylę, nie wiem do końca Trzymaj się tam już niedługo :*

Hehee ja niedawno wstałam, tzn po 7 razem z młodym, bo mnie tak zmaltretował w nocy, że do końca ciąży nie śpi już ze mną w jednym łóżku, matko jaki wiercipiętek i nie spałam całą noc tam co trochę poprzysypiałam, ale non stop na czuwaniu takim, nie potrafię spać z maluchami normalnie Ale powiem pobudka miła, bo przytulił się o 7.00 jak z zegarkiem w ręku i takim zaspanym słodkim głosikiem powiedział, że mnie kocha... Jeju jak mi tego brakowało, na razie braciszek mi wynagradza wszystkie straty, a już niedługo synek będzie ze mną

Pati co za cham na prawdę ciężko uwierzyć w takie coś, że człowiek może się tak zachować, przyszły ojciec. On nie zasługuje by go tak nazywać... Czy to jest Twój mąż? Bo piszesz M, czy pierwsza litera od imienia?

Justyna to masz miłe doświadczenie z Niemcami, ja wręcz przeciwnie, jak byłam u cioci w Niemczech i chodziłyśmy po sklepach to prze wejściem do niektórych ciocia uprzedzała mnie, żebym najlepiej nic nie mówiła po polsku bo nas wyproszą... na ulicy spotkała koleżankę Polkę, rozmawiały na ulicy po polsku i podeszła do nich Niemka i powiedziała "tu są Niemcy i tu się mówi po niemiecku"...

Justyna kup sobie siemię lniane (najlepiej zmielone), zalej wrzątkiem i zjedz taki kleik, powinno Cię delikatnie pogonić.

Gabilee dobrze, że się odezwałaś i wszystko w porządku u Ciebie i Leosia, już chciałam Cię wywoływać do tablicy Pokaż kołyskę.

Chomiczka Kasia powodzenia na wizytach

Kasia nie możesz porozmawiać z ginem, by dał Ci skierowanie na cesarkę w 37 tc?

Jak Wam noc minęła? Mi w miarę, choć znów budziły mnie nogi, jak leżę na lewym boku to boli mnie lewa noga, jak na prawym to prawa i ciągle się muszę przerzucać. Adaś nad ranem się wiercił, chyba miał już dość tej mojej huśtawki. Dziś przyjeżdża do mnie koleżanka z pracy z kilkumiesięczną córeczką, jest na urlopie macierzyńskim. Idę troszkę poogarniać

Dzień dobry

Ale naprodukowałyście postów!

Alina - współczuję rozstania z psiakiem najważniejsze, że choć końcówkę życia miał wspaniałą, był kochany i niczego mu nie brakowało.

Satine, trzymajcie się dzielnie, trzymam kciuki. Grunt, że jesteście pod opieką bo z tym nadciśnieniem to nie ma żartów na pewno wszystko będzie dobrze!

pati, współczuję problemów z bratem i przykrości z powodu M Dobrze, że ten maluszek Cię tak pociesza

Michasia, śliczny domek Ani

Mrufka, kurcze, biedna jesteś, nie wiem co doradzić

Kasia, spokojnie, jeszcze troszkę, na pewno wszystko będzie dobrze Ja też się trochę bałam tego paciorkowca, a test wyszedł ujemnie
Może spróbuj się tak umówić ze swoim M, że jeden wieczór w tygodniu będziesz miała dla siebie, myślę, że to Ci dobrze zrobi,a im szczęśliwsza mama tym szczęśliwsze dzieci My właśnie też się tak umówiliśmy z Miskiem, że każde z nas będzie miało jeden wieczór w tygodniu dla siebie na spotkania ze znajomymi czy jakieś fikołki Chciałabym zacząć chodzić na zumbę Pewnie nie od razu po porodzie, ale może od maja A moje chłopaczki niech sobie radzą

Ja wczoraj wyprasowałam większość ciuszków Znalazłam sobie wygodną pozycję: prasowałam siedząc na kanapie, włączyłam sobie ostatni sezon x-factora i nawet nie było tak źle Dziś skończę A jutro ciąża będzie donoszona

Powiesiłam sikorkom za oknem kule z tłuszczu i ziarenek do dziobania i właśnie przyleciały Ale są śliczne

Miłego dnia!!!!

Princess no cham, ale co zrobić, najwyraźniej nie dorósł jeszcze do ojcostwa... nie mąż, a M, bo Maciek

Pliszka no chociaż on jeden w porządeczku

Dzien dobry

Kasia ja wiem, ze Ci sie dluzy .. Mi tez ale damy rade, jak juz tyle wytrzymalysmy.. Popatrz jak dlugo juz sobie bardzo dobrze radzimy, wiadomo, ze sa chwile kedy tez nie mam sily .. Glowa do gory nie jestes z tym sama ! Jestem z Toba :* i Jadzia tez pozniej los nam wynagrodzi to wszystko wierze w to
Pliszka dobrze mowi, pozniej umowisz sie z M zeby miec chwile dla siebie

Dzisiaj spanie ujdzie maraton do kibelka ale spalismy ladnie

Milego dnia :*

Cześć

Wpadłam tylko na chwilkę, przywitać się.
Za chwilę zbieram się do szpitala gdzie chcę rodzić na spotkanie z lekarzem i ktg, a później do diabetologa.

Widziałam dyskusję o życiu poza granicami naszego kraju...ja mam doświadczenie z kilku krajów, w niektórych byłam krócej w innych dłużej, ale nie o tym chciałam pisać...Najgorsze co zauważyłam to stosunek innych Polaków do siebie w obcym kraju. Zazdrość, złośliwość, zwłaszcza wśród niższej klasy pracującej...masakra. Tam nie ma pomocy między Polakami, jeden drugiemu świnię podłoży za parę euro. No i niestety to jak Polacy się zachowują...idąc uliczkami Amsterdamu czy Paryża z daleka widać było głośne bandy z piwem w ręce i nawet nie wsłuchując się wiedzieliśmy, że to niestety Polacy. Żal...

Dobra, zbieram się, zajrzę do Was później

Mi się emigracja czasem marzy głównie ze względów klimatycznych Oczywiście do Hiszpanii

Hej dziewczyny

Jak samopoczucie?

Kasia widzę, że już dosyć masz wszystkiego, ale już nie długo, dasz rade, wszystko będzie dobrze:) trzymam kciuki za to

Tak czytam te wasze posty i Was podziwiam z tymi dietami, ja to bym chyba nie wytrzymała. Na szczęście mogłam się objadać ile wlezie. Na prawdę wielki szacun dla Was


A ja sobie dzisiaj nockę miałam nie przespaną. Adaś zaczął protestować i w nocy robi sobie po 3 przerwy w spaniu takie dwu godzinne. Ale za to prawie cały dzień przesypia. Wolałabym żeby to w dzień nie spał, lepiej bym odpoczęła, ale nie ma co narzekać i tak jest kochany mój
A i z karmieniem jest różnie, bo raz się stawia i z cyca nie chce jeść muszę odciągać i butelką karmić innym razem jak się do cyca przyssa to godzinę ciągnie

A to fotki mojego słoneczka:

Pliszka w Hiszpanii fajnie jak się mieszka w hotelu i tylko np. 2 tygodnie ale uwierz mi, że nie zniosłabyś tego robactwa, które się tam mnoży

Ja bardzo chciałabym wyemigrować do Norwegii... Ze względu na przyrodę, ochronę środowiska no i warunki do życia. Fakt, że upalnego lata tam raczej nie uświadczysz, ale za to żyjąc tam byłoby mnie stać na porządne wakacje w ciepłych krajach raz w roku, nie to co tu, człowiek ogląda każdy grosz z każdej strony...

Honka ale słodziak