Mamusie luty 2013 !

karolek byl nie dosc ze stary to jego poprzedni wlasciciel go maltretowal i byl niestety poobijany jak do mnie trafil... teraz juz spokojnie biega za teczowym mostem...

satine pozdrowiona...

ja jeszcze nie rodze a juz bym chciala i moj m tez czeka na mala... ostatnio slabo czuje ruchy znaczy wyglada na to ze jej juz ciasno i malo sie rusza... wtedy lapie schizy... no ale za chwile sie rusza i jest ok...

Mrufkadobrze,ze sie odezwalas kurcze...to faktycznie masz dylemat Powiem ci ,ze nie wiem sama co bym zrobila. Nie wiem jak jest po cesarce. Dlugo dochodzilas do siebie? Moze poczekaj jeszcze tydzien jak dasz rade...badz aktywna dalej moze malutka sama zechce wyjsc a jak juz nie wytrzymasz to wtedy sie umow na cesarke biedna jestes skurcze masz bolesne bardzo? ja tez sie obawiam ,ze rozwarcie bede miala niewiele wieksze niz mialam ostatnio ja juz nie krwawie...schodza mi tylko takie blonki galaretowante duze koloru mlecznego albo zoltego....to moze szyjka sie otwiera? a przyspieszac mmoge tylko sprzatajac...bo na spacerze ciezko mi bylo...myslalam wczoraj ze nie dojde do domu takie klucia mialam w podwoziu . Seksem tez nie da rady bo mi dr powiedziala,ze nie moge jak mam rozwarcie kolysze sie tylko na tych poduszkach i nie wiem nawet czy to cos daje
Sylwia dokladnie z dziecmi jest tak samo

Jadzia to znaczy, że coś rusza coraz bardziej do przodu

Marlena Jakieś na pewno mam wsparcie, chociaż nie aż takie duże, bo bardziej potrafią mnie zdenerwować niż pomóc w czymś, ale mimo wszystko, dobrze, że są No to patrzę Ciebie tak samo potrafią zdenerwować głupimi tekstami...

Alina przykro z powodu pieska.. Przekaż od nas wszystkich Satine wirtualne uściski i wszystkie oczywiście trzymamy za nią i Marysie kciuki

Vini no to patrzę się chyba zapiera na razie mała od wyjścia ;P

Mrufka Ty to biedna też już się męczysz tyle czasu, już miejmy nadzieję, że na dniach urodzisz, trzymam kciuki kochana

Mnie to znowu teraz tak wkur*ili, że zaraz mnie chyba rozniesie... Jak mnie to denerwuje jak gówniarz jest bezkarny, normalnie mam ochotę go udusić czasem, mój brat ma tylko 9 lat, ale jest takim perfidnym chamem i aktorem, że normalnie coś mnie strzela, bo robi od rzeczy, a mi się obrywa nie jemu, no co innego jak mojego brata zaczepi tego najstarszego to już wtedy nic nie powiedzą, bo się boją tego kryminalisty... No jak można komuś na złość do talerza nakaszlać i śmiać się z tego, a wszyscy na mnie naskakują, że ja przesadzam i mam go jeszcze przepraszać, że mi na jedzenie kaszla specjalnie, no czy to normalne... Podziękowałam już za dzisiejszy obiad, bo automatycznie straciłam apetyt... Wrr jakie te dzieci z ADHD są denerwujące, jeszcze najgorsze, że wszyscy po jego stronie są, zamiast mu wytłumaczyć, że tak nie można to jeszcze do niego mówią, że nic się nie stało i w ogóle, a ten tylko chodzi wiecznie całymi dniami mi dokucza, zaczepia itd a odezwij się to zjedzą od razu, a ten zaczyna jak na zawołanie płakać od razu, że ja go biję, no ale oczywiście mogę nawet być w pokoju obok to i tak jemu uwierzą, bo on chory jest jak to mówią (taa... Chyba na głowę...) Taki pieprzony pupilek babci i mamy... Sorki, że się tak rozpisałam, ale już mam dość czasem, denerwuje mnie to strasznie, bo mama potrafi przyjść nie raz do mnie i powiedzieć, że tylko czeka aż urodzę i mam wypierdalać z domu, bo ja gnębie go ciągle i namiar na niego wzięłam, bo on młodszy, ja nawet nie mogę mu normalnie uwagi zwrócić przy obiedzie, żeby nie ciamkał, bo mnie to drażni to od razu naskakują, że ja się jego czepiam i mam sobie do pokoju iść jak mi coś nie pasuje i weź żyj spokojnie w takim domu jak ten wiecznie tylko się śmieje pod nosem ze mnie, że jemu wierzą we wszystkie kłamstwa, a mi się za niego obrywa wiecznie jak coś narobi... No ostatnio to i dostałam opierdziel od mamy, że chciałam jemu lekcje pomóc odrobić, bo kazała mi sprawdzić, a źle parę zadań było, bo zrobił na szybkiego na odwal, żeby byle co było tylko, a ten zaczął płakać i wydzierać się jak mu powiedziałam, żeby usiadł obok i napisał, że mu wytłumaczę, a to tylko 5 minutek by zajęło nam, ale nie, bo on bajki ogląda i już, no to w taką histerię wpadł na zawołanie, że wyglądał jakbym go ze skóry obdzierała... a ja w szoku na drugim końcu pokoju siedziałam, sama nie wierząc w możliwości tego dzieciaka... I babcia mi tu wpadła do pokoju, mało co mnie nie pobiła, że ja dzieciaka katuje i mam go w spokoju zostawić... To masakra czasem co się u mnie w domu dzieje... Ja nie wiem, może któraś z Was mi podpowie co ja mam robić w tej sytuacji, bo nie wytrzymuję już psychicznie czasem przez młodego, a nie wiem już nawet czasem jak zareagować na to, bo niestety się kończy zawsze tak, że ja wychodzę, bo na mnei się naskakuje a jego pociesza i głaska po główce, a ja zła i niedobra... Ja się boję, że jak z babcią synka zostawię jak będę musiała, to on może jemu krzywdę zrobić jak ona nie dopatrzy, bo ten dzieciak do wszystkiego jest zdolny, czasem ma takie pomysły, że potrafi wszystko nożem ciąć, bo sobie się zdenerwuje... I jestem co raz bardziej przerażona tą sytuacją całą w domu... bo ten chłopak terror jakiś wprowadza tutaj, a nikt z tym nic nie robi, kiedyś chodził do psychologa i dostawał leki na uspokojenie, ale od roku mamuśka z nim nie chodzi bo nie ma czasu, a temu coś się pogorszyło...

Dziękuję dziewczyny:)

Alina współczucia z powodu pieska. teraz Ci będzie przykro przez kilka dni, ale tak to by się może męczył biedny. Pomyśl, że może lepiej teraz, niż jak już Nataszka będzie z wami.

Satine oby ciśnienie spadło i nie stwarzało zagrożenia.

Ach Marlena olej siostrę. Pewnie tak jej się skojarzyło. nie pomyślała, by uwagę zachować dla siebie.

Ola czyżby siostra zazdrosna o figurę? Moja mama się zawsze pytała czy nie boję się, że starsznie przytyję. Ona jest z tych "szerszych" i po ciążach jej właśnie zostało. Nie miała pokarmu, między bratem a mną jest równo rok, i mówiła, że po prostu kiedyś spojrzała, że jest gruba, nie widziała tego jak tyje. I nie może sobie z wagą poradzić. Szczególnie biodra ma duże, a u mnie w ciąży nic w biodra nie poszło:), ja myślę, że kiedyś kobiety bardziej po ciąży tyły. teraz co patrzę, to miesiąc po porodzie już same laski:)

Vini to będzie mała gimnastyczka. Ale już bliziutko do terminu. Dobrze, że masz teraz mamę u siebie. U nas tez dziś ful śniegu, mieszkam przy drodze krajowej i nawet ona ciągle biała...

Mrufka, skoro wolisz teraz naturalnie, to tego Ci życzę, może lada dzień coś się ruszy, skoro już takie rozwarcie.

Jadzia dzięki czuję się dobrze ale oczywiście już się boję co usłyszę i zobaczę jutro na usg. Znowu ciśnienie będę miała za wysokie z wrażenia. Może u ciebie na dniach się wreszcie rozkręci.
Vini to chyba małej tam dobrze skoro tak harcuje i za nic ma, że mama chce już ją na świecie witać.
Mrufka ale ta malutka sobie żarty robi i mamę męczy.
Pati rzeczywiście ciężką sytuacja z bratem i wydaje mi się , że więcej w tym winy mamy i babci niż samego adhd choć nie chcę się wymądrzać.
Dziś moja mała dostała taką przytulankę :
www.e-dzieciaczki.pl/sterntaler-przytula...a-milly-pi-4636.html

Jadzia po cc dochodziłam 1,5 miecha tak żeby nic nie bolało i robiłam wszystko normalnie tylko teraz jest całkiem inaczej bo dwójka dzieci M wolnego nie bedzie brał bo szkoda kasy wiec zostane sama sobie obolała z dwójką maluchów A co do skurczy to mam bolesne w nocy że mnie budzą takie oplatające jak pas od pleców po dół brzucha i idą w górę. do tego przyplątała mi się zgaga A seks przy rozwarciu podobno nic nie szkodzi bo dziecko i tak jest chronione płynem owodniowym itp u mnie go nie ma bo ból pipki jest tragiczny.

Sylwia na szczęście nie mam musiałam odczekać 3 lata by móc rodzić naturalnie.

Vini mała trenuje przed wyjściem Ja synem w ciąży też nic a nic przechodziłam super a teraz z tą moją niuńką od początku coś mam nadzieje że jak teraz dała popalić to jak wyjdzie będzie grzeczniutka

Pati nie denerwuj się tak i to jeszcze przez takiego szczyla.

Domi no dokładnie jak tak to pchała się na świat a ja ryczałam i modliłam się żeby posiedziała a teraz jak już może to siedzi pewnie czuje jak zimno i śnieżno. Ty miałaś cc teraz też będziesz mieć?

Domi tak właśnie jest, że one tylko jego głaskają, a jest coraz gorzej, bo udają, że nie ma problemu to tylko biedne chore dziecko... Bo on ma taki stopień adhd, że po prostu szajba mu odbija ja nie wiem co już z tym zrobić, a on powinien dostawać leki na uspokojenie, bo wtedy jest inny dzieciak i spokojniejszy, ale co zrobić jak mamie nie da rady do rozumu przemówić, żeby go zabrać do psychologa...

Mrufka a łatwo powiedzieć weź i się nie denerwuj... Już mi to przeszło teraz, ale denerwuje mnie strasznie jego zachowanie, bo dzień w dzień to samo tylko obrywa mi się na każdym kroku przez niego...

Mrufka tak miałam cc i teraz też będzie bo blizna na macicy cieniutka. Zaszłam w kolejną ciążę rok po pierwszym porodzie.
Pati to dziwne, że mama nie chce go leczyć.
Tak leżę i patrzę, że ściany w naszej sypialni proszą o nową warstwę farby. Wszędzie ślady rączek syna.

Mrufka to rozumiem...nie wyobrazam sobie z dwojka malutkich dzieci...hmmm....to lepiej poczekac jak dasz rade moze malutka sama poczuje ,ze juz czas
DOMI nie stresuj sie....wiem ze to latwo powiedziec trzymam kciuki za wizyte

Domi nie ma czasu... a my z babcią przesadzamy i niby nic się nie dzieje, bo babcia też zwracaa uwagę mamie, nawet go umawiała do psychologa, ale mama nie poszła raz drugi trzeci i nic z tego nie wyszło...

Patii wspolczuje....ale nie denerwuj sie prosze bo maluszek tez to odczuwa
Ciekawe co u Satine ????
Gdzie jestescie? halo!

Mrufka wierzę w to, że dasz radę, już niedużo Ci zostało jesteś silną kobietą, później malutka Ci wynagrodzi wszystkie bóle

Vini jak Zuzka podrośnie to pomyśl o jakimś sporcie dla niej baletnica jak się patrzy

Domi trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę będzie dobrze napewno

Patii niestety tak to jest być najstarszą co prawda ja mam tylko siostrę ale boję się jej czasem jak się kłóciłyśmy przed ciążą tak konkretnie to jak mi przypierdzieliła to aż mi się słabo robiło .. jest ode mnie wyższa i ze dwa razy grubsza .. albo i trzy tylko, że ona ma 15 lat, to trochę różnicy jest między 9 a 15 .. mama źle robi, że nie chodzi z bratem do psychologa, powinien być w stałym kontakcie z takim lekarzem żeby poradzić sobie samemu ze sobą przede wszystkim w późniejszym życiu, bo z adhd ciężko, chwilami nawet bardzo
Jakoś musisz się ogarnąć, jak zaczyna się kłótnia albo dokuczanie to w jakiś sposób to ignoruj, wychodź z domu, zamykaj się w pokoju.. nie słuchaj tego bo się wykończysz, wiem, że to jest mega trudne ale czasem uda się uniknąć przykrych sytuacji
Głowa do góry, przyjdą takie dni, że będzie lepiej

Jadzia ja jestem ale mnie wkurza to forum !!!! mogliby to naprawić bo już mnie telepie przez to

Dominia mnie tez wkurza...co chwile sie wiesza pieronstwo ciekawe co taka cisza dzisiaj? dziewczyny maja wizyty? ciekawe jak tam z cisnieniem u Satine? a jak ty sie dzisiaj czujesz? czytalam ze nocka nawet...nawet
kurcze...nie moge patrzec na swoje siwe wlosy juz...tak bardzo chcialabym juz sobie zrobic kolor...miec fajne zadbane wlosy, makijaz, ladnie sie ubrac i pojsc z Hubusiem na spacer

Jadzia narazie czuję się wyjątkowo dobrze mam nadzieję, że to nie cisza przed burzą
Jejku nawet mi nie mów o włosach marzę o tym żeby już mieć takie piękne, lśniące, odświeżone wtedy ubrać się w coś ekstra i iść na spacer z wózkiem coś pięknego
Satine chyba od początku ciąży miała z tym problem.. ciekawe skąd się to bierze bo z tego co mówicie to nie jest zdrowe, wręcz niebezpieczne ..

Jadzia wiem właśnie, że maluchowi tylko szkodzę tymi swoimi nerwami, ale no jeszcze te hormony potęgują to wszystko i ja non stop rozdrażniona przez młodego chodzę...

Dominia kurde no to się masz z tą siostrą... Ja nie wiem muszę chyba na prawdę usiąść z mamą i porozmawiać tak na poważnie, bo tak dłużej nie może być, a ja przestaję już to tolerować... A ja z tym najstarszym bratem kiedyś jak się tak biliśmy hehe zawsze on leżał, bo ja większa byłam, a teraz na odwrót, jeszcze rok temu mnie tak pobił, że ja posiniaczona chodziłam ile czasu, jak po ścianach latałam, ale mama nic na to machnęła ręką, jak młodemu w twarz przypierdzielił też nic nie powiedziała, a dzieciak ze śliwą chodził, a do mnie za nic potrafi, ale myślę, że ona po prostu się tak wyładowuje na mnie, bo nie ma na kim... A i w ciąży potrafił mi machać pięściami przed twarzą on strasznie agresywny jest... Mówię no u mnie jak nie młody to starszy, dlatego strasznie nie lubię jak on do domu wraca na weekendach...

No a teraz już mi lepiej siedzę z najmłodszym sobie i gramy w gry, a adhdowiec sobie poszedł na dół do babci A mój 5latek to dopiero mój hehe taki słodki misio przytulasek, zawsze mnie pociesza, przyjdzie pogada głupoty i przytuli się powie, że kocha No i znowu chce smarować brzucha dla mnie kremem i tak miło się robi jak przy tym gada do brzucha i mówi, że już chce żeby kruszynka się urodziła i będzie dla Marcelka śpiewał kołysanki i mleko dawał, a ja mówię, że Marcyś będzie z cycka jadł, to się śmieje tylko, że krowy mają tylko mleko w cyckach hehe