Mamusie luty 2013 !

Patii no smieszny ten twoj 5-letni braciszek ...hihihi wesolo masz
Dominia no niestety nadcisnienie jest jedna z przyczyn stanu przedrzucawkowego dlatego jest takie niebezpieczne. Ja nigdy nie mialam problemu z cisnieniem...ale podobno w III trymestrze moze sie tak zdarzyc ze cisnienie wzrosnie i trzeba bardzo uwazac. Satine brala tabletki Dopegyt od 11 tygodnia ale z tego co pisala to one niewiele dawaly bo czasem i tak miala cisnienei ponad norme...dziwne ,ze jej lekarz nie zmienil dawki na wieksza. Ja po tych tabletkach mam w domu 90/50 a mialam (w domu ) 110/70. ZObaczymy co bedzie w przychodni bo tylkio tam mi wychodzi wyzsze. Az jestem ciekawa Jutro mam wizyte to zobaczymy ciesze sie,ze sie czujesz swietnie ja tez dzisiaj odpukac niezle za wyjatkiem nocy juz niedlugo zrobimy sobie fryzke i sie zrobimy na bostwa i pojdziemy z naszymi synami na spacer...jej nie mpoge sie doczekac pojade z nim na kawke

Cześć dziewczynki.
Widzę, że dziś nie ma tu specjalnie tłoku - czyżby mróz zaszkodził łączom netu czy też dogrzewamy się pod kołderkami?

Alina Przykro mi z powodu Twojego pieska
Pozdrów oczywiście serdecznie Satine od nas.

Michasia Pięknie wyglądasz, ciąża Ci służy

Mrufka Współczuję Ci tych męczarni, masz już z pewnością od dawna dość. Pewnie jeszcze chwila i dzidziuś będzie w mamy objęciach

Jadzia Niefajnie, że tyle czasu spędzasz sama. Ja od kiedy jestem na zwolnieniu też pół dnia jestem sama w domku. M wraca zwykle koło 17-tej, ale dotychczas to byłam aktywna i każdego dnia organizowałam sobie czas, w autko i albo na zakupy, albo do rodziców lub jeszcze gdzieś. Teraz jestem już tak ociężała, że nawet z domu nie wychodzę jak nie muszę, tym bardziej na te mrozy i śniegi. Tobie też ta końcówka daje popalić, biedulka...

Pati Ty to masz życie kochana... Wciąż coś się dzieje na nie, tylko skąd brać siły by to ogarnąć? Wierzę, że rozmowa z mamą i babcią poprawią sytuację. A młody perfidnie wykorzystuje traktowanie ulgowe. Jak nie zadziałają teraz, to będzie tylko gorzej, również dla nich... A nie myślałaś nigdy o wyjeździe do taty do tej Belgii?

U mnie kolejny dzień byle jaki, czekam na luty. Aha, dziś mi pierwwszy raz zaczęło "coś" sączyć z cycków

Katarinka o! produkcja sie zaczela? a u mnie niestety jeszcze sucho ale to pewnie przez ta diete albo nie wiem....przy pierwszym dziecku mialam siare od 6 miesiaca i cycki jak balony...a teraz jak rodzynki ...puste w srodku i nic nie zapowiada,zeby mialy cos produkowac no niestety taki moj los tutaj....jak urodze to juz bedzie inaczej..wtedy sie rusze ...pewnie bede musiala jakies autko kupic bo tu wszedzie daleko i zaczne poznawac ludzi bo inaczej zdziczeje. Ja tez aktywnie spedzalam czas dlatego juz mnie szlag trafia brakuje mi ludzi i pracy. Ale sama chcialam i nie zaluje...wiadomo ,ze poczatki sa zawsze trudne. Dobrze,ze tutaj Radek ma znajomych z malutkimi dziecmi ( 2 rodziny) , z ktorymi bedziemy sie spotykac teraz tez juz czuje sie ociezala i nie mam sily ale juz niedlugo kochana bedziemy podrozowac z naszymi maluchami

xpatiix współczuje Ci zachowania brata.. ale mały aparat z niego.. cwaniaczek mały.. jeszcze on Ci nerwów przysparza.. ale fajnie że choć najmłodszy jest kochany.. pogadaj z mamą i babcią.. tak nie może być.
a może faktycznie słupy elektryczne są pozamarzane i uszkodzone..

Jadzia dokładnie tak, z dzieciaczkami do ludzi Moje marzenia na dziś (oczywiście te bardziej przyziemne, nie związane z samym dzieckiem i porodem) to - basen, fryzjer, kosmetyczka, buty na obcasie, dobry megaaa ogromny drink no i dużooo dobrego seksu

Jadzia to faktycznie niebezpieczne to ciśnienie byleby ominęła ta cała rzucawka Satine i się wszystko unormowało
Jeżeli chodzi o piersi .. to mnie ostatnio sutki zaczęły boleć, są mega wrażliwe .. a poza tym cisza nic nie leci

Katarinka mmm marzenia ekstra ! też takie mam ale pomyślmy, że już niedługo można będzie je zrealizować

No i żeby się porządnie wyspać przez całą noc, bez biegania do kibelka i bez bólu i drętwienia rąk. Ale z tym spaniem to będzie raczej problem przez najbliższe miesiące...

Dominia I to, ze ciąża nie trwa w nieskończoność powoduje, że w chwilach słabości jakoś się ogarniam. Bo jak najdą takie dołki, to echhh Sama dobrze wiesz jak jest, czytam przecież jakie ty też masz jazdy... Ale nie ma narzekać - najważniejsze nasze kruszynki, których nie możemy sie doczekać

dominia napisał:

Ja jestem chyba jakaś chora ale na głowę takie miałam przed godziną nerwy, że mało brakowało a bym w szał wpadła chciałabym móc już urodzić żeby to wszystko jakoś się unormowało bo te hormony wykończą mnie i mojego męża
popłakałam sobie, przeprosiłam Tomka chociaż mi się wydaje, że też powinien mnie przeprosić no ale już się nie odzywałam .. trochę mi przeszło ale dalej mi się chce ryczeć muszę coś porobić bo zwariuje, zaraz pójdę sprzątać ..

Nie przejmuj się ja mojego też wykończę nerwowo kiedyś leżeliśmy w łóżku i taka niespodziewana nerwa mnie wzięła na niego że zaczęłam fo bić i wyganiać z łóżka a potem płakałam

Madlen śliczna pościel

Dziolka śliczna pościel na allegro kupowałaś? Podeślesz linka?

Monia śliczny brzucholek

Michasia śliczny ma Ania domek

Alina przykro mi z powodu pieska

Satine kuruj się kochana i wracaj do nas

Pati współczuję sytuacji w domu, nie powinni tak robić że tylko go głaszczą i na wszystko pozwalają potem im na głowę wyjdzie i wcale nie dadzą sobie z nim rady złości mnie coś takiego

Katarinka a no ciągle się coś dzieje, a ja bym z chęcią pojechała do ojca, ja jestem tam mile widziana u nich tylko nie chcę szkoły zostawiać i umówiłam się z ojcem że na następne wakacje dopiero ich odwiedzę i wtedy pomyślę o wyjeździe na stałe tam, miałam zostać rok temu, bo mnie namawiali bardzo, ale wróciłam tylko i ze względu na M i szkołę, ale za rok kończę szkołę i mały większy będzie, więc samolotem będzie można polecieć, bo busem odpada tyle godzin jechać

Marlena no tak mały słodki jest i kochany, a jaki mądry

Jadzia no tak wesoło z tym maluchem Ale najmłodszy jest po mojej stronie zawsze jak widzi, że coś nie tak i broni mnie

Natanek narobił mi teraz zdjęć i się pyta czy pokażę te zdjęcia dla Maćka, które on mi zrobił, bo ja bardzo ładnie wyszłam hehe to ja mówię, że nie jestem już z Maćkiem, że jestem sama, to się pyta czemu, to ja że on mnie nie kocha już, a on no to z kim Ty będziesz Pati, sama nie możesz być, nie bój się ja będę z Tobą zawsze, bo ja Cię tak mocno mocno kocham, ot mały pocieszyciel mój, aż łezka się kręci w oku jak takie rzeczy dzieci mówią, bo wiadomo, że szczerze No i teraz jeszcze przebrał się i w piżamie przyleciał, mówi, że mnie samej nie zostawi i wpakował mi się do łóżka i zamierza spać ze mną hehe To dopiero udane dziecko :*

Katarinka och...tez mam takie marzenia juz niedlugo
Dominia spokojnie..najwazniejsze ze jest pod opieka najgorsze jest cisnienie nie leczone .
Patii to swietnie,ze masz taka mozliwosc. Jedz kochana do taty do Belgii. moze wlasnie to jest twoje przeznaczenie i synkowi zapewnisz lepsza przyszlosc.

Jadzia ja po ostatniej wizycie tam to już mogę nawet męża mieć hehe bo za mną tak latali, że szok Zwłaszcza ciapate i jakieś stare dziadki w pubie, bo z wujkiem raz na piwo wyszłam to potem jemu nie dawali żyć i kazali mnie zabierać ze sobą i do tej pory się wypytują o mnie... Ale ja tam nie chce hehe ciężko tylko z językiem, bo flamandzki ciężki, a dużo belgów jak nie po francusku to po flamandzku i ciężko się dogadać...

Patii myślę, że to jest naprawdę wspaniały pomysł z tym wyjazdem po zakończeniu szkoły napewno będzie Wam lepiej a językiem się nie przejmuj, nauczysz się szybko

ale mnie coś ciśnie na koleżankę tak jakby wargi .. czasem takie uczucie miałam przy okresie, może coś się rozciąga albo jakiś skurczyk się przyplątał

Dominia no ja tam się nie przejmuję mi tam po angielsku jakoś się udawało dogadać z tymi którzy umieją hehe a z babcią jak chodziłam to babcia po francusku parę słów parę po rusku hehe parę po polsku taką mieszankę wali, że z każdym się dogada jak chce hehe śmiesznie się gada z nią ale darmowy kurs flamandzkiego za free da radę załatwić, trochę to trwa ale zawsze to chociaż początkujący poznam i łatwiej by było U mnie też coś właśnie tak ciśnie dzisiaj na całe krocze...

A mnie teraz taki cholerny skurcz złapał, że aż zapiszczałam z bólu to młody się przestraszył, że co się dzieje... Ajj taa końcówka już taka dobijająca czasem, wszystko się dzieje...

Patii dokladnie jezyk to chwila moment i bedziesz umiec,...a te dziadki to takie serio dziadki czy maja 40 lat i to dla ciebie dziadki ?
Dominia ja tez tak czuje....i parcie i klucie..a w nocy skurcze rozpoczynajace sie od odcinka krzyzowego i oplatajace dookola (troche inne niz dotychczas) ulge mi przynosi jak usiade sobie na kibelku...ide bo mysle ze mi sie chce siusiu...siadam a tu nic...ale ulga jest
Bylam u styczniowek dzisiaj i az milo popatrzec jak sie rozpakowuja jedna po drugiej. Zauwazylyscie ze tam jest wiekszosc dziewczynek?