Mamusie luty 2013 !

hej dziewczynki!
ja zajadam sobie właśnie kanapeczki z herbatką o smaku malina- truskawka dodaje cytrynkę, troszkę słodzę i yeeea, mniam ja też pliszka może coś ogarnę dziś, posprzątam i tacie obiecałam serownika z brzoskwiniami upiec..
miłego dnia!

Dziewczyny jak to zrobic zeby na emaila nie przychodzily powiadomienia o nowym poscie?

Princesko bardzo Ci współczuję tych szpitalnych przeżyć. Jedno jest dobre- jestes pod opieką lekarzy.
Ja też się boję o synka, bo ostatnio mam duzo nerwów, mąż mi sprawia dużo przykrości...

Madlen kochana trzymaj sie...tak bardzo wspolczuje,ze w chwili kiedy potrzeba ci wsparcia i zrozumienia ze strony meza twoj sprawia ci przykrosc
Princess zaciskam mocno kciuki. Mysl pozytywnie ...wiem ,ze to trudne w takich sytuacjach ale postaraj sie dla Adasia myslimy o Tobie i jestesmy z Toba
Marlena ale bym zjadla serownika joj
Aniajulia tez mam z tym problem...na dole pod forum masz"subskrybuj" ale pomimo tego ,ze zrezygnowalam z tego to i tak mi przychodza powiadomienia...i tak otwieram skrzynke a tam 300 wiadomosci
A ja obudzilam sie o 2 w nocy ...Hubi tez zaczal kopac...a ja wpadlam w panike,ze moze go glodze ...nie moglam spac do 5 rano....a o 3 ruszylam do lodowki i ze strachu zjadlam 6 rzodkiewek,marchewke i pietke z chleba (malenka jak orzeszek)....moze byl pelnia albo ze stresu,ze za malo jem nie moglam spac...nie wiem

Dzieki dziewczynki :*
tak, jestem w szpitalu, badali mnie z rana, wszystko ok ale mam zostac na obserwacji. Skurcze dalej mam, zadnych rozkurczowych mi dzis nie dali, krzywej cukrowej nie zrobili, teraz twierdza, ze robi sie dopiero od 26 tygodnia. Zaraz pojde spytac o te leki. Adas fikal cala noc az mi brzuch falowal

Pliszko co do dyn to oczywiscie nie mam nic przeciwko, pod warunkiem ze nie robi sie z nich tych mord, bo to jest symbol zla.

Madlen, co Twoj maz odwala? Moj tez byl dla mnie chamski na poczatku ciazy...

Hej dziewczyny. Widzę że przygotowanie do narodzin maluszków idą pełną parą.

Princess będzie dobrze, trzymaj się kochana.

Jadzia hihihi chciało Ci się wstawać o 3 w nocy na jedzenie .

Sylwka ja też wczoraj byłam posprzątać Marcelowi. Z mężem jeździmy wieczorem jak wróci z pracy. Wcześniej w życiu na cmentarz bym nie weszła jak już ciemno na dworzu a teraz mi to nie przeszkadza.

Jadziu bo za kazdym razem jak dodajesz post to subskrypcja sie odnawia, trzeba ja klikac na samym dole zeby usunac. Czasem jak zapomne, wejde na maila a tam wlasnie 300 wiadomosci to mnie szlag trafia

Laseczki jeśli chodzi o powiadomienia o nowych postach to:

1) nie moze być przekreślone to słowo "subskrybuj"
2) pisząc każdego posta klikajcie nie na "szybka odpowiedź" tylko na "odpowiedz" i jak juz napiszecie posta to pod spodem pod okienkami "dolacz obraz" i "dolacz plik" macie taki tekst "Zaznacz to pole, jeśli chcesz być informowany o odpowiedziach w tym temacie" i koło niego w okienku macie zaznaczonego "ptaszka" Musicie przy każdym pisanym poście go odznaczyć, żeby było puste okienko i dopiero wtedy klikacie "Dalej"

Dajcie znac czy sie udało

hej mamusie
ja o 2 w nocy dotarłam do swojego domku w Pszczółkach , było strasznie mokro i na przemian deszcz i śnieg ;/ ale i tak jechalismy 5h wiec nie jest tak zle:D pierwszy raz wytrzymalam tyle nie spiac jako pasazer , bo normalnie to 30 min i Pamela juz spi hihi moj n sie smieje ze mnie
i jak juz sie polozylam do lozeczka i poczulam wlasne lozko to odrazu lepiej

dzis ide do mamy posprzatac nie lubie chodzic na cmentarz ;/no ale wezme brata bedzie mi razniej on posprzata a ja postoje i znicze pozapalam

princess trzymam kciuki :*

sylwka i anoda wiem , ze to bedzie dla was ciezki czas :* jestem myslami z wami kochane :*

wlasnie ogladam tvn i mowia jak w USA obchodza halloween , jak sie swietnie bawia i caly kraj obchodzi podoba mi sie jak sie bawia

Gabilee mi też się bardzo to zabawa podoba !

Dzieki Jadziu
Princess jak jest dobrze to jest dobrze. A jak juz coś się posypie to złość na całego i wyżywanie się na mnie. Gabilee pisała mniej więcej coś takiego że to 2 osoby przyczyniają sie do lepszych/gorszych dni. U mnie niezupełnie. No chyba, że się przyczyniam tym, że nie pozwalam na chamskie odzywki. Ja dbam o db atmosferę, posiłki, mieszkanie. Przede wszystkim o uczucia. A mój narwany mąż przyjeżdża po 3 dniach pracy i robi mi awanturę, że nie może znaleźć w domu swojej rzeczy- pendrive. Zwala to na mnie. Potem kilka dni się nie odzywa, robi to jak musi i znów awantura. Nie pomaga tłumaczenie, że dziecko wspólnie ze mną odczuwa zły nastrój, że to powoduje skurcze, że zapłakana i załamana jestem.
Zazdroszczę Wam tego, że partnerzy rozumieją Wasz stan.

Chyba muszę się pozytywnie naładować ksiązką motywacyjną, bo ostatnio nie czytałam.
Nie zanudzam już. Ale nie chce pisać tylko o kolorowych stronach życia.

Cześć Mamusie!

Princess trzymam kciuki!! ja to juz nie wiem kiedy brzuch twardnieje bo może i to normalne a kiedy trzeba zacząć się bać i jechać na IP

Jadzia ja często wstaję około 4 i muszę monte zjeść

Madlen bardzo Ci współczuję, wiem, że Ci cięzko ale staraj się myśleć o sobie i dziecku bo dziecko naprawdę czuje te emocje.

Satine Ty chyba kupowałas juz butelki? (Ty juz chyba masz wszytsko ) czy mogłabyś podesłać linka?

Ja dziś miałam pobieraną krew, 8 listopada na kontrola 29 na usg. Juz się nie mogę doczekać kiedy zobaczę mojego Szkraba

Miłego dnia

madlen nie rozumiem go ;/ czy wy oboje chcieliscie dziecka? on nie odczuwa checi bycia przy tobie? szczerze to ja wiem , ze gdybym byla w takiej sytuacji dlugo nie dalabym rady dawac tak soba pomiatac , on musi wiedziec , ze ma cie szanowac !! a powiedz jaki on ma poglad na zycie? moze gdybys mu postawila ultimatum , ze albo sie dogadujecie probujecie rozmawiac i dalej sprobowac zyc normalnie albo od niego odchodzisz (tzn on sie wyprowadza) to moze to da mu cos do myslenia?

bo to nie mozliwe , zeby perspektywa zostania ojcem niedlugo tak na niego oddzialywala zle ;/

o...chyba sie udalo dzieki Andzia to ja zawsze to zle robilam