Mamusie luty 2013 !

Witajcie. Ja dzisiaj byłam na pobraniu i stwierdziłam, że im więcej ukłuć, wenflonów itp tym mniej odporności na te wszystkie zabiegi. Wszystko mnie już teraz boli i drażni że aż czasem mam ochotę płakać jak dziecko. W czwartek wizyta u lekarza.

DOMI ja też tak mam .. w szpitalu co chwile wbijali we mnie igły a jak dostałam dwa zastrzyki w pupe tak dopiero niedawno mi przeszło.. miałam tam wrażliwą skórę przez 2 tygodnie a z wenflona mam dalej ranke mimo, że juz 3 tygodnie będzie od wyjścia boję się teraz igły jeszcze bardziej niż przed szpitalem .

Ja po zastrzyku z no-spy, który mi zrobili na IP na początku września mam na pośladku taki obszar skóry, który drażni nawet bielizna. O dotykaniu nie ma mowy. Chyba muszę z tym do lekarza iść bo już tak długo nie mija.

Domi wcale Ci sie nie dziwie.ja nieraz kluje po kilka razy palce masuje i dupa.choc juz do tego sie przyzwyczailam.ale teraz dojdzie insulinka.kij wie jak to sie kluje.i nie wiem jak sie przemoge zeby sobie sameej to gdzies wbic.
Jadzia a gdzie to sie wpija i czy to sa takie bzyczacee strzykawki co jak juz wbije to sie sama zaaplikuje czy to co innego?

Wiecie co chodzi mi po glowie od kilku dni Imie Antosia.Toska.moj maz tez mowi ze by wolal zamiast Amelki.co myslicie.troche juz sie przyzwyczailam do Amelki.Antosia.ladnie czy nie?czy burzuazyjnie?

Kasia mi się BARDZO podoba imię Antonina jakbym miała mieć córcie to brałabym właśnie to imię pod uwagę

Kasia ja od początku ciąży robię sobie sama codziennie zastrzyk w brzuch. To jest kwestia przyzwyczajenia i mnie już nie rusza. Gorzej jak ktoś inny się do mnie z igłami dobiera.
Co do imienia Antonina to bardzo mi się podoba. Amelia też i nawet tak chciałam nazwać córcię ale zrezygnowałam bo w moim otoczeniu dużo tych Amelek ostatnio przyszło na świat. Małą Tosię znam tylko jedną. U mnie chyba będzie Patrycja. Podoba mi się też Matylda ale córka mojej przyjaciółki ma tak na imię więc nie będę powielać.

antosia fajne imie mi sie podoba bardzie niz amelka. wiecie co mala dzisiaj nie dala znaku od rana to moj m wziol latarke przylozyl do brzuszka i za raz dostalam kopniaka takiego ze hoho stwierdzilismy ze mala to wielki leniuch bo ja jestem len i moj m tak samo a ona to po dwujny len

Kasia mi pierwsze zastrzyki z insuliny musiał robić mąż, bo nie mogłam się przemóc, żeby samej sobie to wbić...a igieł generalnie się nie boję.
No a później musiałam się przemóc, bo mężulek musiałby chorobowe wziąć, żeby mnie 4xdziennie kłuć i jakoś poszło. Przyjemne to nie jest czasem boli, czasem krwiaki zostają, ale jak trzeba to trzeba. Jeszcze 2 i pół miesiąca mi zostało, wytrzymam

Antosia to bardzo ładne imię Ostatnio popularne. Podoba mi się bardziej niż Amelka

ale to jest jakas strzykawka..czy jak sie juz wbije to to sie samo zaaplikuje...Moj maz nawet tego niedotknie..on nawet nakluwacza sie boi do palcow...hehe...Sam jak ronbi badania to jedzie w krakowie do takich laboratoriow( sa dwa) gdzie pobieraja z palca..powaga..Teraz dopiero do mnie dociera ze to moze byc trudne...ze to nie tak jak nakluwanie paluszkow..

kasia123m napisał:

ale to jest jakas strzykawka..czy jak sie juz wbije to to sie samo zaaplikuje...Moj maz nawet tego niedotknie..on nawet nakluwacza sie boi do palcow...hehe...Sam jak ronbi badania to jedzie w krakowie do takich laboratoriow( sa dwa) gdzie pobieraja z palca..powaga..Teraz dopiero do mnie dociera ze to moze byc trudne...ze to nie tak jak nakluwanie paluszkow..

Ja do insuliny mam peny z bardzo cieniutkimi igiełkami. Najpierw ustala się dawkę, jest taki mały elektroniczny wyświetlacz, który pokazuje ile ustawiłaś, potem wkłucie i naciśnięcie guzika żeby wpuścić insulinę. Igłę trzeba trzymać w skórze jeszcze 10 sekund po, bo inaczej może wypłynąć.
Niby proste a opory są

I absolutnie nie wolno przed wkłuciem insuliny przecierać tego miejsca żadnym spirytusem czy innym środkiem odkażającym, bo to powoduje mniejsze wchłanianie.

Mi raz dziennie mąż aplikuje, bo nie potrafię sama sobie wbić w prawe ramię a trzeba czasami zmieniać.
A nocną insulinę muszę aplikować w uda.

Aneta moja mała to też leń nie raz już to pisałam i nie raz mam schizy bo się mało rusza lub wcale dzisiaj też jakoś mało aktywna jest za to wczoraj dała taki popis, że aż mi brzuch cały się ruszał

oj te nasze pociechy nyguski male oby byly takie spokojne po porodzie

Kasia jezeli chodzi o warzywa to nie klade ich na wadze...kapuste czerwona robie sobie z jablkiem i nie patrze ile i cukry sa ok. Selera jem surowego , startego z marchewka bo najlatwiej przechodzi. Co do zastrzykow...to nocna insuline daje sie w udo . Dostaniesz Pena do wstrzykiwan i do srodka wsadzisz nabój z insulina ...chyba jest tam 100 jednostek. Taki nabój trzeba wmienic po 25 dniach nawet jak nie zuzyjesz...bo moze byc bez lodowki tylko 25 dni.Reszta isnulinki siedzi w lodowce i czeka na swoja kolej. Wsadzasz codziennie igle (ja mam 8 mm) ....potrzasasz tak aby zawiesina byla mleczno biala i klujesz sie...nie boli. Dasz rade sama od poczatku spokojnie. Udo bardziej jest wrazliwe niz ramie...wiem bo robilam w ramie na szkoleniu i kompletnie nic nie czulam...a w udo czasem delikatnie czuje...ale to nie jest ból. Na penie jest taki tloczek ktory naciskasz jak juz sie wklujesz i on uwalnia insuline ...trzymasz igle w srodku jeszcze przez 10 sekund zanim wyjmiesz. To wszystko co pisze to ze szkolenia nie takie to straszne

dzien dobry

u nas noc spokojna tylko teraz dzidzia sie slabo rusza prawie wcale i sie denerwuje jak diabli bo jak bylam w sklepie to cos mnie mocno zabolalo

dziekujemy za glosy i prosimy o kolejne www.bebiklub.pl/home/konkursy/moje-wyjat.../galeria/entry/11158


my dzis bylismy ogladac domek bo myslimy co by pozbyc sie nieco sasiadowania w bloku domek oczywiscie do remontu ale jak to oboje stwierdzilismy z potencjalem

mam dzis lenia i nie chce mi sie prowadzic popoludniu zajec ale mimo wszystko musze bo dzieciory beda zawiedzione

Jadzia ja mam 300 jednostek w naboju. I nocną mam też mleczną, a dzienną przezroczystą. Nocnej nie wolno potrząsać, żeby się nie spieniła, tylko kilka razy obracać góra-dół, żeby się jednolicie wymieszała. Ale może to tez zależy od rodzaju insuliny. Ja mam ludzką. Ty też czy analogową?
A ramie też potrafi boleć, zależy jak sie trafi. Wczoraj po jednym wkłuciu godzinę czułam dyskomfort, widocznie trafiłam w jakieś naczynko