Mamusie marzec 2013

Tragedia na grudniówkach jejku nie wyobrazam sobie tego współczucia.

A my dziś byliśmy na 50 leciu, wszyscy się zważyli (mama,tata,szwagier ) hehe ale będą zdychać
W ogóle to jakaś padnięta jestem.
Miłego wieczorka Kochane.

Hej dziewczyny, też czytałam tą smutną wiadomość na grudniówkach i zaczęłam się bać, a święta mijają powoli mogłyby już minąć, dziś wróciliśmy do domu, teściowa nie obyła się z komentarzem na temat tego że nie było nas w domu tylko byliśmy u rodziców moich, ale mój mąż nie był jej dłużny. A tak w ogóle to jestem jakaś taka rozbita, zaczynam się bać porodu ;/ a Franek zaczyna tak kopać że staje się to mało przyjemne;/

pozdrawiam Was

hej hej ho laski!

jak Wam minął pierwszy dzień Świąt? my się wysiedzieliśmy u brata m,o 00.30 byliśmy w domu

noo i wlazłam dziś na wagę przyłączam się do klubu 7 z przodu , miałam nadzieję,że nie przytyję więcej niż 12kg ale widzę,że to nierealne teraz jestem na + 8,5kg a w tej ostatniej fazie chyba najwięcej się przybiera??

ach i brzuszkiem też się pochwalę,tydzień temu w poniedziałek mierzyłam się i było 96cm a m mnie wczoraj zmierzył iiiii 101cm!! 5cm w trochę ponad tydzień

mamcia hehe to będziesz miała polewkę ze skacowanej rodzinki

AniaCzajka mój bąbel jeszcze aż tak mocno nie dokazuje ale pewnie wszystko przede mną,może spróbuj puszczać młodemu jakąś muzykę??i metodą prób znaleźć taką która go uspokaja?? my z m od niedawna tak robimy i to niesamowite,przy niektórych szaleje a przy innych siedzi cichutko - i to miły sposób spędzania czasu już we troje
a ze świrką ehh brak mi słow do tej kobiety

Hej brzuchatki
Wczoraj przyjechała do nas siostra z mężem i córką,posiedzieliśmy do 18 a potem pojechałam z mężem do teściowej i byliśmy w domu o 22,
Dziś jeszcze nie wiem co będziemy robić,narazie siedzimy w domciu,może pozniej przyjedzie siostra mamy ale nie wiadomo
aksa hehe ja też mam już 7 z przodu a w brzuszku też jakoś ze 100 będzie,

dzień dobry!

U mnie te święta takie mało świąteczne, jakieś bure, bez wyrazu... a myślałam, że będzie tak pięknie bo to nasze pierwsze święta w trójkę...

AniaCzajka Zosia też zaczyna wiercić się w sposób mało przyjemy, czasem aż boli. A gdzie tam jeszcze do końca, przecież ona jeszcze urośnie! Mój obwód brzucha stanął 3 tygodnie temu w miejscu i nadal mam 108 cm. Mnie też ostatnio dopadł jakiś kryzys, ale nie strach przed porodem, tylko brak siły na ciążę. Wszystko mnie już boli, butów mnie mogę sama założyć, no i tak mi strasznie duszno... Kocham tą małą istotkę ponad wszystko, ale dolegliwości ciążowe zaczynają mnie przygniatać...

Dobrego dnia Wam życzę Słoneczka

Cześć lalki!!!

My dziś idziemy z wizytą do mojej przyjaciółki,jutro do taty J,a w piątek jeszcze nas znajomi nawiedzą,tak,że się nam święta przeciągają aż do weekendu hehe a ja już nie mam sił!!!


Jagoda wczoraj pierwszy raz kopnęła tatusia w rękę taki mu chyba prezent zrobiła świąteczny

Miłego dnia i duuuużo sił!

Hej mamuśki.

Ja przed chwilą wróciłam z kościoła,zjadłam rosołek i leniuchuje.Facet dziś od 7-22 w pracy dorabia się hehe wziął sobie fuchę stróża i pilnuje swojego zakładu pracy. Ale zapakowałam mu tyle jedzenia ,że będzie miał co robić oprócz oglądania tv

My z rodzicami po południu jedziemy do rodzinki Znowu się najem
Normalnie w tamtym tygodniu ważyłam 71kg ,a dziś już 74kg, czyli 8kg na plusie

Do ślubu zostały mi tylko 3 dni ,a ja jakoś nie zdaję sobie z tego w ogóle sprawy i wcale się tym nie przejmuje.Chyba jestem nienormalna

A dziś już zaczynamy 29tydzień
To chyba temu mała tak o 5 rano szalała ,aż nóżkę było czuć ...Jakie to słodkieeee....
Miłego dnia kochane

Hej kobietki, a my u teściów. Tzn sama siedzę bo R pojechał z tatą do szpitala. Jakoś tu tak smutno, tym bardziej, że ŚWIRKA bardzo zmizerniała...

My czujemy się dobrze. Posiedzieliśmy do 2 w nocy z siostrą i szwagrem. Powiedzieliśmy jaka jest sytuacja z naszą maleńką...R poczuł odrobinę ulgi...

No i tak jakoś. Święta i po świętach...

U nas +1 kg do przodu. Obwód pasa bez zmian a mała nieźle dokazuje.

Bawcie się kochane

Agnieszka86 napisał:

dzień dobry!

U mnie te święta takie mało świąteczne, jakieś bure, bez wyrazu... a myślałam, że będzie tak pięknie bo to nasze pierwsze święta w trójkę...

AniaCzajka Zosia też zaczyna wiercić się w sposób mało przyjemy, czasem aż boli. A gdzie tam jeszcze do końca, przecież ona jeszcze urośnie! Mój obwód brzucha stanął 3 tygodnie temu w miejscu i nadal mam 108 cm. Mnie też ostatnio dopadł jakiś kryzys, ale nie strach przed porodem, tylko brak siły na ciążę. Wszystko mnie już boli, butów mnie mogę sama założyć, no i tak mi strasznie duszno... Kocham tą małą istotkę ponad wszystko, ale dolegliwości ciążowe zaczynają mnie przygniatać...

Dobrego dnia Wam życzę Słoneczka

U mnie 106 cm w brzuszku! Na wage stane jutro, strach sie bac. Aga, Cytuje Twoj wpis, poniewaz i ja zaczynam czuc sie zmeczona ciaza, mimo calego szczescia i radosci z cudu pod serduszkiem. Hormony tez mnie chyba wykoncza. Fizycznie wrak. Niech juz bedzie marzec.
Calusy przejedzone mamusie;*

U mnie juz dawno bylo 110 cm. Nawet mąż woła na mnie "słoniątko", takie mam ruchy. Do tego jestem wiecznie śpiąca. Właśnie wstałam z drzemki, po prostu powiedziałam mojemu,że ma mi lózko poscielić i poszłam spać w dziecka łóżku. Dziś już nie mialam sily isc gdziekolwiek w gosci, jest strasznie slisko, a ja tak chetnie bym pospacerowała. Mam wrażenie , że służby odśnieżające zrobiły sobie równiez święta, a to chyba nie o to chodzi. Co do jedzenia, to jak wiecie miałam do siebie wyrzuty, że w tym roku nic nie robiłam. Niepotrzebnie. Moja matka tak mnie zaopatrzyła, że i tak nie damy rady i pies będzie dojadał.

a to my z 7 na początku i 101cm w brzuszku

Cześć laseczki i brzuchalki.

Dotarłam w końcu do domu. Ale te Święta szybko minęły...nawet nie wiedziałam kiedy...
Piszecie o dolegliwościach ciążowych... niestety dopadły i mnie... Od paru dni miałam problemy ze spaniem tzn z leżeniem,a teraz to już całkiem. A najgorzej jest od Wigilii. Wróciliśmy po Wigilii od teściowej, zmierzyłam brzuchala i położyłam się spać, bo rano mieliśmy wyjeżdżać do moich rodziców. Ale niestety długo nie pospałam. Po godzinie snu obudziłam się z bólem brzucha i tak już było do rana. Na boku jeszcze jako tako, ale na plecach nie było szans leżeć. Praktycznie męczyłam się do rana. Rano zmierzyłam brzucha i po nocy było 1cm więcej Do Rodziców jechałam jak zombie. Ale wypiłam kawkę i jakos wytrzymałam.Wieczorem położyliśmy się to było to samo... dopóki leżałam na lewym boku było ok, a tylko próbowałam sie przewrócic na plecy to pojawiał się ten ból. Czułam wtedy jakby rozrywanie brzucha i mega ciągniecie. Więc nocka polegałą na tym, że jak tylko zaczynałam drętwieć leżąc na lewymn boku to musialam łazic po domu żeby odpoczął mi lewy bok i wtedy dopiero moglam się znów połozyć. Więc kolejna nocka niezbyt przespana. Ciekawe jak będzie dzis. Ale czuje ze jak tylko probuje się położyc na plecy to znów boli. A to jeszcze 2 miesiące. Więc dolegliwości ciążowe dają się w kość Poza tym czuję się juz mega ociężała, nie mam siły załozyc sobie skarpetki na nogi i buty A brzuch coraz większy Aż boje sie pomyślec ile dodatkowych kg mi przybyło przez te Święta

aksa wow...ale laska z Ciebie super wyglądasz

andzia dziękuje

ojj ja też mam problemy ze spaniem ale to raczej dzięki mojemu małżowi bo....zgrzyta zębami!! masakra dentysta mu powiedział,że to przez stres i faktycznie jak tylko się pojawia na horyzoncie jakiś nowy projekt tak jest pospane
i kawa nie pomaga- nie moge jej pić bo mam mega zgagę
hehe a jeśli chodzi o ubieranie skarpetek to i ja mam problem chyba teraz to dopiero się zacznie.....

hej cioteczki:)

święta święta i po świętach:) ale odpoczęłam na maksa:) mi też coraz ciężej. i ruchy małego przestają być milusie i zaczynają boleć ale powiem wam że wczoraj byliśmy u mojego dziadka, który ma już 5 prawnuków i Ignacego w drodze:) w każdym razie moja kuzynka była ze swoim synkiem, którego rodziła w marcu tego roku. jaki już fajny:))) silny i taki rozumny już na następną gwiazdkę nasze dzieciaczki takie będą

przez całe święta myślałam o tej grudniówce. to jest jakaś masakra...

aksa-ale laska jesteś

andzia-nie kładź się na plecach. ta rehabilitantka ze szkoły rodzenia mówiła że w tej pozycji najbardziej obciążamy kręgosłup w odcinku lędźwiowym i od tego może cię boleć brzuch bo obciążony jest cały pas na tej wysokości. żeby odciążyć trzeba się położyć na boku ze zgiętymi nogami a między nogi włożyć poduchę-najlepiej między uda i kolana. nie gwarantuję że od razu po 15 min przejdzie ale mi pomaga a ja bardzo cierpię przez kręgosłup. a jak już bardzo chcesz na plecach to nogi trzeba na poduchę ale tak żeby zgięte były kolana-zeby lędźwia dotykały materaca. może ci pomoze...