Mamusie marzec 2013

koticz no to noc miałaś mega stresującą, ale z dwojga złego wiesz już jak poród może się rozpocząć. W jaki sposób zareaguje i zachowa się Twój mąż, a to baardzo dużo. Możesz być spokojna co do niego:)

No to kolejna Kandydatka do wyjścia już jest -Jagódka powoli startuje:)

koticz jak przeczytałam Twoje posty to prawie mi ryba utknęła w gardle... ale jajca... ja jak bym miała takie skurcze to nie wiem czy nie pojechałabym na IP bo bym nie wiedziała czy to skurcze przepowiadające czy to już się zaczyna...
Masakra... czy ja poznam, że to już ta chwila...?

Depeche jak nie oglądałąś to obejrzyj film "Nietykalni"

Dziewczyny mamy koniec stycznia a tu już niektóre dzieciaczki szykuja sie wielkimi krokami do startu... Czy Wy sobie zdajecie sprawę z tego, że to już tak blisko...?

Bynajmniej te dziewczyny, które będą miały cesarki to pewnie bedą lutówkami...

depeche miło,ze Twoje emocje wróciły do normy
Bejbi blus jast raczej o nieodpowiedzialnej matce-gówniarze,a nie o trudach macierzyństwa.
"Sęp" jest fajny-polski film był teraz w kinie.I byliśmy z mężem jeszcze na "Niemożliwe" film super ale raczej nie na hormony ciężarnej-ja cały czas płakałam
Oglądałam jeszcze "życie Pi" i też polecam

ja pierdzielę, tak sobie tutaj odpisuję Agnieszce, Koticz,że Wasze maleństwa już są gotowe, że to niebawem, niedługo, ale kurczę chyba sama sobie to napiszę wielkimi literami: U MNIE TEŻ już może się zacząć!! człowiek jest tego nieświadomy.Ja chyba jestem:)

Andzia masz jak zawsze rację dotarło do mnie to wszystko...aaaa:)datę mam na 7.03, a z usg na 3.03. Dżizuz! to już za miesiąc

Noooo dziewczyny masakra jakaś.Ja też nie wiedziałam co się dzieje,całe szczęście mój mąż wiedział co robić.Gdyby odeszły wody,albo bolało tobym wiedziała co jest grane a to mnie nie bolało i z jednej strony nie chciałam panikować,a z drugiej bałam się,ze to już,a ja nie czuję się gotowa jeszcze....tak psychiczne.Teraz wiem,że po 11 mogę rodzić i się z tym oswajam a tu mnie je*ło z zaskoczenia!!!

Moja świrka powiedziała,ze gdyby coś się działo,a mój J był w pracy to mam do niej dzwonić,a ona o każdej porze przyleci mi pomóc.Kochana kobieta

Agnieszka86 napisał:

Ela nie masz zdjęcia z tego wydarzenia:) ? chciałabym Cię zobaczyć z wiewiórką na brzuszku

quote]

ja mam wiewiórkę w brzuchu

koticz a z usg jaką masz datę porodu?

25malinka napisał:

koticz a z usg jaką masz datę porodu?

4.03

A ja nie rodze, nie chce, boje sie !!!!!!!!!!!!!!!!!! NO FUCKING WAY!

koticz napisał:

25malinka napisał:

koticz a z usg jaką masz datę porodu?

4.03

łochocho to do 17 ciezko bedzie doczłapać...

koticz a z OM?

koticz napisał:

Moja ginka powiedziała,że to były właśnie skurcze przepowiadające,które występują do 3tyg przed porodem.
Przepisała mi jakieś tablety (zostawiąłm w aptece ponad 100pln ) które wstrzymują skurcze,ale występuje po nich drżenie rąk i kołatanie/rozdygotanie serca i mam je brać do 17.02 tak dla pewności,choć powiedziała,że mogę spokojnie rodzić już od 11.02.Uspokoiła mnie i powiedziała,że gdyby się teraz Jagoda urodziła to nic jej już nie zagraża,tyle tylko,że musiała by w inkubatorze lerzeć no i potem jako wcześniak musiałybyśmy milion lekarzy odwiedzać.
Zrobiła mi usg,z malutką jest wszystko ok,dzięki za kciukaski.Waży 2660 ja jestem na plusie 14kg i powiedziała,że to idealnie.
Dostałąm także skierowanie na GBS.Następna wizyta 18.02 i wtedy zdejmiemy krążek.Dowiedziałam się ,ze z krążkiem nie ma możliwości,żeby wypadł mi ten czop śluzowy,ale wody odejdą jakby co normalnie.Dostałam także skierowanie do szpitala w razie porodu choć nie jest wymagane.

od godziny mam skurcze co 10 minut. Wziełam kolejną no spe. Mam nadzieje, że przejdą

25malinka napisał:

koticz a z OM?

z OM na 11.02 ale lekarze kazali brać pod uwagę termin z usg.Tym bardziej,że ja w lutym straciłam ciążę i potem okres miałam w kwietniu i maju (ostatni 7.05) a w marcu i czerwcu nie tak,że nie ma co na to patrzeć

wiewiorka napisał:


od godziny mam skurcze co 10 minut. Wziełam kolejną no spe. Mam nadzieje, że przejdą[/quote]

pierwsza ?

Wiewiórki pozazdrościły
Mnie przeszło po 5godz. zadzwoń w razie czego do swojej gin i zapytaj co robić.Mnie wzięło w nocy więc nie bardzo miałam się kogo poradzić