Mamusie marzec 2013

Hej dziewczyny, starałam się nadrobić to co naskrobałyście:) i jestem tak w miarę na bieżąco:) u mnie weekend minął szybko, wczoraj trochę prac domowych małe zakupy a dziś byliśmy u rodziców:) jutro mam drugie ktg a w czwartek usg i wizytka:) do terminu zostało mi 2 tygodnie:) ale coś czuję że Franek szybciej się ze mną przywita:) noce niestety mam koszmarne bóle w kroczu i biodrach są niedowytrzymania momentami ale niestety bóle bioderkowe mam na własne życzenie bo nie dość że przed ciążą miłam nadwagę to jeszcze w ciąży sporo przytyłam i teraz boli bo nogom ciężko nosić takiego klocka jak ja:)

Chcę już urodzić chcę już mieć Franka blisko chcę się wyprowadzić jak najszybciej od tej pier..... teściowej:)

Wszystkie juz tu wariujemy i kazda chce rodzic.. Tak dzis prasujac reszte ubranek dogadalam sie w myslach z Julianem, ze poczekam, az on zechce wyjsc.. I ze nie bede ciagle chciala, by juz sie urodzil. Bede cierpliwa mama. Zobaczymy jak dlugo dotrzymam slowa;)

Wiewiorka wstaw nam jeszcze jakies fotki;) jak wida jestesmy Waszymi fankami

Beata 26 napisał:

Wszystkie juz tu wariujemy i kazda chce rodzic.. Tak dzis prasujac reszte ubranek dogadalam sie w myslach z Julianem, ze poczekam, az on zechce wyjsc.. I ze nie bede ciagle chciala, by juz sie urodzil. Bede cierpliwa mama. Zobaczymy jak dlugo dotrzymam slowa;)

Wiewiorka wstaw nam jeszcze jakies fotki;) jak wida jestesmy Waszymi fankami

Wytrwałości w postanowieniu zachowania cierpliwości
Zastanawiam się, czy nie przygotować już łóżeczka dla małej, potrzebuję coś robić w kwestii Zosiowej:)

Wiewiórka taaaaak, chcemy więcej i więcej zdjęć Szymcia!

AniaCzajka im bliżej daty porodu, tym bardziej chcemy dzieciątka mieć przy sobie...

Agnieszka no ja juz prześcieradło i ochraniacze mam ubrane na łóżeczku i dzieki temu jestem spokojna, bo bałabym się, że mąż nie będzie wiedział co i jak. Przykryłam to tylko żeby się nie kurzyło.
A pościel i przewijak ubiorę po powrocie do domu ze szpitala.

Dziewczyny jaki ja mialam dziwny dzien... nie mogłam sobie znaleźć miejsca... czułam się cały dzień taka niespokojna... czegoś się wewnętrznie bałam (tylko nie wiem czego) Na pewno nie porodu, bo jakos pod tym względem dość pozytywnie się nastawiłam. Poza tym nie boli mnie brzuch, nie kłuje mnie podwozie, jedynie bola mnie plecy, ale to normalne. Aż dzwoniłam do rodziców czy wszystko ok... chodziłam z kąta w kąt i nie mogłam sobie znaleźć miejsca... jakby coś się stało... taki dziwny wewnętrzny strach...

andzia_zg napisał:

Agnieszka no ja juz prześcieradło i ochraniacze mam ubrane na łóżeczku i dzieki temu jestem spokojna, bo bałabym się, że mąż nie będzie wiedział co i jak. Przykryłam to tylko żeby się nie kurzyło.
A pościel i przewijak ubiorę po powrocie do domu ze szpitala.

Dziewczyny jaki ja mialam dziwny dzien... nie mogłam sobie znaleźć miejsca... czułam się cały dzień taka niespokojna... czegoś się wewnętrznie bałam (tylko nie wiem czego) Na pewno nie porodu, bo jakos pod tym względem dość pozytywnie się nastawiłam. Poza tym nie boli mnie brzuch, nie kłuje mnie podwozie, jedynie bola mnie plecy, ale to normalne. Aż dzwoniłam do rodziców czy wszystko ok... chodziłam z kąta w kąt i nie mogłam sobie znaleźć miejsca... jakby coś się stało... taki dziwny wewnętrzny strach...

Andzia, też mam czasem takie dni niepokoju, nie wiadomo dlaczego... Nie lubię tego bardzo! Spokojnie, nic się nie martw, przytul się do męża i nie myśl o niczym.

Z tym łóżeczkiem to chyba tak zrobię. K. nie będzie wiedział co z ochraniaczem i przybornikiem zrobić, na pewno!

wczoraj jadłyście ciasta, ja dziś zrobiłam biszkopt z kremem czekoladowym i truskawkami i się tak najadłam że omg.. a bejbuś zaraz mi z brzucha wyskoczy

Agnieszka86 napisał:

Z tym łóżeczkiem to chyba tak zrobię. K. nie będzie wiedział co z ochraniaczem i przybornikiem zrobić, na pewno!

no mój m na bank by nie wiedział jak zamontowac ten ochraniacz itp a ja będąc w szpitalu niepotrzebnie bym się tylko stresowała. Świrka tez by nie wiedziala co i jak, bo to jej pierwszy wnuk, poza tym nigdzie nie miała styczności z małymi dziecmi i jak jej mówilam, że kupuje to czy tamto to niektóre rzeczy nawet nie wiedziała co to jest.
A tak to chociaż jestem pod tym wzgledem spokojna, że wszystko przygotowałam.

ja tak samo mam przygotowane łóżeczko już i przykryłam żeby się nie kurzyło:)

a ja zrobilam pieczarki w ciescie francuskim i mam rewelacje , ałaaaaaaaaa

Co wy spocie że tak cicho ????

Waszka87 napisał:

Co wy spocie że tak cicho ????

jakie tam cicho

andzia_zg napisał:

Agnieszka86 napisał:

Z tym łóżeczkiem to chyba tak zrobię. K. nie będzie wiedział co z ochraniaczem i przybornikiem zrobić, na pewno!

no mój m na bank by nie wiedział jak zamontowac ten ochraniacz itp a ja będąc w szpitalu niepotrzebnie bym się tylko stresowała. Świrka tez by nie wiedziala co i jak, bo to jej pierwszy wnuk, poza tym nigdzie nie miała styczności z małymi dziecmi i jak jej mówilam, że kupuje to czy tamto to niektóre rzeczy nawet nie wiedziała co to jest.
A tak to chociaż jestem pod tym wzgledem spokojna, że wszystko przygotowałam.

a ja ubieranie łóżeczka i pościeli zostawiam dla mojego T pościel już wyprasowana i przygotowana. Wierzę że sobie poradzi, po swojemu ale założy, a w razie w moja mama mu pomoże i nawet przed przyjazdem do domku mój ma poodkurzać i pomyć podłogi. Ja się nie martwię

ja tez nie

jak bobas ma czkawke w brzuchu, to jaka czesc ciala najbardziej mu skacze, bo probuje polozenia ustalic?

Depeche napisał:

ja tez nie

jak bobas ma czkawke w brzuchu, to jaka czesc ciala najbardziej mu skacze, bo probuje polozenia ustalic?

mój mały jest główką w dół i ja czuję czkawkę na dole, wydaje mi się że tak jakby plecki mu skakały razem z główką

mamcia2013 napisał:

Depeche napisał:

ja tez nie

jak bobas ma czkawke w brzuchu, to jaka czesc ciala najbardziej mu skacze, bo probuje polozenia ustalic?

mój mały jest główką w dół i ja czuję czkawkę na dole, wydaje mi się że tak jakby plecki mu skakały razem z główką

idac tym tokiem rozumowania, moj dalej miednicowo, bo czuje na gorze i wysoko z boku