Zostanę mamą w styczniu 2011 roku!

Ja do okulisty zamierzam się wybrać w przyszłym tygodniu. Mam nadzieję, że jeszcze się załapię na badanie.

Nie odzywałam się ostatnio, ale to przez moje zmienne nastroje. Ciągle chce mi się płakać i jestem rozdrażniona. Bardzo łatwo mnie urazić, dosłownie czymkolwiek, a do płaczu brakuje niewiele... Ah te hormony...

Miskiewicz, ja jak na razie świetnie je toleruję I dobrze bo w okularach czuję się fatalnie i nie widzę tak dobrze;/

Gosia_ann, już niedługo Ci przejdą huśtawki Ja też tak mam, że potrafię się poryczeć z byle powodu, albo robię chłopu karczemne awantury za jeden okruszek na stole- nic już na szalejące hormony nie poradzimy, ale staraj się nie smucić, bo przecież dzidzi w brzuszku wtedy też smutno

Swoją drogą mam pytanko- czy wasze Dzieciątka są nadal bardzo aktywne w brzuszkach??
Moja Wiki dzisiaj jest jakaś taka "nieruchawa" i mnie to troszkę niepokoi i nie wiem czy teraz już mając mało miejsca po prostu od czasu do czasu będzie miała takie leniwe dni...Wczoraj szalała jak nie wiem co i słyszałam bicie jej serduszka i było wszytko ok... ale jakoś się martwię dzisiaj i nie wiem czy już panikować czy poczekać do jutra, szczególnie że mnie nic nie boli, kluje ani się nie kurczy- jutro mam USG

gosia_ann mam to samo... codziennie placze...najlepsze jest , ze praktycznie bez powodu...jakies malo znaczace sprawy mnie draznia, strasznie sie denerwuje i nie panuje nad soba...

zlotoweczkavip moja Marcelinka to jeszcze bardziej wariuje, moj brzuch faluje na wszystkie strony...ktoregos dnia 4 godziny bez przerwy sie tak ruszala,az sie zastanawialam czy wszystko jest ok. Moze poloz sie, zjedz cos slodkiego i mała sie poruszy:)

Miskiewicz, nawet nie wiesz jak chciałabym zjeść coś słodkiego Ale niestety od 2 miesięcy nie mogę przez moją cukrzycę;( Chyba rzeczywiście się położę, albo jeszcze lepiej pokręcę bioderkami do muzyczki i zobaczymy może się ożywi. Staram się nie panikować, bo miała na pewno dzisiaj czkawkę, ale wolałabym żeby dała choć trochę "czadu". Te jej kopniaczki już bolą ale są znacznie lepsze niż taka ospałość..

Mój Jasiu codziennie daje mi ostro popalić. Jak się zdarzył jeden dzień spokojny to też się bardzo martwiłam. Niepotrzebnie. zlotoweczkavip nie martw się nie potrzebnie!

zlotoweczkavip mój Karol też ma takie dni... jesli ma czkawkę tzn że jest ok tzn że oddycha widocznie ma ochotę na lenistwo


powiem Wam że dzis cały dzień boli mnie i stawia mi sie brzuch ostatnie 3h mam skurcze co 30 min... ciekawe czy mi przejdzie ...

Kasiekk ja miałam dzisiaj skurcze co 10-13 minut przez około 2 godziny, wstrzymałam się z jechaniem do szpitala, wzięłam gorącą kąpiel i trochę przeszło. Teraz zaczęło mnie trochę czyścić (a to też oznaka porodu), ciekawe czy mój synuś się zdecyduje:) Czy tylko straszy mamusię

Kasiekk napisał:

powiem Wam że dzis cały dzień boli mnie i stawia mi sie brzuch ostatnie 3h mam skurcze co 30 min... ciekawe czy mi przejdzie ...

Kasiek a mogę zadać głupie pytanie?? .....czy na tym etapie,to co opisujesz to są jakieś silne bóle?? Czy takie przypominające raczej bóle menstruacyjne??

Kasiekk, Anusia coś mi się wydaje, że do na Święta będziecie miały super Prezenciki

Uspokoiłyście mnie trochę, więc nie biegnę do szpitala, tylko poczekam na jutrzejsze USG:)

najlepiej jechac do szpitala jak sie ma skurcze regularne co 15 min ,jak lezałam w szpitalu przyjechała dziewczyna ze skurczami ale miałe je co 30 min i rozwarcie 1 cm i wysłali ja do domu,ja tez miałam skurcze ktorych nawet nie czułam i nie tak czeste ,połozne i lekarze powiedzieli mi ze ze skurczami mozna chodzic nawet do 4 tygodni nie musi to wcale oznaczac ze porod zacznie sie w przeciagu kilku dni,a tak wogole chciałabym juz urodzic zobaczyc swojego skarba ale z jeden strony wolałabym w styczniu zeby był z poczatku roku Ps.na jedenej sali lezała ze mna dziewczyna majac skurcze co 2 min i zero rozwarcia meczyła sie od 23 do 13 ,zrobili jej w koncu cc bo nie umiała przec,jak sie jej pytałam do czego sa podobne jej skurvze to mi powiedziała tak jak przy miesiaczce tylko 100razy gorsze,najlepsze jest to ze ta moja sala co lezałam była praktycznie na przeciwko porodowki,wiec sie nasłuchałam

Anusia365 ile wazy twoj bobas?

My po wizycie, wszystko ok, mała zdrowa i dorodna Waży 3000 g. Od przyszłego tygodnia zaczynam chodzic do szpitala na KTG, poza tym wszystko wskazuje na to, że jednak urodzę w styczniu

Moja wada wzroku to -2,5 na każde oko, czyli nie dużo, ale chyba do okulisty i tak się wybiorę

Skurcze o jakich mówię są takie jak przy miesiączce tylko oczywiście mocniejsze... takie opasające dodatkowo mnie od 2 dni boli cały brzuch... w nocy sie budzę z bólu, ale to chyba jeszcze wszystko nie takie jak powinno byc do porodu...
mnie też czyści od 2 dni wczoraj wieczorem nawet mi sie niedobrze robiło... boję się że na święta wyląduje w szpitalu... a tak bym tego nie chciała

renata ja trafilam do szpitala ostatnio ze skurczami co 10 min i rozwarciem 2 cm i mi wstrzymali całą akcję... to dopiero porażka ... najgorsze to to że ja jeszcze do końca tygodnia musze brać tabletki na wstrzymywanie skurczy ;/ żeby młody miał skończone 37 tygodni

No Monix widzę że tez kawałek kluski ta Twoja mała fajne te nasze bąbelki

Wczoraj wieczorem na zajęciach szkoły rodzenia poczułam się dziwnie, tzn. bolało mnie podbrzusze tak jak na miesiączkę, ale trochę bardziej, prawa strona szczególnie, do tego zrobiło mi się mega gorąco. Na szczęście po chwili przeszło ...

Mam coraz większe problemy ze zgagą, jeszcze trochę i zacznie mi się wszystko cofać Koszmar mówię wam.

Zastanawiam się jedynie, czy to normalne, że przez ostatnie 3 tygodnie prawie wcale nie przybrałam na wadze, może jakieś pół kilo?

Jeśli chodzi o ruchy małej to też bywa różnie. Bywają dni, kiedy przemieszcza się prawie cały czas, a są takie, kiedy jest bardzo spokojna. Poza tym potrafi bardzo boleśnie się przekręcać, ale dobrze że się rusza.

Dziewczyny nie straszcie mnie tymi waszymi skurczami. Nakazuję wam odpoczywać!!! Trzymajcie się jakoś. U mnie jak na razie nic niepokojącego nie zauważyłam, do tego brzuch mam jeszcze wysoko, więc czekam spokojnie na styczeń.

gosia_ann napisał:

Wczoraj wieczorem na zajęciach szkoły rodzenia poczułam się dziwnie, tzn. bolało mnie podbrzusze tak jak na miesiączkę, ale trochę bardziej, prawa strona szczególnie, do tego zrobiło mi się mega gorąco. Na szczęście po chwili przeszło ...

Mam coraz większe problemy ze zgagą, jeszcze trochę i zacznie mi się wszystko cofać Koszmar mówię wam.

Zastanawiam się jedynie, czy to normalne, że przez ostatnie 3 tygodnie prawie wcale nie przybrałam na wadze, może jakieś pół kilo?

Jeśli chodzi o ruchy małej to też bywa różnie. Bywają dni, kiedy przemieszcza się prawie cały czas, a są takie, kiedy jest bardzo spokojna. Poza tym potrafi bardzo boleśnie się przekręcać, ale dobrze że się rusza.

Dziewczyny nie straszcie mnie tymi waszymi skurczami. Nakazuję wam odpoczywać!!! Trzymajcie się jakoś. U mnie jak na razie nic niepokojącego nie zauważyłam, do tego brzuch mam jeszcze wysoko, więc czekam spokojnie na styczeń.

Gosiaq niestety takie dolegliwości na tym etapie sa normalne... co do wagi to ja też nie przytyłam ostatni miesiąc nic chociaż mały prawie kilo... Co do ruchów... pamietaj że nasze brzdące już są rozwinięte i tez mają swoje lepsze lub gorsze dni... tzn mniej lub bardziej leniwe... słyszałam że po urodzeniu bardziej to widać Nic sie nie przejmuj każda z nas będzie miała swój czas Co do skurczy zapomniałam dodać ż emam takie które jakby cisnęły mi czasem na jelita i mam wrażenie takiego parcia na "kupę" sorki za stwierdzenie