Zostanę mamą w styczniu 2011 roku!

dziewczyny muszę się poskarżyć, dziś ok 4 nad ranem tak mnie zaczął brzuch boleć( ból taki kłujący najpierw po lewej stronie potem troszke po prawej ) i tak około półtorej h trwał ale stwierdziłam , że będę twarda i nie wezmę no-spa i za cholerę nie wiem czy to może już jakieś skurcze były....do tej pory takiego bólu nie miewałam... lekarza mam dopiero we wtorek, więc zdam się na Wasze doświadczenia... błagam napiszcie co to może być ... czy mogły to być skurcze przepowiadające... jeszcze nadmienię, że wieczorem było mi niedobrze, a w żołądku jakoś dziwnie mnie kręciło.... ale na razie jest spokój ...

Kasiekk napisał:

No Monix widzę że tez kawałek kluski ta Twoja mała fajne te nasze bąbelki

To już nie bąbelki, tylko BĄBLE dobrze, dobrze niech rosną zdrowe, duże i silne

Od jakiś 2 tygodni nie mam żadnych skurczy przepowiadających, wcześniej było ich sporo, teraz kompletnie nic ... Nie wiem czy to dobrze czy źle ???
Wyjątkowo czuję sie ostatnio wyśmienicie, jedyna dolegliwość to drętwienie rąk w nocy, czasami takie, że aż boli

Mnie również ostatnio brzuszek pobolewa i to dokladnie tak jak przed miesiaczką...niemal identycznie...brzuszek tez mi twardnieje i przestaje po jakims czasie...
Jak bylam w szpitalu, lezala na sali ze mna kobieta, ktora przyjechala do szpitala z wysokim cisnieniem,a po badaniach okazalo sie ,ze ma bialko w moczu i lekarz zadecydowal, ze trzeba przyspieszyc porod (byla w 38tc).
Co do wagi to wczoraj sie wazylam i tez nic nie przybralam (mam 10 na +), ale czytalam, ze to normalne, ze w ostatnim miesiacu mozna juz nie przybierac na wadze...

nasze skarby nas strasza,chca zdarzyc na swieta:-) ,Ps moja bratowa ostatnio urodziła jej porod trwał 10 min ,poprostu jestem w szoku Monix tak sie zdarza to jest normalne

Moja Mała tak sie wierci w brzuszku, ze jestem w szoku, co ona tam wyprawia...Pewnie chce na swieta juz przytulac sie do mamusi:):)Moj tata ma jutro urodzinki i smial sie caly czas, ze fajny prezent zrobilaby dla dziadka jak by przyszla na swiat 17 grudnia hihi:)

makaja napisał:

dziewczyny muszę się poskarżyć, dziś ok 4 nad ranem tak mnie zaczął brzuch boleć( ból taki kłujący najpierw po lewej stronie potem troszke po prawej ) i tak około półtorej h trwał ale stwierdziłam , że będę twarda i nie wezmę no-spa i za cholerę nie wiem czy to może już jakieś skurcze były....do tej pory takiego bólu nie miewałam... lekarza mam dopiero we wtorek, więc zdam się na Wasze doświadczenia... błagam napiszcie co to może być ... czy mogły to być skurcze przepowiadające... jeszcze nadmienię, że wieczorem było mi niedobrze, a w żołądku jakoś dziwnie mnie kręciło.... ale na razie jest spokój ...

makaja wg tego co opisujesz to mogą byc wiązadła na których trzyma sie macica... one teraz bardziej się rozciagaja bo dziecko wieksze poza tym brzuch sie obniża a dziecko naciska na kanał rodny żeby sie ułożyć... tak mi to tłumaczył lekarz jak mialam podobne dolegliwości...

Hej kobietki:D

Mój atak paniki zażegnany:) Jak się Wiki rozszalała wieczorem tak do teraz dokazuje:D Widocznie po prostu wczoraj miała lenia a ja się już martwiłam.
Dzisiaj idę na usg to zobaczę jaka duża- mam nadzieję, że już chociaż 2kg waży. Generalnie przy waszych wielkoludach to Wiki jest maleńka- no ale tez jest prawie 3 tygodnie młodsza wiec nie ma się co dziwić.

Ja dzisiaj w nocy zaliczyłam 2 niesamowite skurcze łydek- tak bolało że aż zaczęłam jęczeć;/ a to wszytko dlatego że mi się magnez skończył i nie chciało mi się iść do apteki- ale dzisiaj to obowiązkowo.

Monix apropos tych skurczy i rozpierającej Cię energii- może to cisza przed burzą??

Co do białka w moczu i ciśnienia- to dobrze że taki lekarz się znalazł- moja przyjaciółka miała ewidentne zatrucie ciążowe- właśnie wysokie ciśnienie, białkomocz i była cała spuchnięta i tak ją lekarze 2 tygodnie trzymali. I dzidziuś się urodził się z sepsą, ale dzięki opatrzności dzisiaj jest słodkim, zdrowiutkim bobaskiem:)

To było w szpitalu u moich rodziców i stwierdziłam, że jak ze mną się coś zacznie dziać w święta to na pewno tam nie pojadę tylko będziemy 70km gnać do Krakowa.

Złotoweczkavip czy dobrze zrozumiałam, że jesteś z Krakowa? Chciałabym zapytać w jakim szpitalu planujesz rodzić? Ja jestem z Krakowa i w zasadzie nastawiłam sie juz na szputal żeromskiego ale mimo wszystko dopytuję o opinie o innych szpitalach.

zlotoweczkavip napisał:

Monix apropos tych skurczy i rozpierającej Cię energii- może to cisza przed burzą??

No właśnie tego się obawiam, że to może być TO o czym piszesz ...

baby_55 napisał:

Złotoweczkavip czy dobrze zrozumiałam, że jesteś z Krakowa? Chciałabym zapytać w jakim szpitalu planujesz rodzić? Ja jestem z Krakowa i w zasadzie nastawiłam sie juz na szputal żeromskiego ale mimo wszystko dopytuję o opinie o innych szpitalach.

Ja mieszkałam w Krakowie i powiem szczerze że koleżanki najbardziej własnie chwaliły Żeromskiego - bardzo prorodzinnie podchodzą do sprawy i jest dobra opieka

Kasiekk ja mam z Żeromskiego lekarza, ostatnio oprowadził nas po szpitalu, pokazał porodówkę, ogólnie bardzo mi się podobało, w sumie po tej wizycie jeszcze bardziej nastawiłam sie na ten szpital, poczułam się tam wyjatkowo dobrze zobaczymy co będzie jak nadejdzie godzina zero

Witajcie kobitki
Jak już toczy się temat szpitala to czy któraś z was jest może z Bydgoszczy??

Pozdrawiam

baby_55, kasiekk ja się zdecydowałam na Ujastek- co prawda nie mam tam lekarza, ale będę miała położną. Nad Żeromskim też się zastanawiałam, ale jak mi wyskoczyła ta cukrzyca i doszła insulina to w ogóle myślałam, że tylko klinika mi zostaje- tak mi powiedziała lekarka na patologii właśnie tam.

Ale się dopytałam i na Ujastku też będą potrafili się mną zająć. A już sam wygląd porodówki i sal poporodowych mnie przekonał

No i mój lekarz prowadzący- który jest z kliniki stwierdził, że 3 stopień referencyjności ma tylko Kopernika i Ujastek-więc jakby się coś działo z dzidzią to będą się potrafili tam nią zająć a nie wieźć gdzieś indziej.

A po wizycie dzisiejszej muszę stwierdzić, że Wiki szaleje jak "pijany zając w kapuście" Nie bardzo dało ją się dokładnie pomierzyć- tak dokazywała. W porównaniu z waszymi bobasami jest maleńka- dopiero 1800 gramów ma, no ale też jest przynajmniej 2 tygodnie młodsza więc nie ma się co dziwić. Mam tylko nadzieję, że chociaż urośnie do 2500.

Petronella ja jestem z Bydgoszczy:)

Zlotoweczkavip dzięki za info, dobrze wiedzieć, bo koleżanka z terminem na początek marca też ma problemy z cukrem i też jej powiedzieli, że musi rodzić w klinice, a ona wolałaby żeromski albo ujastek, muszę jej o tym powiedzieć, Ja się zdecydowałam na żeromski, ale mieszkam na ruczaju więc mam do przejechania całe miasto, w razie jakiejś sytuacji awaryjnej położna doradziła mieć bliższy szpital w rezerwie, więc muszę sie zastanowić nad tym