Zostanę mamą w styczniu 2011 roku!

ojej natka trzymam kciuki zeby wszystko było ok i napisz co sie stało jak najszybciej,trzymajcie sie

Oj dawno mnie nie było, postaram się szybko nadrobić zaległości.

Witajcie dziewczyny
Dawno mnie tutaj nie było więc mam sporo do nadrobienia.Z Zuzią już wszystko dobrze bioderka już są w porządku po tym pierwszym gipsie okazało sie, że będą potrzebne tylko szelki Pavlika na 6 tygodni.Teraz Zuzia jest już bez szelek i bryka nóżkami ile wlezie.Ja natomiast dalej mam problem z nogą.25 czerwca sklończył mi sie macierzyński i teraz jestem narazie jeszcze na zwolnieniu.Z nogą jest już lepiej ale nie na tyle dobrze zebym mogła wrócić do pracy.Cały czas mam zastrzyki w brzuch i tabletki na zmniejszenie opuchlizny.No i przede wszystkim lekarz kazał siedzieć jak najwięcej z nogą w górze.No ale zapewne jak same wiecie przy dziecku nie da się cały czas siedzieć, a szczególnie przy mojej Zuzi.Teraz ona nadrabia zaległości i szaleje bez końca.
Dziewczyny powiedzcie mi jak można stracić te kilograny zbędne po ciąży.Bo jeszcze troszke mi ich zostało.A biegać ani żadnych ćwiczeń z wysiłkiem nie moge robić ze względu na tą nogę.Może znacie jakąś diete któą można stosować karmiąc piersią??Będę wdzieczna za jakąkolwiek pomoc.Pozdrawiam was wszystkie i obiecuję, że postaram sie częściej zaglądać do was na forum.Dodaję zdjęcie mojej ślicznotki

Ale tu spokojnie...

Natka napisz koniecznie co tam u Was, czy z małym Piotrusiem wszystko ok? Trzymam kciuki za Was

Aslani, synuś to chyba czysty tatuś, co? A jaki już duuuuży szok

kasiala no rzeczywiście trochę Cię tu nie było Śliczna ta Twoja Zuzka
Ja do swojej wagi już wróciłam Przytyłam w ciązy sporo, bo aż 26 kg (z 54 kg doszłam do 80 kg ) W sumie nic wielkiego nie robiłam, poza tym, że nie jadłam w ogóle słodyczy, a i na początku zero smażonego, tylko gotowane mięsko, a potem jadłam już normalnie. Przy karmieniu piersią nie powinno się stosować żadnych diet (chyba że eliminacyjną, gdy dziecko tego wymaga). Powinno się jesć przede wszystkim zdrowo bez zbędnych kalorii, a waga sama zleci

Natka, pisz koniecznie co u Was, bo się martwimy.

Aslani- cudne zdjęcie. Jasiek jako żywo do schrupania i Ty wyglądasz promiennie .

Kasiala, póki karmisz to niestety diety odpadają, bo co byś nie robiła odbije się to na Zuzi, dlatego powinnaś mądrze się odżywiać. Taki to już wybór- figura, albo zdrowy maluch.

Monix... jakby to było tak różowo, jak mówisz...
...to nie miałabym jeszcze tej nieszczęsnej dychy na koncie ...

Wszystko zależy od trybu życia. Dawniej byłam wręcz ekstremalnie aktywna, a teraz mój sport, to szybki spacer z psem i bieg do piekarni . Nic nie pomaga wchodzenie piechotą na dziewiąte piętro, bo jedynie zadyszki dostaję takiej, że serce mi prawie do gardła wskakuje, a uszami krew tryska... masakra jakaś... jeszcze rok temu na dziesiąte wbiegałam, jak kozica :/ ...ech...
...i proszę, nie mówcie, że wystarczy nie jeść słodyczy, bo ja akurat, jak fizycznie nie spalam, to tyję nawet od sałaty <wrrrr>...ech...

edit :// ale mi gorycz wylazła... widać, że ciężko mi się pogodzić z obecną figurą... przepraszam za ten mój nastrój

renata329 napisał:

moj Dwidek na spacerku

Jaki śliczny spacerowicz powiedz proszę jaką macie spacerówkę bo jestem właśnie przed kupnem jakiejś.

Natka nie wiem co się dzieje z twoim małym ale trzymam kciuki żeby było ok.

Aslani świetnie wyglądacie Jasio jest cudowny. Moja mała waży już 8 kg

Ivy nie pozwalam ci się depresjonować!! Ja też wyglądam jak wyglądam i najbardziej lubię patrzeć na siebie w lustro o ciemku.

Halo, halo... jest tu kto?! Matko co tu tak cichutko Wszystkie jesteście na wakacjach z dziećmi czy co? A tak a propo, to wyjeżdzacie gdzieś na wakacje, jeśli tak to gdzie? Ja prawdopodobnie wyjadę na jakiś czas z malutką do UK - czyli czeka mnie lot samolotem Już to widzę...

Monix, my poza ogródkiem babci nigdzie się nie wybieramy... ale to względy czysto finansowe. Myślę, że gdybyśmy mieli możliwość wybrania się na wakacje, z pewnością byśmy skorzystali . Byle w granicach Europy... .
Co do Twojego lotu- po prostu się przygotuj na trudności związane np. z karmieniem i przewijaniem na lotnisku, o resztę nie ma się co martwić. Leciałam kiedyś (właśnie do UK) obok dziewczyny z takim okruszkiem i wszystko było w porządku. Maluch odrobinę zmarudził przy starcie, ale nie płakał. Myślę, że pozostali pasażerowie nawet się nie zorientowali, że na pokładzie jest małe dziecko .
Życzę Wam udanego wypoczynku i duuużo radości z tego wypadu .

my moze na weekend na mazury ale to moze bo maz ma firme i ma strasznie duzo pracy i nie wie gdzie ma rece włozyc za 4 tyg czekaja nas chrzciny,a po chrzcinach planujemy remont w domu niechce mi sie tego wszystkiego;)

My jedziemy za niecałe dwa tygodnie do łeby z teściami troszkę się obawiam tego że mały kiepsko zniesie podróż mam nadzieje, że będzie dobrze będziemy wyjeżdżać w środku nocy ,wiec będzie chyba spał.

My od połowy lipca zaszywamy się u teściów na działce w lesie, blisko jeziora. Generalnie już tam byliśmy na weekend i było ok:) Może wyjedziemy na kilka dni nad morze, zobaczymy...
Pojawił się pierwszy ząbek!!! Myślałam, ze Jasiu tak marudził od kilku dni ze względu na pogodę, a tu proszę!
Zastanawiam się poważnie nad kupnem spacerówki = parasolki. Ten mój Maluch tyle waży, do tego jak się doliczy kilogramy wózka to wychodzi, że codziennie pcham całkiem duży ciężar. Co polecacie?

Aslani, gratuluję pierwszego ząbka u Jasia

Wiecie co, ja narazie nie kupuję żadnej spacerówki. Moja jest jeszcze za mała na taki bolid... sama jeszcze nie siedzi i tylko gibała by sie na boki (ostatnio jak przymierzyłam ją do spacerówki, to tak właśnie robiła ) Póki co wożę ją w foteliku, bo innego wyjścia nie ma, w gondoli drze się w niebogłosy. A Wasze dzieci już same siedzą?

A z tym naszym wyjazdem jeszcze trochę musimy poczekać, bo Nadia czeka na swój pierwszy dowód osobisty i paszport Za 3 - 4 tyg dopiero odbiór

aslani napisał:

My od połowy lipca zaszywamy się u teściów na działce w lesie, blisko jeziora. Generalnie już tam byliśmy na weekend i było ok:) Może wyjedziemy na kilka dni nad morze, zobaczymy...
Pojawił się pierwszy ząbek!!! Myślałam, ze Jasiu tak marudził od kilku dni ze względu na pogodę, a tu proszę!
Zastanawiam się poważnie nad kupnem spacerówki = parasolki. Ten mój Maluch tyle waży, do tego jak się doliczy kilogramy wózka to wychodzi, że codziennie pcham całkiem duży ciężar. Co polecacie?

hej!!

Brak internetu i Waszego towarzystwa to katorga !!!!!!!!!!

Kochana parasolka jest dla dzieci powyżej roku !!! takie co to juz chodzą a nawet biegają... ja wiem że Jaś waży ale jest zbyt młody na taki model... skup się raczej np na Espiro magic jest lekki a super!!

Karol nadal sie leni... widzę że przewracanie nie sprawia mu trudności ale skubaniec nie chce ;p
Ale mimo że mama od rana w pracy to popołudniami robimy ćwiczonka i mam nadzieje że mu pomogą... jest bardzo żywy i najbardziej lubi gazetki z hipermarketów i opakowanie po chusteczkach nawilżających lol

No trochę Cię nie było Kasiu Tak myślałam, że pewnie masz coś z netem. Dobrze, że już jesteś, tak tu pusto było bez Ciebie. Całusy dla Karolka

To zdjecie na dowód