Zostanę mamą w styczniu 2011 roku!

Ivy napisał:

A ja się dziś troszkę pożalę :/ ...Kubie od kilku dni znów nasiliły się objawy ząbkowania. Jęczy niemiłosiernie właściwie bez przerwy, maść na dziąsełka pomaga (trochę) na jakieś dwie godziny, a smarować można tylko co cztery... na trochę- czyli Kubek przestaje płakać i zaczyna jęczeć...
Syropek przeciwbólowy podaję mu tylko na noc, jeśli czuję, że ma gorączkę, bo nie chcę z malucha narkomana zrobić... ale pomaleńku się wykańczam.
Każde jęknięcie powoduje, że się jakoś tak kurczę w sobie i spinam. Wszystko mnie już boli od tego spięcia i nie mam siły Buśka nosić. W nocy mamy pobudkę co godzinę, półtorej... kurczę... jak to potrwa dłużej niż dwa tygodnie, to umrę. Ścięgna w karku mi pękną od tego spinania się i odleci mi głowa, na pewno... ...

Ojej kochana współczuję oboje biedni jesteście a niby tylko dzidzia cierpi...
Ivy musisz być silna dasz radę... musisz być dla niego wsparciem biedaczek... chyba żadna perełka z reszty styczniowych mam tak okropnie nei przechodzi zabkowania co ?

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Miskiewicz, tak na testy trzeba mieć skierowanie, ja dostałam je właśnie od ordynatorki tego szpitala, w którym je robiłam.

i co tam dziewczyny ?

Cichutko coś...

Kuba dzis jest trochę spokojniejszy, ale zęby, choć wyczuwane pod palcem, dalej nie wyszły ...

Dziewczyny, czy Wasze pociechy "wędrują"? Kuba obraca się i pełza we wszystkie strony, nie ma już najmniejszego znaczenia, jak go układam, bo w kilka sekund potrafi obrócić się w zupełnie przeciwnym kierunku.
Np. startujemy leżąc na pleckach z głową na podusi, a po minucie wygląda to tak:

a po mojej interwencji, poprawieniu maty i ponownym ułożeniu łobuza na podusi, takie coś:



Co więcej, podnosi już do góry pupę i opiera się na dłoniach... szybko się tym męczy i przewraca na boki, ale niestrudzenie próbuje od nowa... Czasowo odpuścił naukę samodzielnego siadania na rzecz tych dzikich harców po podłodze , tak mu się świat powiększył...


edit :// zdjęcie się nie wstawiło :/, już poprawione...

Ivy napisał:

Cichutko coś...

Kuba dzis jest trochę spokojniejszy, ale zęby, choć wyczuwane pod palcem, dalej nie wyszły ...

Dziewczyny, czy Wasze pociechy "wędrują"? Kuba obraca się i pełza we wszystkie strony, nie ma już najmniejszego znaczenia, jak go układam, bo w kilka sekund potrafi obrócić się w zupełnie przeciwnym kierunku.
Np. startujemy leżąc na pleckach z głową na podusi, a po minucie wygląda to tak:

a po mojej interwencji, poprawieniu maty i ponownym ułożeniu łobuza na podusi, takie coś:

Co więcej, podnosi już do góry pupę i opiera się na dłoniach... szybko się tym męczy i przewraca na boki, ale niestrudzenie próbuje od nowa... Czasowo odpuścił naukę samodzielnego siadania na rzecz tych dzikich harców po podłodze , tak mu się świat powiększył...


edit :// zdjęcie się nie wstawiło :/, już poprawione...

Mój Karol jest leń !! on nie robi takich rzeczy tylko siedziec by chcial ! ;/

Kubuś jest bardzo ruchliwy Dzięki temu masz zawsze ładnie wyfroterowaną podłogę :D

Zosik wierci się też intensywnie. W łóżeczku leży co chwile inaczej.

Położę ją na plecach obróci się w poprzek

Poprawię ją, obróci się w drugą stronę.

Kilka razy zastałam ją nawet z głową w nogach Cały czas przekręca się z plecków na boczki


i czasami z boczków na brzuszek, ale przeważnie pojawia się problem bo rączki lądują jej pod brzuszkiem.
Wariacje z brzuszka na plecki też opanowała.

Tak samo jak łapanie stópek

Daleko jej jednak do harców Kubusia, jest od niego młodsza o 1,5 miesiąca więc wszystko przed nią

"Dzięki temu masz zawsze ładnie wyfroterowaną podłogę"


Faktycznie ma to swoje dobre strony.
Kubie zawsze ręcę lądują pod brzuszkiem przy obracaniu, ale nauczył się je wyciągać. A czasem jak się nie uda, to odwraca się spowrotem na plecki i próbuje jeszcze raz układając się nieco inaczej- kombinator mały . Przeraża mnie tylko to opieranie się na dłoniach i prostowanie rąk, bo potem zwykle ląduje nosem na podłożu. Mam nadzieję, że sobie nosa nie przestawi. Spróbuję może wstawić w końcu filmik...

Kasiekk... Karolek to grzeczny i spokojny chłopczyk, a nie leń

Nadia ma takie same body jak Zosia (te białe z hello kitty) Gosia gdzie je kupiłaś, bo nam przysłała ciocia z Angli, jestem ciekawa gdzie tu można je było kupić

Muszę Wam powiedzieć, że przed chwilą oniemiałam... Nadia była już mocno śpiąca, a mnie nie chciało się jej już lulać i przekazałam ją w ręce babci, a ona zrobiła ''podkówkę'', spojrzałą na mnie załzawionymi oczkami, wyciągnęła rączki w moją stronę i płacząco wołała mamamamama... zapewne nieświadomie (choć ja wierzę, że tak) bardzo mnie to rozczuliło... aż samej mi łzy stanęły w oczach Kochana moja Już nie może się z mamusią rozstać, a co będzie dalej

Acha, Nadia też się tak podnosi na rączkach a jak rwie sie do siadania, mam wrażenie że leżenie na plecach to dla niej największa kara

Pokażę Wam jeszcze muszkę tze tze

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

śliczne te wasze cudaczki:)u nas tez zero zabkow,tylko mam taki kłopot ze nic DAWID niechce jesc

Renata u san też był taki okres i to bardzo długi. Tola jadła bardzo mało, ale za to piła. później przyplątało się zapalenie gardła i był antybiotyk, a po tym przyszedł ogromny apetyt, czasem nawet 8 razy dziennie je (wcześniej jadła 5 razy, później nawet 3, jak nie miała apetytu:P)

mleka nie toleruje od miesiaca albo i wiecej zaczeło sie to jemu kiedy mi sie przeziebił i brał antybiotyk i od tamtego czasu mleko tylko pije przez sen jedynie zupki je normalnie ale od wczoraj ich tez nie chce ,jak jest b.głodny to wypije mleko ale tylko gora 50ml

moj Dwidek na spacerku

hey dziewczyny,

ja tylko na chwile bo od pt jestem z malym w szpitalu

Jak bede miala chwile nadrobie posty i napisze co i jak