zostanę mamą w maju 2011 roku :)

to jest dokładnie ta torba :

allegro.pl/torba-dla-mamy-termoopakowani...ory-i1740107198.html


jak mam ten czarny kolor

Dzięki bardzo!

dodam że w rzeczywistości prezentuje się lepiej i da się nosić na ramieniu (za krótkie uszy), w ręce i na długim pasku przez ramię

wzięło mnie na wspomnienia

to zdjęcie z wyprawy naszym motorkiem na Węgry, potem Słowację a na końcu do mnie na działeczkę 2008 r.

Agusiak jeździsz motorkiem?? Sama czy z mężusiem??

jeżdżę z mężusiem sama też zapisałam się na kurs, skończyłam teorię i zaczęłam jazdy, no i dowiedziałam się, że jestem w ciąży i wolałam nie ryzykować, więc zawiesiłam prawko na kołku na bliżej nieokreślony czas. Ale jak mam być szczera to nie wiem czy skończę ten kurs... kiedyś byliśmy z mężem na zlocie, na którym na motorze zabiła się dziewczyna, co prawda jechała w wózku bocznym jako pasażer, ale jednak...
Jak jeszcze pracowałam w sądzie to siostrzeniec takiej jednej pani też zginął na motorze i pamiętam jak moja kierowniczka z tą panią zawołały mnie do siebie i bardzo prosiły abym nie robiła tego prawka i nie jeździła motorem. I jak patrzę co się dzieje na drogach to faktycznie trochę bym się chyba już bała, ale kto wie, może kiedyś...

Ojj Agusiak aż mnie ciarki przeszły To może jednak faktycznie olej to prawko Masz dla kogo żyć!!

dokładnie tak jak piszesz Bombelku, chyba sobie już raczej odpuszczę

Hej! My też motocyklujemy sobie, również korciło mnie prawko, ale ciąża przerwała te marzenia... może i dobrze.

Czy Wasze maleństwa od razu chętnie ssały smoczek?
Zuzia do dziś go wyplówa, a w zamian wpycha do buzi rączki

Dobrej nocki!

Jasiu również do dzisiaj nie toleruje smoczka.Mamy 4 i wszystkie leżą w szufladzie. Na siłę nie będę wciskała.Z jednej str. się cieszę,a z drugiej....nie bardzo,bo w zamian Jaś wciska rączki do buzi i ssie kciuka A wydaje mi się że łatwiej dziecko oduczyć ciągania smoka niż paluszka.

witajcie mamusie!!

a u nas na wątku nadal straszna cisza, ale kicha

No nic, to ja się powywnętrzam
Byłysmy ostatnio z Paulinką u lekarza a na szczęście okazało się, że nie ma asymetrii ułożeniowej, ładnie kręci główką w obie strony i trzyma ją zarówną leżąc na brzuszku jak też przy podciąganiu za rączki przez panią doktor. Jest z niej mała kluseczka, ale po ostanim skokou apetytu wszystko wróćiło do normy, zjada już o wiele mniej i pewnie teraz się wszystko wyrówna. Chociaż jak na trzy miesiące jest też chyba długa bo od jakiegoś już czasu nosi ubranka na 74, czasem większe 68 ze względu na długość.
Bardzo już też próbuje siadać, ale to raczej za wcześnie jeszcze Po karmieniu jak tylko zabieram butlę, ona spina się cała i siada. Ostatnio po kapieli wycieram ją na przewijaku, a ona nagle z pozycji leżącej bach do góry, ale nie udało jej się usiąć bo szybko wzięłam ją na ręce...hmmm. Jak tylko uda jej się złapać czyjegoś palucha lub rękę to zaraz się podnosi. Nie wiem czy mogę jej już pozwolić na takie wygibasy? Jak sądzicie? Ma dokładnie 3 miesiące i 4 dni. No a tak poza tym oczywiście bawi się grzechotkami, dotyka i maca różne przedmioty, przygląda się im, usmiecha się od ucha do ucha do swego odbicia w lustrze i gada jak najęta, czasem nawet krzyczy jak się rozkręci,heheh

A co u Was, jak rozwijają się Wasze maluchy?
buziaki dla nich i pozdrowienia dla Was mamusie

No Agusiak to jakaś modeleczka Ci chyba rośnie Mój Jasiek (dzisiaj kończy 5mies.) nosi ubranka 62/68 W zasadzie to tylko bodziaki zmieniliśmy na 68 a tak,cała reszta -pajace,śpiochy,spodnie,sweterki..zostało jeszcze w rozm.62
Ale za to wagowo cały czas rośniemy W czw. mały ważył 6670g za chwilę podwoi swoją wagę urodzeniową (4110g) podobno do 6mies. dzieciaki powinny podwoić swoją wagę.
Co do siadania to generalnie jest (niby) za wcześnie ale jeśli mała sama się do tego rwie,to być może jest już gotowa.. Zachęcać bym jej nie zachęcała,ale powstrzymywać też bym nie powstrzymywała Każdego dziecko rozwija się przecież inaczej,w innym tempie.
Chociaż powiem Ci Agusiak że Jaś też już jakiś czas rwie się do siadu a jeszcze nie siedzi Dwa dni temu udało mu się na moich kolanach bez opierania i trzymania wytrzymać w pozycji siedzącej samemu ale to był jeden wybryk

widzisz Bombelku a moja Paulina waży już 7,5 kilo, a waga urodzeniowa była 3450g, czyli podwoiła swoją wagę urodzeniową już w trzecim miesiącu ale nie jest jakimś grubasem czy coś, raczej normalnym bobaskiem tak z wyglądu. Lekarka też nic nie mówiła żeby ją odchudzać czy coś. Widzisz Twój Jasiulek jest aż dwa miesiące starszy a i tak jest lżejszy. Mam nadzieję, że się to jakoś unormuje, mała zwolni trochę tempo, bo ostatnio co pisałam to zjadała kilka dni już 180ml, a teraz je od 90 do 140 ml.

O rany! Teraz zauważyłam że się pomyliłam jak napisałaś że Jaś jest lżejszy od Paulinki!!! Nie ważymy 6670g tylko 7670g! Pardon
Wiesz co,Paulinka najwyraźniej miała taką potrzebę -jeść więcej. Teraz sama mówisz że porcje się zmieniły i są mniejsze więc być może dostała TO co chciała,co potrzebowała i teraz będzie jadła mniej
Z resztą nie ma się czym martwić,najważniejsze że Nasze dzieci są zdrowe!! A poza tym (chyba) lepiej jak dzieci jedzą więcej,niż mniej,przynajmniej nie trzeba im na siłę wciskać jedzonka

hehehe, a no to jak tak Jasio waży to mi ulżyło
Buziaki dla niego