zostanę mamą w maju 2011 roku :)

nie wiem jak powinno być, ale powiem Ci jak miało być u mnie. w dzień daty porodu, gdyby się nic nie zaczęło miałam przyjść na wizytę, co 2-3 dni miałam przychodzić na ktg (miałam wcześniej skurcze), tydzień po dacie miałabym iść do szpitala (skierowanie) i tam na wywołanie. ale 3 dni przed odeszły mi wody. podobno dziecko może się urodzić +- 2 tygodnie od/do daty porodu. lekarz nie kazał Ci przyjść na wizytę?

Czuję ruchy małej, tylko słabsze, ale są tak samo często jak wcześniej tylko nie tak intensywne.

Lekarz określił ostatnio iż płód jest już nisko i poród powinien zacząć się samoistnie, a jeśli nie wystąpi do tygodnia po terminie mam się zgłosić do szpitala, ale już sama nie wiem co o tym myśleć.

Aniamaj po 1sze jeśli czujesz,ale słabsze to jest to normalne na tym etapie.
A po 2gie jeśli lekarz powiedział Ci,że masz się zgłosić jeśli będziesz tydz. po terminie to słuchaj rad doktorka.
Dużo kobiet,szczególnie "pierwiastek" rodzi po terminie i wcale to nie oznacza niczego złego.

Gratuluje kolejnym mamusiom

Ja dzisiaj na 20:00 melduję się w szpitalu. Jutro rano cc. I nareszcie zobaczę moją Kochaną Emilkę.

Co do ruchów, moja też jest dzisiaj wyjątkowo leniwa, aż się wystraszyłam. Ale mężuś zaczął głaskać brzuszek i zaraz mu dała kopniaka
O 12:00 jadłam ostatni posiłek i mnie skręca jak nie wiem co- może też dlatego mała mniej się rusza.

Trzymajcie dziewczyny za nas kciuki.

Ja również trzymam kciuki za Was, życzę Wam szybkich i mało bolesnych rozwiązań :*

EMI,powodzenia!! A tak swoją drogą śliczne imię wybraliście dla córeczki

Emi czekami na wieści i trzymamy kciuki

EMI 2011 trzymam mocno kciuki za Was obie. A Ty trzymaj się dzielnie podczas tej cesarki i po niej. Najważniejsze, że niedługo będzie z córcią już razem
POWODZENIA

Dzień doberek...
Mała wykąpana i ululana do snu, mąż ja uwielbia karmić...Stała się jego oczkiem w głowie...
W skrócie opowiem co się u mnie działo przez ten czas co się nie odzywałam.

Wszystko zaczęło się 7 maja, sąsiadka mojej mamy powiedziała że prędko nie urodzę bo brzuszek mam jeszcze wysoko, a ja w te noc dostałam pierwszych delikatnych skurczy co 10 minut ale nie były zbyt bolesne więc noc jakoś minęła, w niedziele były rzadsze te skurcze ale bardziej bolesne ale dałam jakoś rade, dopiero we wtorek stały się bardziej bolesne i pojechałam do szpitala, przyjęli mnie na oddział, zrobili ktg i stwierdzili że jest ok że nie ma żadnych skurczy, a rozwarcie jest 1cm. Następnego dnia (11.05.2011) z 1,5 cm rozwarciem zostałam wypisana ze szpitala. Skurczę stawały się coraz silniejsze, w czwartek każdy skurcz przechodziłam na kolanach bo było mi łatwiej. W końcu ok 18 skurcze zaczęły pojawiać się regularnie co 5 minut, ja byłam sama w domu, mąż z pracy wracał dopiero o 23, ale wytrzymałam, ból niesamowity. Do szpitala zdecydowałam się pojechać dopiero o 1 w nocy to był już 13.05. Na porodówce po badaniu stwierdzili 7 cm rozwarcie ale główka wysoko dostałam kroplówkę i czekałam na rozwój sytuacji. Bóli partych nie czułam to położna mówiła kiedy mam przeć i tylko dzięki pomocy miłym położnym i wsparciu mojego męża udało mi się urodzić bez znieczulenia, a najgorsze co wspominam i dreszcze mnie przechodzą to ten ból cięcia krocza, nic przyjemnego (chciałam uciekać z fotela). Niestety wystąpiły u mnie zielone wody i na nieszczęście mała się nimi zachłysnęła, nie dostałam jej na brzuch tylko od razu wzięli żeby ja oczyścić. Dostała 10 punktów ale antybiotyk musiała dostawać, w szpitalu spędziłam 5 dni. teraz już w domku i bardzo się z tego ciesze! Ważne że mała jest zdrowa!!
Magda jest straszny leniuch co do picia mleka, po prostu po kilku łykach zasypia!! Piersią nie karmię bo nie miałam pokarmu, mała ciągła i nic, ja się denerwowałam że nie mogę jej nakarmić a ona że nic nie leci...
To tak w dużym skrócie!!
Miłego wieczorku!!

Joleczka GRATULACJE

Joleczka,wielkie gratulacje!!! Madzia śliczna,jakie ma pucołowate policzki-chyba była duża jak się urodziła. Jeszcze raz gratulacje!

Joleczka gratki Córeczka słodziutka

Dziękuje Kobietki!!

Magdalenka wcale nie była duża, ale mała chyba też nie. W dniu porodu ważyła 3075g i mierzyła 55 cm. Mi się wydaje że to mała Kruszynka!! A policzki ma takie pucate po tatusiu, zresztą oboje z mężem nie należymy do chudzielców!! Wszyscy mi mówią że Mała jest bardzo podobna na tatusia!!

Miłego wieczorku i kolorowych snów!!

Ojj to kruszynka z tej Twojej Magdalenki

Gratulacje dla kolejnych rozpakowanych.

A ja uzupełniam tabeklkę

Joleczka gratulacje

Widzę, że niewiele majówek zostało nierozpakowanych