Mamy Kwietniowe 2013

Dziś cały dzień miałam dobre ciśnienie, więc nadal tylko kontrola, ale za to żeby nie było za piękne znowu kamienie mi dokuczaly meczylam się strasznie.
W poradni to już chyba była moja ostatnia wizyta, nic nowego, tylko zwiększyć dawki insuliny muszę.
W środę mam wizytę u gin, może da mi już skierowane na patologie i jak nie wytrzymałam już tego bólu, to pojadę nawet przed świętami. Nie mam siły już się męczyć, a to tylko gorzej pewnie będzie.
Pakuje torby resztkami sił, do piątku chce być gotowa na każdą ewentualność.

Hej, u nas też dziś gily do pasa, sama woda, mam nadzieję,że to na zęby bo paluchy wkłada do buzi i pełno śliny na brodzie,aż czerwona trochę pokasłuje , zaczęłam robić inhalację,mam nadzieję,że obędzie się bez lekarza,dziś tak piździało,że nie wychodziłam z domu z Tomeczkiem zauważyłam,że te gile pojawiły się takie intensywne jak zostawiłam męża i oglądali bajki razem i mąż mówi,że blisko, w sumie prawie na grzejniku siedział, może jakiś kurz czy roztocza tak działają czy jakieś inne cholerstwo ryczałam z nim jak wyciągałam mu gluty a on się wyrywał i zanosił,że prawie nic nie wyciągnęłam i jak się męczył przy zasypianiu. Nie cierpię jak moje dziecię chore jest,zaraz wszystko przeżywam

Zdrówka dla Adaśka i dla Ciebie Agat,ioby Jagódka się nie zaraziła.
Azja to Jasiek podobnie jak Tomek

Kaikai biedulko zawsze coś Te położne to niech myszy zjedzą, co za babska

Dave może paliwa nie było

Z tymi specjalistami to porażka mąż na meczu zerwał wiązadło krzyżowe przednie( jesień2010) na NFZ u ortopedy był,kwalifikował się do altrodkopii kolana i miał czekać na telefon(do dziś czeka) znajomy polecił innego ortopedę prywatnie,żeby udać się na wizytę on skieruje na operację. Wizyta150 zł za 5 minut ale po około 2 miesiącach był po operacji(operacja na NFZ , jeśli się źle wyraziłam) Jak nie ma się znajomości to ciężko

Buziaczki dla Jasia

Agat, dużo zdrówka dla was, oby Adaś szybko wydobrzał i Jagódka nie zachorowała. Jakaś kpina z tymi terminami. Ja nawet nie prosiłam o skierowanie, tylko od razu prywatnie pognałam badać te szmery. Na szczęście się tak poskładało, że mam świetną lekarkę pediatrę kardiologa, moją bardzo dobrą znajomą (kontroluje moje serducho od 17 lat, jako nastolatka miałam czestoskurcz). W ogóle to przyszła do mnie na salę podczas porodu, bo pracuje w przychodni koło szpitala. Za wizytę bierze 50zł, od każdego, nie tylko od znajomych - rzadkość w dzisiejszych czasach W kwietniu/maju idę do niej na echo, pooglądać tę strunę rzekomą. U was też to podejrzewają? A mówiła coś doktor, ile w tej skali na 6 ma Adaś ten szmer? Badała go w różnych pozycjach?

Kaikai, masz rację, jak się tak męczysz, lepiej być w szpitalu i coś działać, bo co to za święta w bólu Trzymaj się, już za moment bedziesz tulić Darię

Madzi i Azja, dla waszych szkrabów też dużo, dużo zdrówka

Dave, no to się wyrwałaś z domu, nie ma co

Hej :*

Agat zmobilizowałaś mnie do zarejestrowania Kuby do kardiologa na kontrol. U nas ta sama sytuacja co u Adasia czyli niewinne szmery ale wciąż je słychać szczególnie przy infekci. Nasza pediatra mówi, że to normalnie, że te szmery się nasilają ale skontrolować trzeba Dziś zadzwoniłam i wizyta na 26 maja więc nie jest źle i pewnie dałoby radę szybciej ale aż tak nam się nie śpieszy Zdrówka dla Adasia i dla Ciebie

KaikKai kurde nie oszczędza Cię ta końcówka ciąży najgorsza chyba perspektywa zostawienia Dawidka na niewiadomo ile czasu Trzymajcie się i obyś spędziła jak najmniej czasu bez rodzinki :*

Magdalena dla Was też zdrówka :* oj odciąganie kataru to coś czego też baaaaardzo nie lubimy. Co prawda jest juz lepiej niż było kiedyś ale wciąż mam poczucie jakbym robiła dziecku krzywdę a chcę dobrze przecież. Kiedy usg?

i dla Jasia zdrówka coby gil się nie zamienił w nic gorszego i szybko sobie poszedł.

U nas chorobowo lepiej ... co prawda Kuba wciąż pokasłuje po zapaleniu oskrzeli trochę mnie to martwi bo antybiotyk skończył jakies 3 tygodnie temu a kaszel cały czas się przewija. Kaszle zazwyczaj jak pobiega za dużo no i wydaje mi się, że też od śliny. Idą mu górne piątki. Nie chcę znów ładować się z nim do przychodni bo jeszcze załapie jakieś gorsze świństwo
Nie wiem jak u was ale u nas zmiana czasu to jakaś porażka Kuba przedwczoraj zasnął po 23 i obudził się wczoraj o 10 więc przetrzymałam go bez drzemki żeby wrócić na jakieś normalniejsze godziny Padł o 20 za to dziś pobudka o 6.20 No i ogólnie jakoś mi tej godziny brakuje...
Drugi synuś będzie Kacperek jak zadecydował M. powiedziałam mu, że on ma zdecydować bo ja zmieniam zdanie co dwie minuty i przedstawiłam mu kilka moich propozycji i Kacperka tam nie było a to dlatego, że jak chciałam tak Kubę nazwać to mu się nie podobało a tu proszę a niby to kobieta zmienną jest a jaki był zdziwiony jak mu o tym powiedziałam W każdym razie chyba pasuje Kuba i Kacper

Hej.
Buziaki dla Jasia
Zdrówka dla chorowitków.
Kaikai jak nie urok to sraczka...
Tysiak Kacperek ładnie masz taj jak ja co min inne imię :-D
Agat Tosik też takue szmery ma w zeszłym roku był na kontroliteraz też ma iść jesieniąbo niby nie groźne ale trzeba kontrolować.
Wreszcie gin powiedziała co ze mna nie takmoja szyjka gładzi sie tylko do pewnegomomentu potem potrzebuje stymulacj/wspomagania i tak przy każdej ciąży będzie. Wczoraj miałam pół masażu szyjki kolejna wizyta w pt jak sie nie ruszy nic to ide na wywołanie jeśli bedzie miała dyżur w święta to wtedy a jeśli nie to 7.

Monia przynajmniej wiesz na czym stoisz

Adaśko już nie gorączkuje, a przynajmniej nie aż tak bardzo (nie wiem dokładnie bo bateria w termometrze padła), ale bidula zachrypnięty, jak kaszle lub kicha to płacze, pewnie gardło ma podrażnione. Ma fajny syropek na miodzie (dr przepisała Pulneo ale naczytałam się sporo złego o nim i kupiłam Sol Baby tussi), ale każda aplikacja to walka, płacz i odruch wymiotny :/
Ja za to ledwo zipię, w nocy mnie trzęsło, teraz niedawno też miałam 39 :/ Wzięłam paracetamol i czekam na męża by się położyć pod kocykiem. Na szczęście zaraz ma być.

Creo nie wiem nic więcej na temat tego szmeru. Zawsze, gdy ktoś o nim wspomina to wtedy, gdy Adaś jest chory, przy wizytach szczepiennych pediatra nie zwracała uwagi. Po Świętach ogarnę temat, podobno w innej przychodni terminy są krótsze, będę się dowiadywać, a jak nie to prywatnie.

Hejo,piszę z pracy musiałam mojego synka z teściową jechać i do roboty a tak mi go szkoda w nocy miał stan podgorączkowy, nie wiem, czy 37,7-37,6 można już nazwać gorączką? niczym nie zbijałam, bo niepotrzebnie, w dzień ok. humor w miarę, apetyt też dopisuje ominie mnie dziś usypianie, co ostatnio jest dla mnie męczące, bo jak kładę się z Tomeczkiem ,przysypiam i budzę się ,żeby się tylko umyć i położyć spać, a zaległości coraz większe

Tysiak ja pewnie usg dopiero w maju będę mieć na nasz kochany NFZ, samą wizytę mam 27 kwietnia, i wtedy dopiero jakieś skierowanie na badania, i usg jak w końcu dostanę wypłatę z ZUSu to sobie fundnę wcześniej prywatnie ,tak jak z Tomeczkiem ok. 20 tygodnia. Już nie mogę się doczekać,kiedy poznam płeć a raczej będę miała dowód,że teraz będzie córeczka zaczyna coś mi się tam w brzuszku ruszać

Oj Wy baby niezdecydowane ja to mam 3 imiona do wyboru dla dziewczynki przynajmniej

Oessuuuuu myślałam, że zejdę dziś. Po południu prawie 40 stopni gorączki miałam, telepało mną konkretnie :/ Nie pamietam kiedy ostatnio czułam się tak paskudnie :/ Adasia gorączka opuściła, ale gardło ma zdarte, cały dzień marudził, wył o byle co, jeść nie chciał. Smoczek w buzi niemal non stop (chyba mu pochowam smoczki jak tylko wydobrzeje). Jagoda już chyba od tego Adasiowego zrzędzenia całe popołudnie była marudna. Już się z mężem patrzyliśmy na siebie z rezygnacją i odliczaliśmy godziny i minuty do pory mycia... Wrrrr oby jutro było lepiej.

hej

Jasiek ma gile dalej ale bez goraczki całe szczescie, ale cos mu sie porobiło i nie daje psiukac do nosa, ani sciagac gili, nie wspominajac o inhalacji ile musze podchodów zrobic to lepiej nie mowic, za to syrop ktorego ost nie chciał pic tak mu posmakował ze domagał sie dokładki, kto zrozumie faceta

ja mam jakas nie moc, pomimo wypicia kawy, cisnienie jaku umarlaka, dobrze ze mama przyszła po południu i zabawiła Dzonego, który ma znowu faze na wymuszaniei testowanie mnie na ile moze sobie pozwolic

Agat zdrówka

nie mam weny na pisanie, ide polezec

Czytam was dziewczyny ale cieżko z pisaniem. Jak czegoś nie robie w domu to mam Leosia na rękach a jak nie jego to spedzam czas z Antkiem.
Maż nagrał filmik jak przyszlismy z leosiem do domu.
Generalnie Antek normalnie sie zachowuje, tyle, że asystuje przy przewijaniu czy kapieli.
W nocy Antek też spi - śpimy w 4kę wiec jak czuje, że Leo sie budzi to biore go na rece i wychodzimy do salonu. Tam sobie załatwiam karmienie/przewijanie a że mały nie jest płaczliwy to nikogo nie budzi.
Na razie jest strasznym śpiochem, najchetniej na rękach, wiec czekam aż odpadnie kikut żeby wrzucic go do chusty

Jak jest mąż to w sumie opieka nad 2 dzieci to nie problem. Ale ciekawa jestem co bedzie jak zostane sama


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

ohhhh jakie cudo ja tu widzę <3 Leoś jest cudny na tym trzecim zdjęciu wygląda jak Kubuś kiedy był noworodkiem hehe i chyba nie jest podobny bardzo do Antosia? fajnie, że nie ma jakiś strasznych scen zazdrości i fajnie to sobie ogarniacie

Agat nawet sobie nie wyobrażam jak musiało być Ci ciężko w takim stanie z dwoma maluszkami przy takiej temp dawałaś Jagódce mm ?

Anabell, synek slodziak sliczny.

Cudny Leonek :*:*
Pamiętam jak mnie pozytywnie zaskoczyły pierwsze dni w domu Spokojnie zdawałam radę z dwójką Schody zaczęły się po tygodniu, dwóch, gdy Jagoda porzuciła tryb spanie-jedzenie-kupa-spanie.

Tysiak karmiłam Jagodę normalnie piersią przy gorączce.

3.40 jest, jakby ktoś nie wiedział...

Gdzie Suzi? Mazurki już kręci?

Hej

Ja mam dziś jeszcze większą nie móc. Ciśnienie niskie. Wypij zaraz kawę może mi się polepszy

Anabelle Leos śliczny. Taki duży się wydaje

Czy u Was też taka " piękna wiosenna pogoda"?

Hej

JASIULKU! Spożnione buziaczki dla Ciebie

Nie krece jeszcze mazurkow,ale krece sie ogolnie i nieustannie a wieczorami malż ma jakieś paierzyska wiec mnie przypadlo w udziale usypianie Mikusia więc sie tak wzajemnie usypiamy ze juz odpadam i nie mam swojego swietego czasu dla siebie

Anabelle - cudny Leoś, śliczny! Generalnie uroda noworodkow bywa najczesciej hmmm. "kontrowersyjna" delikatnie rzecz ujmując, ale Leoś przelamuje tę konwencję! Jest sliczny
Ale poki masz tak łatwo to zapodaj jeszcze relacje z porodu, bo jak sie pozniej nie daj Boze Leosiowi odmieni, to poczekamy na nią do lata

Agat - no wlasnie, czemu jest jakis lęk przed karmieniem kiedy sie ma temperaturę?? Po prostu mleczko jest cieplejsze zdrowka! Zdrowka!!! A jak Adaś? Wysypki dostał?

Tysiaku -zdrowka i dla Was!

Kaikai -no to masz kurcze powtorkę z rozrywki......wspolczuję Ci bardzo i coż, no trzymaj sie kochana, juz baaardzo blisko upragniony finał!

To narazie. Spadam.
Pogoda bez.....nadziejna Miki dostaje swirka w domu, czasem odwiedzamy dziadkow, to jego jedyna rozrywka, poki co...