Mamy Kwietniowe 2013

No.to.wychodzę do lekarza. Trzymajcie.się.

kasia czekamy na wiesci

Kasiu - trzymaj się i czekamy na Was

kasia1329 napisał:

No.to.wychodzę do lekarza. Trzymajcie.się.

I trzymamy kciuki
Koniecznie foteczkę i szczegółową relację poprosimy

Hello, ja to sie tez zdecydowalam na to genetyczne usg i ide 11 pazdziernika, i mam nadzieje,ze bedzie wszystko dobrze, musze miec nadzieje. Do mam co maja wiecej niz jedno dziecko, ja nie wiem czy ze mna cos nie tak czy z moja corka, bo tak mnie wkurza, tyle sie na nia nawydzieram, jak tluamczenia nie pomagaja a wiem,ze to nie zbyt dobrze wplynie na maluszka. Gdyby nie fakt ,ze mlodziutka nie jestem to tak szybko bym sie na drugie dzidzi nie zdecydowala majac w domu male buntujace sie dziecko, ugh....maskara, czasem mysle,ze nie donosze tej ciazy albo szybciej urodze. Fakt , odkad zaszlam w pierwsza ciaze to siedze w domu, byc moze juz tez lapie stany depresyjne, bo nie mam mozliwosci zmienic otoczenia, a jeszcze jak urodze to bedzie conajmniej jeszcze rok siedzenia. Bede musiala z mezem porozmawiac ze teraz jak uspalismy psa, ktory zabieral nam czas na spacery z nim, ze teraz popoludniami to maz zajmuje sie dzieckiem a ja odpoczywam, bo inaczej nie wyrobie.Czy myslicie ze jestem wyrodna matka?Jednak teraz juz wiem,ze pozne macierzynstwo nie jest niczym dobrym....

Nie jesteś wyrodną matką... Po prostu skończył się Twój zapas cierpliwości...
Pogadaj z mężem, jak Cię trochę odciąży to i Tobie będzie lepiej... i nie myśl, że jesteś straszną matką...

Heh.... co prawda ja dzieci nie posiadam, ale postanowiłam zareagować na Twój wpis

Kasiu powodzenia na wizycie Daj koniecznie znać jak tam maluszek się miewa
Oj i Ty miałaś wypadek w ciaży ? No proszę , to dowodzi tego , ze dzidziusie sa naprawdę dobrze chronione
Super te Twoje cuda Taka pamiątka to super sprawa Musze o tym pomyśleć

Majka ciesze się , ze jestes dzisiaj spokojniejsza

Malwinsien super suwaczek Marysia już taka dużaaaa

Heri wypoczywaj ile wlezie ..należy Ci się

Ppauilnka dobrze , że u dentysty spoko A jutro na wizycie też będzie dobrze Nic się nie martw

Moniaa dobrze , ze choroba już odpuszcza , tylko szkoda , ze teraz Twojego Męża bierze
A pokoik Juleczki zielono pomarańczowy będzie super Pomarańcza ożywi i doda energii

Dave super , ze kuchnia juz pomalowana Jeszcze troszkę i zakończycie remont i będziecie cieszyć się nowym mieszkankiem
A z tym załatwianiem po znajomości , to już nieraz sie przejechałam .
I u Ciebie jutro wizyta Oj zaciskam kciuki

Ja już w domku Amelka mi gorączkę dostała , od zębów ...biedna .Wychodza jej jeden po drugim .
U koleżanki byłam i bylo świetnie . Nasze córcie w jednym wieku , ale razem niespecjalnie chciały się bawić

Oj Kochane ja wizyta dopiero za 2 tygodnie , wiec najdłużej musze czekac

Mankowa jaka wyrodna matka ? Oj nie przesadzaj . Każdemu zdarzają się chwile zwątpienia . Nie jestes osamotniona w tym stanie . Wiele kobiet ma podobne problemy .
Ja akurat nie popadam w depresję i lubię byc w domku z Amcia . Ale tez łapią mnie chwile kiedy zastanawiam sie jak to wszystko ogarnę jak już dzidzia będzie . Mężus całymi dniami w pracy i tylko wieczorem na chwilę czasu .
Teraz jeszcze te hormony buzuja i wszystko wydaje się straszne i przerażające .
Głowa do góry !!!!

Gabi jest nasza wyczekana corka, kochamy ja bardzo i bywa ze jest superr dzieckiem , ale moze fakt ze przez druga ciaze nie mam energii, nie daje jej tyle z siebie co wczesniej i caly czas probuje zwrocic na mnie swoja wage wyczyniajac rozne rzeczy w miedzy czasie wywracajac dom do gory nogami...i czuje ze te drugie dzidzi jest tak troszke mi obojetne, nie wiem czy to przez to ze brak mi energii, ze sie czuje jak sie czuje???chcielismy drugiego dziecka dla Gabi ale skad ta obojetnosc u mnie teraz...

Agi , moze to hormony a moze ja lapie faktcznie jakas depresje...jesien, ciaza, dziecko ktore potrzebuje uwagi wszystko na raz, a teraz tydzien jestem sama, bo maz w delegacji, ech moze jakos to bedzie.

Myślę , ze jeszcze energia powróci i inaczej na wszystko spojrzysz .
A Gabi na pewno czuje się teraz troszkę odtrącona i temu próbuje zwracać na siebie uwagę wszelkimi sposobami .
Kochana ja też nie odczuwam takiej euforii z tej ciąży jak przy Amelce . Mimo , ze to na prawdę upragniona ciąża i bardzo na nią czekałam , to jakoś dziwnie się czuje . Tłumaczę to tym , ze przy Amelce jest dużo roboty i pochlania mój czas , nie pozostawiając mi czasu na radość z ciąży i celebrowanie każdej chwili .

poza tym mieszkamy w wynajetym mieszkanku, probujemy sprzedac swoj domek oddalony od miasta jakies 4 godziny,zeby kupic cos w miescie ale rynek nieruchomosci jest taki sam jak w PL stagnacja totalna i to tez mnie dobija. Mieszkania w Warszawie tez sprzedac nie moge, caly rynek stoi.

O jakich wyrodnych matkach mówicie Ja też mam chwile przy Majce, że jak to mówię - wskazówka na czerwonym. Mam ochotę czymś walnąć i uciec. Ale jak szybko to się pojawia tak szybko znika. Jedno spojrzenie Majki wystarczy

Agi - mam to samo. Przy Mjace była celebracja każdego dnia, a teraz dni lecą za dniem w tempie błyskawicy i nie ma czasu na ckliwe myślenie.

wlasnie agi, gdzies ta radosc umknela. Z gabi ja bylam taka spokojna i tyle radosci miala w sobie, i porodem bylam wrecz podeksytowana nizeli bym sie bala, a teraz jakos inaczej.

No więc wszystko sie nawarstwiło i problemy sie mnożą ...
musisz wyluzować i nie zamartwiać się tym na co wpływu nie masz . Wiem,że łatwo mówić , ale to najlepsze rozwiązanie .