Mamy Kwietniowe 2013

Agi niestety nie byłam bo M pracował i w piątek i sobotę od rana do 20tej. Ale w tym tygodniu ma niby tylko do 15tej i mam nadzieję że w końcu pojedziemy. A jeszcze upatrzyłam sobie jeden mega lekki wózek, tyle że muszę zobaczyć na.żywo bo nie wiem jak jest ze spacerowka bo na zdjęciach dokładnie nie widać a w opisie jest tylko że.rozkladane i nie wiem czy jest kubelek czy nie. Jak obejrzę to napewno się podzielę opinia

Monia w tym miesiącu miał urodziny mojego męża brat, jego dziewczyna, mój kuzyn, wujek i tata, w grudniu mikołaj i święta do tego moja siostra, kuzynka i bliska koleżanka. W styczniu mój chrzestny, ja więc trzeba imprezę zrobić, rodzice mają rocznicę ślubu i my z mężem mamy rocznicę ślubu, a że u nas rodzina jest podzielona wiarą i część urodZin nie obchodzi więc zawsze przychodzą na rocZnicę ślubu, tak więc kolejne.wydatki. Do tego dZień babci i dziadka


W lutym moja chrzesnica ma urodziny no i na luty planujemy odświeżenie mieszkania i zakupy dla dzidzi.
A marzec to kolejne urodziny kuzynki, mój mąż ma urodziny, dodatkowo mamy ubezpieczenie auta i przegląd. Tak więc osiwiec można, a to tylko najblizsza rodZina z naszego miasta, a gdzie tam reszta rozrzucone po pl.

HERI masz przynajmniej to szczęście, że nie musisz mieszkać w remoncie. Nie ma nic gorszego, cały wrzesień i październik taki miałam, już myślałam, że się z domu wyniosę

Co do zakupów to ja gdzieś na promocji kupiłam kocyk, mam też ze 2 pary śpioszków. Nic na razie nie kupuję, ale rozglądam się, najbardziej za wózkiem. Czytam opinie w necie, przeglądam aukcje na allegro, nawet już w sklepie oglądaliśmy. Ale jak na razie czarna dziura w głowie, nie mam pojęcia co chcę. Kupimy pewnie ok stycznia-lutego. Chyba, że jakaś super oferta się wcześniej trafi.

Jeżeli chodzi o wczesne/późne kupowanie, to chciałabym do końca 7 miesiąca mieć najważniejsze rzeczy gotowe. Niedawno dwie moje znajome urodziły wcześniaki i oprócz stresu i siedzenia u maleństwa miały na głowie szybkie kompletowanie wyprawki. Jak ma się coś złego stać to się stanie, nieważne kiedy kupimy wózek czy łóżeczko.
No ale wiadomo, każdy robi po swojemu, nie chodzi o to, żeby sie przekonywać nawzajem czyja opcja lepsza

KASIA TO JUZ CHYBA WSZYSTKICH POBILAS Z ILOSCIA IMPREZ:p

ze strony mojego M nikt nie obchodzi zadnych imprez:) a z mojej strony chodzimy tlyko do rodzicow babci i jednej ciotki takze szalu nie ma na szczescie:) jakos nie przepadam za tymi zlotami rodzinnymi..

Uff, ale naprodukowałyście

Kasia - ja też troszkę się obawiam, na razie nic nie kupiłam jeszcze, jednak staram się oglądać w internecie, dodawać zakładki do najlepszych ofert - nie chcę się obudzić z ręką w nocniku, szczególnie, że to będzie nasze pierwsze dziecko, więc mąż nie miałby obeznania w tym "jak działać w razie W"

Heri - zazdroszczę, że wszystko wraca do normy, no i tylko 2 miesiące My z M siedzimy u teściów już rok i 2 miesiące. Pokoik 3x3m tak mały, że łóżko 140x180 zabiera nam połowę pokoju. Szafy nie są w stanie zmieścić wszystkich ciuchów, ba! nadal nie przywiozłam wszystkiego z Krakowa od rodziców. Wczoraj jednak skończone zostały ściany i sufity w całym poddaszu. Teraz jeszcze mój M musi zagruntować ściany i sufity, położyć wylewkę samopoziomującą, położyć płytki w pierwszym przedpokoju, zrobić wymiary i zamówić jakieś badziewne drzwi na zimę... Drewno kominkowe już mamy. M wolałby zostać do wiosny na dole u teściów, żeby mieć pewność, że nie zmarzniemy, bo na górze jest ogrzewanie podłogowe i kominek z rozprowadzaniem ciepła, jednak nie ma drzwi i mebli więc blisko 100 m2 do ogrzania Ja jednak mam to gdzieś! Mój kręgosłup nie wytrzyma spania całej ciąży na rozkładanej kanapie! Szczególnie, że w tym tygodniu przychodzi nam łóżko, stelaż, 2 szafki nocne i materac ortopedyczny z termoelastycznej piany Do pokoju na dole go nie wstawimy bo rama ma 224x224 cm ;D
Więc nie wiem co ma w planach M, ale ja biorę łóżko i poddasze, choćbym miała tam spać w 14 stopniach
Jak dam radę to wkleję Wam zdjęcia poddasza

Monia - na Twoim miejscu poszłabym do 2 ginekologów. Poszukaj jakich możesz mieć na NFZ, jakich prywatnie w okolicy - poczytaj opinie na internecie. Na NFZ umów się do dwóch lekarzy spokojnie, a jeśli masz możliwość to do jakiegoś z dobrymi opiniami prywatnie.
Potrzebujesz teraz kompetentnego lekarza, który będzie budził w tobie zaufanie.

na NFZ jest u nas jedna przychodnia w ktorej od reki zrobia mi usg w innych pewnie dostalabym skierowanie i znowu czekac...prywatnie juz wybralam sobie lekarke podobno swietna tylko ciezko sie dostac ale zapisze sie z wyprzedzeniem i pojde niech sprawdzi a moze do tego czasu juz w ciazy bede

a do tej pozal sie lekarki co teraz chodzilam pojde jak juz nie bedzie innych ktorzy na nfz przyjmuja w tej przychodni zalezy mi glownie na tym usg zebym nie musiala znowu czekac

Ano Monia mówiłam że trochę tego mam ale tak to jest jak sie ma dużą rodzinę. Ja uwielbiam z nimi spotkania. Od zawsze żyjemy w super relacjach i oby tak zostało już się nie mogę doczekać spotkania rodZinnego w wakacje kiedy.znów.cała.rodzina się spotka. Wynajmujemy salę, każdy.coś przygotowuje do jedzenia, robimy sobie konkursu i balujemy do rana przez kilka.dni

MoNiaaa napisał:

na NFZ jest u nas jedna przychodnia w ktorej od reki zrobia mi usg w innych pewnie dostalabym skierowanie i znowu czekac...prywatnie juz wybralam sobie lekarke podobno swietna tylko ciezko sie dostac ale zapisze sie z wyprzedzeniem i pojde niech sprawdzi a moze do tego czasu juz w ciazy bede

a do tej pozal sie lekarki co teraz chodzilam pojde jak juz nie bedzie innych ktorzy na nfz przyjmuja w tej przychodni zalezy mi glownie na tym usg zebym nie musiala znowu czekac

Co do NFZ, to zależy do lekarza. Mi jeden lekarz powiedział: Na NFZ kierowane są kobiety dopiero po 3 poronieniach. W przypadku mniejszej ilości, kobietom nie przysługuje
refundacja skierowań i badań dotyczących zaburzeń immunologii rozrodu oraz poronień nawracających.

masakra musiałam kąpać moje rozrabiaki bo urządziły sobie zabawę w błotku
Kurde coraz bardziej odczuwam kręgosłup przy codziennych rzeczach.....
A już jutro usg

Witam Was dziewczyny.Dowiedziałam się że znajde tutaj mamy z cennymi radami dla słodziutkich mam z cukrzycą ciążową.

Zaczne do razu od pytania które nurtuje mnie już od kilku dni a zapomniałam zapytac mojej diabetolog.
Czy musze jakąs konkretną ilośc kalorii na dzien zachowac?Chodzi mi o to czy jest jakas minimalna norma której trzeba sie trzymac?

Ja o swojej cukrzycy dowiedziałam sie niecały tydzień temu i jestem dopiero na poczatku komponowania swojej diety.Wychodzi mi to średnio szczerze mówiąc ale moja pani lekarz jest ze mnie zadowolona .
Na szczęscie jak narazie udaje sie panowac nad cukrem wiec insulina poczeka tylko pomysłów na jadłospis brak:(.
MAcie może jakies smakowite i sprawdzone przepisy na nietrudne dania?

JA mam termin z miesiączki na 26 kwietnia natomiast z prenatalnych badan na 6 maja (taka mała rozbieżnośc. Pozdrawiam

zapisalam sie do lekarza na piatek rano na nfz do tej samej przychodni ale innego lekarza wybralam:) moze cos wiecej mi powie.chcialabym zeby sam z siebie cos powiedzial a nie zebym musiala dopytywac o wszystko ale to raczej marzenia..
ale ciesze sie ze szybko bede to miala za soba..
ale teraz mi sie nasunelo pytanie jak dostane do tego czasu @??to jak mnie zbada??

Monia, nie chcę Cię martwić, ale mnie raz lekarz badał podczas miesiączki

co??fuuuu chyba nie zbyt komfortowo sie czulas??
wogole to pierwszy raz z wlasnej woli ide do gina faceta..do tej pory wybieralam babki a faceci ewentualnie z przymusu w szpitalu

Podobno faceci są świetni - ale ja u mężczyzny byłam tylko dwa razy. Raz na NFZ u dziadka i badał mnie właśnie podczas miesiączki. Szkoda, że ktoś nie zrobił mi zdjęcia, jak gość kazał mi się rozebrać
Teraz byłam raz u mężczyzny, z-cy ordynatora Siemiradzkiego, bo to mój drugi lekarz będzie od prowadzenia ciąży - tylko, że teraz to jedynie analizował moje wyniki i mam przyjść dopiero na następną wizytę - zobaczymy co bedzie się działo

Glikomama najważniejsze to nie czuć się głodnym. Ja w pierwszej ciąży byłam na diecie. Na początku,było ciężko ale później już się przyzwyczaiłam. Jasne pieczywo zamieniłam na ciemne pełnoziarniste, podobnie makarony, zrezygnowałam z cukru i słodyczy. Jogurty naturalne, owoce, warzywa na parze gotowane, rybki, mięso pieczone w piekarniku. Wystarczą odpowiednie ilości przypraw i ziół i wszystko jest smaczniejsze niż z tłuszczu. Poza tym nauczyłam się czytać etykiety na produktach. Zaczęłam kupować te najmniej przetworzone z najmniejszą ilością składników i bez dodatków z E na początku. Poza tym sprawdzałam zawartość cukru.
Generalnie w.diecie nie.chodzi o kalorie a o indeks glikemiczny poszczególnych produktów. Wyrzeczeniem tak naprawdę.są słodycZe i cukier, a reszta to zdrowa żywność

Kasia - masz rację. Tak jak piszesz, to powinnyśmy się odżywiać zawsze! Ale 2 dni temu zrobiłam spaghetti z makaronem tak ciemnym, że szkoda gadać. Mój M wziął sobie do serca zdrową żywność i kupił najdroższy makaron w sklepie. Mówcie co chcecie - ale miał zupełnie inny smak od żółtego makaronu i zjadłam, ale mi nie smakowało. Mojego M się nie pytałam nawet - bo on zawsze odpowiada, że bardzo dobre i mu smakuje (no chyba, że spalę ).

Kuzynka miała cukrzycę w ciąży, to wynajęła dietetyka - ale to raczej wersja dla rozrzutnych