Mamy Kwietniowe 2013

Kaikai tłumaczy się winny i tyle mam do napisania w tej kwestii.

Nie będę niczego wyjaśniać ani szukać Twoich wpisów bo mam zdecydowanie inne ciekawsze zajęcia i nie mam czasu na pierdoły. W sprawie znacznia słów odsyłam do słownika języka polskiego.

Dziewczyny wrzućcie na luz.

Czy aż tak Wam przeszkadza to co każda ma tu na napisania?? Czy jest to radość, smutek, złość czy to, że jest komuś źle z najróżniejszych powodów, chyba każdy może tu wylać swoje uczucia.
I żadna z nas nie ma prawa oceniać tej drugiej. Nikt nam nie dał takiego prawa.
Weźmy traktujmy się poważnie, ale i ze zrozumieniem.

A ja wyskoczyłam jednak na spacer z Mają. Ładnie na chwilkę słonko wyszło więc szkoda w domu siedzieć.
Trzeba się przewietrzyć.

Kaikai - daj znać co tam u Ciebie.

Ja kibicuję każdej z Was i nie chcę aby tu były jakieś jazdy. Czekam na wiadomość od każdej z Was z niecierpliwością

Ja również kibicuję każdej z Was i uważam, że każda ma prawo przeżywać po swojemu. No i tak naprawdę na palcach jednej ręki można by wyliczyć Kwietniówki, które nigdy nie stresowały się czymś niepotrzebnie, czy też nie miały napadów narzekania na wszystko dookoła i czarnowidztwa. Każda z nas czasami bywa dla innych denerwująca i drażniąca, no przynajmniej dla mnie Ale wiem, że i ja mogę wyjść na przesadzającą zrzędę momentami, więc na innych się nie wkurzam

U mnie niemiły poranek na szczęście dnia nie zepsuł, ból głowy przeszedł, ból ucha na szczęście też. Jesteśmy po pysznym obiadku (polędwiczki w sosie musztardowo-miodowym robiłam), teraz relaxik a wieczorkiem mam nadzieję, że weźmiemy się za składanie komódki

Miłego wieczoru

A ja mam za sobą niezapowiedziane odwiedziny w porze kąpiel i przygotowań Mai do spania.
Qwa.... wszyscy bliscy wiedzą, że Maja nie śpi w dzień i 18 to czas kąpieli i spania.
No i co, oczywiście ding, dong!!! Punkt 18 o goście.
Zazwyczaj mam ich w dupie i normalnie uciekam z Mają spać. Ale dziś przyjechała siostra z dzieciakami, no i weź odciągnij dzieciaki od zabawy.
Maja na koniec się rozhisteryzowała, bo już była pora na spanie. No Qwa, ale mam nerwy.!!
Nic nie zjadła, zasnęła w wielkich szlochach. Wrrrrrr.................

Oj najgorsze jak się dziecko z rytmu wybije Tez nie znoszę jak ktoś sie zjawia w porze usypiania Małej . Amelka ma swoje pory i każda zmiana źle się kończy , bo jest rozdrażniona i jak nerwowo zaśnie , to potem w nocy cyrki są !

Agat komoda już dla Małego ???

Agi - no właśnie. Ja strasznie nie lubię jak coś mi się burzy.

Malwisen śliczny brzuszek i gratuluję wyobraźni

Dave współczuję....też bym się wkurzyła...rutyna musi być inaczej jest sajgon...

U nas dzionek minął świetnie:-) byłyśmy na zajęciach w baby centre a potem na placu zabaw. Elizia się wyszalala az miło:-) potem spała 3 godziny a ja się relaksowalam


Dobrej nocki!

nareszcie w lozku jestem. uff...

agi-p napisał:

Agat komoda już dla Małego ???

Tak, taki słupek wąski z szufladami i półeczkami - akurat w rogu przy łóżeczku się zmieści. Także młody będzie miał ten słupek i większość dużej komody.

Poćwiczyłam na piłce, bo mnie plecy bolą. Jutro rano idę badania zrobić. Kiedy macie najbliższe wizyty?

Dzień dobry

Malwinsien widzę , ze zajęcia w szkole rodzenia macie bardzo róznorodne Rozwijające wyobraźnię też Super brzusio świetna pamiątka

Ula ale sobie Elizia odespała Widać BC dobrze jej robi To chyba najlepszy sposób rozładowania energii
Dobrze , ze i Ty się zrelaksowałaś

Agat ale Ci fajnie , ze już słupek masz gotowy . Ja to jeszcze nawet komody nie kupiłam

A co do wizyty to mam 12 i 18 lutego . Strasznie mi sie dłuży ten czas , bo jeszcze nigdy tak długo nie musiałam na wizytę czekać

Miłego dnia

dzien dobry
mimo wieczornych ekscesow i pojscia spac na glodno. Mają przespala całą noc i to do 7:30. więc jesteśmy wyspane.

ja mam wizytę 12. musze zrobic badania. i doczekac sie tej wizyty jakos wyjatkowo nie moge.
milego dnia:-)

Witam!!!

Elizia jeszcze spi..dziś znowu luźny dzień.....mam nadzieję

Miłego dnia!!!

Każdej życzę lekkiego dnia

Sobie też

U mnie pięknie słonko świeci to od razu humor lepszy

Ja już dziś badania zrobiłam, na szczęście mam rzut beretem do przychodni Teraz już po śniadanku. Wizytę mam w poniedziałek, nie moge się doczekać, ciekawe ile ten mój byk znowu urósł
Pogoda nadal lipna, jedynie kalosze się sprawdzają.

Czekam na paczkę z pościelą oraz ciuszkami ze Smyka. Na wózek będziemy musieli poczekać ze 3-4 tygodnia, bo nie mieli naszego koloru i muszą wyprodukować W sumie i lepiej, co tu z tym wózkiem w domu robic tyle czasu w domu

Dzień dobry
Dave zazdroszczę słonka bo u mnie szaro Współczuje też wieczornego nalotu gości... następnym razem nie otwieraj
Agi a co ile masz wizyty???
Ja mam dzisiaj USG a w środę i wizytę Cieszę się, że dzisiaj popodglądam Maryśke, bo jestem ciekawa ile waży
Mąż w szkole rodzenia musiał namalować to co mu się kojarzy z naszym dzieckiem, więc szybciutko na moim brzuchu powstała łódka bo na niej właśnie została poczęta Maryśka
Dzisiaj będzie o bankowaniu krwi pępowinowej... co o tym sądzicie???? Bo ja byłam kiedyś pewna, że zbankuje a teraz się zastanawiam bo to zakładanie z góry, że dziecko będzie chore... Niby można pobrać to też przy drugim dziecku ale my raczej drugiego nie planujemy...
Aaaaa i mam takie pytanie: czy któraś z was już rodziła lub zamierza rodzić w prywatnej klinice????