- Posty: 2021
- Otrzymane podziękowania: 1
- /
- /
- /
- /
- /
- Mamusie MAJ 2013
Mamusie MAJ 2013
- KarinaM
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- ewela86
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1248
- Otrzymane podziękowania: 0
O godz 2 po upojnych przytulaskach odeszły m wody i leze właśnie na porodowce skurcze są leciutkie narazie
Uwierzcie wód nie da rady przegapić zalalam pół mieszkania i dalej mi ciekna
no to tysiaak mocno trzymam kciuki za szybką i jak najmniej bolesną akcję porodowa! Trzymam kciuki
no i skończył się zastój...
coraz mniej nas dziewczyny w dwupaku...
joannaL podziwiam, choć cesarki nie miałam:)
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- ewela86
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1248
- Otrzymane podziękowania: 0
ja też się pomału denerwuję bo termin się zbliża a tu nic szpitala też się boję bo nigdy tam nie leżałam, a na dodatek okazało się że w tym szpitalu likwidują cały oddział położniczy i tylko działa do końca maja więc dodatkowy stres że nie zdążę i będę musiała na gwałt jechać jakieś 50 km do innego
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Karolka85
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 424
- Otrzymane podziękowania: 0
Nie jestem w stanie nadrobić teraz zaległych postów. Napiszę po krótce co u mnie, a właściwie u nas bo jesteśmy już w trójkę
Nasza Julcia urodziła się 12 maja o godz 22:30 waga 3000g 56cm
a wszystko zaczęło się tak... W niedzielę funkcjonowałam całkiem normalnie calutki dzień. żadnych większych objawów które miały by zwiastować poród. brzuch mi się spiął może ze 4-5 razy w ciągu dnia i przy tym ból jak na okres. Wieczorem o 19:30 pojechaliśmy do szpitala bo byliśmy umówieni ze znajomą położną na rozmowe w sprawie porodu. Podłączyła mnhie na pół godz pod ktg. czynność skurczowa wyszła i delikatnie ją odczuwałam. Po ktg mnie zbadała no i okazało się że mam już rozwarcie na dobre 2 palce i zaczynam krwawić. wezwała lekarza który ponownie mnie zbadał i stwierdził że do żadnego domu już nie wracam bo rodzę oczywiście sprawy papierkowe chwile potrwały więc na porodówce byliśmyo wiadomo przed 21. najpierw oczywiście lewatywka- nic strasznego. o 21 rozwarcie miałam już prawie na 4 palce, ale skurcze odczuwałam tylko delikatnie. więc niestety decyzja została podjęta że muszą mi podpiąć kroplówke z oksytocyną, bo wiadomo że bez skurczy nie urodze. no i jak się skurcze rozkręciły ok 21:30 to już była masakra co chwile. momentami gwiazdki widziałam, a uchwyt od łóżka chciałam wyrwać. Mąż trwał przy mnie dzielnie :)w przeciągu ok 40min od podania kroplówki miałam już pełne rozwarcie i nastąpiły bóle parte. 3 mocne poparcia i nasza Juleczka była na świecie uczucie nie do opisania gdy położyli mi ją na brzuchu jeszcze z pępowiną chwile później M. przeciął pępowinkę i zabrali malutką do badania a ja musiałam urodzić łożysko. i to było najgorsze z całego porodu. nie wyszło w całości... lekarz zaczął ugniatać mi brzuch. miałam ochote go zabić. darłam się masakrycznie. aż wkońcu podali mi chyba jakiegoś głupiego jasia albo nie wiem co bo odleciałam totalnie na czas jak czyścili mnie z resztek i zakładali szwy. ocknęłam się dopiero jak przenosili mnie na łóżko. tak wyglądał mój niespodziewany i w sumie błyskawiczny poród.
Pobyt w szpitalu przedłużył nam się o dobę bo malutka miała dość duży spadek na wadze. mam duży problem z karmieniem. Julka nie bardzo chce ssać moją pierś. póki co walczę, staram się przystawiać, ale jedziemy głównie na pokarmie odciągniętym i musimy ją dokarmiać MM. mam nadzieje że wkrótce nauczymy się siebie obie nawzajem i zacznie ssać. Dziś w nocy zaczął mi się nawał. odciągam coraz więcej i niestety piersi zaczynają boleć. masuje, robie okłady. dziś będzsie u nas położna środowiskowa i mam nadzieje że da jakieś cenne rady, bo nie chcę dopuścić do zastoju czy zapalenia.
Ale najważniejsze jest to że Julka jest zdrowa i zaczęła przybierać na wadze. ma najcudowniejsze oczka na świecie i wogóle jest już całym moim światem!!!!!
Nie wiem ile z Was już urodziło ale z tego co widzę po ostatnich postach to JoannaL i Tysiak moje serdecznie gratulacje!!!!!!!!!!
za wszystkie pozostałe trzymam mocno kciuki i życzę powodzenia!!!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Sysia
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 220
- Otrzymane podziękowania: 0
Mam pytanie do dziewczyn które szły na wywołanie ale na takiej zasadzie że nie znacie konkretnie dnia w którym to zrobią bo pierw jakieś badania itp... - bierzecie rzeczy dla dzidziusi ?? bardzo proszę o odp.
Karolka bardzo się cieszę że u Ciebie dobrze :* ucałuj malutką .
Tysiak mówiłam że będziesz następna ...Gratulacje i powodzenia pewnie już tulisz maleństwo !
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- ewela86
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1248
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Alex_87
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 2022
- Otrzymane podziękowania: 13
No i życzę powodzenia wszystkim dziewczynom, które są w szpitalu lub mają się stawić na wywołanie Pomyślcie, że już niedługo Wasze maluchy będą z Wami
Mnie dwa razy w nocy obudziły skurcze, ale jakoś nie miałam siły ich liczyć, stwierdziłam, że spróbuje zasnąć, bo jeśli to będą te właściwe skurcze to i tak nie dadzą mi spać
Teraz czuję się dziwnie, jakoś mi twarz spuchła i dziwnie mówię :/ mierzę ciśnienie i jest w normie, moja mama twierdzi, że przed porodem u niektórych właśnie twarz się zmienia.
Nie wiem co dziś będę robiła, bo mam jakiś dzień niemocy :/
Kurde a też chciałam wczoraj przytulaski z mężem, może by się ruszyło. Dzisiaj spróbuje
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- moniaaak
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1396
- Otrzymane podziękowania: 5
Poszłam spać po 23.00, i spałam do czwartej(w tym 3 razy siku, ale na szczęście bez bezsenności). Oczywiście mąż pojechał do pracy, to u mnie koniec spania :/.
To pozmywałam, zrobiłam galaretki na ciasto, zjadłam śniadanie i po siódmej stwierdziłam, że spać mi się chce... i tak pospałam do 10.00
Alex ja też dziś wstałam cała opuchnięta...stopy, ręce, twarz wydaje mi się, że trochę też. Ale lekarz mi powiedział, że jak ciśnienie jest ok i nie ma białka w moczu to mam się nie przejmować, bo na końcówce tak bywa.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- ewela86
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1248
- Otrzymane podziękowania: 0
to może teraz Twoja kolej Alex skoro masz takie objawy?
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- moniaaak
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1396
- Otrzymane podziękowania: 5
Właśnie mężuś mi oznajmił, że idzie do pracy, a wieczorem ma "pępkowe" u kolegi(tydzień temu urodził mu się syn). I na noc zostanie u rodziców, bo nie będzie miał jak wrócić, a ja po nocy trochę boję się po niego jechać. Chciał, żebym też pojechała do jego rodziców, ale wolę już spać we własnym łóżku .
Więc jutro mocno ściskam nogi .
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- sisina
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 676
- Otrzymane podziękowania: 0
Ale to lezenie bezczynne jest najgorsze spac nie dadza bo co chwila polozne chodzą i sprawdzaja serducho malego
zebym wiedziała na czym sprawa polega to inny bym miała humor;(((
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- tweety
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1094
- Otrzymane podziękowania: 0
odbieram codziennie telefony od mamy, tesciowej, jedenj i drugiej siostry z pytaniem czy to juz cy nie juz. skoro odbieram to oczywiste ze nie. i zla tez jestem ze to popsuje niespodzianke bo teraz to wszyscy czekaja wiec zanim urodze juz beda wiedziec ze akcja w toku.
poszlabym spac i obudziala sie jak beda skurcze. a tak jestem skazana na nude. oby nam dziewczyny szybko zlecialo.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Alex_87
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 2022
- Otrzymane podziękowania: 13
Ewela ja to dziś nawet z domu się nie ruszam taki upał :/
Jeszcze zamówiłam spodnie na allegro i na zdjęciu był fajniejszy kolor, a te co przysłali są takie sobie :/
A tą ilość wód się sprawdza na USG czy jak? Bo mi zawsze mówili, że mam w normie, więc nie mam co się martwić
Ciekawe jak tam Tysiak
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Domiś91
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 599
- Otrzymane podziękowania: 0
Kurcze dziewczyny, nie wiem moze jestem jakas przewrażliwiona, ale wczoraj jak pisałam już, mały spał od 17 do 20 (musiałam go budzić na kąpanie!!), zasnął o 21 - spał do 1, jadł poł godzinki, zasnął tak o 2 - wstał o 5.20, pół godzinki jedzenia i zasnął od 6 do 8. Znowu pół godzinki jedzonka, płacz, bo oduczam go zasypiania przy cycku, zasnął koło 10 i śpi do teraz.. Czy to jest normalne?? Wcześniej się budził co 2 godziny na jedzonko a teraz spi i spi!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- tweety
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1094
- Otrzymane podziękowania: 0
Tysiak powodzenia!! :*
Kurcze dziewczyny, nie wiem moze jestem jakas przewrażliwiona, ale wczoraj jak pisałam już, mały spał od 17 do 20 (musiałam go budzić na kąpanie!!), zasnął o 21 - spał do 1, jadł poł godzinki, zasnął tak o 2 - wstał o 5.20, pół godzinki jedzenia i zasnął od 6 do 8. Znowu pół godzinki jedzonka, płacz, bo oduczam go zasypiania przy cycku, zasnął koło 10 i śpi do teraz.. Czy to jest normalne?? Wcześniej się budził co 2 godziny na jedzonko a teraz spi i spi!
moze jest najedzony i mu dobrze. podobno noworodki tylko spia. ale zeby sie uspokoic moze zadzwon do lekarza. tylko ze jak ci spi 3 godzinki dobrze je i kupka to wydaje mi sie ze jest jak najbardziej ok.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.