Mamusie MAJ 2013

Karina skurcze są czasem nawet nieźle bolą, ale co z tego, jak są raz na jakiś czas. Już mam to gdzieś, nawet nie liczę, robię frytki. Jak nie urodzę do czwartku, to mam wizytę u gin, więc może coś mi powie. Nie wiem co gorsze, mieć od 3 dni skurcze przepowiadające i nadal czekać i robić sobie nadzieję, czy nie mieć żadnych objawów

Już jestem taka wkurzona, a nawet gorzej, tylko nie będę tu wulgaryzmów wypisywać

M-brava trzymaj się kochana. Nie dość, że poród miałaś bolesny to jeszcze teraz takie "atrakcje". My kobiety musimy tyle wycierpieć w życiu :/

Joasia podziel się ja od niedzieli to nawet nie patrzę co jem, chyba żyję na samych słodyczach i owocach. No i pizza była a teraz frytki...

szósteczka gratuluję Rodzinki to jesteś mega doświadczoną Mamą

Dziewczyny trzymam kciuki za Was oby szybko się rozkręciło. Szczęsliwych i szybkich porodów!!!!

urszula a co tam u Ciebie?

Dzięki ale niestety nie jest tak słodko każde dziecko jest inne straszny szok przeżylismy przy drugim dziecku ktore tak dało minam popalic że nie wiedzielismy na jakim swiecie żyjemy a gdy ostatnio zmieniło sie nam wreszcie na chłopca to też uczylismy się na nowo postepowania z dzieckiem.

no i u mnie zadnego ruchu. rozwarcie na palec, dalej pani doktor nie mogla wejsc bo mowi ze ma za krotkie palce, lozysko jest daje rade, wod w sam raz wiec maly nie ma ciasno, ktg w normie i zero skurczy.

teraz nastepne kontrolne ktg za 5 dni czyli w niedziele. a jak cos potem we wtorek. no indukuja porod dopiero 10-12 dni po terminie czyli bedzie to 31 maja do 2 czerwca. jakas masakra jak o tym mysle.

no i sie poplakalam

m-brava - trzymaj sie dzielnie
reszcie zycze szybkiego porodu, wracam do meza, musimy sie odstresowac i korzystac z tego czasu ktory jeszcze nam syn daje. Jakis pozytyw

Witajcie kobietki
I ja już mam dość tego czekania, na piątek mam umówione wywołanie i łudze sie jeszcze ze moze do czwartku samo sie zacznie, chociaż pewnie przez to ciagle myślenie jak na złość powstrzymuje jakoś poród naturalny ((
Boje sie i wolałabym sama jechać (((

Szosteczka podziwiam Cię, prawdziwa matka Polka z Ciebie )))
My tu sie zamartwiamy jak sobie damy radę z dwójka a u Ciebie taka gromadka )))
Musi być u Was wesoło )))

Dziewczynki trzymam kciuki za Nas wszystkie zeby szybko sie zaczęło i jeszcze szybciej skończyło )))

A u mnie powolutku uspokaja się. Skurcze rzadziej. Zobaczymy co będzie dalej.

Ewela dziękuję, że pytasz u mnie wszystko w porządku ogarniam moja gromadkę Elizia ma bunt dwulatka i czasem jest ciężko bo bywa nieznośna. Jako starsza Siostrzyczka jest fantastyczna bardzo delikatna i wrażliwa Amelkę karmię piersią z powodzeniem bardzo mnie to cieszy. Mam nadzieję, że dalej pójdzie równie dobrze. Poród miałam ekspresowy bo 3,5 godziny od regularnych skurczy. Tego dnia miałam kolejny masaż szyjki i wieczorem o 20.00 poczułam pierwsze skurcze o ok 24.00 pojechaliśmy do szpitala a o 4.30 Ameleczka przyszła na świat.

Uciekam bo Ameleczka po dłuzszej przerwie budzi się na jedzonko

Jeszcze raz trzymam kciuki za Was

kurcze chyba ten olej zadziałał

skurcze co 4 minuty trwają prawie minutę każdy i zaczyna mi lecieć śluz z krwią

urszula najważniejsze że Elizka sprawdza się w roli starszej siostrzyczki:) chociaż ogarnąć dwulatkę i noworodka jednocześnie to pewnie nie lada wyzwanie
super że karmisz piersią - mam nadzieję że mi też się uda!

Gusia to szybko umówili Cię na to wywołanie... ja po terminie, chociaż dopiero 1 dzień ale nawet nic gin nie wsponinał o wywołaniu - przynajmniej narazie! mam jednak nadzieję że obejdzie się bez tego...

mój wspaniały plan żeby na weekend być już z córcią w domu oddala się z każdym dniem

demonique to chyba czas do szpitala

Demonique a bardzo boli czy znośnie?

Demoniqe to Ty lepiej na szpital śmigaj.

Alex a jak u Ciebie?

Mi wszystko przeszło. Od godziny ani jednego skurczu.

demonique czas na szpital -jesteś następna

Ponaglam pytanie zadane w zeszłym tyg.-dziewczyny które rodziły i wróciły już do domku-co w szpitalu baaardzo wam sie przydało a co wogóle nie potrzebnie zapakowałyście do torby szpitalnej Gabi stwierdziła że suszarka jej sie nie przydała -a jak u was? Szczególnie dziewczyny po cc -było coś co szczególnie polecacie czy odradzacie ?
Swoją drogą gdzies wyczytałam o jakimś pasie poporodowym -wiecie cos na ten temat ? Znalazłam taki opis;
Wskazania- po porodach operacyjnych (cięcia cesarskie) - zabezpiecza przed wystąpieniem przepukliny pooperacyjnej, daje poczucie pewności i bezpieczeństwa, łagodzi bóle rany pooperacyjnej.Czy któraś po cc ma ,albo słyszała? Ja pamietam że po cc ciężko było mi chodzic,truptałam jak babcinka -na pół zgięta Może by mi pomógł po tym porodzie

Joasia ale czy ta rana po cc też nie powinna jak najwięcej oddychać? Ja pamiętam że opatrunek też mi szybko zdjęli,żeby powietrza więcej.