Mamusie MAJ 2013

Olka zrobili mu badania- uderzył się w główkę, poza tym ulało mu się niedługo po tym upadku, co ja wzięłam za wymioty.
W sumie to sie przynajmniej uspokoiłam, że wszystko ok.
Miał robione od razu RTG główki, USG główki i brzuszka. Lekarz powiedział, że możemy zostać na obserwacji w szpitalu, lub obserwować w domu i za 3 dni na kontrolę do poradni. Tak zrobiliśmy, w poradni jeszcze go okulista badał. Ale na szczęście dobrze.

A lekarz powiedział( chirurg dziecięcy zresztą, więc chyba pojęcie jakieś ma), że po takich upadkach dzieci często są śpiące, bo zazwyczaj się napłaczą i trzeba dać dziecku odpocząć.
A z tym pilnowaniem dzieci to czasami oczy dookoła głowy to mało... koleżanka opowiadała mi, że jej siostrzeniec siedział między nia a swoją mamą i nagle tak się wywinął, że spadł główką na płytki. Drugi znów (do dziś nie wiadomo jak to się stało) przewrócił na siebie kuchenkę gazową...gdyby to nie była dobra znajoma to bym w to nie uwierzyła.

Ogarnęłam w końcu trochę chałupę. Mąż śpi dziś w drugim pokoju. Faktycznie- chory facet to gorzej niż dziecko, bo ono nie wszystko rozumie... ech... mam nadzieję, że jutro będzie mu lepiej.

Mam nadzieję, że noc będzie w miarę, bo ostatnia znów ekstremalna.
A usypianie to też przeprawa. Już prawie zasypia, nagle pręży się, wygina do tyłu i płacz. Już nie mam pomysłu co z nim zrobić. A plecy mi padają już.

Hej ;**
Sto latek dla Olci

My dziś cały dzień u teściów bo eMek chodź prowizorycznie zmył tego grzyba obleśnego :/ Okazało się że już na szafie z tyłu się pojawił :/ no i musieliśmy wywietrzyć mieszkanie więc z tąd wizyta u teści ale było spoczko Kubula się naśmiecholił

Olka przykro mi, że się tyle stresu najadłaś ale nie obwiniaj się bo to i tak nic nie da

Ja Kubę sadzam mimo, że on sam nie siada ale siedzi bardzo stabilnie. Potrafi się podeprzeć i sięga po zabawki z każdej strony bez upadku czaaasem zdarzy mu się wywrotka na plecy jak robi się śpiący albo jak jest zmęczony już siedzeniem i to całkiem świadomie bo główkę tak wolno spuszcza żeby się nie uderzyć

Tysiak wiem co to znaczy z tym grzybem, pamiętam jak wróciłam z Zuzką ze szpitala, cały czas padało, więc dogrzewaliśmy olejakiem w domu, no i zaczęło wychodzić...nawet pod łóżeczkiem Zuzki był, tzn pod szufladą bo mamy łóżeczko z szufladą, no coś strasznego, teraz dociepliliśmy fundamenty i mam nadzieję, że więcej się nie pojawi...

Zuza robi podobnie jak Kuba, też kładzie się na plecy z uniesioną główką, żeby się nie uderzyć a nawet jak się przekręca z brzucha na plecy to delikatnie, zeby przypadkiem nie uderzyć główką o podłoge
A dzisiaj osiągnęła nowy poziom raczkowania, teraz na topie jest przesuwanie się na boki, ciekawe kiedy będzie do przodu, no i bez przerwy tyłek w górze i nogi wyprostowane, taki koci grzbiet

Czas spać Dobranoc

Też zmykam zaraz Dobranoc

iiiiii stooo latek dla Igusi 8miesięczniaczki naszej

Najlepszego dla 7-miesięczniakòw: Zuzi, Dianki, Gabrysi i Kubusia. No i 8-miesięczniaka Antosia.
I szczere chociaż spóźnione całuski dla Iguni.

My wczoraj pojechaliśmy do mojej koleżanki która ma miesięczną córeczkę (Jej oddaję wszystko po Irince). Jaka ta Jej Alicja jest malutka. Bałam się brać Ją na ręce. Mój mąż to bez problemu Ją wziął. No i tym sposobem Irina nie miała trzeciej drzemki bo jak jechaliśmy do koleżanki to zdrzemnela się ale to raptem 10minut drogi samochodem od nas i chciała spać jak wracaliśmy ale to jeszcze szybciej poszło bo bie całe 10 minut. Jak przyjechaliśmy to wykąpałam tą moją niedobrotę ale spać nawet nie myślała więc posiedziala z nami jeszcze i jak zaczęła marudzic to ululalam i poszła spać. Niestety ostatnio coś w nocy marudzi więc wstawanie do Niej kilka razy i teraz o 4:10 mleczko po którym Irina śpi bez mrukniecia a ja? Znowu nie mogę zasnąć.

Olcia co do upadków to nie mamy co się obwiniać. Czy Twoje dziecko chodzi głodne i brudne? Czy jest niekochane?

Ja też wypadlam z wózka bo "mądry" dziadek odpiął mi pasy którymi byłam przypięta. Stwierdził że krępują dziecku ruchy. No i obudziłam się i wychyliłam z wózka i wypadłam. Nic mi nie było ale rodzice strachu mieli co niemiara.

Igor jak był trochę starszy (miał około 1,5roku) skakał po łóżku i odsunęła Mu się pufa i upadł. Nie płakał i nic Go nie bolało. Obserwowalam Go i ok. Pojechałam do siostry i Igor zaczął się śmiać do Niej a Ona zauważyła że ma uszczerbniety ząbek i to jedynkę. Pojechaliśmy prywatnie do stomatologa i to tego samego wieczora. Pani powiedziała że jak nie boli to nic nie będziemy robić. A co pomoc pani doktor na to? A gdzie byli rodzice w tym czasie? Kuźwa byłam przy dziecku. Ale co poskakać nie może? To może zamknę dzieciaka w pokoju bez mebli i zabawek bo krzywdę sobie zrobi.

Głupota z tym spaniem jak masz wstrząs mózgu to zygasz jak kot glowa boli tak że nie da się spać ...


Vika kark już nie boli zostały biodra ae to już sie da przezyć... ehhh kiedyś mi trener mówił że na zakwasy trzeba dużo pić żeby coś tam wypłukać i jest jeszcze wapno czy coś co ulży w cierpieniu troszkę ...

Dziękujemy za życzonka

Wszystkiego co najlepsze dla Dianki, Kubusia, Gabrysi i spóźnione dla Iguni

M-brava masz rację, do objawów wstrząsu mózgu należą wymioty, ból głowy, ale również nadmierna senność i ospałość, a szczególnie niepokojące może być to, że dziecko nie może się wybudzić ze snu w tym czasie kiedy zazwyczaj wstaje, np. rano, więc jednak z tym spaniem chyba jest coś na rzeczy...

munecbraca to dobrze,że przechodzi bo w innym przypadku święta byłyby nie ciekawe ja miewam zakwasy nawet po upojnej nocy....i to na serio czasem jak za dużo poćwiczymy nie mogę zwlec się z łóżka.....ale ja tak miałam od zawsze czy ćwiczyłam czy nie.....dawniej dużo biegałam i jeżdziłam na rowerze a mimo to czasem ruszać się nie mogłam....

no ja po wypadku bardzo bałam się położyć Kinie spać...wstrząs objawia się wymiotami ale może zdarzyć się tak,że zanim dojdzie do widocznych objawów dziecko właśnie zaśnie i co ??? może nawet dojść do śpiączki...nie zaryzykowała bym.....lepiej troszkę poobserwować dziecko.....Wszystkiego co najlepsze i zdrówka przede wszystkim dla naszych 7-miesięczniaków i 8-miesięczniaków

Sto latek dla 7miesięczniaków Zuzinki, Dianki, Gabrysi i Kubusia oraz dla naszego już 8miesięczniaka Antosia

Nocka super Kubuś pospał do 8 ale pzy mleczku jeszcze mu się oczka kleiły to go położyłam i spał UWAGA do 10
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Nie mogę sobie z tym poradzić !!

Jeszcze się z mężem pokłóciłam Wszystko pod górkę

Już nie wiem co myśleć o tym spaniu, jak by nie było Weronia nie poszła spać zaraz po upadku.

Kurcze Vika upojne noce, ja to już nie wiem co to jest.

OLka spokojnie-Kacper walnął główką o panele i nic mu nie jest.
Gdyby coś się działo mała zachowywała się inaczej. Zauważyłabyś... a jeśli nic się nie dzieje, to nie zamartwiaj się niepotrzebnie.
Jeżeli już chcesz wierzyć w to "nie pozwolenie na spanie", to z tego co ja wyczytałam na tych forach, to niby przez 3 godziny dziecko nie powinno spać. Z tego co napisałaś to córcia zasnęła po takim właśnie czasie.
ALe ja jednak bardziej wierzę lekarzowi niż "specjalistkom" z tych forów.

Wiem co czujesz bo ja miałam podobnie. Też się zamartwiałam, nawet mimo badań w szpitalu. Niestety pewnie jeszcze nie raz mała zaliczy upadek i jako matki się musimy na to uodpornić

Kurcze zapomniałam Antoś dla Ciebie też wszystkiego dobrego

Ojj no przecież nie chodzi o to żeby nie kłaść dziecka całą noc spać, nie wiem z godzinę poobserwować, chyba każda z nas zna już swojego dziecko na tyle, że potrafi zauważyć coś niepokojącego.
Olka a upadek z łóżka to dopiero początek, przecież jak zacznie chodzić to jeszcze nie raz się przewróci, spadnie ze schodów itd. tego nie da się uniknąć, no chyba, że przywiązać do krzesła...

A Zuzanka dziękuje za życzenia


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Witam!
Na początek najsłodsze życzonka i buzialki dla 7 i 8 miesięczniaków

wekkend intensywny... sprzatanie, szykowanie jedzonka
Blanka na szczęście współpracowała jest taka kochana że szok
Wczoraj jeszcze udało mi się wyjść na spacerek... spała bite 2 godziny, a teraz właśnie jest z tatą na dworku i też śpiocha...o własnie wrocili trzeba odgrzac obiadek:)

odezwe sie pozniej

Alex właśnie schody!!Zamontowali nam je kilka dni temu w domu i o to u mnie cała awantura uważam, że są za duże odstępy między szczebelkami, tzn mamy takie metalowe rurki i boję się, że wypadnie, wszyscy mówią no przecież samej jej u góry nie zostawisz no ale teraz już wiem, że to nie trzeba dziecka samego zostawiać żeby coś się stało!