Mamusie MAJ 2013

Dzięki dziewczynki za wsparcie Plan odpoczynkowy od dziś wchodzi w życie bo rzeczywiście trochę jeszcze nam zostało do porodu, niech maluszek mój najukochańszy jak najdlużej siedzi w ciepłym brzuszku... Zastanawiam się tylko jak westia cienkiej i delikatnej szyjki ma się do porodu :-\ ale mam nadzieje że żadnego wpływu nie ma' choć boje sie troche żeby się nie uszkodziła...

Joasia Ty masz łóżeczko Klupś kołyskę ? Tak mi sie obilo o oczy... zadowolona bylas ? Bo sie zastanawaim nad kupnem

Sevilla dobrze że się odezwałaś i wszystko ok! Dzielna z Ciebie kobitka, ale zwolnij!!!

Kiniaczek tak właśnie myślę że skoro mówi że dobrze to musi tak być Ty też się nie martw na zapas swoją szyjką - jesteś pod obserwacją lekarza więc spokój:)

demonique ale Ty to jesteś zorganizowana:) ja to jeszcze nic nie mam do szpitala dla siebie jeszcze! A też się zastanawiam czy walizkę czy torbę - jednak sporo tych rzeczy jest...

Ewela ja do szpitala oprocz podkladow ktore dostalam od kolezanki bo zostaly jej po porodzie szlafroka i japonek to tez nic nie mam jeszcze, wlasnie patrze na allegro za koszulami do karmienia .....

Joasiu na tego Lidla to chyba nie ma co liczyć.
Wczoraj wieczorem pojechaliśmy z mężem i z rzeczy dla dzidziusiów zostały tylko płatki kosmetyczne, patyczki do uszu,podkłady do przewijania i wkładki laktacyjne.
Zależało nam na proszku, więc podjechaliśmy jeszcze do drugiego sklepu, który jest w okolicy. Okazało się, że został tylko do białych.
Po ciuszkach nawet śladu nie było.
Pani w pierwszym sklepie powiedziała, że ludzie ekspresowo wszystko wykupili.

Witam!

Sevilla gratuluje zapału i wytrwałości!!! Dzielna z Ciebie Kobietka. Uważaj na siebie i Maluszka

ja się załapałam jeszcze na tego lidla:
kupiłam rajtuzki rozm. 62-68 i proszek lovela kolor 2,8 kg za 22 zł.

Ja nawet na Lidla nie polowałam trzeba byłoby jak za komuny stanąć w kolejce o 5 rano żeby cokolwiek upolować

Hej dziewczyny

A ja myślałam, że tylko u mnie w Lidlu tak jest, że żeby coś kupić to trzeba iść na samo otwarcie bo później to już nic nie ma, a oni chyba mają taką taktykę szkoda trochę, ja często robię zakupy w biedronce i tam jak jest na coś promocja to dokładają systematycznie.

Też do szpitala już trochę pakuję sobie rzeczy, niby jeszcze trochę czasu, ale nigdy niewiadomo czy nie trzeba będzie wcześniej iść, różnie to bywa.

Co do koszul do karmienia to mam jedną o taką pl.sklep.italianfashion.pl/towar/1667/Do...acych_i_w_ciazy.html nie wiem czy wygodna będzie, ale była promocja i mąż mi kupił a jeszcze planuje sobie kupić jakieś dwie takie zwykłe na ramiączka

Wiecie co jutro mam wizytę u gina, dzisiaj miałam jakiś dziwny sen, śniła mi się wizyta i cały czas czuję jakiś wewnętrzny niepokój, że będzie coś nie tak

dzień dobry mamuśki!!!!

Alex-87 nie panikuj wszystko będzie ok...już taka nasza dola,że martwimy się na zapas!!!!!trzeba myśleć pozytywnie(ja wczoraj wpadłam w panikę jak robił mi usg przez 15 minut!!!)bo to najlepsze dla naszych maluszków!!!!


wczoraj byłam na szkole rodzenia i położna mówiła,ze odchodzi się już od sudocremu ze względu na cynk w składzie....a cynk to jest zaliczany już do lekarstw!!!!oczywiście jak któraś mama chce to może!!!w razie zaczerwienień leciutko posmarować !!!
Malutka będzie miała łóżeczko u nas w sypialni a że sypialnie mamy na piętrze to NIANIA przyda mi się bardzo w ciągu dnia!!!!
u nas do szpitala nie bierze się żadnych podkładów na łóżko ani wkładów dla mamy!!!!wszystko daje szpital!!!

a ja moje laseczki torbę do szpitala mam spakowaną już od tygodnia i czeka sobie!!!!ale przez poradnię diabetologiczną..bo tam też zostawiają na oddziale!!!

Witam dziewczyny
ja po wizycie wszystko ok białka nie mam takze ciesze sie bardzo ale dostałam opieprz od lekarza ze sie forsuje bo ostatnio bardzo mi sie spinał brzuch wieczorem i powiedziałam mu przepisał Buscopan i mam odpoczywac lezeć do góry tylkiem ,ale i też przepisał mi żelazo Tardyferon-Fol jak bierzecie 1 tabletke dziennie podczas posiłku kurde coś mi przeskoczyło w boku albo mały tak uciska ze chodzić nie moge boli jak diabli.A jutro jade na usg 3d to wkleje fotke zeby tylko mały był dobrze odwrócony a mąż robi dziś dla mnie obiadek ciekawe co wymyśli .A u mnie zima zawitała śniegu tyle nawaliło ze szok a co do proszku z Lidla to tez nie dostałam ale zamowie z allegro i płyn do płukania też.

tysiiiak to było dobre i jakby nie patrzeć sporo prawdy w tym jest

Daarikaa ja mam rożki kąpielowe bawełniane i ładnie wchłaniały wodę, frota też nie jest zła

co do butelek ja mam LOVI i sobie chwalę, smoczek mieliśmy z Aventa, dostałam w paczce wychodząc ze szpitala

ewela86 ja mam taki aspirator, jest naprawdę nieoceniony i moim zdaniem o wiele lepszy niż gruszka (ale oczywiście są różne opinie). Używałam go jeszcze do niedawna, dopóki Marcyś nie nauczył się wydmuchiwać noska.
Woda morska zdecydowanie TAK gdy dzidziuś ma nosek zatkany

Określanie wagi podczas USG trzeba przyjmować z przymrużeniem oka. Mojej koleżance przed porodem (rodziła w 37tyg) zrobili USG i stwierdził lekarz że dzidzia będzie ważyła ok 2800, a gdy podczas porodu dziecko utknęło w kanale rodnym i zdecydowali się zrobić jej cesarkę bo skurczy partych nie miała, okazało się że jej córeczka ważyła 4200 nie wiem jak lekarz mógł się aż tak pomylić. U mnie również się pomylił ale zaledwie o 400g

Te wagowe pomyłki to jakaś masakra, jeszcze jak się pomylą na minus to luzik, ale jak ma na usg 3 kg a przy porodzie nagle 4 kg to różnica jest

Sevilla napisał:

Dziewczynki ja żyje. Wczoraj otwierałam nową Żabkę, więc moje ostatnie dni wyglądały pracowicie, aż czasami zapominałam, że w ciąży jestem. Na całe szczęście mogę liczyć na synusia, który dzielnie znosi pracę mamy i dodaje jej kopów

gratuluję, zazdroszczę powera , synuś będzie zaprawiony w bojach, jakiś "rokefeler biznesu" będzie

joasia10015 napisał:

Achhh jesli chodzi o dzidzie w brzuszku to nie przejmujcie sie tak bardzo wagą bo to jest jakos dziwnie obliczane.Pamietam jak leżałam w szpitalu przed porodem i jakies dwa czy trzy dni przed porodem lekarz mnie zbadał -zrobił USG i mówi,,Ooooo tu to będzie malutki synus-około 2 kg.,,Ja wpadłam w panike-że może cos jest nie tak,że takie maluskie -a juz tydzien po terminie...Masakra!!! I wiecie co sie okazało po urodzeniu-waga 3330 kg.Hmmm- i ja sie pytam co to za obliczenie wagi?I jeszcze stresowanie mamusi Słyszałąm już kilka razy te ,,pomyłki,,z wagą -więc bierzcie to troszkę z przymróżeniem oka

Miałam podobnie z Oliwką, niecały miesiąc przed porodem mówili mi z usg że mała nie ma nawet 2 kilogramów, a urodziła si ę 3550 przy długości 52 więc wyglądała jak kluseczka (dorodna swoją drogą ). Oni wagę biorą na podstawie (chyba ) długości kości biodrowej więc to musi być orientacyjnie (jakbyśmy sobie pomierzyły i porównały wagi to by było ciekawie pewnie)

Własnie niestety te pomiary to takie dziwne! mam jednak nadzieje Hugo nie nabierze masy koksowej:)