Mamusie MAJ 2013

lalka napisał:

cześc Laski!!!!!!!

nie jestem monotematyczna więc nie będę wam pisała jak minęła noc

u mnie w domu wszyscy jedzą zdrowe produkty..więc problemu nie mam!!!
REKLAMÓWKI do szpitala????ale jak to...dlaczego???ja musiałabym mieć chyba z 5!!!no i pogniecie się!!!!!u nas słoneczko świecie!!!

ale humor mam zjebany!!!!

no kurdr właśnie też jestem zła jak nie wiem... nawet byłam w szpitalu i na drzwiach oddziału jest wywieszona kartka, że kobiety które przychodzą do porodu proszone są o pakowanie rzeczy w reklamówki...
wiecie... takie normalne reklamówki na zakupy. podpytałam czy może być ewentualnie taka torba wielokrotnego użytku jak to w supermarketach można kupić. taka mocna , z mocnymi uszami... ale NIE... muszą być reklamówki... BEZSENS...

Z tymi reklamówkami to rzeczywiście słabo... a jest na to jakieś realne wytłumaczenie ? Choć szczerze wątpię.....
Kurczaki do czego to dochodzi.... 21 wiek a tu z reklamowka do szpitala.... niedlugo zamiast klapek bedziemy musialy chodzic do porodu w foliowych workach ....

No to fakt- z tymi reklamówkami to jakaś beznadzieja. Dziwne że w szpitalu wolą żeby w salach walało się po podłodze kilka reklamówek z których wszystko będzie się wysypywać niż np jedna duża walizka lub torba w której łatwo utrzymać porządek i cokolwiek znaleźć... No ale cóż... co szpital to obyczaj

Co do obiadków to ja też nie mam lekko bo dla moje M. dzień bez mięsa jest dniem straconym a dla mnie mógłby w zasadzie mięso mogłoby nie istnieć... no może poza kurczaczkiem

Kiniaczek czytałam że do masażu krocza można użyć różnych składników typu właśnie witamina E, olejek migdałowy, jojoba, oliwa z oliwek albo jeszcze coś innego, ale akurat pechowo nie mam żadnego w domu więc tak czy siak trzeba się udać na zakupy i na coś się zdecydować

Idę na sniadanko bo mi maly zaraz wyskoczy tak się dopomina

Karola spokojnie, masz jeszcze troche czasu bo w zasadzie od 34 tygodnia najlepije robic masaż

a nawiązując jeszcze do tematu który poruszałyście wczoraj- mianowicie narodziny dzieciątka jako prezent urodzinowy dla mężów, lub innych bliskich. Taki prezent na pewno byłby niezapomniany do końca życia. Aczkolwiek tak sobie pomyślałam że większość z nas zrobi sobie też najpiekniejszy prezent z okazji DNIA MATKI Nawet jeśli urodzimy trochę wcześniej

Kiniaczek dlatego właśnie zamierzam zacząć na początku kwietnia a w sumie to mi nawet na rękę że nie mam żadnego olejku w domu- wcale mi nie spieszno do tego masażu hehe. Choć podobno jest skuteczny

Dzień dobry dziewczynki!
U mnie mroźno i słonecznie!!!
Ja tylko na chwilkę się przywitać bo przyjeżdża do mnie mama myć okna i prać firanki:)

Z tymi reklamówkami to bez przesady jak w PRL-u kurde

u mnie w szpitalu normalnie mozna z torba wejsc nie ma takiego przepisu że reklamówki jakieś


Mój M też lubi zdrowo zjeśc także nie mam z ty problemu no nie mówie zje czasem schaboszczaka ale sporadycznie on tez bardziej zupy woli

Sevilla ja też pochłaniam pomarancze i banany choc zrobiłam sobie przerwe od cytrusów bo pojawiło sie uczulenie za duuzo porostu jadłam ja nawet potrafie cytrynę pokroic sobie w plasterki i zjeść taką kwaśna

Karolka85 napisał:

Kiniaczek dlatego właśnie zamierzam zacząć na początku kwietnia a w sumie to mi nawet na rękę że nie mam żadnego olejku w domu- wcale mi nie spieszno do tego masażu hehe. Choć podobno jest skuteczny

Powiem Ci że szału nie ma ale jak ma pomóc to trzeba uilnie krocze masować

Super by było gdyby pomogło. Ponoć bardzo ważna jest też pozycja porodowa. Najlepsze są te pozycje wertykalne. Największa szansa uniknięcia nacinania lub pęknięcia krocza jest w pozycji "na kucki" lub klęcząca bo wtedy najbardziej działa siła grawitacji. U mnie w szpitalu na czas skurczy i oczekiwania na pełne rozwarcie można przybierać różne pozycje jakie się tylko chce, nie trzeba leżeć jeśli nie ma takiej konieczności, ale niestety gdy dziecko się rodzi trzeba się położyć na łóżko... Niby pozycja jest wtedy półsiedząca ale mimo to dziecko najbardziej napiera na tylną ściankę i wtedy nacięcie jest bardzo możliwe :/

Karolka85 napisał:

Super by było gdyby pomogło. Ponoć bardzo ważna jest też pozycja porodowa. Najlepsze są te pozycje wertykalne. Największa szansa uniknięcia nacinania lub pęknięcia krocza jest w pozycji "na kucki" lub klęcząca bo wtedy najbardziej działa siła grawitacji. U mnie w szpitalu na czas skurczy i oczekiwania na pełne rozwarcie można przybierać różne pozycje jakie się tylko chce, nie trzeba leżeć jeśli nie ma takiej konieczności, ale niestety gdy dziecko się rodzi trzeba się położyć na łóżko... Niby pozycja jest wtedy półsiedząca ale mimo to dziecko najbardziej napiera na tylną ściankę i wtedy nacięcie jest bardzo możliwe :/

U nas jest to samo... całą faze skurczy możez nawet na głowie stać ale jak maluch wychodzi to łózko, choć jest też stołek do porodu, położna mówiła że mało mam korzysta bo się boi a to własnie jest bardzo dobra pozycja do rodzenia, miednica się wtedy rozszerza i maluszkowi jest łatwiej.. nie mówiąc już o naszym kroczu... Póki co rozważam taką opcję - ale czy się zdecyduje nie wiem

U mnie na porodówce niestety nie mają stołka... więc zostaje mi tylko łóżko i mam nadzieję że jakimś cudem uda mi się uniknąć nacinania. Moją znajomą rok temu tak pozszywali że teraz myśli o tym żeby sobie jakąś kosmetyke zrobić bo sama ze sobą się źle czuje, no a poza tym ból po porodzie jest na pewno sporo większy gdy jest nacięcie...

Na pewno jest dużo większy po nacięciu, dlatego trzeba się zaopatrzyć w pompowane kółko do pływania dla dzieci żeby złagodzić trochę ból podczas siedzenia... Śmieszne trochę to kółko ale jak trzeba to trzeba

Tak jest. Kółko pompowane jest ponoć zbawieniem po nacinaniu.

witam mamusie
chyba dzis wszedzie taka sama pogoda slonecznie i mrozno

Moj M. zje jak zrobie cos zdrowszego ale i tak musi miec swoj obiad do tego

Ale masakra z tymi reklamowkami do szpitala :o nie jestem w stanie zauwazyc ani jednej zajety tego sposobu pakowania;p




uciekam bo sniadanko do mnie idzie :* a potem na obiadek do rodzicow