mamusie CZERWCOWE

Oj chyba o wszystkim juz czytam, zaczęłam od kolek, przez czkawki, kupki, katarek... Muszę chłonąć wiedzę bo jestem absolutnie zielona we wszystkim. A wydaje mi się, że Gabi ma kolki. Czasami kurczy nóżki, napina się i później wychodzi z tego bączek Czasami szybko, a czasami męczy się kilka minut. I zastanawiam się, czy to to. Ta herbatka bo mi Przemek kupił jest z koprem włoskim a podobno on działa właśnie na problemy z brzuszkiem więc zobaczę czy coś da.

Renata brawa dla ciebie w takim razie i czekamy na dużo dużo zdjęć maluszka

To super wieści. Ja miałam 3,5 i po 3 godzinach się zdecydowali na cięcie. Zobaczymy jak z Gośką pójdzie Trzymajmy kciuki żeby ja bolało jak najmniej.

To czekamy dalej bidulka juz minelo troche godz. Gochens trzymaj sie jestesmy przy tobie duchem.

Wisnia od kolek to chyba jestem specjalistka. Moj synek przez dwa miesiace je mial uwiez mi ze malutka darlaby sie w nieboglosy przy kolkach a mianowicie sa one regularne czyli kazdego dnia o tej samej godzinie ten sam wrzask nie do wytrzymania mam namysli ze serce ci sie kroi bo nie mozesz zlagodzic lbolu malenstwa. Dopiero jak kolka przejdzie maluszek wymordowany usypia ze zmeczenia. A prezy sie przy tym tak bardzo ze nie mozesz mu zgiac nozek bo tak silnie je prezy.
U Eryczka kolka pojawiala sie o 3 w nocy i puszczala o 6 nad ranem byl to dla mnie koszmar widzac jak dziecko cierpi. Nie chcialam go nikomu dac wtedy na rece bo myslalam ze przy mnie bedzie mu lepiej ale tak nie bylo ja zdenerwowana tym ze nic nie pomaga jeszcze podkrecalam sytuacje.
Nie wiem czy wszystkie kolki wygladaja mniej wiecej tak samo ale nie jest to nic przyjemnego.
Jedynie co pomagalo to kropelki z niemiec sab simplex

Moze poprostu malutka boli brzuszek bo zjadlas cos co ja moglo wzdymac w takim wypadku ta cherbatka jej pomoze.
Dodam jeszcze ze kolki pojawiaja sie z regoly po 1 miesiacu a bynjmniej nie znam nikogo u kogo malenstwo mialoby wczesniej
Dziewczyny lece sie przebiec po schodach moze cos sie ruszy

Natali to trochę mi ulżyło, może to zwykłe wzdęcia są ale ja strasznie uważam na to co jem i kurcze nie mam pojęcia co może to powodować Oby herbatka pomogła.

Dziś miała do mnie zadzwonić położna powiedzieć, o której godzinie jutro będzie i nie zadzwoniła, jakaś popieprzona, jak nie przyjdzie to nie wiem co wtedy, a to już nasza piąta doba w domu... :/ Jutro rano będę dzwonić do tej pindy.

Dziewczyny, która teraz w kolejce do rozpakowania?

renata gratuluje synka dzieki za dokladny opis porodu, napewno zrobilo mi sie lzej na sercu

bylam dzis u gin i nic nowego mi nie powiedziala, wszystko pozamykane i nic nie wrozy porodu a ja juz dzis myslalam, ze chociaz cos bedzie nowego. tyle nerwow i stresu mialam przez te dni, codziennie lazenie na 4 pietro z zakupami, sprzatanie, a ja nic nie bierze, twarda sztuka bedzie.

rozmowa z dupkiem przelozona na wieczor, bo spi po pracy i nocy u kolegi. jak na niego popatrze to az mnie telepac zaczyna, moze w koncu zrozumie, ze potrzebuje go teraz jak nigdy dotad, a on niech swoje strachy wsadzi gleboko... i mnie wspiera, a nie doluje. zobaczymy jak sie rozkreci sytuacja, ale bardzo mozliwe, ze bedzie spal do rana i znow bede w niewiedzy, co siedzi u niego w tym pustym lbie.

oj jak ja was czytam o lekatacji, kolkach, oczkach itd to dociera do mnie jaka ja jestem w tym ciemna, na szczescie bedzie przy mnie moja mama i podpowie mi co i jak.

Kasia czemu sie tak przejelas a cesarka? przynajmniej bedziesz juz miec z glowy stress zwiazane z bolami. no i najlepszy przyklad to Wisnia, ze cesarka wcale nie musi byc taka straszna jakby mi terz ktos zaproponowal cesarke, bieglabym do szpitala.

Kakaszka mow otwarcie mu co ci lezy na sercu, wkoncu siedzicie w tym razem teraz bedziecie tworzyc rodzine i bardzo wazne jest zebyscie oboje sie angazowali w to wszystko co was czeka, a jak mu kawalerka jeszcze w glowie to tylko problemy z tego wynikna musisz mu postawic ultimatum ze o wyjsciach decydujecie wspolnie i w takiej sytuacji gdzie jest juz dziecko nie ma miejsca na wypady z kolegami a bynajmniej wszystko ma swoje granice. Trzymam mocno kciuki zeby rozmowa dala jakies rezultaty.

Wróciliśmy właśnie z dwugodzinnego spacerku. Malutka jak tylko poczuła dwór to od razu zapadła w sen

Gochens współczuję ci kochana...wiem co czujesz. Też miałam bóle nie do zniesienia...miejmy nadzieję że szybko coś zaradzą a nie tak jak u mnie po 19 godzinach męczarni dostałam PDA (ZZO) i później jeszcze 5h zanim Lenka się pojawiła.

Zaraz wstawię Wam moją Lenitę

Moja malutka wczoraj w nocy też miała wzdęcie. Czułam twardy brzuszek, wyginała się i pojękiwała. Masowałam jej wtedy brzuch ręką i daliśmy jej herbatki koperkowej i od razu kupal poszedł wielki

Lenita z wczorajszej kąpieli i z przedwczoraj

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Haniu my też staramy się masować brzuszek, ale trochę nam pępiwinka przeszkadza... Mogłaby już odpaść...

My też musimy pójść jutro na jakiś spacerek, Przemek mało pracy ma w sumie tylko rano więc może go wyciągnę, najpierw oczywiście dam mu odespać te nieprzespane noce bo bidulek jest padnięty... Więc jutro koło południa drzemka, obiadek i spacerek I oby ta położna przyszła.

Właśnie ściągnęłam prawie 100ml! To się Gabryśka naje na kolacje no

Kasia bedzie dobrze zobaczysz,lezała ze mna dziewczyna na sali po cesarce ,powiedziała ze nie jest az tak zle ,sam fakt ze to juz po wszystki i ze dzidzius jest cały i zdrowy było dla niej wielka ulgą,trzymam za wszystkie kciuki

Haniu Lenka jest slodziutka jak tak patrze na wasze maluski to coraz bardziej sie mojego doczekac nie moge, jeszcze z kazdym dniem rosnie strach czy wszystko z nim wporzadku niech juz sie to skonczy.

Dziewczyny jest w internecie fajny masaz na kolki bole brzuszka jak wykapie Eryka to poszukam i podam wam linka fajnie dziala na perystaltyke jelit.

Dzięki Natali za komplement Lenka się cieszy

Na majówkach dziewczyny piszą o rurkach Windi na kolki. Ponoć rewelacja. Ale trudno je dostać. Zresztą zależy chyba od miasta. Jedne zamawiają na allegro inne dostają to w aptece.

Moj mąż jest udany ... te ich męskie rozmowy ... właśnie lecą chłopaki w kosmos ...

A lenka słodka jest

Lenka, jesteś małym słodziaczkiem Widzę, że równocześnie kąpie Cie tato i mama zgrany duet

Wiecie, od 14 miałam dziś skurcze co 20 minut, później co 15, a nastepnie co 30 i co godzinę a już myślałam, że coś się wyklaruje

Oj kolki są przesrane...Emi miała przez 2 miesiące...i to tak samo jak Natali...tylle, że potrafiła nie spać od 1 do 6 rano....zmieniałam się z D. żebyśmy choć trochę zażyli snu...ale gówno pomagało, chociaż mieliśmy mnóstwo specyfików...teraz dzięki Hani zaopatrzyłam się na wszelki wypadek w sab simplex...mam nadzieję, że maluszek nie będzie miał tego świństwa, a jeśli już to ten specyfik mu pomoże,

Napisałam do Gochy...czekam na sms...mam nadzieję, że już tuli Alanka w ramionach.
Dostałam odpowiedź
" A skąd! Czekałam na anestezjologa 3 godziny, po czym kłuli mnie trzy razy a znieczulenie nie działało. W końcu dostałam za 4 razem takie jak do cesarskiego cięcia, teraz leże i czekam. Na szczęście skurczów nie czuję bo te wcześniejsze, to obłęd...oxy leci, a szyja na 6cm, mówią, że może dziś urodzę"

Ja pierdziele, ale oni ją męczą, przecież już tyle czasu minęło aż jej wody odeszły..

Agusia...kąpał tylko tata mama zakrywała ręką hamburgerki do zdjęcia

Oby nasze dzieci nie miały kolek. Oj tak. Ja też mam Sab Simplex w razie "w" ale mam nadzieję, że nie będzie potrzebny...a jak nie pomoże to zobaczymy te rurki...ale modlę się, że nie będę musiała nawet tych kropli używać.

Oj Agusia...jak czytałam na początku co ile masz skurcze to zaczęłam się już cieszyć...ale, ale...zaczyna się coś dziać bardziej...malutki chyba już mamusię przygotowuje coraz bardziej

Kurcze Gochens ma podobnie do mnie też czekałam na anestezjologa ale 1,5h i też mi za pierwszym razem źle znieczulenie podali i musiał się wkuwać drugi raz...tyle tylko że za drugim razem zadziałało. I też po znieczuleniu podawali mi oxy by rozwarcie szło szybciej. Gosia ma na prawdę bardzo podobnie do mnie. Współczuję jej na prawdę. Matko zaraz sobie swój poród przypominam.
Gosia trzymaj się !!! Dasz radę !!! Trzymam za Was kciuki !!!

Agusia to juz cos a narzekalas ze nic sie nie dzieje, kto wie moze jutro po ktg juz cie zostawia.

Wtedy tylko ja zostane weteranka ja ktg mam w czwartek o 9 rano mam zamiar najesc sie slodkiego zeby maly nie przestawal sie ruszac to i moze mnie zostawia

Moje dziecko.wlasnie je kolacje nie moge sie na niego napatrzec zazyczyl sobie klopsiki z obiadu i wcina je jak malpa kit, i przegryza makaronem.

Haniu te kropelki mozesz malej podac nawet na zwykly bol brzuszka albo zaparcia ja sama je stosowalam jak nie moglam sie zalatwic