mamusie CZERWCOWE

Rysa...mysle, ze co dziewczyna, to inna opinia...wszystko zalezy od tego czy mieszkasz w domu, czy w bloku...i na ktorym pietrze.
ja jestem zadowolona z tako warriora, bo gondola jest dluga i szeroka...budka fajnie zakrywa dzidziusia, no i spacerowka tez fajna..minusem jest waga, bo sam stelaz to jakies 10kg...a z gondola badz spacerowka jakies 15,16kg...schodze z pierwszego pietra i jakos daje rade...ale jesli ktos musialby wozek sprowadzic z wyzszych partii bez windy, to juz kiepsko...
I jeszcze jedna wada...ciezko sie jest dostac do koszyka pod wozkiem...oczywiscie sa zamki wiec sie da..ale trzeba sie schylic
Z tego, co sie orientuje, to chyba Malgosia wybrala tako activ..

Moim zdaniem to dobra, polska firma...ja kupilam wozek na stronie krolestwo dziecka...i za wszystko zaplacilam 1200zl...stelaz, gondola, spacerowka, fotelik samochodowy, torba na wozek, folia przeciwdeszczowa oraz przeciw moskitierom...

Haniu,
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Cześć Wszystkim. Ja właśnie wróciłam ze sklepu i przytachałam z Netto piłkę fasolkę do ćwiczeń Bardzo się cieszę bo polowałam na taką jeszcze przed ciążą, a jest moim zdaniem świetna do ćwiczeń w ciąży i w pierwszej fazie porodu, w czasie skurczy.

Teraz jadę na cmentarz zapalić walentynkową lampkę mojemu niedoszłemu mężowi.
Może wpadnę jeszcze pod wieczór.
Życzę Wam, Waszym wybrankom i Waszym owockom, serduszkowych walentynek pełnych miłości.

To też Agusia miałaś nie zły sen Nie wiem skąd nam się to bierze. Ja nawet o takiej tematyce książek nie czytam i filmów nie oglądam (przynajmniej teraz jak jestem w ciąży).

Pan już był spisać liczniki...ale spisał tylko od kaloryferów a jak się zapytałam kiedy będą spisywać od wody to powiedział, że nie wie oby nie wtedy jak będę w PL

Ikunia trochę smutno, że na cmentarz ukochanemu znicz...ale czasem tak już życie niestety pogmatwa. Ściskam Cię mocno

Mój idąc do pracy powiedział, że mam jakąś romantyczną kolację przy świecach przygotować (jak bym o tym nie wiedziała )...jakąś pizzę zrobię i finito

A co do wózków rysa...to ja już przestałam czytać jakiekolwiek komentarze/opinie. Bo zawsze do jakiegoś się ktoś doczepi. A to że koła odpadają, a to że ciężki, a to że stelaża nie idzie łatwo zamontować i trzeba się 2 lata męczyć by to zrobić...ech szkoda nerwów. Wybieram taki jaki mi się podoba i już. Swoją drogą nie spotkałam się jeszcze z odpadającymi kołami we wózkach a w swojej karierze trochę tych wózków napchałam się (dwójka kuzynów , trójka od znajomych ... plus opinie od rodziny z dalszych stron...i nikt na żaden wózek nie narzekał, a mieli różne).
A tym co koła odpadają to chyba jak wkładają do wózka 10 letnie dziecko i ciągną je po piachu...to może wtedy tak

Co do wózków to też juz nie mam sił ważne ze każda z nas kieruje się przy jego wyborze dobrem mmaluszka dla każdej z nas jego bezpieczeństwo jest najważniejsze a wózka idealnego nie ma chyba my wróciliśmy z sądu, zachaczylam o sklep i kupilam pare rzeczy do naszego mieszkanka no i komplecik dla Bartusia

Dzięki dziewczyny za rady. Ja tez juz mam głowe cięzką od tych wszystkich opinii Zdecyduje się chyba na Tako(jeszcze nie wiem napewno jaki model)albo może uda mi się namówić mojego R. na x-landera Jeszcze pochodze po salonach wózkowych i porównam jak wyglądają na żywo, bo dotychczas tylko na internecie patrzyłam Mieszkam w bloku na 1 piętrze ale żeby dojść choćby do sklepu to musze pokonać niezłe wyboje i przeszkody więc zależy mi żeby był dość lekki, no i koła muszą być odpowiednie

A co do snów to chyba hormony na nas działają Mi się ostatnio śniło że wszystkie zęby mi wypadły, był tak realistyczny że nawet R. mówił,że mlaskałam w nocy i wydawałam buzią jakieś dziwne odgłosy...Trochę sie zmartwiłam bo podobno sny z zębami to jakieś nieszczę ście w rodzinie No i w dzień po śnie wanienka pękła.byłam przerażona. ale mam nadzieję,że to tylko zabobony

Właśnie mi dzisiejszej nocy też się śniły zęby wypadajace

ZROBIŁAM TABELKĘ NASZYCH MALUSZKÓW ALE NIE WIEM JAK JA WSTAWIĆ Zobaczcie jaką łądną tabelkę zrobiłam...ale co z tego jak nie w tym formacie co trzeba...a nie wiem jak zmienić

Dziewczyny,nie zamartwiajcie sie snami. Mnie tez sie siły zeby jak bylam w ciazy z Emi.

Rysa my kupiliśmy w ciemno Roan Marita i póki co jestem zadowolona, zobaczymy, jak będzie wyglądało to w praktyce. Ale jest świetny, skrętny, zwinny, lekki, gondola olbrzymia, a spacerówka też na pewno starczy na sporo. Ogromny kosz na zakupy i bardzo łatwo dostępny, pojemna torba. Bardzo łatwo się go składa, jednym ruchem. Do tego dużo wersji kolorystycznej, więc bardzo go polecam

Ale mi dziś brzucha wywaliło, czuję się jak wieloryb

Ponoć zęby jak wypadają we śnie nie jest nic fajnego. Swoim snom to ja na pewno nie wierzę, ale np. sny mojej mamy często coś znaczą. Mi się teraz śni często dziecko. Albo zapominam gdzieś je na mieście, albo zapominam parę dni karmić, albo w ogóle nie patrzę na nie i jestem pewna, że to nie moje. To pewnie Lęki związane z tym jaką będę matką.
Co najbardziej mnie śmieszy w moich snach, że kiedy mi się śni jakiś bardzo fajny facet to ja się z nim nawet nie mogę we śnie pocałować, bo taką mam barierę, że mam Łukasza i już.

Ja właśnie wróciłam ze sklepu. Skisiłam się na nachosy chili, jutro tyłek będzie piekł jak cholera
Dziś dzień i wieczór sama spędzę, bo mój chłopak w pracy, więc nie czuję tych walentynek.

Mi tylko raz śniło się, że wróciliśmy ze szpitala i ja nie wiedziałam, kiedy karmić dziecko (wtedy to był chłopiec, bo jeszcze nie wiedzieliśmy). I te noworodek przyszedł do mnie do łóżka i zaczął mówić, że jest głodny, a Przemek krzyczał na mnie, że jestem złą matką, bo go nie karmię. Ale to tylko raz ten sen miałam, dość dawno.

Kakaszka moja walentynka też dziś poza domem, wróci dopiero koło 19 pewnie... Ale wieczorek spędzimy razem

Mi bardzo często sie powtarzaja sny,najczęściej powtarzający się to morze,plaża albo rzeka.A inny to że gdzieś ide,ide,ide i nie mogę dojść bo się wiecznie wracam albo czegoś zapominam Za to już nie pamiętam co mi sie wtedy śniło, ale jeszcze nie wiedziałam że jestem w ciązy i sen oznaczał, że moje zycie diametralnie się zmieni...moze coś w tym jest

Haniu super ta tabelka, ja niestety nie wiem co zrobić zeby zmienić format.Może trzeba w innym programie spróbować

Wiśnia wózek fajny, wezmę pod uwagę przy kupnie.Chyba jedyną wadą jest waga,chociaż mało się różni od innych ale zobaczymy

Kakaszka, Wisnia mogę się dołączyć do brzuszkowych walentynek?

Wróciłam niedawno z cmentarza i wiecie co mam wisielczy nastrój. Przytłoczyły mnie te walentynki strasznie oprócz tego mielibyśmy dzisiaj rocznicę poznania, a tak obiecywałam sobie, że się nie dam i będę twarda, że pojadę zapalę znicz serduszkowy i poopowiadam mu o nas. Nie dałam rady. Ryczałam jak dziecko, do tego z nosa kapało ciurkiem a ja nawet jednej chusteczki przy sobie...masakra.

Podjechałam jeszcze na chwilkę do dziadków i pradziadek stanął na wysokości zadania i dał Zosi ( Nie mi ) Bąbonierę walentynkową i mnie skrzyczał strasznie, że to już 6 miesiąc a ja taka chuda i kazał mi wszystkie czekoladki dzisiaj zjeść żeby Zosia była szczęśliwa, bo pewnie ją głodzę. Rozśmieszył mnie

Ikunia trudne są takie sytuacje, w szczególności jak wiązało się z Tą osobą przyszłość

Ale przynajmniej pradziadek Cię rozśmieszył i okazuje się,że jest kolejną osobą która będzie Cie i Twoje dzieciątko wspierać