Lipiec 2011 nalezy do Nas

Różyczkowidze,ze temat karmienia nocnego nadal nierozwiazany...ja już ci pisałam co o tym myślę..nie wiem,moze nie zauważyłaś,ale moim zdaniem nie ma co kombinować,pokarm mamy nie jest tak kaloryczny jak mleko modyfikowane..chociaż mój Mikołaj pije juz to mleczko i nadal budzi się w nocy na jedzonko, moja Głodomorra Mała :)Wiesz mozesz próbować metod jest wiele.. ale już niedługo Bianka zacznie jeść inne pokarmy ..moze wtedy będzie łatwiej oduczyć ją nocnego picia mleczka, to bedzie chyba lepszy czas,ale to moje zdanie
Moje nocne pobudki nie są już dla mnie tragedią... chyba przyzwyczaiłam się..jeszcze troszkę,a za jakiś miesiąc spróbuję Mikołajka też odzwyczjać

Obiadek był super, to mój taki mały sukcesik hi hi
Różyczko dzięki za kolejny pomysł (no własnie chodziło mi o to jak zrobić jakiś sosik do mięska i wczoraj kombinowałam z tym przepisem Oposka (ona tam napisała, żeby mąkę kukurydzianą dodać a ja zwykłej dodałam i było git)
No fakt mój M ma jakiś instynkt i cięzko się przyznać ale to on jakieś wielkie przełomy u dzieci obserwuje pierwszy albo dzięki niemu coś zmieniamy w ich wychowaniu
Był przy tym jak Szymuś pierwzy raz się podniósł w łóżeczku i zrobił kilka kroczków przy barierce, jak Szymuś bez trzymanki zrobił pierwsze 3 kroczki, pierwszemu udało mu się nakarmić Szymonka całym słoiczkiem gerbereka i nawet dziś pierwszy raz dał Dominiczkowi 3 łyżeczki jabłuszka ze słoiczka
Fajny z niego tatuś i cieszę się jak się tak angażuje, więc należy mu się wreszczie jakieś przyzwoite żarełko
Oj te budzenie co 2 godz mega męczące Mój na początek zasypia na 3,5-4 godziny a później budzi się co 2,5 godziny jak dobrze pójdzie a czasem co 1,5 godziny i też niczym go nie oszukam tylko jedzenie i koniec


Ewa ja nie wiem np czy bym tak poznała na żywo jakbym którąś z Was spotkała przypadkiem na ulicy
A ja spotkałam się jakiś czas temu jak byliśmy u mojego M w górach z koleżanką z czerwcówek, bo ona tam też przyjeżdza i akazało się, że chodziła z moim M do jednej klasy w podstawówce

aniu ja Ciebie nie widziałam chyba na zdjęciu więc chętnie zobaczę a mam pamięć fotograficzną, potrafię zastanawiać się 15 minut na ulicy skąd kogoś znam i nie przestanę dopóki nie dojdę hihihhiih

aska MM nie do końca rozwiązuje problem, kiedyś wyszłam do kosmetyczki mały dał tacie popalić i mąz zrobił butlę z MM a młody zjadł 130 ml i po 2h gdy wróciłam i tak cyca do dna wydudlał, com dziecko to inne trawienie, inny głód

Ewkano właśnie napisałam,że mleczko moedyfikowane nie jest gwarancją i rozwiązaniem na przesypianie nocek... chociaż przyznam,ze wiele słyszałam,ze po MM jest lepiej..ech.. mi to jakoś nie przeszkadza..czasami chodzę jak lunatyk hihi bo w dzień nie odsypiam,ale nie narzekam

Wiesz ,ja teraz daję Mikołajkowi kaszeczkę na noc..przez to ulewanie, strasznie się tego boję, a po mleku często mu się to zdarzało..dzisiaj zakrztusił się herbatką.. i to nie podczas picia,ale 5 min po,szłam odnieś butelkę,a on mi się dusi,czerowny cały..szybko go przechyliłam,po pleckach poklepałam,a on nic..myślałam,ze zwariuję...ale poleciało noskiem i buzią no i krzyk..kurcze..moze za łapczywie pije??

a i gratuluję ekstra pamięci też chciałabym mieć taką świetną pamięć fotograficzną

Ciekawe jak tam chrzciny Oluni

Dziewczyny..szukając nowego fotelika dla Mikołajka znalazłam coś takiego:
allegro.pl/aprica-wyjatkowy-nowy-fotelik...lat-i1921151751.html

SUPER!! Szkoda,ze wcześniej tego nie widziałam bo na 100% kupiłabym

aska nie mamy ulewania więc temat jest mnie obcy, ale zbyt szybkie łapczywe jedzenie może powoduje, zaleganie gdzies pokarmu i chlusta po jakimś czasie...

ewitkun napisał:

różyczko wszystko co mogłam zaproponować, co sami robimy o czym mówiła lekarka opisałam. to co powinno być jest teorią a życie pokazuje, że jest inaczej, nie znam odpowiedzi na Twoje pytania. ja próbuję przesunięcia wieczornego i tego się trzymam Antek budzi się 1-2 razy a 3 to już około 6 więc wstajemy na śniadnie z mężem :)nie narzekam tylko kiedyś budził się 1 więc chciałabym dojść przyczyny..... wiem najwygodniej byłoby dać butlę z kaszą choć ona też nie zawsze pomaga. trzeba eksperymentować i tyle. przepraszam, że nie pomogę

no wlasnie Bianka tez wczesniej budzila się tylko 2 razy i nie wiem czemu teraz ma taki regres
kaszka nie rozwiązuje problemu nocncyh pobudek - Hoborr pisała zdaje sie, że podaje kaszke Adusi a ta i tak sie budzi często

Aska kurde współczuje tego stresu, mi sie Młoda raz zakrztusiła tak,ze musiałam ją pukać po plecach odwróconą do góry nogami
Bianka też ulewa cały czas - tzn. tak chlusta i pediatra twierdzi, ze to od zbyt lapczywego jedzenia własnie

Różyczkoja zamierzam wrócić do pracy dopiero pierwszego października, mała już pewnie będzie chodzić i będzie jadła wszystko, to nie będzie problemó z karmieniem, bo pewnie cyca już nie będzie muszę już zacząć pytać o żłobek. Kasy będzie mniej, ale wolę z małą posiedzieć,macierzyński kończy się 11 grudnia i póżniej przedłużą o dwa tygodnie no i pójdę na zaległy urlop 20 dni i oddadzą urlop za przyszły rok 20 dni to już będzie marzec i może jakoś w maju jak Zuzia będzie już większa to wezmę jakieś dziecko pod opiekę

aska27 napisał:

Różyczkowidze,ze temat karmienia nocnego nadal nierozwiazany...ja już ci pisałam co o tym myślę..nie wiem,moze nie zauważyłaś,ale moim zdaniem nie ma co kombinować,pokarm mamy nie jest tak kaloryczny jak mleko modyfikowane..chociaż mój Mikołaj pije juz to mleczko i nadal budzi się w nocy na jedzonko, moja Głodomorra Mała :)Wiesz mozesz próbować metod jest wiele.. ale już niedługo Bianka zacznie jeść inne pokarmy ..moze wtedy będzie łatwiej oduczyć ją nocnego picia mleczka, to bedzie chyba lepszy czas,ale to moje zdanie
Moje nocne pobudki nie są już dla mnie tragedią... chyba przyzwyczaiłam się..jeszcze troszkę,a za jakiś miesiąc spróbuję Mikołajka też odzwyczjać

Asiu a jak zamierzasz próbować go odzwyczajać?
piszesz, ze metod jest wiele - a jakie sa jeszcze inne oprocz późniejszej pory posiłku, dawania kaszy, czestszego karmienia w dzień, oszukiwania smoczkiem lub wodą?
napisz prosze jesli jeszcze jakies znasz...
bo ja już nie mam wiecej pomysłów

aska27 napisał:

Dziewczyny..szukając nowego fotelika dla Mikołajka znalazłam coś takiego:
allegro.pl/aprica-wyjatkowy-nowy-fotelik...lat-i1921151751.html

SUPER!! Szkoda,ze wcześniej tego nie widziałam bo na 100% kupiłabym

o kurcze ale fajnyyyy taki by mi sie przydał teraz w tej podrózy bo Mloda taka zgnieciona byla cały czas w tym naszym Maksi Cosi


Kaska no mi tez się urlopy kończa 5 marca.
No fajnie z tym dzieckiem do pilnowania wymyslilas w październiku to już bedzie pannica z Zuzi

Różyczko czas pokaże,bo metod jest wiele jak juz pisałam np. podchodzenie do dziecka gdy się obudzi,głaskanie i nie dawanie mu mleczka..i tak cały czas..podobno już 5 noc nie obudzi się,ale mnie to nie przekonuje, ewentualnie podawanie wody zamias mleka... no nie wiem wg mnie skoro takiemałe dziecko budzi się to widocznie potzebuje, bo piwerwszy rok życia to przecież czas intensywnego wzrostu, a do tego potrzeba energii, hm..jak w tej Zaklinaczce było napisane..to mozna tez podawać więcej jedzonka w ciągu dnia. W sumie każde dziecko jest inne np tak jak Olak Lucy..śpi grzecznie czy tak jak mój Mikołaj woła mleczka..wiem,ze to też moze być przyzwyczjenie..zawsze przed pójściem do kuchni czekam chwilkę,bo moze Mikuś tylko się przeciąga i zasnie...a w ostateczności idę! Po 6 miesiącu znacznie więcej nasze bobasy będą jadły i też inne potrawy.. tak więc moze metoda T. Hogg..nakarmić w ciągu nia tutaj może się sprawdzi. Będę prówowała metodą prób i błędów,ale na pewno nie będę odmawiać mu jedzonka gdy będzie wołał.Tylko takie nocne jedzenie nie jest wskazane u starszych niemowlaków,mam nadziję,ze do tego 6 miesiąca uda mi się oduczyć Mikołajka.

echh..no ale teoria teorią ,a praktyka swoje

W pszukiwaniu nowej metody oduczania bobasa picia mleczka w nocy..znalazłam coś takiego:

"mikołaj ssał cyca do 2 roku życia również w nocy.zgadzam się,że tu jedynie konsekwencja i cierpliwość pomogą.musicie przemęczyć się kilka nocy...ja smarowałam sutki musztardą i mały nie chciał.oczywiście nie obyło się bez płaczu,krzyku...powodzenia!"

hmm...dziwny sposób... jak dla mnie to przegięcie~!!!

A co do ciuszków,mam problem z głowy, kuzynka urodziła synka..a ze nie była przygotowana na chłopca..i wszystko ma różowe dla niego...to poprosiła mnie o ratunek,oczywiście torba już przyszykowana:laugh:

www.smyk.com/pajac-dziewczecy-surreal-bu...ubranka-dla-dzieci-p
www.smyk.com/kamizelka-dziewczeca-rozmia...ubranka-dla-dzieci-p
www.smyk.com/princeska-hearts-rozmiar-86...ubranka-dla-dzieci-p
www.smyk.com/bluza-dziewczeca-surreal-bu...ubranka-dla-dzieci-p
www.smyk.com/kamizelka-chlopieca-rozmiar...ubranka-dla-dzieci-p
www.smyk.com/sukienka-bez-rekawow-the-wi...ubranka-dla-dzieci-p
www.smyk.com/spodnie-chlopiece-woof-rozm...ubranka-dla-dzieci-p
www.smyk.com/kamizelka-chlopieca-winter-...ubranka-dla-dzieci-p
www.smyk.com/czapka-dziewczeca-rozmiar-4...ubranka-dla-dzieci-p
www.smyk.com/kurtka-chlopieca-rozmiar-80...ubranka-dla-dzieci-p


itp..itd... ech..nie mogłam się powstrzymać, musiałam Wam pokazać!!!

Asiu mam nadzieję, że Mikołaj po kaszce już tak nie ulewa?
Wiesz ja też lubię przeglądać te słodziutkie różowiutkie maleńkie ciuszki

Dziewczynki mam takie pytanie może coś wiecie na ten temat i mi podpowiecie. Do około 26 grudnia mam urlop macierzyński. Potem przedłuże go jeszcze o dwa tygodnie. Mam zaległy urlop 23 dni. Więc jak to wszystko wykorzystam to już będzie końcówka stycznia 2012 r. Dalej chce iść na roczny urlop wychowawczy. Czy w związku z tym przysługuje mi urlop za 2012 r.,który mogłabym wykorzystać np.zaraz po urlopie za 2011 r tak żeby zachować ciągłość?? Czy dopiero po urlopie wychowawczym ? Czy jak to wogóle jest???