Lipiec 2011 nalezy do Nas

happymamma napisał:

Ha! Ja aktualnie poszukuję również kolejnego kombinezonu dla Jasia i z całą stanowczością stwierdzam, ze dla dziewczynek są ładniejsze Mąż jednak nie pozwala różowego

ech te stereotypy

Bianka ma jedne niebieskie spodnie i wszystko byloby super gdyby nie to,ze....wyglada w nich jak sliczny chłopczyk

Witam witam:)

Asiu współczuje niefajnej nocki, oby dziś było lepiej.
Dziwne, że tak mu się ulewa, trzeba być bardzo czujnym, żeby kurcze się nie zakrztusił
Miejmy nadzieję, że to tylko chwilowe.
I czekamy na fotki w nowym kombinezonie

Lucy super, że ładnie Ola przespała A z tymi ciuszkami to czasem jakieś niewymiarowe są te rzeczy Kurcze szkoda butka
Dominiś sporadycznie juz kaszle ale za to bardziej marudny i ciągle łapie stany podgorączkowe, więc 2 razy dostał już Paracetamol w syropku

Asiu, Lucy przeprowadzka za miesiąc do mieszkanka piętro wyżej
Zdecydowaliśmy się bo tańsze, ale za to też mniejsze Ale jak mus to mus
Zobaczymy czy się pomieścimy bo tyle rzeczy mamy, że szok
Teraz cały czas przegladam rzeczy i jak coś niepotrzebne wystawiam na gumtree i może uda się posprzedawać i jakaś kasa wpadnie.
Pietro będzie pierwsze bez windy więc ćwiczenia kilkukrotne w ciągu dnia zaliczymy
A praca to tylko dodatkowe dyżury w lecznicy niedaleko nas i byłam juz tam 3 razy i nawet nawet Na razie mało zleceń ale może jeszcze się rozkręci jak ludki mnie poznają

Kasiu oby zmądrzał Twój Mąż A kaczucha super
Co do palca to podzielam Twoje zdanie, że lepiej przyzwyczaić do smoczka, bo łatwiej go zabrać dziecku przy odzwyczajaniu
Mój Szymonek nigdy nie chciał smoczka mimo prób wielokrotnych i teraz ssie palca i za chiny nie da się go oduczyć Niby coraz mniej bo staramy się go zająć różnymi rzeczami, ale to porażka. Żadne smarowanie palca nie było skuteczne Na tłumaczenie nie reaguje
Teraz Dominika przyzwyczajamy do smoczka i tyle

Ewa teorie teoriami i super jak dzieciaczki się do tego stosują i ładnie da się je "ustawić", ale często bywają wyjątki od reguł i wówczas żadne ksiązkowe metody nie skutkują
Mój Szymonek ssał najpierw rączkę a później z czasem zaczął kciuka. Nie dało się go pilnować 24godz na dobę bo potrafił obudzić się w nocy i wkładał palucha To go uspakajało I teraz mamy problem
Co do czasu karmienia dziecka też reguł nie ma.
Szymon jadł tylko moją pierś i ssał dosłownie 5 minut (czasem 7 a wyjątkowo 10 min) i się najadał Lekarze się głowili, ważyli czy na pewno się najadał, chcieli go dokarmiać i takie tam a on 5 min jedna pierś i koniec Za 3 godz 5min druga pierś
W nocy budził się 1-2 razy i też błyskawicznie się najadał A jakie odgłosy wydawał przy jedzeniu aż wszyscy się śmiali, szkoda, że tego nie nagrałam
Strasznie głośno łykał i takimi wielkimi chłystami jadł, wręcz pochłaniał to mleko całym sobą
Wiesz z pierwszym dzieckiem jakoś wszystko było prostsze i on był bezproblemowy, istny aniołek a teraz dopiero z Dominiczkiem rozumiemy co znaczy mieć niemowlaka

takajedna a te zastrzyki to ten sam antybiotyk czy inny? mam nadzieję, że inny. Poz zmianie antybiotyku min 3 dni trzeba oczekiwać na jakąkolwiek poprawę, trzymam kciuki, żeby jak najszybciej biedny wyzdrowiał.

Masuska gratulacje dla Piotrusia z tym zasypianiem w łóżeczku
Nasz dziś pół nocy u siebie spał a później leniwa matka po karmieniu znów wzięłą go do siebie do łóżka
A te ćwiczenia całkiem całkiem, tylko wiesz jak nigdy nie potrafiłam ćwiczyć przy takich filmikach, nawet mam kilka kaset takich jeszcze vhs z ćwiczeniami i jakoś nie bardzo
Miałyśmy kiedyś hopla z siorą i ćwiczyłyśmy do płytki - szczupły brzuch i uda. to była tylko płytka cd więc puszczałyśmy ją i ćwiczyłyśmy słuchając instruktora (kurcze stare to były czasy )
I pamiętam, że tam był taki monotonny gość który po zapodanym ćwiczeniu powtarzał "Ćwicz! Nie przestawaj!". I na tej płytce powtórzył to chyba ze sto razy ale tak monotonnym głosem, że szok
I któregoś razu jak to ćwiczyłyśmy wyobraziłam sobie tego gościa (a wyobraźnie mam bujną ) że siedzi przy stole i opycha się pączkami i jest taki gruby i powtarza "Ćwicz! Nie przestawaj!" i to był koniec, nie mogłam już ćwiczyć bo jak tylko to słyszałam to leżałam na dywanie turlając się za śmiechu

Ania z tym "lektorem" to naprawde dobre heheheh

a Biańcia je dokladnei tak samo jak Szymon - ona je 10 min ale tak łapczywie, ze hej! tez wszyscy sie smieją, ze tak głośno przelyka i sapie ale ona ma taki styl, a jak skończy to wypluwa sutka tak smiesznie jezorkiem i nie da rady nic wiecej jej wcisnąć bo ona skonczyła i już

boszszz miałam iść spać a nie moge sie od Was oderwać

Masuska jak oni mogli wykupić Ci wszuystkie blachy wiesniaki jedne no!!??
ja uwazam, ze powinnas zglosić ta sprawe do Uwagi TVN, bo tego tak nie mozna zostawić!
Ktoś musi ponieść odpowiedzialnosc za zaistniala sytuacje! Przeciez Ty ponioslas starty moralne, starte czasu na wyjazd do Kaufa (a czas to piniondz przecież), kartke i długopis zmarnowalaś na tą liste skladnikow do muffinek - nalezy Ci sie ewidentnie zadośćuczynienie.
Pozdrawiam serdecznie
i teraz juz padam na ryj dosłownie
dobrej nocy

Aniamy też już się pod koniec miesiąca przenosimy bo mój dostał mieszkanie z wojska ale na razie nie jest to na własność, ale jest niby możliwość wykupienia za jakąś nie dużą kwotę ale na dziś dzień to nie możliwe bo musiał by mieć stały kontrakt a ma na jakieś dwa lata no i my przenosimy sie z 3 piętra na 4 i wnoszenie wózka to będzie koszmar, ledwo teraz wyrabiam

Różyczko super, że jesteś
Współczuje podróży a niestety dokładnie znam ten ból bo my do mojego też jedziemy ok 6-7 godzin w jedną stronę
On teraz trochę zdołowany, bo przez chorobę Dominisia nie pojechaliśmy tam na weekend, ale nie mogłam narażać Małego
A z tymi postojami i brakiem miejsc dla matek z dziećmi przemilczę bo już mam nerwa
Oby małej spodobał się stojak a taka książeczka na pamiątkę super sprawa

Lucy słodka ta Twoja Ola

Oposek dziś na obiadek zrobiłam kurczaka curry wg Twojego przepisu (kurcze ale się stron nawertowałam ) i był pysia pysia

Rika udanych chrzcin i czekamy na relacje pewnie już z Pisza

Dziewczyny macie może jakiś sprawdzony przepis na schab???? (kupiłam taki krojony w biedronie). Ja to jestem antykucharzyna, więc prosze o pomoc.
Zawsze robię taki podduszony z różnymi ziołami ale to już nudne
Różyczko Ty zawsze masz super pomysły
Jakbyście miały chwilę dziś czy jutro czy kiedyś to zapodajcie proszę coś

Muszę wreszcie wziąc się poważnie za gotowanie bo mój m zmienił pracę i tam nie ma już bufetu i będzie trzeba go karmić A tak to z siorą jakieś zawsze proste albo gotowe dania kupowałyśmy

Różyczko jeszcze teraz jak sobie przypomnę te ćwiczenia to leże ze śmiechu pod stołem
Ten gość kazał zrobić 15 jakichś tam powtórzeń i przez czas tych ćwiczeń cały czas :Ćwicz! Nie przestawaj! Ćwicz! Nie przestawaj!"
A Szymuś dokładnie tak samo najadał się szybko i śmiesznie wypychał sutka i to był koniec konsumpcji
A pamiętam w szpitalu po porodzie on jadł całym sobą i tylko jego było słychać na całej sali a wszystkie dzieciaczki jadły bezgłośnie I na obchodach lekarki miały zagwozdkę i jedna dociekliwa nawet mu zleciła różne badania i podłączali go do monitorów czy wszystko prawidłowo u niego z oddychaniem i takie tam, aż doszli do wniosku, że taki jego urok

Kasiu to współczuję tego mieszkania, bo my z Szymonkiem jak bgł malutki przez długi czas mieszkaliśmy na 4 piętrze bez windy i wiem jaka to masakra
Ale fakt w tedy byłam o wiele chudsza

Aniu inny, jakiś na z chyba, zapomniałam nazwy... Rózyczko - tak planuję zrobić, w poniedziałek na kontrole ide do innej lekarki, ona przyjmuje też prywatnie, ale i tak muszę jechac do przychodni żeby zastrzyk zrobili bo w "normalne" dni rano w szpitalu nie robią... I o niej czytałam dobre opinie na necie...

Uciekam, wpadłam się właściwie tylko pochwalić, że jak chcieliśmy wracać z zastrzyku to auto się zepsuło i nie odpala... Więc jest po prostu zajebiście, zastrzyki, lekarz, a my bez auta, mój nie wiadomo kiedy będzie bo by naprawił, boję się pomyśleć co się spieprzy następnym razem, bo przecież ostatnio nie ma dnia zeby było wszystko ok.... Nawet już płakać mi się nie chce

Takajedna przytulam mocno
Ni9estety yaj coś się dzieje to już tak lawinowo
Oby z autem nic poważnego.
My oddaliśmy swojego starego skodziaka do warsztatu bo nie odpalał rano mimo wymiany akumulatora na nowy w zeszłym roku i okazło się, że trzeba rozrusznik robić cały i coś tam jeszcze, że gdzieś prąda "ucieka" bo rozładowywał się ciągle i na dodatek stacyjkę trzeba wymienić bo się zacina i jesteśmy prawie tysiaka do tyłu a stacyjka jeszcze nie ruszona
A podobno to niebezpieczne bo przy aucie na gaz jak stacyjka nam tak szwankuje to auto może nawet wybuchnąc w trakcie jazdy

Hej dziewczynki.
Jeśli chodzi o śpiewanie to ja małemu śpiewa różne głupoty przy tym czasem mu potańczę a on się ze mnie recholi.
Ale ostatnio utkwiła mi piosenka, którą mu mój tata śpiewał. Na początku nie mogłam za chiny nauczyć się jej na pamięć chociaż słowa są dość proste.
A to jest tekst:
"Ole Ole Anko,
Klęknij na kolanko,
Ujmij się bod boczek,
Złap się za warkocze".

Greentą kołysankę "choć opowiem ci bajeczkę,bajka będzie długa..." też mu śpiewam ale calutkiej nie znam raptem dwie zwrotki a potem mu nucę tylko melodię. A "ach śpij kochanie" to też piękna i stara kołysanka. Ech fajnie tak naszym maluszkom pośpiewać.

Sieeeemanko!!!

Różyczka wróciła, Rika dziś może jutro nadrobi i będziemy w komplecie..

Odpiszę później bo młody świruje jak klawiaturę słyszy:) No i chyba kupa już jest:P

aga1040 napisał:

Hej dziewczynki.
Jeśli chodzi o śpiewanie to ja małemu śpiewa różne głupoty przy tym czasem mu potańczę a on się ze mnie recholi.
Ale ostatnio utkwiła mi piosenka, którą mu mój tata śpiewał. Na początku nie mogłam za chiny nauczyć się jej na pamięć chociaż słowa są dość proste.
A to jest tekst:
"Ole Ole Anko,
Klęknij na kolanko,
Ujmij się bod boczek,
Złap się za warkocze".

Greentą kołysankę "choć opowiem ci bajeczkę,bajka będzie długa..." też mu śpiewam ale calutkiej nie znam raptem dwie zwrotki a potem mu nucę tylko melodię. A "ach śpij kochanie" to też piękna i stara kołysanka. Ech fajnie tak naszym maluszkom pośpiewać.

U mnie ta piosenka leciała tak:

Moja Ulijanko
klęknij na kolanko
podeprzyj se boczki
złap się za warkoczki
umyj się, uczesz się
i zapytaj kogo chcesz
czy dziewczynkę, czy chłopaka
czy małego przedszkolaka.

Hoborr hehe też fajnie. Nie znam oryginału więc śpiewam wersje mojego taty. Pewnie co na przekręcał ale też fajnie brzmi. Twoja wersja również ciekawa

Mój maluszek od jakiegoś czasu ładuje non stop do buźki paluszki. Co mu wyjmę to znów pcha. Jak złapie moją rękę to również ciągnie ją di buzi. Jak chciałam mu sprawdzić dziąsełka czy ząbki mu może wychodzą to zacisnął je z całej siły na moim palcu. Wydaję mi się że dziąsełka są miękie.

szczerze mowiac wczoraj 1 raz 'spiewalam' malej na dobrano w dodatku z kartki dopiero sie ucze tych kolysanek, jakos w pamieci nic niezostalo z dziecinstwa W kazdym badz razie mala zasnela poczatkowo byla wsluchana we mnie ,ze nawet niedrgnela oczy szeroko otwarte i sie wpatrywala we mnie.Pewnie sie zastanawiala co ja znowu robie NO ale zasnela.Tyle ze zaraz sie obudzila gdy ja tylko do lozeczka wstawilam mam dosc tego usypiania , czytalam ze Tomek AniW ma jakis patent, moze mi ktoreas go przyblizyc bo niechce mi sie wertowac iles nascie stron do tylu...

A ja bylam w piatek na aerobicu ,wczoraj na zumbie i dzis bola mnie wszystkie miesnie zwlaszcza ud i tylka,ramion i cyckow

milej niedzieli zycze