Lipiec 2011 nalezy do Nas

idę ją kąpać, później napiszę czy jej się podoba:)

Hehe, to jednak Kaśka sprawiedliwość jakaś jest:)

Fajna kaczucha:)

A Aśka Gratulejszyn, za kombinezon:)

Kasiunia fajny kaczorek

mam nadzieję,zę Twoja druga połówka już tak nie zaszaleje!!! Co za beztroska! Nasz czas szaleństw już niestety minął..tzn takich szaleństw, picia i nie myślenia co będzie jutro , oj ile zmian


Dziewczyny już niedługo pora kupować prezenty świąteczne

aaaa moja kuzynka przed chwilką urodziła synka!!! SUPER!!! A całą ciąże lekarz mówił,ze będzie córeczka, na ostatnim badaniu powiedział,ze nie ejst jednak pewnien..no jest chłopak... fajnie,ze już jest!

Lucy a ile minut karmisz, że mała tak długo przesypia? z jednej piersi?

Gdy pojawią się pierwsze zęby powinno się wycofywać ze smoczka ze względu na zgryz...

Ewitkunno słyszałam chyba o tym na szkole rodzenia, to myslisz że lepiej jak palca ssie?
nie chceę żeby się nauczyła palca, ale jak krzywo zęby urosną to też nie dobrze, nawet gorzej. No to zacznę zabierać smoka, biedne dziecko pomysli że gram na jej nerwach:0

Zuzia wykapana nie spuszczała kaczki z oka jak była na brzuszku

kaska191919 napisał:

Ewitkunno słyszałam chyba o tym na szkole rodzenia, to myslisz że lepiej jak palca ssie?
nie chceę żeby się nauczyła palca, ale jak krzywo zęby urosną to też nie dobrze, nawet gorzej. No to zacznę zabierać smoka, biedne dziecko pomysli że gram na jej nerwach:0

Zuzia wykapana nie spuszczała kaczki z oka jak była na brzuszku

Łatwiej dziecko oduczyć ssania smoka niż paluszka... a oduczyć maucha wkąłdania pluszka do buzi długo trwa.. i wtedy się człowiek namęczy,a smoczek zabierasz i trudno ,nie ma.
W przedszklu w któym pracowałam 5 letnia dziewczynka ciągle ssała kciuk i niestety oduczyć ją to graniczyło z niemozliwym.

Asiano właśnie palec to problem później, nie wiadomo co tu robić. Ale krzywy zgryz to może być a nie musi, tylko że nie da się przewidzieć
A zabierać palca i smoka to dziecko jeszcze się nerwicy nabawi , bo ma potrzebę ssania, a cyca ciągle jej nie będę dawać.

kasia, aska smoczek nam też służył do zaspokajania ssania gdy wkładał kciuka, na siłę wyjmowałam kciuka podawałam smoka, a teraz jeśli wkłada to całą rączkę o kciuku już nie pamięta. ostatnio pytałam lekarkę co lepsze rączka czy smok, to powiedziała, że wkładając rączkę samo sobie dziecko łagodzi ból z ząbkowania a smoka oduczać po pierwszych zębach. a taka silna potrzeba ssania zanika około 4 miesiąca życia tylko wtedy zęby nie dają spokoju

DOBRA DZIEWCZYNY TO JA JUŻ NIE NARZEKAM NA MOJEGO ANIOŁKA

Aśka gratulacje dla kuzynki A w jakim kolorze kupiła ubranka


Ewi ona na wieczór je ok 30min ale to praktycznie na śpiocha trochę ssie trochę śpi...A zawsze daje z jednej piersi

Kupiliśmy dzisiaj kombinezon i czapkę
Ale ale kombinezon strasznie dlugie ma nogawki i rękawy a takie chude i nie moge jej zapiąć pod szyją trza inny fason jutro go oddam...
Czapka na styk większej nie było te chyba oddam...

A co do ssania paluszków to teściowa mi opowiadała ze ktoś w rodzinie ssał kciuka i ma narośl czy zgrubienie i nie ładnie to wygląda

Ola zgubiła buta ma spacerze buuu tatuś poszedł szukać

Lucyno ja jak ssałam 8 lat to właśnie miaą przez jakiś czas taką gule na kciuku i ten palec tak śmierdział bo ciągle w buzi odparzony, ale zeszło po jakimś czasu i nie am śladu, ale to był problem bo jechałam do ciotki i jak spałam to chowałam się i ssałam palca, rodzeństwo się śmiało że będę mieć męża i będę z palcem spać.
To mąż chyba będzie z latarką szukał bucika

Lucy oby buzik się znalazł!!!
Szkoda,ze musisz oddać kombinezon..no ,ale musi przecież być wygodny.

Ewa kupiła oczywiście różowe ciuszki..w sumie wszystko ma różówe..nawet wózek, ale już uszykowałam jej paczkę ciuszków w sumie nawet fajnie,bo zastanawaiłam się co z nimi zrobić /troszkę ciuszków zostawiłam, szczególenie te z którymi mam fajne wspomnienia no bo przecież jeszcze 2 dzieci mam w planach!/

Masuska w Tesco są blachy do muffinek za 13,99zł

ufff nadrobilam Was ale juz nie mam sily pisać
wybaczcie wiec kochane moje, ze tak tylko kilka slów o sobie:

wrocilismy wlasnie z podróży - bylismy u rodziny męża - prawie 7h zajeła nam podróż w 1 strone i 7h w druga. masakra Misia byla bardzo dzielna, poznala mnóswto osób ale do wszystkich usmiechy były a i w aucie dzielnie znosiła niewygody, karmienia na posstojach w lesie i przewijania na tylenej kanapie.

A swoją drogą dorosły czlowiek bedac w podrózy to moze wszedzie zjeść w jako takich warunkach i wysikać sie a taki maluszek to jesć na tylnej kanapie, przewijany tez musi być w aucie bo na żadnej stacji beznzyn. nie bylo przewijaka ani żadnego miejsca do nakarmienia dziecka musi znosić takie niewygody bo nikt z dorosłych nie pomyslał...wstyd.
Przeciez dzieci to tez ludzie a nie jakies zwierzatka

Kaska usmialam sie z przygody tego Twojego

ewitkun widze, ze Twoja pediatra cytuje Tracy Hogg

ewa no to i ja w takim razie tez pytam: jak sprawić żeby dziecko przestało jesć w nocy?
moja corcia ma stały plan dnia, karmie wylącznie piersią, w dzień je co 2h, ma kilka drzemek, wieczorem wszystko tak jak napisalas, spi w swoim łózeczku, sama potrafi zasyiać i w dzień i wieczorem, a mimo to w nocy budzi sie kilkakrotnie, nawet nie otwiera oczu, tylko kręci się i steka, próby oszukania dydkiem nie udają się bo wypluwa z hukiem i szuka buzią cyca, jak daje to sie rzuca jak glodomorra jakaś - 10 min szybkiego ssania i łykania, opruznia pierś (robi sie pusta i miekka) i odkładam do lożeczka a ona spi dalej. Za kolejne 2-3 godz. sie budzi i to samo. Czy Twoja pediatra powiedziaąl co konkretnie w takiej sytuacji zrobić zeby dziecko oduczyć tych nocnych posiłków?

Różyczko no i nie wpadłaś do mnie na kawę?!
a co do tego co opisałaś to w sumie nie wiem czy Ci którzy mają coś do powiedzenia myślą,ze takie miejsca dla dzieci do jakiś lux.. czy po prostu nie myślą,ale co zrobisz?!
Fajnie,ze Bianusia była taka grzeczna ,bo jakby nie patrzeć taka podróż to dla takiego maluszka nowość,coś niecodziennego i w sumie reakcja moze być różna.

Różyczkow tej książce było przecież,żeby maluchy porządnie w dzien nakarmiać to niby noc prześpią,ale u nas to się nie sprawdza! no,ale podobno gdy karmi isę piersią to i w nocy trzeba...do czasu gdy wprowadzisz inne pokarmy. Każde dziecko jest inne..no i niestety chociaż kasiążka mądra to mi raczej mało pomogła..taki uparciuch ten mój Mikołaj.