Lipiec 2011 nalezy do Nas

Oposek no z mamą wytrzymuję jedynie godzinę max a przez telefon 5 minut góra i stąd te wątpliwości wciąż
Z Karczewa do pracy cały szmat drogi
Super, że udało Wam się wybyć bez Filipka, bo to zawsze inaczej
Matko jakie Ty już masz plany dla Małego

Rika kobieto ucz się ucz

Asia gratki gratki , praca super sprawa czasami a kto z synkiem będzie?

Hoborku tak cudnie opisałaś pracę w świetlicy, że chyba zmieniam zawód


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Oposek przepraszam ale ja jak wchodzę to tylko po łebkach patrzę bo naprawdę nie mam czasu a co ominęłam? Jutro jak już będę po postaram się nadrobić ale nie wiem jak to będzie bo pogoda piękna więc całe dnie siedzimy na podwórku, jedynie do domu żeby Ola się przespała, w tym czasie ja gotuję obiad i dalej w tany..

Aniaw super fotki a ja w sobotę sprzedałam nasz wózek.

Rika ominęłaś np. pytanie o Twoją pracę - czym sie zajmowałas zanim zaszłas w ciąże bo pisałaś ostatnio, ze wracasz chyba do pracy, ze bedziesz gadac z szefową, ze może mają jakis projekt...itp. wiec spytałam Cie z ciekawości,bo nigdy tak naprawde nie napisałaś...Oposek tez pytała juz o to, ominełaś tez moje pytanie o mleko z kartonika no ale ok-poczekam na 'po maturze'

Aniu rewelacyjne zdjecia z weekendu, a szczególnie śliczne jak siedzisz na tej chuśtawce z Dominisiem

Aaaa Różyczko jak będę miała czas to odpiszę

Jadę na rzeź... trzymajcie kciuki...

Rika trzymam kciuki, ale zagłosować też nie mogę

Różyczko , no niby fajnie ze już lata ale tylko dlatego ze nie muszę wracać na rehabilitacje, :)tak siedział grzecznie w wózku, a teraz szogun wszystkie pety zbiera i jakby miał zakodowane ze trzeba iść w przeciwnym kierunku niż mama.
A jak sobie radzisz z nowa sytuacją


Aśka wielkie graty za prace, widzisz będzie oki, a Mikulasa ukochaj od ciotki , ważne żeby pił, mam nadzieję że po nowym antybiotyku będzie już lepiej.

Basba a ja nie widzę żadnych zdjęć, a Różyczko pyt o mleko zupełnie przegapiłam.... więc nie wiem o co komon

Matko jaki mam porządeczek w szafach swoich aż miło!!!!!!!!!!!!, dziś jeszcze szafy Maksa i koniec finito...
a dziś mi się jakoś pracować nie chce ....

Asiu, Natimp... na 1547 na samym dole...

Asiu... gratuluje dostania pracy! I trzymam kciuki żeby antybiotyk zadziałał. Oposek ma racje, rób jak najczęściej inchalacje i oklepuj Mikołajka. Jej tak mi przykro że on ci się tak pochorował... mówiłaś że gdzieś na imprezie byliście rodzinnej w ekstremalnych warunkach, tak??? Tam się tak "zalatwił" ???

Natimp... juz nie przesadzaj z wielkością domu- nie jest jakiś mega wielki. Na naszą 4 akurat (150m2 z garażem przerobionym na pokój) A za szafy to i ja muszę się wziać- tzn szafy dzieci. Poprzebierać co za małe i wydać dalej

Oposku ja ci powiem że mnie imprezy na które nie chce sie iść najbardziej sie podobają i najfajniej sie na nich bawie... nie wiem czemu tak jest. Super ze wesele koleżanki sie udało a i wy wybawieni a Filipkiem dziadki się nacieszyły

Różyczko... dziękuję kochana za twój komentarz. Mega miło mi się zrobiło!
Myślałam ze Biancia już troszkę lepiej z tymi nockami a ona nadal walczy! Jej jak ty kobieto dajesz radę?! Podziwiam!

Rika trzymam kciuki!!!! Daj znać zaraz jak przyjdziesz!

Rika, bardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki!!! czekamy na dobre wieści!

Asiu, Natimp... na 1547 na samym dole...

Asiu... gratuluje dostania pracy! I trzymam kciuki żeby antybiotyk zadziałał. Oposek ma racje, rób jak najczęściej inchalacje i oklepuj Mikołajka. Jej tak mi przykro że on ci się tak pochorował... mówiłaś że gdzieś na imprezie byliście rodzinnej w ekstremalnych warunkach, tak??? Tam się tak "zalatwił" ???

Natimp... juz nie przesadzaj z wielkością domu- nie jest jakiś mega wielki. Na naszą 4 akurat (150m2 z garażem przerobionym na pokój) A za szafy to i ja muszę się wziać- tzn szafy dzieci. Poprzebierać co za małe i wydać dalej
To twój Jasiu to widzę tak jak moja Wiki... idzie i nie patrzy czy jeszcze grunt ma pod nogami. Buziaki dla małego kaskadera!

Oposku ja ci powiem że mnie imprezy na które nie chce sie iść najbardziej sie podobają i najfajniej sie na nich bawie... nie wiem czemu tak jest. Super ze wesele koleżanki sie udało a i wy wybawieni a Filipkiem dziadki się nacieszyły

Różyczko... dziękuję kochana za twój komentarz. Mega miło mi się zrobiło!
Myślałam ze Biancia już troszkę lepiej z tymi nockami a ona nadal walczy! Jej jak ty kobieto dajesz radę?! Podziwiam!

Rika trzymam kciuki!!!! Daj znać zaraz jak przyjdziesz!

Aniu... śliczne zdjecia! No fakt, macie ciężki orzech do zgryzienia z tą przeprowadzką. To teraz sie już urlopujesz, tak????

Martus Wiki póki co nie zgrzyta, za to Antek robi to co noc i tak masakrycznie ze aż mnie ciary przechodzą!!! A dzieci jedzą gorzej jak jest upał (przynajmniej moje) wiec sie nie denerwuj....

Hoborr chyba zatrudnie się w takiej świetlicy A powiedz jak Adusia, nie ciągnie sie za uszka???

Rika napisał:

Aaaa Różyczko jak będę miała czas to odpiszę

Jadę na rzeź... trzymajcie kciuki...

własnie zawiozłysmy z Bianką mojego siostrzeńca na poprawke, alebył blady i zero wiary...zero! mam nadzieje, ze Ty inaczej do tego podchodzisz kobieto! ~Trzymam kciuki nawet u stóp!
kiedy wyniki bedą?

Natimp dzieki, ze pytasz-radze sobie JAKOS to nie pierwsza taka sytuacja w moim zyciu niestety(wiec mam troche dejavu), a to powoduje, ze mysle o sobie w kategoriach kompletnej idiotki, która ciągle wybiera z tłumów tych najbardziej nieodpowiednich facetów
nie wiem jak bedzie u nas ale chyba nas niestety bedzie czekal powrót na rehab., wiec zazdroszcze Wam na maksa

Basba co do nocek to Bianka twarda sztuka jest

Basba to romantyczną wyprawę sobie zrobiliście. Fajnie. Zdjęcia super!!!!!!!!


Różyczko ja podobnie jak Basba nadal na modyfikowanym. Po 2 rż zaczne mu moze dawać z kartonu ale to tak chyba sporadycznie.

martus mój Kubi czasami zgrzyta zębami.

Aska gratuluje nowej pracy!!!!!

Aga... jaki slodziak... to ostatnie zdjecie mnie rozwaliło. Do schrupania!!!