Lipiec 2011 nalezy do Nas

Dzień dobry

Dzień dobry w NOWYM 13 ROKU

Dziewczeta jestem i ja

WSZYSTKIEGO CO NAJLEPSZE KAŻDEJ Z WAS ZYCZĘ I NASZYM DZIECIACZKOM

tak sobie leże i mysle....co ja bym chciała zeby sie zdarzyło w tym 2013....
planów zadnych konkretnych nie czynie bo i tak je diabli biora potem ale marzyć zawsze warto

a ja plan mam taki:
-Znaleźć dobrą pracę
-Ocieplić dom
-Zrobić podwórko
-Zrobić ogródek
-Zrobić taras
-Pojechać na wakacje w góry
-Zrobić spotkanie forumowe:)

Jak się uda, to kupić jakieś meble, może kuchnię?

Dzień dobry w Nowym Roku
Wszystkiego co najlepsze w 2013 jeszcze raz życzę!

U nas Sylwester lekko emerycki, mąż do 23 szykował jedzonko, zjedliśmy, obejrzeliśmy pokaz sztucznych ogni z Filipkiem, wypiliśmy Picollo, obejrzeliśmy dobry film, pograliśmy w planszówkę i do łóżka:)
Co robić- ja nadal chora, ale czuję się lepiej. Odbijemy sobie kiedy indziej...
Plany na ten rok mam skromne. Może uda się zrealizować.

Ania W współczuję choroby Tomiego i nagłej zmiany planów, ale takie rodzinne sylwestry też mogą być fajne:) A jak się mężuś czuje? Sztuczne balony były, tylko dziś Filip jednego przegryzł i flak

Asiadzień dobry:) Może i dobrze, że Teściowie zapomnieli Obyś w Nowym Roku znalazła wymarzoną pracę, czego i sobie życzę

Masuska trzymam kciuki, żeby Ci się wszystkie plany powiodły! Tak to jest z tymi dziećmi, nigdy nie chcą spać, kiedy trzeba

Hoborku imprezowiczko nasza, jak się Sylwester udał?

Różyczko dziękuję za życzenia i oby marzenia stały się rzeczywistością

Nati zostałaś Miss Brzoskwinki 2013? Jak u Znajomych było?

Rika, Basba udało się świętowanie?

hej pimpownice.. Jestem..ale w sumie ani nie ciałem a na bank nie umysłem.. jestem wczorajsza....dopiero wstałam po 2h drzemce ale i tak jakoś nie ogarniam co sie dzieje....chłopaki jeszcze odsypiaja.. Jachu tylko do 22 wytrzymał ale był spoko, pierwsze 40 min tylko ja lub Tomi... a potem dansing Maksi pobrykał do 1 więc spoko... ale Jach wstał juz o 8

Kurde Anka czary były na Ciebie a nie męża.. przeproś go ode mnie;) love brzoskwinie pyszne..
Oposku całkiem fajny ten Sylwester u Was -że filip dał rade to w szoku jestem

Rose nie na moje nerwy ten blog, ja po swoim poronieniu takie hople w głowie dostawałam ze ner mogę takich rzeczy czytać


Masuska... trz mi się góry marzą w tym roku .zobaczymy dopiero się zaczął to marzyc mozna

Aśka .. a Miki jak w strzały

Hmm z życzeń na ten Rok:
niech ten dzień sie już skończy
Tomi dostanie pracę, która go zadowoli
Chłopcy byli zdrowi
a u mnie moze jakoś więcej swobody w wydatkach

hahahaha czyli to jednak Nati tak urządziła Tomiego ja tak podejrzewalam ale siedziałam cicho, nie bede kolezanki wrabiać, ale z drugiej strony dylematy moralne miałam bo jak tu byc lojalną do jednej nie zdradzając drugiej.... postanowiłam obserwowac jak sie sytuacja rozwinie i prosze teraz czekam na to co Ci Anka zrobi

ładne macie postanowienia, Masuska poszła szeroko widze

a mi Niania własnie napisała,ze jest chora i nie moze sie zająć Bianką i musze cos teraz na szybko wymysleć bo n-le niestety nie mają urlopu

Witam w nowym roku

Oposek ja też jeszcze karmię

Aniaw nieźle z tymi biletami

Aska szkoda że męża ściągnęli do pracy w taki dzień, wiem jak to jest...

Masuska i jak spotkanie z sąsiadami wypaliło?

Aniaw szkoda że wypad się nie udał, ale rozwaliłaś mnie tym tekstem na dobre i na złe

Mój mąż przywitał imprezę ze sraczką i ze sraczką ją pożegnał



Dziewczynki my dziękujemy za życzenia i Wam również życzę żeby spełniły się Wasze marzenia te skromne i mniej skromne i żebyśmy za rok też tutaj pisały


My na 17 byliśmy z małymi u lekarza, wszystko osłuchowo dobrze, uszy czyste jedynie Zuzia dostała syrop na suchy kaszel. Na szczęście bo tak się bałam ze coś może być nie tak. U Olusi też dobrze.
Jak wracaliśmy od lekarza to musieliśmy zajechać jeszcze do apteki i zakupy zrobić. Dobrze że przed wyjazdem większość zrobiłam... Wróciliśmy i jeszcze tyle roboty, ja w dresikach, włosy roztrzepane, paznokcie nie zrobione, nie wspominając o makijażu i przebraniu dziewczynek. Na szczęście się wyrobiliśmy, paznokcie robiłam przy pierwszych gościach, małe na początku się bały ale później już było ok. Wypiłam 2 moje kolorowe drinki i o północy szampana i to właśnie on mnie zabił, jak mnie trzepnęło to szok... o północy wyszliśmy na podwórko z małymi. Ola trochę się bała ale to chyba przez to że była śpiąca a było głośno a ona chciała się już wyciszyć. Zuzia była zachwycona. Jak wróciliśmy to o 1 Ola poszła spać a Zuzia jakoś o 2, goście ci co byli pierwszymi stali się również ostatnimi i wyszli o 4, ja ogarnęłam żarcie żeby się nie zepsuło, posegregowałam naczynia, mąż się darł żebym to zostawiła to rano sprzątniemy... Zmyłam makijaż, umyłam się i poszłam spać... "Rano" Ola obudziła Zuzię, Zuzia mnie i tak sobie leżałyśmy jakieś pół godziny "śniadanie", sprzątanie, oczywiście wszystko na mojej głowie. Nie mówię że mąż spał tylko siedział sobie na kanapie i od rana pije piwo. Wstałyśmy o 12:45 a teraz dziewczyny jeszcze odsypiają imprezę już 2 godziny Ja prawie ogarnęłam i nic mi się nie chce. Głowa mi pęka od tego szampana... mąż podcięty kłóci się ze mną, mówi że nie jestem na jego poziomie żeby do niego mówić więc się nie odzywam i tak mi lepiej. Była taka jedna dziewczyna która okazało się że ma syna i miała męża... smutna historia, teraz jest z przyjacielem mojego męża a jak pierwszy raz ją przyprowadził to nie powiedzieli że ma syna ani nic... ale tak się skumplowałyśmy że mam nadzieję że częściej będziemy się spotykać

Oj wydaje mi się że sąsiedzi przespali sylwestra bo teraz wystrzeliwują zapasy fajerwerków

Dzięki babki, dzięki!

Oby Wasze marzenia,życzenia pospełniały się

Ja tylko napisze,ze Mikołaj obudził się o 3h, goście nadal balowali, skorzystałam z okazji,ze zajęli się Mikołajem ,jak się kąpałam,to wszyscy sobie poszli, a my z Mikusiam poszliśmy spać, o 4 zasnął,a o 6 pobudka.
Jutro o 5.30 .. czas do pracy w końcu ale tylko 1,5 tyg bo potem ferie

Różyczko coś wymyślisz ,zmobilizuj męża.


Rika a co ten Twój maz taki cięty ..coś często ostatnio.

No wezme 2 dni opieki na dziecko a w piatek w razie czego tatinek wezmie urlop,ale w sobote i tak do pracy ide...a miałabym taki dłuuugi "urlop"
niedługo i tak tydzien bedzie mi na okragło leciał jesli zaczne w tej policealnej bo to beda tez niedziele dlatego cały czas jeszcze sie waham i mysle nad tym....

Rika mnie az trzesie jak czasem czytam o Twojego zachowaniu czy tekstach
ja bym mu dała do wiwatu

pospałam dzis 2,5hw dzien a jestem taka spiaca,ze normalnie zaraz zasne

Rika z sąsiadami się nie spotkaliśmy, bo ja od 22 walczyłam ze sobą żeby nie zasnąć. W samej koszulce oglądałam fajerwerki i jak mi się zachciało iść do sąsiadów to mężowi się odechciało i machaliśmy sobie tylko przez okno:)

A i jak bym jebła tego twego...

Różyczko ja mam jutro wolne to zapraszam:)

Asia, Oposku, Rika, nie wiem jak wasze maluchy dotrwały do północy...?

NAti a Ty gdzieś się tak spiła?

A i życzę WAM spełnienia marzeń i marzę o spełnieniu życzeń

Masusko ale kto powiedział ze spiła.. ja Cie prosze Kochana....ja tylko 2 desperadosy walnęłam.. ja po po prostu nie wyspana bo o 5 się położyłam.. teraz już chłopaki do spania a ja jakąś maseczka

Rika a młodej jak smakował dzisiaj szampan z piersi...

kurde jak mi sie nie chce do pracy wstawać...

trzymajcie się .. pa

Aska ale 5:30 ..kurcze Ty mleko roznosisz;)

natimp1 napisał:

Rika a młodej jak smakował dzisiaj szampan z piersi...

z "ustów" mi żeś to pytanie Pani wyjęła...