Lipiec 2011 nalezy do Nas

Masuska ja Filipa położyłam o 20 na 2.5 godziny, bo chcieliśmy wszystko przygotować spokojnie, ale On bez problemu by dotrwał. Czasem już nie sypia w dzień w ogóle i śmiga od 8:00 do 20:00, od wielkiego dzwonu ma drzemkę do 14:00 i potem pozwalamy Mu się ganiać z dziećmi do północy, jak jest jakieś spotkanie większe.

Rika nie obraź się, ale proszę nie pisz już o tym, że pijesz i karmisz. Tyle razy toczyła się już tu dyskusja na ten temat. Nie wiem, czy to prowokacja, czy nie zdajesz sobie sprawy, jak bardzo niebezpieczne jest to dla Twojego dziecka i lekkomyślne z Twojej strony. Nie ma dopuszczalnej dawki alkoholu, nawet kieliszek wina może spowodować niedwracalne zmiany w oun karmionego dziecka. Być może już tak się stało, tylko nie widać jeszcze skutków. Ola jest już duża, możesz bez problemu odstawić Ją od cyca.

Dziewczyny Ola dzisiaj jadła cyca dopiero o 8 rano więc do tej pory wszystko zeszło i Ola szampana nie posmakowała...

Masuska jak pisałam wcześniej Ola poszła spać o 1 a Zuzia o 2

Witajcie kochane w 2013!

Własnie Wikulina zasnęła i mam chwilkę dla siebie Mąż mi się "rozkłada" po wczorajszych szaleństwach na dworze wiec śpi. TV nadal brak a Antoś padł przed 19. Ja zaraz też mykam się myć i spac- w końcu jutro normalny dzień i do pracy trzeba iść. Ehhh...

Sylwester minął sympatycznie. Ja zwinełam się koło 1:30, mąż przed 3 przyszedł, Antoś walczył do 22 a Wiki do 21 Dzieci popuszczały fajerwerki i padły jak muchy
My tradycyjnie ognicho +kiełbaski poza tym przepyszny gulasz, zakąchy i muzyka Znajomy przywiózł prawdziwy szampan francuski (ochydny swoją drogą) no i nowy rok się zaczął.

Dzisiaj pospaliśmy do 9 potem spacerek , obiad z przyjaciółmi u nas w domu a potem moi rodzice na kawkę wlecieli. A teraz w ciszy (wreszcie) piszę do WAS!

Mam nadzieje ze i Wam Sylewster się udał i zyczę Wam kochane aby wasze postanowienia noworoczne się spełniły! Dziękuję Oposku za cynka wczorajszego, ze mój post przeszedł.
ŚCISKAM!!!!!!!!!!

Fajnie Basba macie z ta tradycją ogniskową
dzieki za życzenia i wzajemnie
a czy TY pisałas w koncu co sie stało,ze Antos zbił ten tv?

Rika jeśli wypijesz dwie szklanki szampana, który ma około 12 % i jesteś kobietą o wadze ok 50 kg to po 12 godzinach będziesz miała w mleku 0,3500 promila. Nie powinnaś wtedy nawet prowadzić.

I uwierz, że nie chodzi o to, żeby Ci cokolwiek udowadniać. Może ważysz 112 kg, może wypiłaś naparstek albo nie jesteś kobietą Po prostu uświadom sobie, jak długo niewielkie nawet dawki alkoholu zostają w organizmie. Twoja Córeczka jest tak młoda, ma tak małą masę, tak bardzo można Jej tym zaszkodzić...
Nie warto.

Hello

My niedawno wróciliśmy ze Starego Miasta i super mamy tam wielgachną oświetloną choinke i inne lampeczkowe ozdoby wzdłuż całej ulicy i takie wielgachną bombkę do której można wchodzić , dzieciaki były zachwycone Spotkaliśmy się też ze znajomymi
Chciałam porobić foty ale upuściłam aparat i zdechł Chyba czas na nowy

Wczoraj chłopaki nie dotrwali do północy bo zbyt byli wymęczeni szaleństwami tanecznymi My też z Tomim położyliśmy się po 22giej i obudziły nas wybuchy
Spaliśmy dziś do oporu - ja to do 14stej w piżamie chodziłam więc pełen luz

Tomi niestety ożył a rozłożyła się moja siora
A piliśmy tylko picolo Ona dziś wyglada jakby miała mega kaca

Nati za T Ci nie przyłożę bo należało się facetowi poprzytulać się do kibelka ale za siorę obmyślę zemstę

Masuska niezłe postanowienia, trzymam mocno kciuki
Już się nie mogę doczekać zjazdu

Oposku zdrówka A Filipek pozwala Wam pograć w planszówki, bo nasze bobki by chyba wszystko rozniosły

Rose fajnie, że możesz wziąć na dni na żądanie bo u mnie nie ma na to szans

Rika fajnie, że impra się udała a małżowi to bym dała niezły wycisk
A dziewczyny szampana nie chciały z kieliszka pić prosto?
U mnie Szymon w zeszłym roku to pamiętam dorwał kieliszek pełny ze stołu i przeszedł z nim przez cały pokój niezauważony i był taki z siebie dumny

Asiu kurcze to długo nie pospałaś
Basba super, że udała się imprezka, fajny pomysł z tym ognichem Zdrówka dla małża

Dziś odfajkowałam 2 dobre uczynki, więc spokój mam na cały rok
- Jeden koleś jak czekaliśmy na autobus poprosił T o telefon, żeby zadzwonić bo niby się zgubił i tel mu padł. Tomi od razu milusio zapytał: " A jaką mam gwarancję, że Pan mi nie zwinie tego tel?" Więc dałam temu kolesiowi swój Oddał
- Nie mogliśmy nigdzie dostać biletu na autobus, bo kioski zamknięte, biletomatów u nas brak Mieliśmy farta i przyjechał nowoczesny autobus z biletomatem w środku, więc kupiłam T od razu 2 bilety bo ja mam miesięczny. Dziwna sprawa bo tylko kartą można płacić w tych automatach Gdy bilety się wydrukowały okazało się, że są już skasowane, więc byliśmy stratni kasę za 1bitet
Wszedł koleś z dziewczyną i chciał kupić właśnie sobie bilet i był załamany, że karty nie ma tylko gotówkę i wtedy beszczelnie podsłuchując ich rozmowę wtrąciłam się i sprzedałam mu 1 bilet Gościu był zachwycony bo podobno nawet kierowca nie miał biletów


A jutro już do pracy

Różyczko nie, nie pisałam... ale już wyjaśniam...

24 grudnia, godz. 15. Na 16:30 kolacja więc ja w kuchni (mamy ją połączoną z salonem i jadalnią) mąż w naszym tzw. gabinecie - czyli miejscu gdzie mąż pracuje po pracy (siedzi w apierach i skrobie na lapku), dzieci w salonie mają włączoną bajkę a ja dodatkowo w kuchni rmf. Leci jakaś wesoła świąeczna piosenka wiec Antek wziął drewnianą grzechotkę i wygłupiają się z Wiki... do czasu aż owa grzechotka nie wypada mu z ręki i z impetem ląduje na TV! kran gaśnie i dupa nie idzie już włączyć... Ot tyle... cała historia

elo eloł! Melduję się i ja:) Cała i jako tako zdrowa!

Sylwestra spędziłam u sis Oglądalismy tv O pólnocy wysdzliśmy przed dom oglądać fajery i juz wsiadłam do samochodu i pojecahliśmy do domku:) Bałam się że się ada obudzi... A mamy 4 kilometry więc w łóżku byłam już o wpół do pierwszej:) A tomek siedział na kompie prawie do 2.

Dziś znowu goście i obżarstwo.. Ale tez i dłuuugi spacer i spanie w dzień


Fajnie że u was sylwki też udane i wszyscy cali i zdrowi:)

No to teraz popijam herbatkę - WASZE ZDROWIE:) !!!

basba napisał:

Różyczko nie, nie pisałam... ale już wyjaśniam...

24 grudnia, godz. 15. Na 16:30 kolacja więc ja w kuchni (mamy ją połączoną z salonem i jadalnią) mąż w naszym tzw. gabinecie - czyli miejscu gdzie mąż pracuje po pracy (siedzi w apierach i skrobie na lapku), dzieci w salonie mają włączoną bajkę a ja dodatkowo w kuchni rmf. Leci jakaś wesoła świąeczna piosenka wiec Antek wziął drewnianą grzechotkę i wygłupiają się z Wiki... do czasu aż owa grzechotka nie wypada mu z ręki i z impetem ląduje na TV! kran gaśnie i dupa nie idzie już włączyć... Ot tyle... cała historia

naprawde tak latwo zalatwic telewizor szok
ale teraz jest taki trend żeby nie mieć telewizora wcale, mam kilkoro takich znajomków, mam tez jednych z W-wy, co mają a go w ogóle nie wlączają-Oposki sie nazywaja hehehe

Aniu jestem pełna podziwu dla Twojej zaradnosci założ swojego fanpejdża na FB-dołączę jako pierwsza -masz to jak w banku a Natalia bedzie druga -gwarantuje Cirównież

Oposku popieram to co napisałas w 100%.
Rika to jest prawda, prawda i jeszcze raz prawda-amen.

Różyczko też się zdziwiłam... no ale, od wigilii jesteśmy bez tv i jakoś on do szczęścia wielkiego nie jest nam potrzebny, choć z drugiej strony włanczając na chwile bajki mogłam w spokoju kawe wypić

Aniu proszę jaka zaradna z ciebie kobitka A aparatem się nie przejmuj ja nie mam tv a ty aparatu ha!

Oposku ja również zgadzam sie z tobą w całej rozciągłosci... Moi też by gry rozniesli w sekunde

Hoborrku fajnie ze u siostry posiedzieliście. Powiedz mężowi zeby tyle na kompie nie "siedział" bo w dzisiejszych czasach rozwalić sprzęt to tylko trwa sekundę

Nati dobre postanowienie- więcej luzu w wydatkach- ja też chce! Za pracę Tomiego trzymam kciuki nieustannie A że Filip z czym dał radę? z niespaniem? Bo jeśli tak to spał od 20 do 22,30.
Superancko, że imprezka się udała:)

Ania no Starówka nasza piękna jest:) W tym roku- o dziwo- pieknie teżozdobione okolice Centralnego. Za to bombki nie widziałam Zakładaj fanpejdża- popieram pomysł szacun za uczynki
My w planszówkę graliśmy jak Młody padł, dostaliśmy dodatek do Osadników z Catanu na święta i męczymy non stop Raz graliśmy ze znajomymi przy stole, jak 3 maluchów biegała, ale ciężko było
Zdrówka dla Siostry

Basba no ja też w szoku jestem, że tv takie mało wytrzymałe są... To i nasz się pewnie lada dzień rozleci z pomocą Filipa Świetnie, że imprezka udana:)

Rika sytuacji z Mężem współczuję Cieszę się bardzo, że dziewczynki zdrowe!

Asia to pewnie też jesteś z lekka niewyspana... Ale fajnie, że ferie masz niedługo:)

Hoborku super, że miło spędziliście czas:) W Twoim stanie to nie żadne obżarstwo

Różyczka Pani, jaki nowy trend- rodzice litka telewizor powodzianom w 97 roku oddali Mało dzieci ich nie zabiły podobno Ten dostaliśmy w prezencie, ale przyzwyczajenie robi swoje i jakoś nie oglądamy w ogóle... Litek utrzymuje, że włączył go w lipcu, jak urodziłam Filipa, bo nie mógł się przyzwyczaić, że nikt do Niego nie gada, jak w szpitalu byłam No ale syn skacze wiecznie po szafce przy nim, więc pewnie rozpierdoli go w drobny mak niebawem

Ja zaradna To chyba jakaś pomyłka

Oposek na krakoskim przedmiściu jak idzie się na nowy świat jest najpierw mega wielki prezent na środku chodnika taki 3mx3m i wchodzi się normalnie do niego i wewnątrz też światełka sią a dalej tez taka wielka bombka
Przy centralnym dawno nas nie było

Zaradna a może i fakt jestem bardzo W lecznicy miałam podłączyć wifi żeby był internet i sieciowo żeby szefowa mogła go mieć u siebie na górze. Patrzę jakies czarne pudełko, mega duża ilość kabelków i jakiś akcesorii Zadzwoniłam na infolinię do netii z pytaniem jak to mam wszystko ogarnąc a miły Pan pyta: a co Pani już zrobiła?
a ja: No zadzwoniłam do Pana
On : A czytała Pani instrukcję podłączenia?
Ja :no jeszcze nie
On: a jaki ma Pani router?
Ja: No.... taki czarny prostokatny
On: A czy dzwoni Pani z telefonu z firmy?
Ja: no tak a czemu Pan pyta?
On: Bo jak Pani zacznę po kolei mówić co ma Pani zrobić i gdzie podłączyć to nas Pani rozłączy bo musi Pani wyjąc kabelek od telefonu
Ja: No ok to zacznę od czytania instrukcji obsługi i jak nie zrozumiem to będę Pana dopiero zamęczać. To do usłyszenia

Nie wiem po co się czepiacie, to moja sprawa, ja wypiłam kieliszek szampana i o północy był to ostatnie 10% jakie dotknęłam więc nie czuję sie winna ani nie sądzę żeby o 6 rano cos jeszcze było w pokarmie.

PIERWSZA!!!!!!!!!!!!!!!

Witam się i póki co spadam... Będe później Jakis dobry dzisiaj mam nastrój... hmmm nie wiem czy to dla tego ze już nowy rok- a on mi się z wiosna kojarzy, czy to ze w racy (odpoczne w końcu trochę) ....

Miłego dnia poki co zycze!

Anka Ty trąbo jak mogłaś z firmowego dzwonić, z informacją o podłączeniu routera ale siara -zrobiłam dokładnie to samo 2 lata temu ale z domowego.. generalnie jak dzwonię w kwestiach komputerowych to się jak Łoch czuję

Rika czego się czepiamy no myślę tego ze palisz i pijesz karmiąc, niczego więcej.. wiesz pytanie po co karmisz.. bo chyba nie dlatego ze jest zdrowiej dla dziewczyn bo się to wyklucza choćby przez palenie fajek... sorki ale teraz jak mi ktoś powie ze karmił dziecko do 2 czy 3 lat to się zastanowię czy aby dziecko nie jest z założenia uzależnione lub będzie miało problemy z czytaniem lub pamięcią....


Basba.. ja bym bez bajek nie dała rady ale głownie dla Maksa bo jachu i trak ma gdzieś czasem obejrzy co nie co ..ale w sumie się cieszy ze ma swiety spokój od Maksa i ,moze sie sam pobawić

Oposku bo ja właśnie nie wiedziałam ze spał te 2,5 h


kurde musze wracać do obowiązków