Lipiec 2011 nalezy do Nas

A ja mam wózek taki zwykły po moim Szymusiu - dostaliśmy w prezencie - i bardzo sobie go chwalę
allegro.pl/nowosc-wozek-fotelik-capri-sk...owa-i1641910611.html

Kółka pompowane i super na wszelkie wertepy, nierówne chodniki, spacery po lesie itd:)
I fajne ma amortyzatory, że spokojnie mogłam bujać Małego żeby zasnął

A ja skończyłam medycynę weterynaryjną i udało mi się pracować w zawodzie
Uwielbiałam studia i chętnie poszłabym jeszcze na jakieś studia podyplomowe, ale na razie muszę o tym zapomnieć Głównie kasa i brak czasu

A mój Dominiczek wierci się straszniasto Też się zastanawiam, kiedy on śpi

Rika mam pytanko. Jak nauczyłaś Zuzę sprzątać po sobie zabawki? Ja mam taki burdel w domu, ze jak Mały idzie spać wszystko się dopiero ogarnia. Pozabijac się można o te wszystkie zabawki

Jak pokazuję Szymusiowi, że ma wkładać rzeczy do kosza z zabawkami to on przesłodko się usmiecha i je wszystkie stamtąd wyjmuje

I DWIE UWAGI DLA MAM...

* Nawet jeśli wszystko wiesz lepiej, już od pierwszych dni życia waszego dziecka nie ograniczaj jego kontaktu z ojcem - tata musi czuć się potrzebny, a nie wykluczony ze związku mama - dzidziuś (przeprowadzone ostatnio badania Michaela Yogmana udowodniły, że mężczyźni, którzy zajmują się dziećmi, są równie troskliwi i uważni jak kobiety wypełniające podobne obowiązki)

* Ojciec nie może kopiować mamy! Musisz zaakceptować, że tata zajmuje się dzieckiem w inny sposób niż ty. Nie staraj się zrobić z niego "drugiej mamy", która ma cię zastąpić, gdy opadniesz z sił, gdy musisz iść do pracy lub poświęcić się karierze. Tacy bezpłciowi rodzice - ojciec matkujący dziecku, matka ojcująca dziecku - wywołują w głowie malucha straszny zamęt! Ojciec nigdy matką nie będzie. Zadaniem ojca nie polega bowiem byciu konkurencją dla matek.

To taka ciekawostka z gazety Rossmann
Co o tym myślicie???

Aniaw ja dałam Zuzi kartony z zabawkami z których dzielnie je wyjmowała Jak mówię żeby sprzątnęła to sprzątnie połowę i jej się nudzi. Jak każda zabawa bo sprzątanie zabawek traktuje jak zabawę
Na początku robiłam to z nią a teraz wystarczy powiedzieć i wie o co chodzi

Mamy taki sam wózek tylko firmy Kunert

Dla mnie to święta prawda!

Ja na początku obawiałam się jak mój facet zajmie się malutkim Szymonkiem i chciałam mu pokazywać wszystko co i jak. Ale w krótkim czasie zauważyłam, że mimo że on robi wszystko po swojemu robi to dobrze Małemu nie dzieje się krzywda i spokojnie mogę go samego z nim zostawiać
Mój facet na prawdę bardzo mi pomaga przy dziecku. On go kąpie, kładzie spać, przewija jak ja jestem w pracy. Super się dogaduje z Małym i czasem wie lepiej ode mnie o co Szymciowi chodzi

Facet to facet wiadomo, nigdy nie zastąpi w pełni matki, ale potrafi się dzieckiem równie dobrze zająć i trzeba dać mu szansę i dać sobie pomóc

Oj muszę popracować nad tym naszym "wspólnym" sprzątaniem zabaweczek, bo troszkę męczące już jest dla mnie schylać się po każdy klocek czy inna pierdułkę

Hej

Jak zwykle od jakiegoś czasu nie chce mi się spać więc już jestem

Rika mi właśnie też podoba się ATLANTIC, wersja 2010 nie bardzo mi się podoba ale za to ta hmm
Nie wiem co mam zrobić z tym wózkiem, całą noc mi się śniły

Poza tym zaczynam się martwić też o drugą sprawę...o imię dla małego hehe
W środę jak byliśmy u lekarza oboje doszliśmy do wniosku, że chyba nie do końca jesteśmy przekonani do Nikodema Mąż od początku chce Filipka, śliczne imię ale też nie jestem do niego przekonana Do 1 w nocy leżąc w łóżku wymyślaliśmy imiona(biedne dziecko)

Ja dziś myję okna, wieszam firany, myje podłogi itp. jak się wreszcie u mnie nic nie ruszy to urodzę w sierpniu

Miłego dnia dziewczyny

ale wczoraj padlam. Ostatniego serialu nie obejrzałam. Zasnełam na początku, obudziłam się na napisach. Ale jak Mąż przyjechał to oscypka wciągnęłam:)
Piernikarczyk dziś zaczyna 38 tydzień brawo:) Jak tak mi się fajnie za kogoś odlicza:)
Zastanawiałam się jak to będzie z rola taty u nas i wiem że często wolę sama coś zrobić, bo lubię. Sama jestem taka bardziej techniczna, manualna. Chce bardzo żeby uczestniczył w codziennych czynnościach. Wyjdzię w praniu:)
Co do wózków to ją się nie odzywam, kupiłam i zamykam temat. Za dużo nerwów przy tym. No ale mam i jestem bardzo zadowolona z x-landera:)
Ją te się pochwale moimi studiami. Tylko licencjat, bo na resztę zabrakło mi sił. Skończyłam informatykę, spec. Administracja sieci. Ale w zawodzie nigdy nie pracowałam i nie zamierzam. Chętnie zajęłabym się grafika komputerową. Zobaczymy może kiedyś mi się zachce.
Mąż za to skończył pedagogikę wczesnoszkolna, czy jakoś tak i często mi opowiada o wychowaniu dziecka, o ciąży, o zmianach w kobiecie, o roli faceta w domu. Zapamiętal trochę.

No to dziś kończymy luteine. Byle by nie urodzić 13tego.

Hej dziewczynki

Piekarniczyk Filipek sliczne imię ale teraz tylko same Filipy i Szymony mam wrażenie.
A jest tyle fajnych imion dla chłopców: np. Sebastian, Dominik, Bartek, Paweł albo np. Kajetan(Kajtek), Oskar ...

Rika i własnie tak bedziemy starały sie robić a co z tego wyjdzie to zobaczy sie w praniu

dzien dobry:*

powrocilam do Was...uff ciezkie byly te 2 dni ale jakos dalam rade...Najwazniejsze ze mi juz przeszlo i ze Kasia nadal w brzuszku siedzi!

Viszka cieszę sie, ze już doszłaś do siebie biedulko.

Rika apropo "moze na starosć mi sie odmieni" - tak szczerze, to potem jest coraz trudniej sie zmobilizować, każdy kto miał przerwę w nauce wie o co mi chodzi, sama teraz zbieram sie w sobie bo mam w planach studium podyplomowe, które trwa 4 lata w sumie i jakoś zebrać sie nie moge, wiem..."łatwo sie gada", Ty masz teraz inne rzeczy na głowie, ale mysle sobie, ze nie bez powodu podchodziłaś do tej matury, przeciez jesli chodziło by Ci o skończenie szkoły średniej to nie musiałbyś do niej wcale podchodzić... wierzę, ze nie powiedziałaś jeszcze ostatniego słowa w tym temacie

aniaw czy to znaczy, że jesteś weterynarzem? Jejkuuu jak ja bym chciała zeby moja córa poszła na weterynarię, ale ponoć to strasznie ciezkie studia no i ciezko się dostac...to prawda?

Hejka:)

Podglądam czerwcówki, które na bieżąco się rozpakowują jeszcze tylko parę tygodni (może nawet dni) i przyjdzie czas na lipcowki! Macie jakieś obawy???
Piernikarczyk, 38 tc! super! już niedługo:)
różyczka, Filipków dużo:) u nas mąż ostatecznie zadecydował. Mnie się podobał Igorek
Viszka, super, że już wszystko w porządku:)

dzieki Kochane widze ze Wy tez nie spicie juz....

przejzalam strony wstecz...

Rika-ojj widze ze Ola chyba szybko do nas zawita...przeszla juz biegunka??

Green-sliczny brzuszek

co do bezstresowego wychowania to ja jestem PRZECIW.Niestety czasem dziecko klapsa musi dostac...

Viszka wiem, ze takie dyskusje są bezsensowne ale zapewniam Cię, ze NIE MUSI. Moja córka nigdy nie dostała, w tej chwili ma już ponad 14 lat i choć nieraz brakowało mi cierpliwości i lekko nie było i nie jest, to naprawdę fajny z niej człowiek wyrósł
Stres jest częścią zycia wiec nie da sie bez stresowo wychowywać ale bez bicia/klapsów sie da sprawdziłam to

różyczka, zgadzam się! ja zbierałam klapsy głównie za brata, przez co jestem nerwowa a mój bliźniaczy jest nad wyraz spokojnym czlowiekiem- bo nie obrywał!

różyczka napisał:

Viszka wiem, ze takie dyskusje są bezsensowne ale zapewniam Cię, ze NIE MUSI. Moja córka nigdy nie dostała, w tej chwili ma już ponad 14 lat i choć nieraz brakowało mi cierpliwości i lekko nie było i nie jest, to naprawdę fajny z niej człowiek wyrósł
Stres jest częścią zycia wiec nie da sie bez stresowo wychowywać ale bez bicia/klapsów sie da sprawdziłam to

ja jestem innego zdania...ale co czlowiek to jego opinie....

Mnie nie chodzi o Bicie dziecka zeby z niego zly czlowiek wyrosl ale raz na jakis czas Klapsa trzeba dac...nio niestety

Hania-mozliwe ze tak jest..

podezwe sie Po wizycie