BezpiecznaCiaza112023

Lipiec 2011 nalezy do Nas

13 lata 6 miesiąc temu #138365 przez różyczka
Piekarniczyk co Ty gadasz? hehe :laugh: jak ostatnia? nie ma takiej opcji :)
Bo to miejsce jest już dla mnie zarezerwowane :blink:

Jejkuuu zjadłam głupią drożdżówkę z makiem do kawki i od razu mam zgagę :angry:

ciekawe jak to bedzicie z dietą podczas karmienia :huh: już się boję...

Kto nigdy nie był dzieckiem, nie może stać się dorosłym...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 6 miesiąc temu #138406 przez masuska
Różyczko przepraszam, ale muszę się pochwalić. Tata właśnie przywiózł mi czeresnie z mojego podwórka. Te późniejsze ale wielkie i arcysmaczne:) obrzarlam sie jak głupia:) ale warto było. Chociaż czeresnie sprzyjają zaparciom:(

Z tego co pamiętam któraś miała wczoraj wizytę lekarską, więc pytam kto i jak? A kto jest na dziś? Ja jak coś na 14:40. Szybko wrócę więc dam znać.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 6 miesiąc temu #138414 przez dorotas29
Dziewuszki,przykro mi się dzisiaj zrobiło...opiszę w skrócie...
W od września moja bardzo dobra koleżanka starała się zajść w ciążę, zaszła w nią, ale w 11tyg.okazało się,że serduszko przestało bić...smutne to były wiadomości również dla mnie...
ponad miesiąc później okazało się,że ja jestem w ciąży ,zwlekałam z powiedzeniem jej, bo wiedziałam,że będzie to przeżywać i tak było...od tej pory nasze stosunki się ochłodziły...widziałyśmy się od grudnia może ze trzy razy a mieszkamy blok za blokiem...
Dzisiaj miała przyjść na kawkę i pączusia..nie przyjdzie, bo musi gotować obiad...
Wiem, że widok mojego powiększającego się brzucha źle na nią działa, ale chciałabym z nią dalej się kumplować... miałyście taką sytuację?
Najgorsze jest to, że zawsze się wspierałyśmy i doskonale rozumiałyśmy, a teraz coś mi się wydaje, że będzie to już niemożliwe....ehhhh...
smutno mi bardzo z tego powodu...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 6 miesiąc temu #138426 przez różyczka
No to teraz bede pakała :( ja tez chceee czereśnie :(

Kto nigdy nie był dzieckiem, nie może stać się dorosłym...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 6 miesiąc temu - 13 lata 6 miesiąc temu #138427 przez aska27
dorotas miałam podobną sytuację.. tzn mam... ale nie naciskałam, skoro znajoma nie chciała się spotkać to trudno, starałam się ją zrozumieć, na szczęście małymi kroczkami do przodu i już jest ok, nawet rozmawiamy o ciąży, dzieciach /ale minęlo sporo czasu/ Wiesz, trzeba zrozumieć tą drugą stronę, jak to się mówi.. "czas leczy rany".

ach... wiecie co Dziewczyny...naszło mnie na wylegiwanie się nad morzem, plaża, ten zapach morza ..oj!!! Może za rok :blink:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 6 miesiąc temu #138435 przez dorotas29
aska27- wiem, teraz ona potrzebuje dużo czasu, staram się ją zrozumieć...czasami mam wrażenie,że ma do mnie pretensje o to ,że ona straciła swoje dziecko, a ja już niedługo swojego synka będę mieć po drugiej stronie brzucha..przecież ja nie jestem winna...dlatego pewnie nie chce mnie widzieć,a raczej mojego rosnącego brzucha, bo od razu jej się wszystko przypomina...
ale mimo wszystko jest mi smutno....
z drugiej strony nie byłam i mam nadzieję,że nigdy nie będę w takiej sytuacji jak ona,nie wiem ,jak bym sobie poradziła, gdybym straciła Kubusia albo Julcię... :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 6 miesiąc temu #138436 przez różyczka
Dorotas ja mam aktualnie taka sytuację właśnie :( moja najfajniejsza kumpelka z pracy, która nie moze mieć dzieci - jest po długim leczeniu, 2 próbach in vitro/nieudanych niestety/ i szczęsliwej adopcji/bo teraz jest mamą superastego chłopaczyka też praktycznei ograniczyła kontakty ze mna do zera. Gdy ja zaszłam w ciąże ona była jeszcze na urlopie macierzyńskim, gdy wrócila do pracy nigdy nie próbowala pogłasakac brzucha tak jak inni, nigdy nie pytała mnie jak sie czuję, widziałam jak ukradkiem spoglada na mój rosnący brzuch i karmiła mnie ciagle różnymi dziwnymi historyjkami - że np. jej sasiadka urodziła w 9 m-cu ciązy martwe dziecko, ze te ochraniacze na szczebelki zatrzymują cyrkulacje powietrza i powoduja smierć łózeczkową, że jak mąż bedzie przy porodzie to już na zawsze wszystko sie "spieprzy" między nami (dokładnie takich słow uzyła) itp. itd.
Teraz od kiedy jestem na L4 ani razu sie nei widziałysmy ani telefonu ani rozmowy na gg - NIC/ jakbym przestała istnieć/ a dodam, ze z innymi kumplekami z pracy sie spotykamy i praktycznie codziennie gadamy na gg albo przez esy albo tel. One ciągle pytają czy juz wszystko mam, jak sie czuję jak dzidzia itd.

Kto nigdy nie był dzieckiem, nie może stać się dorosłym...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 6 miesiąc temu #138438 przez masuska
Dorotas miałam podobną sytytuację, ale to jest znajoma i raczej ją się bałam że jej sprawie przykrość. Też miała termin na lipiec, a urodziła w 16 tygodniu niestety martwe. Po miesiącu mi napisała co się stało i zwlekałam z odwiedzinami, ale ona nalegała i jest ok. Dziś zajadę do niej na plotki, ale mam kolejny dylemat. Tydzień temu okazało się że ma dwórożność macicy. Jak ktoś chce to niech w necie poszuka.
Podsumowując wszystko zależy od człowieka. Wiadomo że jest ciężko, ale jak się pogodzi ze strata to można funkcjonować normalnie.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 6 miesiąc temu #138439 przez Rika
Przyszla_mama u nas też niespodziewany wydatek (czyt. samochód) tyle hajsu trzeba władować :(
Po prostu za długo dobrze być nie może bo co to za życie jak w bajce? :/

Piernikarczyk07 moja też szaleje strasznie. I właśnie sobie uświadomiłam, że jutro mam iść na KTG! To już tydzień minął od ostatniej wizyty??? Boże jak ten czas leci!!!

Masuska to czekamy na tą noc z niecierpliwością i zobaczymy czy coś w tym jest :)
Jak leżałam w szpitalu z Zuzą to podczas pełni było 10 lub 13 porodów i nie było miejsc na oddziale dlatego szybko wypisywali dziewczyny do domu a bez zmian byłam tylko ja i jedna dziewczyna po CC... :/
A co ten Twój mąż tak panikuje? Ciąża donoszona więc nic tylko rodzić :D

Różyczka, Masuska ma rację... leków i perfum na allegro lepiej nie kupować...
Też wydaje mi się tak jak Tobie :) im bardziej o tym myślę że chcę JUŻ NATYCHMIAST to se tylko pomarzyć mogę... A trzeba było podejść do tego tak jak w pierwszej ciąży. Totalny luzik, zero stresu, myślenia na ten temat... ehh
Tak jak z zębami Zuzy :) od kiedy skończyła 5 miesięcy to szukałam a tu nic i jak w końcu poddałam się i dałam sobie z tym spokój to niespodziewanie wylazł jej ząb :) jak miała 9,5 miesiąca :D

Taaak, mówili nawet na Polsacie o Viagrze :D

Różyczko dlaczego chcesz katować się dietą jak będziesz karmić???

Dorotas29 to zazdrość, wiem ze strata dziecka boli i w ogóle... Ale ona nie powinna obwiniać Cię za to, że jesteś w ciąży, że będziesz miała dziecko a jej nie było to dane. To trochę chore moim zdaniem...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 6 miesiąc temu #138440 przez kaska191919
Witajcie

Przyszła mamoja mieszkam w bloku jakoś mnie jeszcze nie spotkały takie szkody, ale współczuję Tobie, bo wydatków jak wiadomo i tak od groma. Ale te burze , powodzie co ludzi nachodzą to masakra, ja bym się załamała chyba.
Masuskabędziemy czekać na wieści, też wypatruję czy już nie ma lipcowego bobaska :)
Różyczkaja też słyszałam na SZkole rodzenia że na brodawki najlepsze jest mleko z cyca :) i chyba tak będę robić, a maść bepanthen mam bo kiedyś kupiłam jak się oparzyłam :)
Ja też uważam że zdjęcia takie dzieci z gołymi pisorkami i pipkami są złe, bo na necie jest pełno pedofili i świrów. B)
Dorotaslipa z tą kumpelą, na pewno trochę jej smutno i jakaś zazdrość się wkradła, ale przecież to nie Twoja wina :) Na pewno szkoda żeby się ta znajomość przerwała z tego powodu ;)
wiecie co kiedyś pisałam że nikt ze znajomych mnie nie rozumie i gadają że ja mego nie puszczam na ryby i że długo siedzieć nie chce(max 22)i wśród naszych znajomych nie było pary która miała by dziecko, ale chyba będzie :) oni raczej nie planowali, i to pewne nie jest jak już to są pierwsze dni, ale ta koleżanka ma już humorki, wczoraj bylismy na takiej wycieczce w okolicy i potem wszyscy chcieli jechać na kebaba i chłopy na piwo, i ona się nagle wkurzyła i chciała jechać do domu, i jej facet mówił później że ona siedzi i płacze w domu, nie wiem czemu, ale chyba hormony , muszę z nią jeszcze pogadać ale jak ona będzie w ciąży to wkońcu ktoś a raczej większość mnie zrozumie, i zrozumie że nie byłam taka zła bo nic tu im złego nie robiłam, tylko jak mówili żer już ostatnie a potem znowu chcieli pić to kto by się nie wkurzył. Już nawet mój wczoraj mówił jaka ja dobra jestem :)

Ja torbę też mam spakowaną tą z biedronki:D tylko ubranie sobie przyszykuję jeszcze a dla dzidzi mąż przywiezie, też podobała mi się różowa, ale mój chłop mówił że on też chce ją czasem użyć :dry:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 6 miesiąc temu #138446 przez Rika
Ach i ja też miałam taką sytuację. Żona tego wujka od różowego sweterka nie może mieć dzieci. Od tamtej pory inaczej na mnie patrzyła (jak musiała) bo zwykle jak byliśmy w Piszu to unikała nas. Nie przyjeżdżała wtedy i nawet dzieci (adoptowanych) tam nie zostawiła a zwykle robi to codziennie... Przeszło jej jak urodziłam Zuzię. Przytulała, usypiała, bawiła, dawała prezenty. Później jak byłam/jestem w drugiej ciąży i jak tam byliśmy to było to samo...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 6 miesiąc temu - 13 lata 6 miesiąc temu #138448 przez różyczka
Mam tez inną sytuację - zona mojego najbliższego kuzyna dwukrotnie poronila. W trakcie moich starań o dziecko i frustracji, ze sie nie udaje ona 2x zachodzila w ciąże i ja pomimo smutku i zazdrosci cieszyłam sie razem z nią, potem i jedną i drugą ciąże straciła i niedługo póxniej zaszłam ja i jej szwagierka a jej najbliższa przyjaciółka w między czasie urodziła sliczną córcię, praktycznie w tym samym czasie. I ona wyraźnie ograniczyła z nami kontakty, skupiła sie na sobie, pracy, studiach itd. Ale my nie naciskałyśmy na spotkania zwłaszcza, że nasze rozmowy krecić zaczęły sie wokół jednego tematu. Ale pytała od czasu do czasu o moje samopoczucie, o przygotowania itp. tylko na spotkania jakoś..."brakowało czasu".
Ostatnio ona sama zaproponowała spotkanie w "4", czyli ona starajaca się, jej przyjaciólka z prawie roczną córcią no i ja w wysokiej ciązy i jej szwagierka 7 m-c ciazy. I dostałysmy od niej sliczne skarpetusie i gadała z nami o przygotowaniach wspominajac swój poród/bo ma 7 letnią córkę/ i było baaaardzo sympatycznie :)
Moze potrzebowała czasu...tak jak Aska piszesz...

Kto nigdy nie był dzieckiem, nie może stać się dorosłym...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 6 miesiąc temu #138460 przez kaska191919
U mnie męża siorka ona ma 30 lat rok temu na BNarodzenie poroniła gdzieś w 3 miesiącu, i ja zaszłam w październiku w ciąże, a na Sylwestra jak byliśmy razem to też ciągle krwawiła ostro bo prawdopodobobnie pozamaciczną miała, lekarze sami nie wiedzieli :dry: to dwutygodniowa była, i starają się ale ona też ma problemy żeby utrzymać tą ciąże, ale nie odczułam od niej żeby wrogo się nastawiła do mnie z powodu że ja jestem w ciąży, jak była nasza rocznica to mówiła że rok po ślubie i już mam taki fajny brzuszek.

Pretensje do kogoś o to że nie możemy mieć dziecka są głupie, ja też się starałam ponad pół roku, i jak nie zachodziłam to było mi smutno ale żal miałam sama do siebie jakby :P

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 6 miesiąc temu #138464 przez różyczka
Rika ja nie chce sie katowac dietą jak bede karmić, nie planuje w każdym razie :)
karmiłam moja pierwszą córę bez zadnych sensacji, bez diety, laktatora, maści na sutki itd.

Ale teraz jak podczytuję kwietniówki np. i czytam o wykluczaniu przez nich różnych rzeczy i jak obserwuje swoje dziwne smaki ciążowe to sobie mysle, ze ta córka bedzie zupełnie inna i moze sie okazac, ze nie toleruje wszystkiego, wiec przyzyczajam się powoli do mysli, ze moze być różnie :huh:

Moja mała/teraz nastolatka jak przeszłam na mieszankę okazało sie, zę ma skazę białkową i piła syfiaste mleko sojowe. Potem alergia pokarmowa zamieniła się w alergie wziewną, która spowodowała w efekcie astmę oskrzelowa i tak już od lat leci na inchalatorach.

Pewnie, ze mam nadzieję, ze bede mogła jesc wszystko i nic jej nie będzie ale kto to wie :unsure:

Kto nigdy nie był dzieckiem, nie może stać się dorosłym...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 6 miesiąc temu #138469 przez dorotas29
Dziewczyny, dzięki, podbudowałyście mnie :-)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl