MAMUSIE LIPIEC 2012:)

Daria ja tez powoli uciekam bo czas sie ubrac wogole hehe
wiec dziewuszki miłego przedpołudnia )

Ja też mam problem,bo nie wiem nawet jaki jest kolor tej gondoli,żeby dokupić parasolkę i torbę.Oryginalnych nie mogę znaleźć,więc tez będzie ciężko coś dokupić.

nic dziewczynki ja tez uciekam do później papa

ja parasolkę czrną mam mieć - zawsze pasuje - ale uważajcie na te uniwersalne. Naprawdę potrafią być kiepskie

Olga u mnie w ogóle tak nie przyjmują ... to i tak macie dobrze... kiedys bolal mnie mocno ząb i kazali mi przyjść z samego rana i powiedzieli,ze jakby ktos z kolejki sie wykruszyl to mnie przyjma i siedzialam od 7 do 17 i nie przyjeli mnie... ja tam ryczalam z bólu.. u mnie trzeba sie zapisac i czekac 2,3 miesiace na swoja wizyte i mozna tylko max . 2 wizyty sobie umówić... dlatego lecze prywatnie,bo panstwowo to chyba po urodzeniu bym zdążyla 4 zęby wyleczyć.a prywatnie wiadomo płacisz i są mili, przyjmują na drugi dzien ...
i dorze leczą.

Daria no szykuj się ! i daj znać po albo wklej zdjecie pazurkow

Ja dzisiaj czekam na kuriera z wanienką dla Ignasia i kilka przesyłek z poczty.Nie mogę się doczekać.

ja dla Ksawcia nie miałam parasolki no ale jakos nie była potrzebna a teraz sie zastanawiam bo to pełnia lata bedzie ale myśle ze w głebokim wózku nie bedzie tak raziło, a zreszta musze uniwersalna kupić bo do mojego wózka nie ma orginalnych parasolek

tak mi się właśnie przypomniało. Z tą parasolką faktycznie było tak, że niby można ją przypiąć do każdej rączki, ale jak chciało się ją wygiąć, to wypadała. A takie gumki, który były na tym "imadełku", które przyczepiało się do rurki wózka bez przerwy się przemieszczały.

Tym razem dostałam parasolkę w gratisie do wózka, więc problemu nie będę miała

A co do magnezu. Chyba już nie wytrzymam i sobie kupię, bo dzisiaj znowu wszystko mnie w nocy bolało.

Hej dziewczynki,ale się rozpisałyście czytałam parę ładnych minut
A więc jestem
Wczoraj miałam niezbyt udany dzień,więc się nie odzywałam,sorrki.
Byłam w tej poradni,zeszło mi tak 3 godziny,bo nigdzie nie przepuszczą kobiety ciężarnej,a nawet próbują się przed nią wbić w kolejkę byłam u dietetyczki i diabetologa,muszę mierzyć cukier 4 razy dziennie jak dotąd plus 2 razy w tyg-w nocy masakra jakaś ma zjadać pięć-sześć posilków dziennie i troszkę zmienić mój sposób odżywiania rano.Inaczej starszyli insuliną,więc złapałam doła.Co dwa tyg czeka mnie wizyta w tej poradni
A potem byłam u ginekologa,szyjka bez zmian,nadal leżakowanie umęczyłam się wczoraj okrutnie tym staniem w kolejkach i jeszcze pokłóciłam się z mężem więc ogólnie lipa
Dzięki,że tzrymałyście za mnie kciuki
Daners,fajny wózek,ja nadal nie wiem jaki kupimy.Ty też na wizytę dziś?
Daria,czekamy na info o gin i pazurkach.Ja kupiłam wczoraj miętowy lakier-śliczny,poluję na koralowy jeszcze
Bidol,współczuję z powodu śmierci ojca szwagierki,przykro mi ale nie martw się,bo dzidzi szkodzi.
Olga,ząbki wyleczone?Jak córcia z egzaminami?
MM jak Twoje ząbki?Jak sobie radzisz w UK?
U nas dziś pięknie

Olga a jaka wanienke kupiłaś ?

ja jeszcze przed zakupem jestem. W polsce były fajne za 160zł i żałuję,że nie kupiłam,była z wbudowanym termometrem i taka wysoka była i miała pojemniczki i tą rurkę do spuszczenia wody... ja mam wiecznie lodowate ręce,czy lato,czy zima..więc taki termometr to dla mnie byłaby dobra rzecz,chociaż mój tato znawca wychowania maluszków twierdzi,że wystarczy łokieć i można wyzuć dobrą temperaturę ,ale jakoś moja babcia zawsze(podobno) za ciepłą nam wlewała... więc wolę nie ryzykowac;)

ale mi mąż pyszne śniadanko zrobił...
takie okrągłe wysokie małe placuszki,ciasto jak nalesniki,ale grubośc koło 3,4 cm z dżemem malinowym,a na chwilę później organiczny ciemny chlebek z pastą z krewetek...


Kamyczka super,ze jesteś :*
jakos sobie radzę, siedzę w domu i się nudzę.Pogoda kiepska,ale jakoś jest . Co dwa dni wychodzę i jeżdże załatwiam z mężem sprawy albo na zakupy no i w centrum handlowym duzym byłam i fajnieeeee było
Jakos powoli sie oswajam
chociaz doskwiera mi siedzenie w domu,bo nie jestem przyzwyczajona.



Dobra lecę do miasta,później do Was wroce i będę nadrabiała ;*

Kamyczka dobrze że jesteś. Nie martw się, wiele z mam przechodzi cukrzycę ciążową. Dasz radę Poza tym masz grupę wsparcia!!

Zaraz zabieram się za sprzątanie, potem dokończę obiadek i pójdę na spacerek po Kubę do przedszkola. Pewnie się jeszcze pojawię.

Anna77 napisał:

Kamyczka dobrze że jesteś. Nie martw się, wiele z mam przechodzi cukrzycę ciążową. Dasz radę Poza tym masz grupę wsparcia!!

Zaraz zabieram się za sprzątanie, potem dokończę obiadek i pójdę na spacerek po Kubę do przedszkola. Pewnie się jeszcze pojawię.

Anna77,dzięki Ty to demon "ruchu" jesteś

oj tam, oj tam, niemal każda tu co chwilę piszę, że wstała, posprzątała itd.. Nic nadzwyczajnego. A mi się nazbierało, więc czas zabrać się do roboty. Poza tym ja mam samych lewusów w tym temacie w domu niestety. Córki brak - nawet za trzecim razem się nie udało - więc w sumie to jestem i będę sama na tym froncie. Muszę mocno popracować nad moim Młodszym i tym w brzuszku, żeby chociaż z nich mieć jakiś pożytek, bo na Starszego to już nie mam co liczyć niestety.

Hej mamusie
miałam kiepską noc, bo od trzech dni znowu boli mnie brzuch po prawej stronie, nie mogłam znaleźć optymalnej pozycji, ale nad ranem sobie odbiłam i spałam do 11 dla mnie te godziny pobudki są szokujące, bo nawet w dzieciństwie tyle nie spałam

Kamyczka - martwiłyśmy się o Ciebie pamiętaj, że brak nowych złych wieści to też dobre wiadomości, ważne, że się nie pogorszyło. A z dietką i leżakowaniem dasz sobie radę, zostały niecałe trzy miesiące.
Bidol - przykro mi z powodu śmierci w rodzinie
M_M - jakie królewskie śniadanko, ho ho, pozazdrościć.
Daria, Daners - trzymam kciukasy za wizytę.
Majówka - białe mebelki bardzo mi się podobają, my kupiliśmy mieszkanie z wbudowaną szafą w pokoiku małego, więc by nam nie pasowały.
Olga, chłopek - moim zdaniem to skurcze Braxtona-Hicksa, macica urządza sobie trening, położne w szkółce mówiły, że w trzecim trymestrze to norma, ale oczywiście nie jestem lekarzem, więc lepiej o tym przy okazji powiedzieć.
Miałam coś jeszcze napisać, ale zapomniałam, więc wybaczcie

Zazdroszczę Wam dziewczyny, że możecie zostać z maluszkami po macierzyńskim, ja muszę wrócić do pracy, choć chciałabym ten moment przesunąć choćby do ukończenia przez maluszka roku.

U nas piękna pogoda, może przejdę się na powolny spacer, o ile brzusio mi na to pozwoli

Czesc dziewczyny!

Kamyczka, no nareszcie. Powiem Ci, ze tez bym sie zagotowala, gdyby tak mnie potraktowano w tych kolejkach. Tu jest zupelnie inaczej... Bardziej zwraca sie uwage. Pamietam taka sytuacje w Gdansku na lotnisku...kolejka do check-inu, wiec ustawilam sie z boczku i pokazuje na brzusio tej ktora obslugiwala business class, ona nic, myslalam, ze nie zauwazyla, a jak tylko byla moja kolej, zapytala o tydzien ciazy...bylam w szoku
Tu w Lizbonie w 5min lotnisko przeszlam, bez pokazywania czy mowienia, sa bardziej wyczuleni.
Kurcze szkoda ze z ta szyjka jeszcze nie dobrze
A cukrzycy tez sie boje, juz niedlugo moje badanie! Ciekawe jak wyjdzie...

Daria, daj znac po Ginku, na pewno wszystko dobrze! Trzymam kciuki

Odnosnie siedzenia z malym w domku, to my na razie planujemy rok, pozniej bede musiala czegos poszukac, bo tu ciezko o prace, wiec dlugie przerwy bez nie sa wskazane

Ja mam dzisiaj busy dzien, lece na zakupy spozywka, pozniej obiad z kolezanka i od razu na kawke do drugiej Paa